wojtekk8 - Cz wrz 27, 2007 5:25 am
Co do trade'u:
Lakers powinni 3 razy zastanowić się przed tym trade'em, ponieważ Marionowi za rok kończy się kontrakt. Może dojść do sytuacji gdy niezadowolenie z wyników Phil i Kobe nie przedłużają, a z nimi odejdzie Marion a to dla LAL byłby strzał w kolano.
Co do campu:
Kobe na pewno stawi się na camp, chociażby dlatego, że ma zapis w umowie że w przypadku nieobecności traci lwią część wynagrodzenia.
smgs - Cz wrz 27, 2007 7:18 am
Trochę z innej beczki, bo o Bynumie i jego postępach:
Zarzana began the process by educating Bynum on nutrition, sleeping habits and overall wellness. He worked with something Zarzana calls core neuromuscular proprioceptive training, to "try to get the brain and body to function together."
Then there were the workouts. Zarzana designed a program that makes Bynum "more effective at his position." They worked out four to six hours, six to seven days a week in Atlanta.
Bynum ran a mile in 8 minutes, 49 seconds when they began. Zarzana said he's shaved more than two minutes off that time.
Bynum improved his bench press from 265 pounds to 305, and his squats from 265 pounds 10 times to 405 pounds 10 times. His body fat dropped from 12 percent to nine.
He ran 50- and 100-meter sprints. He did sprints with a parachute on his back, 50 to 60 yards on straightaways, backpedals at 45-degree angles and zigzags.
And of course there were basketball drills that former NBA star Gerald Wilkins put Bynum through.
"The kid has worked extremely hard, and on his own accord," Zarzana said by phone. "It didn't take anybody to fire this kid up but himself. He realized going into his third year that he's no longer a rookie and he's expected to be a starter now. He came to me and said, 'I want to be the best center in this game. Can you help me?' "
Jackson said he would be happy with Bynum's progress when he can average 15 points and 10 rebounds. However, Bynum has impressed his teammates in pickup games at the Lakers' training facility.
"He looks real good out here," Luke Walton said by phone. "He looks stronger. He jumps better. He's definitely improved since last year. I'm kind of excited to see if he keeps it up."
http://www.pe.com/sports/breakout/stori ... e97c1.html
2k4 - Cz wrz 27, 2007 8:59 am
Na temat sprowadzenia Marion za Odoma już pisałem, że nie jestem zwolennikiem tego tradu z prostej przyczyny. Nie widzę, aż tak wielkiej różnicy między nim, a Lamarem by ryzykować stracenie Mariona za rok.
A co do Bynuma, to prognozy są obiecujące i już czekam na preseason by zobaczyć go i Crittersa w akcji
cieglo - Cz wrz 27, 2007 9:45 am
Co do Bynuma - mam nadzieję, że te obiecujące fakty (130 kg na klatkę, ładnie ) przełożą się na jego dobrą grę, a przede wszystkim wreszcie dostanie solidne minuty.
Co do Mariona - uważam, że to zawodnik jednak w innej lidze jakościowej niż Odom i powinniśmy brać go w ciemno. Przy całej wszechstronności Odoma, Martix jednak bije go na głowę. Myśląc o składzie typu Fisher-Bryant-Walton-Marion-Bynum już robi mi się przyjemnie ciepło
Jeśli kwestie kontraktowe Matrixa zostaną dogadane to nie sądzę by po tym sezonie Bryant narzekał na brak wyników i groził rozsypaniem całej ekipy. Liczba zwycięstw powinna wzrosnąć zdecydowanie. Poza tym Marion w Lakers to nie tyle zysk dla nas, ale ogromna strata dla Suns - to także nie będzie bez znaczenia jeśli chodzi o pozycję w tabeli.
badboys2 - Cz wrz 27, 2007 11:41 am
smgs dobra robota. szukale tez newsow na temat postepu bynuma ale to co przeczytalem mnie zmiazdzylo;)
cieglo, minuty to on dostal w zeszlym sezonie. dostal bardzo duzo minut. za duzo. on rozegral ilosc mint przewidzianych na caly sezon w 3 miesiace gry. dlatego po styczniu mielismy taki drastyczny spadek jego cyferek.
qrde ten dzieciak naprawde moze byc kims. jezeli naprawde poprawil kondycje i bedzie w stanie grac min 25mpg na pelnych obrotach to bedzie naprawde bardzo dobrze. zobaczymy jeszcze jakie wnioski wyniosl z gry i czy przestanie juz lapac tak szybko faule. niemniej to wszystko brzmi bardzo obiecjaco...........
marion powiedzial ze chce do lakers. mitch nie spieprz tego. nie oddawaj odoma. daj cooka,radmana,browna i sashke a wynegocjuj draft;P i wtedy bierzemy mariona:D
marion-odom.
marion to swietny obronca. all-star. swietnie zbiera, dziwny ale dobry rzut. szybko biega. ten gosc naprawde robi duzo dobrego na obu koncach boiska ale.... u nas muaialby grac na pf. owszem w suns gra na pf. ale przez to musi czesto kryc duncanow i innych a on lepiej sie czje w lkryciu malych gosci. poprostu blizej mu do krycia sg niz pf moim zdaniem. generalnei jest gosciem lepszym od odoma ale on idealnie pasuje do kosykowki bieganej suns. nie wyobraam go sobie w trojkatach.
cieglo - Cz wrz 27, 2007 12:47 pm
cieglo, minuty to on dostal w zeszlym sezonie. dostal bardzo duzo minut. za duzo.
Faktycznie, źle się wyraziłem. Oczywiście chodzi o przekonanie, że będzie grał więcej i w tym czasie będzie w pełni produktywny.
Kogo mamy oddać? Z chęcią pomachałbym Brownowi na pożegnanie, ale wątpię by za niego (nawet z obsadą, którą przytoczyłeś) można było wyciągnąć Mariona. Zostaje Odom, przy założeniu, że Bynum jest nietykalny.
Poza tym obecność w składzie dwóch oszukanych (chociaż na odmienny sposób) pf też może rodzić problem. Odom i Marion na skrzydłach? Jakoś tego nie widzę.
Myślę, że czas by Lakersi powrócili do Show Time Gość, który grał do tej pory run and gun nadaje się do tego znakomicie. Nie widzę wielu ludzi lepszych do wpasowania się w istotę ST niż Marion. Od czasów O'Neal/Jones/Bryant brakuje mi tego czegoś w grze Lakersów - jest szansa by tę iskrę pozyskać na nowo.
Oczywiście do prawdziwych wyników brakuje wciąż głębi składu. Ale atrakcyjność LAL z tandemem Bryant/Marion może pomóc w ściągnięciu backupu i solidnych role players. Dodatkowo, brakuje mi tam jeszcze defensywnego wyrobnika. No ale nie chcę w tym momencie rozpoczynać koncertu życzeń...
Jendras - Cz wrz 27, 2007 1:20 pm
Ja na ten trade patrzę trochę inaczej.
Jeśli mamy po prostu wymienić Odoma na Mariona, podpisać z tym drugim extension i grać nim na pf, to to nie ma sensu.
Ale jest jeszcze jedno. Jeśli dorzucimy do tej wymiany Cooka, a przed deadline upchniemy gdzieś np. takiego Mihma, to latem możemy mieć do wydania jakieś 15 milionów dolarów.
A zgadnijcie kto będzie na player option?
Yup, JO, ale nie tylko, bo też np. Brand. dla MLE ze swoich kontraktów nie zrezygnują, ale jeśli będziemy im w stanie zaproponować, dajmy na to, 80-90 baniek za 5 lat gry, to już mogą się zastanowić. A jeśli Buss będzie gotowy płacić podatek od luksusu, to ciągle będziemy mogli zatrzymać Mariona.
W tym sezonie gralibyśmy Marionem na sf, co bez wątpienia wzmocniłoby obronę, a na pf moglibyśmy dokooptować np. Webbera. Tak więc obrona nieco do przodu, dzięki Fisherowi i C-Webbowi także i egzekucja ofensywy mogłaby lepiej wyglądać, no i jednego lata dodalibyśmy trzech weteranów.
Taka idea mi się podoba.
btw. Van - fakt, z tym Bellem miałeś rację.
PI3TR45 - Cz wrz 27, 2007 3:23 pm
Ale jest jeszcze jedno. Jeśli dorzucimy do tej wymiany Cooka, a przed deadline upchniemy gdzieś np. takiego Mihma, to latem możemy mieć do wydania jakieś 15 milionów dolarów.
A zgadnijcie kto będzie na player option?
Yup, JO, ale nie tylko, bo też np. Brand. dla MLE ze swoich kontraktów nie zrezygnują, ale jeśli będziemy im w stanie zaproponować, dajmy na to, 80-90 baniek za 5 lat gry, to już mogą się zastanowić. A jeśli Buss będzie gotowy płacić podatek od luksusu, to ciągle będziemy mogli zatrzymać Mariona.
W tym sezonie gralibyśmy Marionem na sf, co bez wątpienia wzmocniłoby obronę, a na pf moglibyśmy dokooptować np. Webbera. Tak więc obrona nieco do przodu, dzięki Fisherowi i C-Webbowi także i egzekucja ofensywy mogłaby lepiej wyglądać, no i jednego lata dodalibyśmy trzech weteranów.
Taka idea mi się podoba.
mi też, szkoda tylko, że nierealna
Może nie tyle nierealna co fizycznie niewykonalna... chyba, że Marion grałby za minimum lub coś niewiele większego. Sprawa wygląda tak, że albo przedłużylibyśmy Mariona i nie mieli kasy pod SC, albo stracilibyśmy prawa birda do Mariona. Co więcej - jeśli offseason zaczęlibyśmy poniżej SC to nie przysługiwałyby nam żadne wyjątki, więc pomysły takie jak Marion za MLE też odpadają
A tak btw to nie wiem czemu wy się tak spuszczacie nad tym Marionem... koleś jest EWIDENTNIE wytworem taktyki Suns i Nasha. Lwią część swoi punktów zdobywa po kontrach, a resztę po świetnych dograniach Nasha. Biorąc pod uwagę, że w Lakers nie ma dobrze kreującego zawodnika, a tempo gry jest niższe niż w Suns to z Mariona zostałby cień tego zawodnika z Phoenix. Nie wspominając już o tym, że Matrix znika w PO, a jak pamiętam wszyscy mieli o to pretensje do odoma, który i tak jest lepszy niż Marion.
Pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie, ale według mnie taki transfer dałby nam i to dużo. Marion to na pewno lepszy koszykarz niż Odom i jego gra akurat nie jest zasługą Nasha.
jak widać minąłeś się z prawdą w 100%
Co do Mariona - uważam, że to zawodnik jednak w innej lidze jakościowej niż Odom i powinniśmy brać go w ciemno. Przy całej wszechstronności Odoma, Martix jednak bije go na głowę. Myśląc o składzie typu Fisher-Bryant-Walton-Marion-Bynum już robi mi się przyjemnie ciepło
j.w... nie wiem, może wam o innego Mariona chodzi?
Graboś, cieglo... weźcie się zastanówcie chwilę... koleś jedyne przewagi nad Odomem jakie ma to obrona i... tyle. Zbierają podobnie, Marion w ustawionej koszykówce nie rzucalby tyle co Odom, nie potrafiłby sam się wykreować, a do tego nie kreowałby też innych, co Odom czyni z powodzeniem.
Myślę, że czas by Lakersi powrócili do Show Time
do r'n'g to najpierw trzeba wybitnego PG, a nie SF/PF...
Graboś - Cz wrz 27, 2007 4:02 pm
jak widać minąłeś się z prawdą w 100%
To, że ty coś napisałeś, Pietras, nie oznacza, że jest to prawdą. Zupełnie się z tobą nie zgadzam, a zdanie, że Marion jest wytworem Nasha i taktyki Suns jest delikatnie mówiąc niemądre.
Nash gra w Suns trzy ostatnie sezony, Marion ostatnich osiem czyli od początku swojej kariery. Przez pięć sezonów w których Marion grał zez Nasha notował średnio 17,3 punktu, a trzeba wziąć pod uwagę, ze w pierwszym, debiutanckim sezonie rzucał tylko około 10 punktów. W trzech sezonach z Nashem rzucał co mecz 19.5 punkta.
Także jeśli wziąć pod uwagę, że na początku kariery Marion był po prostu graczem słabszym niż teraz i z tego wynikają te dwa punkty różnicy. Dlatego zupełnie nie wiem dlaczego uważasz Matrixa za wytwór zbawiennego wpływu Nasha. Marion i bez Nasha był świetnym graczem, rzucał dużo punktów, dobrze bronił, świetnie zbierał i Nash nie miał i nie ma na to żadnego wpływu.
Co do umiejętności kreowania gry przez Odoma i Mariona, to zapewne nasz gracz jest w tym lepszy, ale na to ma też wpływ taktyka. Marion w Suns, nie ma specjalnie opcji trzymania długo piłki i kreowania gry, z resztą nie ma nawet takiej potrzeby bo jest Nash, a kilka lat temu był tez Marbury, który też lubi pokozłowac piłkę
Trójkąty jak wiadomo, to taktyka "inna". Tutaj rozgrywający nie pełni takiej roli jak choćby w Suns. Odom ma możliwość i talent do kreowania gry innym. Według mnie jednak Marion po przyjściu do nas też by się w tym elemencie poprawił i brak Odoma nie byłby widoczny. Po prostu jakoś by się to załatało.
Jendras - Cz wrz 27, 2007 4:36 pm
Pietras - w takim razie pozostawałby nam wybór: JO/Brand lub przedłużenie kontraktu z Marionem. I tak dobrze.
A co do samego Mariona. koleś od lat gra na poziomie 20-10. Tak było kiedy miał Kidda, Marburego, czy nawet przez te pół sezonu bez rozgrywającego. To mógłby być dobry ruch pod warunkiem, że zapoczątkowałby kolejne.
badboys2 - Cz wrz 27, 2007 6:10 pm
cieglo zle mnie zrozumiales. jendras chyba tez:) ten 2 pakiet ktory zaproponowalem za mariona byl.... troche zartem:)
chodzi mi o to co napisal jendras. sciaganie mariona by gral na pf mijasie z celem. bo zyskujemy moze lepszego obronce na sf ale tracimy point forwarda ktory moze duzo lepiej kryc wysokich przeciwnikow. opcja sciagniecia za rok jermaine'a czy branda jest spoko ale nawet latwiej nam bedzie tego dokonac zatrzymujac wciaz odoma u siebie.
choc zobaczymy co bedzie z bynumem. moze sie okazac jeszcze ze zaden jermaine czy brand nie jest nam potrzebny:)
a i watpie w to by podpisanie mariona ulatwilo nam kolejne ruchy....
PI3TR45 - Cz wrz 27, 2007 8:08 pm
To, że ty coś napisałeś, Pietras, nie oznacza, że jest to prawdą.
to, że ja to napisałem oczywiście nie oznacza, że jest to prawda, ale w przypadku takim jak ten gdy moje zdanie pokrywa się z prawdą, już tak
Statystyki, statystyki... opierani się w 100% na statystykach mnie osobiście kompletnie nie przekonuje. Ja oglądałem choćby serie z Lakers, gdzie gro punktów zdobywał po asystach Nasha. Widziałem też kilka meczy bez Nasha gdzie Marion miotał się po boisku. Dla mnie to co widziałem jest ponad statystyki, ale jeśli już chcesz zaglądać w cyferki, to może zajrzyjmy we wszystkie, a nie przez palce, co?
Zacznijmy od FG%... 2 ostatnie sezony: 52.5%, pierwszy z Nashem gorszy, bo 47.6 ale i tak lepszy niż poprzednie 44%, 45% i 47%. Jedynie na początku kariery miał podobne procenty (podobne do tego najgorszego sezonu z Nashem), ale wtedy miał Kidda. Jak sam już widzisz Marion potrzebuje na prawdę dobrego rozgrywającego, żeby być efektywnym.
Pisałem też o meczach bez Nasha. W ostatnim sezonie było takich 6. Poniżej statystyki z tych meczów:
Zauważyłeś coś dziwnego? Mimo, że nie ma Nasha i tych jego kilkunastu punktów, a jego przydział kilkunastu rzutów jest wolny, to Marionowi średnia ppg nie dość, że nie wzrosła, to jeszcze spadła... asysty i zbiórki wzrosły, ale to podałem tylko dla informacji. Dla mnie oczywiste również było to, że spadną mu (i to znacznie!) FG%. Dla Ciebie widzę, że już trochę mniej. Więc przypatrz się, policz sam jeśli nie wierzysz (jak coś to excel się pomylił ). Efektywność spadła mu o ponad 10%. To nie jest 2-3%, gdzie mógłbyś mi wmawiać, że miał gorszy dzień. To jest ponad 10% - przepaść... Jeśli weźmiemy jeszcze pod uwagę, że cyferki zawyża 1 dobry występ (ewidentnie odstaje od reszty) to już wogóle mamy obraz nędzy i rozpaczy a FG% bez tego pierwszego meczu spada (na oko) poniżej granicy przyzwoitości - 40%
czemu tak się rozpisałem o FG%? bo jeśli mamy opierać się na statystykach, to FG% najlepiej oddaje jakość pozycji, z których zawodnik rzuca. Gdy jest Nash - sytuacje są czyste, procent jest fajny. Bez świetnego rozgrywającego kreującego mu pozycje jest już kulawy, pozycje są kiepskie (widać lepszych nie umie sam sobie wykreować), tak jak i procent.
Także jak widzisz statystyki także przemawiają na moją korzyść, ale nie są decydujące. Dopełniają (utwierdzają?) jedynie obrazu.
cieglo - Pt wrz 28, 2007 7:14 am
Jesteś precyzyjny - plus dla Ciebie W konwencji, którą przyjąłeś dla Mariona bronisz się bardzo dobrze i trudno nie przyznać Ci racji.
Jednak...
Bez świetnego rozgrywającego kreującego mu pozycje jest już kulawy
To jest założenie obowiązujące w realiach i systemie gry Suns. Gra ułożona jest pod Nasha, który zarządza grą. Kiedy Nash wypada - jak to świetnie pokazałeś - system kuleje. Pełna zgoda.
Co jednak w sytuacji kiedy gra - jak to w Lakers mamy - jest ułożona w cokolwiek inny sposób? Tam założenia są inne. Nie ma tam w centralnym punkcie tradycyjnego pg więc i nie ma kto wypaść i zaburzyć układu. Marion nauczy się trójkątów i tyle. Nauczy się grać w systemie Wintersa i nie będzie zależny - jak to w Phoenix bywa - jedynie od pg. Nie ma podstaw by sądzić, że Marion nie podoła trójkątom. Niby dlaczego? Bo jeszcze nie miał okazji grać w takim systemie?
Takie podejście można zastosować generalnie do każdego potencjalnego nabytku Lakers. Ja myślę, że nie tędy droga. W ten sposób można zdegradować każdego zawodnika. Nie zdziwię się jeśli opierając się na Twoich kryteriach przydatności wyłowimy kolejnych zawodników, którzy w swoich klubach (opartych na tradycyjnym pg ) również przeżywają regres formy kiedy lider jest zepsuty. Czy to będzie oznaczało, że - pomimo swojej klasy - nie mogą być postrzegani jako wzmocnienie dla klubu, który gra w zupełnie innym systemie?
A co do porównania Odom-Marion: powiedzmy, że Matrix to taki Odom z lepszą defensywą. Czy choćby z tego powodu nie powinniśmy ich zamienić? Dla mnie dodatkowo Marion jest zawodnikiem bardziej efektownym. Abstrahując od wyników klubu - czy nie chcielibyście widzieć na parkiecie Bryanta i Mariona wieszających się na obręczach? Plus za plusem - dla mnie sytuacja jest jasna.
PI3TR45 - Pt wrz 28, 2007 8:01 am
To jest założenie obowiązujące w realiach i systemie gry Suns. Gra ułożona jest pod Nasha, który zarządza grą. Kiedy Nash wypada - jak to świetnie pokazałeś - system kuleje. Pełna zgoda.
To jest założenie obowiązujące w realiach zawodników stworzonych do grania r'n'g jak Nash, Marion czy chociażby Q-Rich. Zabierasz im rozgrywającego = przestają być efektywni. To, że tego rozgrywającego nigdy nie było wcale nie polepsza sytuacji.
Co jednak w sytuacji kiedy gra - jak to w Lakers mamy - jest ułożona w cokolwiek inny sposób? Tam założenia są inne. Nie ma tam w centralnym punkcie tradycyjnego pg więc i nie ma kto wypaść i zaburzyć układu.
Chyba nie bardzo wiesz o czym ja tu piszę. Tu nie chodzi o sam fakt, że nagla tracony jest jakiś kluczowy gracz, tylko o to, że nagle nie ma komu wykreować akcje Marionowi. Jak widać po % i meczach bez Nasha (i nawet z Nashem) Matrix sam sobie radzi kiepsko.
Marion nauczy się trójkątów i tyle. Nauczy się grać w systemie Wintersa i nie będzie zależny - jak to w Phoenix bywa - jedynie od pg. Nie ma podstaw by sądzić, że Marion nie podoła trójkątom. Niby dlaczego? Bo jeszcze nie miał okazji grać w takim systemie?
Dodałeś mi kolejny argument - Odom z dwuletnim doświadczeniem w trójkątach czy Marion bez doświadczenia?
Takie podejście można zastosować generalnie do każdego potencjalnego nabytku Lakers. Ja myślę, że nie tędy droga. W ten sposób można zdegradować każdego zawodnika.
W ten sposób można zdegradować każdego zawodnika, który nie potrafi sam sobie wykreować akcji. Bo jeśli potrafi to sam sobie coś stworzy i lepiej czy gorzej ale sobie poradzi. Dobry PG to bonus, a w przypadku Mariona element konieczny.
A co do porównania Odom-Marion: powiedzmy, że Matrix to taki Odom z lepszą defensywą. Czy choćby z tego powodu nie powinniśmy ich zamienić? Dla mnie dodatkowo Marion jest zawodnikiem bardziej efektownym. Abstrahując od wyników klubu - czy nie chcielibyście widzieć na parkiecie Bryanta i Mariona wieszających się na obręczach? Plus za plusem - dla mnie sytuacja jest jasna.
Strasznie upraszczasz. Co z umiejętnością kreowania i pozycją point forwarda? co z lepszym post upem? oglądałeś serie Lakers - Suns i pojedynki Odom - Marion? co ze znikaniem Mariona w PO? co z doświadczeniem Odoma w trójkątach?
Jendras - Pt wrz 28, 2007 3:46 pm
BB2:
cieglo zle mnie zrozumiales. jendras chyba tez:)
PI3TR45 - Pt wrz 28, 2007 4:59 pm
Jasne, że pod nieobecność Nasha statystyki mu się pogorszyły, ale wyciągasz z tego zbyt dalekoidące wnioski. Nash ma piłkę w rękach przez większość czasu, to od niego tam wszystko zależy, on rozdziela większość piłek. nic dziwnego, że kiedy wypada ze skład na parę meczów, to skrzydłowy żyjący z jego podań radzi sobie wyraźnie słabiej. Nie znaczy to jednak, że nie odnajdzie się w innym systemie na dłuższą metę.
to, że mu się pogorszą bez Nasha było oczywiste, ale nie aż tak. To raz. Dwa to - FG% bez Nasha spadł mu do poziomu tego z okresu gry z Marburym - dziwny zbieg okoliczności czy może regóła? Trzy: zgadzam się - Marion żyje z podań Nasha.
Zresztą, Marion grał przez ponad dwa lata z Marburym i jego statystyki nie spadły. Nadal nawalał kupę punktów i zbiórek, będąc żelaznym elementem swojej drużyny.
zbiórki ok, ale punkty? nie ma dla Ciebie znaczenia procent na jakim nawalał tę kupę punktów? To trzeba było dać Smushowi te 30 rzutów w meczu - też nawalałby kupę punktów
Znikanie w play-off to też mit. statystycznie nie widać wielkich różnić. Marion dostawał w dupę od Odoma czy w serii ze Spurs głównie z powodu mismatchy. Niech gra na sf i będzie ok.
co do mitu - nie zgadzam się co do mismatchy ok - i dlatego nie chcę Matrixa na PF. Matrix na SF? też nie... czemu? o tym niżej
Tak czy inaczej, facet jest wytrzymały, solidny i równy. regularnie dostarcza 18-20 punktów, tego nam brakuje. jest porządnym obrońcą, poza tym wreszcie mielibyśmy właściwych ludzi na właściwych pozycjach. rok temu mieliśmy w pierwszej piątce dwóch sf oraz pf, który gra na centrze, bo jest zbyt głupiutki żeby poradzić sobie na czwórce w trójkątach.
po 1 przy Nashu nawala po 20 punktów, bez tej klasy rozgrywającego 20ppg to nie będzie, zakładając, że wogóle będzie to jakaś przyzwoita liczba i co ważniejsze - przyzwoity procent. Także czy będzie lepszym wsparciem niż Odom? jakoś nie jestem przekonany.
po 2 - co z pozycją point forwada? czy ona nie jest równie potrzebna jak pewna 20sto punktowa druga opcja? Odom może nie jest głównym ani jedynym rozgrywającym, ale jednak ma spore znaczenie dla ataku Lakers poza dostarczaniem punktów.
Co do właściwych ludzi na właściwych miejscach - co przeszkadza przesunąć nam odoma na SF kiedy będziemy mieli kogoś porządnego na PF? Co nam przeszkadza teraz ściągnąć Webbera to jest istotna kwestia. Przecież teraz można by ściągnąć Webba i grać nim i Odomem na skrzydłach.
Ja tu widzę dwie opcje:
1. Pozyskujemy Mariona z myślę o zakupach następnego lata. Ta opcja jest bardzo trudna, bo zakłada, że nie dajemy facetowi extension, a on na pewno wykorzysta opcję i zostanie wolnym agentem następnego lata. do tego trzeba by się w międzyczasie pozbyć któregoś z naszych graczy, żeby mieć na oko te 15 baniek do wydania. wtedy imo szansa na JO czy Branda byłaby naprawdę spora.
2. Pozyskujemy Mariona, olewamy przyszłe lato i dajemy mu extension. w takiej sytuacji proponuję, żeby wziąć oprócz niego Banksa. Następnie podpisujemy kontrakt z Webberem i pakujemy Browna z Farmarem i pickiem, by następnie wymienić ich za najlepszego pfa, jakiego będziemy w stanie pozyskać. Do głowy przychodzą mi takie nazwiska, jak Varejao czy McDyess, ale ciężko by było. Tak czy inaczej, skład wyglądałby następująco:
Fisher/Banks/Critteton
Bryant/Evans
Marion/Walton/Radmanovic
Webber/Turiaf/nowy pf
Bynum/Mihm
Mi się podoba. Potęga to to nie jest, ale skład "bardziej kompletny" niż teraz, z mniejszą ilością dziur, lepszy w defensywie. W ciągu najbliszych paru lat można wykręcić całkiem przyzwoity wynik, jednocześnie nie tracąc Bynuma.
Opcja #1
ok, na to mógłbym pójść. Ogólnie rzecz biorąc oddajemy Odoma (z jakimś ew. mięsem) za JO. Podoba mi się, mimo straty roku. Zatrzymujemy za to Bynuma. Jakbyśmy rozłożyli jeszcze ten rok i dostali wysoki pick... Mayo, Rose albo w ostateczności Beasly/Gordon
jeszcze policzby jak to z kasą by wyglądało...
KB, Radman, Walton, Bynum, Crittenton, farmar + Evans za jakieś ~2 mln to 39mln w salary. Do tego jeszcze Fish (~5mln) i Turiaf (~3mln), którego trzeba zatrzymać. Czyli w sumie 47mln. SC na tamten sezon będzie wynosiło jakieś 57mln więc będziemy mieli jakieś ~10mln do wydania. I fakt - jeśli nie opchniemy jeszcze kogoś to może być ciężko za 10 baniek podpisać JO.
Opcja #2
Po pierwsze nie wierzę w pozyskanie Banksa... tzn że Suns by go oddali to ok, ale że Lakers by go chcięli wyciągać i płacić mu tą kasę... jakoś nie chce mi się wierzyć. A już pozyskanie Webbera to kompletna fantazja IMO. Jakby im na nim zależało to by już chociaż jakieś podchody robili... Także nie widzę Webbera w Lakers i dlatego nie chcę Matrixa na SF. Bo jakby nasz skłąd wyglądał bez Webbera? z Cookiem czy Turiafem w S5? nie widzę tego. Z tym nowym PFem też raczej nic pewnego, szczególnie biorąc pod uwagę dotychczasowe wyczyny Kupy Także podsumowując: never - ever.
Jendras - Pt wrz 28, 2007 6:05 pm
Pietras:
Przesadzasz z tym procentem z gry Mariona. W pierwszym sezonie gry z Marburym miał niecałe 47% (w tym rekordowe w jego karierze 39% z dystansu), w drugim - 45% z hakiem, w tym prawie 39% za trzy, ale oddawał więcej rzutów, kończąc sezon ze średnią ponad 21 punktów.
Sezon 03/04 to bagno w Suns - trade Marburego i ogólnie słaby sezon całej drużyny bez porządnego rozgrywającego. W pierwszym sezonie gry u boku Nasha grał na podobnym procencie co w pierwszym sezonie z Marburym, także nie przesadzajmy.
Poza tym, nie zapominaj, że w Lakers jest też Kobe, przy którym skuteczność innych graczy prędzej rośnie, do tego niezły system z porządnym trenerem, także wątpię, żeby ten procent poleciał Marionowi na łeb na szyję. Uważam przy tym, że akurat trójkąty to niezła taktyka dla Shawna, który bardzo dobrze czuje się na półdystansie. Nie gramy wcala tak statycznie i wolno, jak niektórym się wydaje.
co do mitu - nie zgadzam się
cieglo - Pt wrz 28, 2007 6:50 pm
Zabierasz im rozgrywającego = przestają być efektywni.
A ja konsekwentnie - brak rozgrywającego w systemie, który jest z założenia oparty na pg faktycznie musi się w ten sposób skończyć. To logiczne. To potwierdza Twoją tezę, ale w żaden sposób nie zaprzecza mojej.
Tu nie chodzi o sam fakt, że nagla tracony jest jakiś kluczowy gracz, tylko o to, że nagle nie ma komu wykreować akcje Marionowi.
To - powtarzam - model Phoenix. Model pod D'Antonim. Od podstaw. Od początku do końca. Model, który jest zaprojektowany pod konkretnych zawodników, realizujących konkretne funkcje.
Sugerujesz, że Marion postawiony - od podstaw - w innym systemie nie zda egzaminu? Myślę, że nie ma sensu wyciągać takich wniosków z pewnych sugestywnych postaw wyciągniętych z systemu Suns. Tego nie da się przełożyć na realia Lakers. Powiem więcej - to tylko Twoje gdybanie, nic więcej.
Dodałeś mi kolejny argument - Odom z dwuletnim doświadczeniem w trójkątach czy Marion bez doświadczenia?
Dlaczego nie Mihm vs. Marion? Podobne doświadczenie w trójkątach jak w parze z cytatu To jest dopiero spłycenie...
Co z umiejętnością kreowania i pozycją point forwarda?
Pewnie, że jakaś strata to będzie. Nikt nie mówi, że Odom to bezwartościowe beztalencie. Być może jednak w systemie Jacksona większą rolę pełnić będą prawdziwi pg? Może rozkwitnie Farmar? Może sprawdzi się rookas? Przyjmując Mariona z jego zaletami, należy przyjąć także i jego wady i starać się łatać je dostępnymi zasobami.
Co do właściwych ludzi na właściwych miejscach - co przeszkadza przesunąć nam odoma na SF kiedy będziemy mieli kogoś porządnego na PF? Co nam przeszkadza teraz ściągnąć Webbera Question
Ma to sens, jest to niegłupi pomysł. Pytanie tylko jak będzie w tym sezonie wyglądał regres Webbera.
Van - So wrz 29, 2007 9:38 pm
trochę mnie nie było, ale będę się streszczał Lamara za Mariona bym raczej nie oddawał. Gdyby to chodziło o prawdziwego PF moglibyśmy pogadać, ale za kolejnego SF/PF czy jest sens Marion może jest lepszy, ale nie jest to różnica znacząca, nie grałby jako nasz SF, ale jako PF jak Lamar wciąż bylibysmy rżnięci przez prawdziwych wysokich, żadnych naszych problemów by ta wymiana nie rozwiązywała.
Trudno mi tez uwierzyć żeby Kobe był zwolennikiem tej wymiany jeśli to Lamar jechałby do Phoenix, do tego Marion chce extension 3 lata za 60mln Jeżeli Matrix jest w ogóle wzmocnieniem Lakers to nieznacznym jeśli oddajemy Lamara a to moim zdaniem troche za mało żeby się za to brać, jak oddawać Odoma to za prawdziwego wysokiego a nie gością takiego jak on ni to SF ni to PF do tego w PO daje dupy.
smgs - N wrz 30, 2007 9:15 am
Wymiana Odoma na Mariona ma równie dużo plusów jak minusów, ale mimo wszystko chyba bym na to poszedł. Decydującym argumentem jest zdrowie. Marion to gość z żelaza, jeśli nie liczyć jego rookie season to gra średnio w ponad 80 meczach. Dla porównania, Lamar opuszcza co roku jakieś 20 meczy. Ja już jestem tym zwyczajnie zmęczony. Nie możemy uzależniać naszych szans na ugranie czegokolwiek od zdrowia Odoma. Jeśli ktoś mi zagwarantuje, że on przestanie łapać kontuzje, to nie ma mowy o żadnej wymianie. Ale jest jak jest. Jeśli Marion zgodzi się przyjść do Lakers bez podpisania extension, jestem za.
Pierwszy wariant - dostajemy Mariona, i wysyłamy pakiet Brown/Farmar/Radmanovic za najlepszego możliwego PF. Mamy lepiej ułożony i lepiej broniący skład, każdy gra na swojej nominalnej pozycji.
Kolejna możliwość - pozyskujemy Mariona, który po roku odchodzi. Zrzucamy z salary Browna, pozbywamy się kogoś jeszcze, i mamy szanse podpisać jakiegoś wolnego agenta (JO, Brand,Okafor itp itd)
Lakers podobno zaproponowali jeszcze jeden wariant wymiany z Suns: Odom/Cook/Kwame za Mariona i Diawa. Czyli w tym wariancie mamy na SF Waltona, Vlada, Mariona i Diawa. Ktoś z nich z musu wyląduje na PF, a to oznacza kłopoty
2k4 - N wrz 30, 2007 9:33 am
Perspektywa pozyskania Mariona i podpisanie kogoś za kasę, która z niego została jest bardzo przekonywująca do takiej wymiany, ale jest jeden problem. Nie mamy żadnej gwarancji na to, że kogoś z takiej wyśmienitej grupy podpiszemy, a wtedy jesteśmy w kropce i musimy podpisać MAriona za wielką kasę i nic nam to nie daje. Bardzo bym chciał zobaczyć takiego Okafora w LAL, nawet bardziej niż JO, czy Branda. To jest koleś, który ma przed sobą przyszłość, a do tego już jest jednym z najlepszych obrońców i blokerów w NBA, a do tego nie jest najgorszy w ataku. Nie dość, że teraz mielibyśmy gościa, który możę coś ugrać, to jeszcze za 3-4 lata wraz z Bynumem sialiby postrach pod koszem ;] Ale to tylko takie małe marzenia
Lakers podobno zaproponowali jeszcze jeden wariant wymiany z Suns: Odom/Cook/Kwame za Mariona i Diawa. Czyli w tym wariancie mamy na SF Waltona, Vlada, Mariona i Diawa. Ktoś z nich z musu wyląduje na PF, a to oznacza kłopoty
KB81 - N wrz 30, 2007 12:13 pm
Mi ta wymiana Marion-Lamar nie odpowiada. Chętnie widziałbym obydwu w Lakers na skrzydłach, to by było coś . No, ale to nie wchodzi w grę, chociaż w tej chwili możemy oddać naprawde sporo- Radman/Kwame/Cook/Farmar/picki.
Wracając do rzeczywistości, to narazie mamy skłąd, który w trójkatach będzie funkcjonował świetnie i myśle, że nie ma sensu wprowadzać tutaj Mariona, szczególnie jako PF. Dla mnie Shawnowi jest potrzebny Nash do efektywnej gry, mogę się mylić bo nie oglądałem jego występów za Marburego na PG.
Według mnie najwięcej zależy od formy Andrew. Jeśli będzie naszą podporą w defensywie i będzie można do niego zagrać kilka piłek w ataku, by odciążyć Kobe, to możemy zajść daleko. Chętnie widziałbym też Vlade w S5, bo przy Kobe, świetnie podającym Lamarze i Waltonie oraz skutecznym w ataku Bynumie, on i Fish mogą mieć co kończyć
Podsumowując, dla mnie nie ma sensu wmienianie Lamara w tej chwili za nikogo, z wyjatkiem JO. Za to jeśli udało by się wepchnąć nasz standardowy pakiecik za kogo.ś pokroju Maggette/Marion/Wallace itp., to nie ma się co zastanawiać.
Jendras - N wrz 30, 2007 12:21 pm
Wracając do rzeczywistości, to narazie mamy skłąd, który w trójkatach będzie funkcjonował świetnie
nie mamy. jeszcze w trakcie minionego sezonu Winter mówił, że ten zespół nie może grać trójkątów cały czas, bo nie ma zawodników, posiadających potrzebne umiejętności. nie mamy podającego wysokiego klasy Shaqa, nie mamy rozgrywajacego klasy np. Pippena. jak Bynum i Turiaf będą w stanie grać w s5, to wtedy będziemy mogli o tym pogadać.
Van - N wrz 30, 2007 5:07 pm
Wracając do rzeczywistości, to narazie mamy skłąd, który w trójkatach będzie funkcjonował świetnie
nie mamy. jeszcze w trakcie minionego sezonu Winter mówił, że ten zespół nie może grać trójkątów cały czas, bo nie ma zawodników, posiadających potrzebne umiejętności. nie mamy podającego wysokiego klasy Shaqa, nie mamy rozgrywajacego klasy np. Pippena. jak Bynum i Turiaf będą w stanie grać w s5, to wtedy będziemy mogli o tym pogadać.
Mich@lik - Pn paź 01, 2007 11:25 pm
Kwame przy Bynumie wygląda jak dziecko..
kore - Pn paź 01, 2007 11:52 pm
Mamy juz blisko preseason, coraz wiecej zdjec, coraz wiecej newsow, coraz wiecej nadziei. Juz rok temu wszyscy cieszylismy sie jaki to Bynum jest wiekszy, silniejszy, sprawniejszy itd. I wyszlo z tego niewiele, okazalo sie ze to dalej dzieciak przed ktorym mnostwo pracy, ktorej efekty bedzie dane nam ujrzec za blizej nieokreslony czas. To oczywiscie nikomu nie odpowiadalo ze wzgledu na brak tego czasu, wiek Kobasa itd.
Teraz sytuacja sie powtarza, znowu sa nadzieje, znowu fotki i filmiki. W sumie to bym sobie nie robil takich nadziei jak przed rokiem, gdyby nie Jax. Facet jak wiemy slow na wiatr nie rzuca, a gdy taki gosc powiada ze bedzie usatysfakcjonowany gdy Andrew bedzie rzucal 15 pkt i zbieral 10 pilek tzn. ze wie ze na to go stac, bo nie jest popierdolka jak co poniektorzy trenerzy i nie rzuca slow na wiatr, zadajac od swoich grajkow rzeczy do ktorych ci nie sa predysponowani.
Spoko, te wszystkie news o tym jak Bynum poprawil wydolnosc, szybkosc itp. sa optymistyczne, ale ja tam najwiecej nadziei wiaze wlasnie ze slowami Phila. Powiem nawet wiecej. Zeby to czego on sobie zyczy sprawdzilo sie na 70% bede zadowolony. Bo kolejny rok to kolejny progres a podejrzewam ze juz ten nastepny wlasnie sezon, biorac pod uwage takie okolicznosci jak nastepny rok zgrania, madre wydanie MLE, dokooptowanie kolejnych zawodnikow i wciaz moment kariery "in his prime" KB, bedzie tym w ktorym bedzie mozna miec nadzieje. Na co? Tego dowiemy sie w najblizszych siedmiu miesiacach 07/08
Van - Wt paź 02, 2007 7:55 am
Mamy juz blisko preseason, coraz wiecej zdjec, coraz wiecej newsow, coraz wiecej nadziei. Juz rok temu wszyscy cieszylismy sie jaki to Bynum jest wiekszy, silniejszy, sprawniejszy itd. I wyszlo z tego niewiele,
przesadzasz kore nie powiedziałbym, że wyszło niewiele wręcz przeciwnie biorąc pod uwagę to co widzieliśmy w jego wykonaniu w pierwszym sezonie to raczej Bynum pokazał więcej niż ktokolwiek się spodziewał na tym etapie jego kariery. Zobacz chociażby jak grał w styczniu kiedy wypadł z kontuzją kostki Kwame Drew przez cały miesiąc robił 10.6/9/2.3 potem stało się z nim to co często dzieje się z młodymi graczami nie przyzwyczajonymi do długiego sezonu w NBA. Ja oczekuję po nim właśnie mniej więcej takich statystyk z tym, że przez cały sezon jak Bynum da radę zapewniać nam co mecz w okolicach double double dokładając do tego ponad dwa bloki to w zupełności wystarczy.
Bynum mając te 20 lat nie ma tak komfortowej sytuacji jak w jego wieku mieli Howard, Amare, Bosh czy Curry gdzie grali sobie w słabych drużynach, nie było takiej presji na wyniki, mieli w zasadzie zapewnione bycie starterem itd. Jeżeli on da radę w tej drużynie zaliczać po 10-12 punktów, 8-9 zbiórek i ponad 2 bloki to będzie to naprawdę bardzo dobry wynik i jesli reszta bedzie zdrowa to Lakers będą naprawdę dobrą drużyną.
Tak w ogóle dobrze widzieć znowu wszystkich w strojach Lakers zwłaszcza Fishera zamiast Smusha Skoro Kwame postanowił wrócić do fryzury z czasów szkolnych to może wróciłby rówież do swojego jumperka z tamtych czasów, wyeliminowałoby to naprawdę sporo naszych problemów Lamar i Kwame do końca jeszcze sprawni nie są, ale do rozpoczęcia sezonu problemów z tym być nie powinno, pozostaje mieć nadzieję, że w tym sezonie nie będzie tylu urazów i tak Kobe jak i Jax, ale również kibice i zarząd będą mieli możliwość oceny realnych możliwości tej drużyny i zweryfikowania tego czy byli niedoceniani czy może przeceniani a kontuzje to była tylko wymówka, tak czy inaczej dowiemy się tego jedynie jak zdrowie im dopisze.
http://youtube.com/watch?v=LbTuKTGmoyM - 5min filmik z media day z wywiadami
Mich@lik - Wt paź 02, 2007 9:19 am
Valdosta - An NBA player was arrested in Valdosta over the weekend. Twenty-five-year-old Kwame Brown, a power forward with the LA Lakers is charged with disorderly conduct and interference of a law enforcement officer.
Police say Brown was the passenger in a car driven by 23-year-old Charles Edward Warren, Junior.
They were pulled over at the intersection of East Hill Avenue and North Patterson Street around 2:00 Saturday morning.
Warren was driving the wrong way down a one way street. Investigators say Warren was drunk and driving on a suspended license.
They say Brown was arrested when he got out of control during the investigation. "He would have been interfering with the investigation the officer was trying to conduct at that time," says Lt. Bobbi McGraw with the Valdosta Police.
Both Brown and Warren are originally from Brunswick. They are out on bond.
A spokesperson for the Lakers say Brown showed up on time for their media day this morning and no punishment has been handed down from team officials.
2k4 - Wt paź 02, 2007 9:36 am
Dużo razy powtarza się w tym filmiku opinia, że Bynum strasznie się rozrósł i to mnie napawa jeszcze większym optymizmem niż te zdjęcia i już nie mogę się doczekać kiedy go zobaczę w akcji, nmimo, że bardzo chciałem go wytrejdować
Widzę, że wszyscy mają nowe fryzuey Farmar, Sasha, Odom, Kwame, Radman. Odom jako gwiazd w tym sezonie ?
badboys2 - Wt paź 02, 2007 10:15 am
michalik nie strasz:) sie spieszyl bo pewnie wracal z wakacji z kumplem, chcial sie wyspac przed media day to sie troce zdenerwowal przy patrolu policyjnym:)
fakt faktem ze chlopak traci moje zaufanie..... qrwa gdyby zadupcal z mlodym bynumem to mogliby byc monstrum podkoszowym ale mam wrazenie ze brown sam siebie ogranicz. bycmoze sie myle. ale wyglada troche gorzej niz przed rokiem.
generalnie patrzac na nasz sklad i ja patrze na to wszystko przez pryzmat optymisty to mam glupie wrazenie ze my wcale nie jestesmy tacy zli na papierze. moze troche za duzo przecietnego potencjalu a za malo gwiazd ale z 2 strony mamy naprawde szeroki sklad.
owszem nie wiemy czego sie spodziewac od kilku gosci(bynum,mihm,critt,karl,radmanovic) ale mam wrazenie ze to moze wypalic.
jackson ma w tym momencie do wyboru do koloru.
juz nawet nie chce mi sie po raz enty wymieniac obsady pozycji ale to naprawde nie wyglada zle. skoro bez kontuzji ze smushem potrafili miec 26-13 to mysle ze ten sald stac na taka gre przez caly sezon.
z 2 strony zawodnicy kaZdej ekipy poprawili sie przez wakacje wiec to wcale nie jest takie proste. ale jestem dobrej mysli, ze ten sezon, to bedzie w koncu przelom i juz pod koniec pazdziernika zapomnimy o niesnaskach bo beda zwyciestwa.
Mich@lik - Wt paź 02, 2007 10:58 am
i juz pod koniec pazdziernika zapomnimy o niesnaskach bo beda zwyciestwa.
Tylko z kim ty chesz w tym październiku wygrywać? Pre, to nie RS.. Kurde zobaczymy.. zresztą niech ten sezon się już zaczyna.. Bo nie moge się doczekać Cholernie ciekaw jestem Radmanovica. Jakoś dziwnie czuje, że nas wszystkich jeszcze zaskoczy Wszystko w rękach Zen'a
KB81 - Cz paź 04, 2007 6:13 pm
Może jestem upierdliwy, ale znowu sie pojawiła plotka o Maggette'm, że jest do wzięcia, a ja strasznie go widze w naszym zespole
Kumpel Kobe'go, dobry obrońca, kolejna pewna opcja w ataku, dostarcza sporo punktów co mecz. Jest dosyć wytrzymały. Mamy an zbyciu Kwame, może by się dodało picka i Farmara, czy Sashe. Może to troche za mało, ale Mitch mógłby pokombinować, bo to mogłoby być spore wzmocnienie. A kwame mógłby być w Clipps wsparciem pod koszem pod nieobecnośc branda, bo mają tam strasznie łyso.
Mich@lik - Pt paź 05, 2007 8:43 am
Pare informacji z Campu dla tych którzy żyją tylko tym forum
Wednesday, October 3, 2007
Jackson already taking Kwame Brown to task
LAKERS NOTES:Lakers coach Phil Jackson and Kwame Brown talked about Brown better monitoring his off-court behavior and being professional after Brown's arrest Saturday for disorderly conduct in Georgia.
By KEVIN DING
The Orange County Register
HONOLULU Just moments after the first practice of a new season, Lakers coach Phil Jackson was already zinging Kwame Brown.
Recovering from surgery to his left ankle, Brown hadn't done much in the first workout — holding to plans not to do full-court work until next week. Fellow centers Chris Mihm, who missed last season because of ankle problems, and Andrew Bynum, expected to sit out because of knee pain, had gone full out Tuesday morning.
"Chris looked great; Andrew looked good," Jackson said. "And Kwame's looking great. He cut his hair! He looks great." ...
Jackson has tried for more than two years now to motivate Brown, the No. 1 pick in the 2001 draft, with various techniques often led, above all, by public ridicule. But by late Tuesday, Jackson had to get serious with Brown in light of Brown's arrest Saturday in Georgia for disorderly conduct and interference with a law enforcement officer.
"Kwame came to me yesterday and talked about it, apologized for it," Jackson said Wednesday. "Though it is a misdemeanor, it's not against the rules of our club, what he did. … He has got to be careful with what he does off the court. He's grasping that as a young man."
Brown, 25, called his arrest Saturday "definitely a misunderstanding" and said "the truth will come out like it always does." The Valdosta (Ga.) Daily Times erroneously reported that Brown was a passenger in the car of a man arrested for driving under the influence, which wasn't in the police report. Said Brown: "I wasn't in the car. I would never be in the car while somebody is driving drunk."...
I've always been clean as a whistle when it's time for truth time," Brown said, "unless I'm a really good liar. And I don't think I'm that. Nobody lies that well."
Said Jackson: "More than anything else, Kwame is one of those guys who wants to have a good time, wants to have fun — playing basketball and off the court, too. He likes to have a good time, and his teammates respond to that. We want him to understand that this is a business and there's a professional attitude, even though we don't want to take the fun out of the sport."
KB81 - So paź 06, 2007 8:01 am
Phil w wywiadach głośno mówi o wystawianiu do S5 Turiafa. Nie wiem na ile to prawda, ale mnie się ten pomysł podoba. Ronny juz w Europie udowodnił, że staje się coraz lepszy. To będzie strata w ofensywie (Walton<->Turiaf), ale w D walka Ronny'ego i ten wysoki skład może dać dużo dobrego. W ataku Ronny może być bardzo użyteczny, pod warunkiem, że wystartujemy groźnym w ataku Bynumem. Dużo będzie zależeć od tego, czy Bynum będzie w stanie przejąć od Odoma rolę regularnie punktującego spod kosza. Turiaf nie potrafi wiele dla siebie wiele wykreować w ofensywie, ale świetnie kończy akcje, czy to pod koszem, czy na półdystansie. Zobaczymy jak to wyjdzie, ale do S5 Fish/Kobe/Odom/Turiaf/Bynum jestem nastawiony optymistycznie. Zamiana Fisha i Odoma na Smusha i Waltona w D, przy dużym skupieniu na tym elemencie na Campie, może dać dobre efekty. Przekonamy się juz za 3 tygodnie
2k4 - So paź 06, 2007 8:19 am
Ja, Turiafowi w S5 mówię stanowczo NIE, z jednego ważnego powodu. W momencie kiedy przegrywamy, to właśnie wchodzi na boisko i potrafi wnieść tyle energii i raqdości z gry, że wszyscy zaczynają grać luźniej i skuteczniej i z większym polotem, a to później może przynieść zwycięstwo w "przegranym" meczu.
KB81 - So paź 06, 2007 8:34 am
A myślisz, że Ronny nie potrafiłby wnieść tego samego od początku? Poza tym przecież nie będzie tam grał po 30 czy 40 minut!
2k4 - So paź 06, 2007 8:48 am
A myślisz, że Ronny nie potrafiłby wnieść tego samego od początku? Poza tym przecież nie będzie tam grał po 30 czy 40 minut!
Potrafiłby, ale w przypadku kiedy z Turiafem w S5 będziemy przegrywać, to nie mamy nikogo kto mógłby wnieść podobne emocje co w tym momencie mógłby Ronny.
P.S. Niezły trening mieli LAL http://probasket.pl/News_NBA__Szpital__ ... rs_20908_5
KB81 - So paź 06, 2007 8:59 am
Szukasz dziury w całym
Ronny może grać w 1 i 4 kwarcie, mamy szeroki skłąd, Vlade i Luke też czekają na swoje minuty. Myślę, że trzeba tę energię wykorzystywać wcześniej, a nie wpuszczać Ronne'go w na 5 minut przed końcem, by mógł zmniejwszyć rozmiary porażki z 15 do 10 pkt.
Co do urazów na campach, dobrze, że narazie tylko takiego kalibru. Chociaż jak onis obie na treningach robią krzywdę, to co będzie w sezonie? Mam nadzieję, że Phil ma rację, mówiąc, że chłopaki muszą się trochę po przerwie wakacyjnej rozruszać.
2k4 - So paź 06, 2007 9:29 am
Turiaf w S5 to może i jest jakiś pomysł, ale wydaje mi się, że gdy Ronny będzie wchodził na boisko w pierwszym składzie to nie będzie potrafił przez cały mecz dawać tyle energii i ważnym momencie może nie mieć siły, ale może i masz racje KB81, że szukam dziury w całym
Może muszę zakończyć ten pesymizm i nie będę już mówił, że to nie za dobry pomysł tylko poczekam i zobaczę jak to będzie w praktyce jeżeli do tego dojdzie.
Jendras - So paź 06, 2007 1:04 pm
Turiaf w pierwszej piątce, Odom na trójce?
Hell fuckin' yeah!
Wyjaśnijcie mi jedno. Jak to jest. Zespół przyjeżdża na kilkudniowy camp i to są wszystkie przygotowania przed sezonem? Wiecie o co mi chodzi, w Europie kluby jeżdża na rozmaite obozy, szlifują formę, taktykę, zgranie, a tutaj? Oczywiście, nie chodzi mi o przygotowanie fizyczne, indywidualne treningi itp., ale grę całej drużyny.
2k4 - So paź 06, 2007 1:44 pm
Wyjaśnijcie mi jedno. Jak to jest. Zespół przyjeżdża na kilkudniowy camp i to są wszystkie przygotowania przed sezonem? Wiecie o co mi chodzi, w Europie kluby jeżdża na rozmaite obozy, szlifują formę, taktykę, zgranie, a tutaj? Oczywiście, nie chodzi mi o przygotowanie fizyczne, indywidualne treningi itp., ale grę całej drużyny.
Wiesz Jendras wydaje mi się, że jest to podyktowane tym, że w NBA zawodnicy mają dużo więcej meczów. W końcu 82 mecze+playoffs to nie mało i muszą mieć troche czasu na odpoczynek po trudach jakie przyniósł sezon. Ale zgodzę się, że jest to trochę mało, zwłaszcza na zgraniu się nowych zawodników ze starą gwardią.
Jendras - So paź 06, 2007 1:53 pm
Tak mnie natchnęło, kiedy myślałem sobie o tym, że trójkąty są ponoć trudne do nauczenia. No nie dziwię się, jeśli ma się na to tydzień. :]
Wiecie może, czy gdzieś na necie można obejrzeć jakieś mecze przedsezonowe?
Van - So paź 06, 2007 3:05 pm
Ronny w S5 to jest dokładnie to czego nam potrzeba, nie tylko chodzi o niego samego i to co daje jako PF, ale również oznacza minuty dla Lamara na SF a to nam oczywiście podwyższa skład, dodaje zbiórek i poprawia defensywę. Jeżeli nasi wysocy będą zdrowi to i w obronie każdy z nich będzie mógł grać bardziej agresywnie i nie będzie takiego problemu jak, któryś przy tym złapie szybkie dwa faule.
Wyjaśnijcie mi jedno. Jak to jest. Zespół przyjeżdża na kilkudniowy camp i to są wszystkie przygotowania przed sezonem? Wiecie o co mi chodzi, w Europie kluby jeżdża na rozmaite obozy, szlifują formę, taktykę, zgranie, a tutaj? Oczywiście, nie chodzi mi o przygotowanie fizyczne, indywidualne treningi itp., ale grę całej drużyny.
od tego masz przecież Jendras jeszcze mecze preseason taki camp ile by nie trwał to wiele by to nie zmieniło bo pewne rzeczy da się wypracować tylko w trakcie meczów w zasadzie jest miesiąc czasu na doprowadzenie się do dobrej fizycznej formy jak również dla trenerów na poprawę gry całej drużyny.
Dobrze, że Lakers znowu mówią o pracy nad defensywą tylko, że jest to samo powtarzane każdego roku a jak było z efektami później wiemy, jednak jak Phil myśli o wstawieniu Turiafa do S5 i przesunięciu Waltona do roli 6-th mana to daje nadzieję, że może jak przyjdzie pora na poważne granie defensywa nie zejdzie jednak na dalszy plan, cóż pożyjemy zobaczymy.
Mich@lik - So paź 06, 2007 3:35 pm
Nic dodać nic ując. Jak czytalem wczoraj wywiad z Philem i mówił o graniu Lamarem więcej na SF to tak mi się morda uśmiechneła, że nawet zachciało znowu się żyć ( po porażce niebieskich
Van - So paź 06, 2007 4:48 pm
Tylko szkoda tych 30 milionów Luka na ławce.. zresztą tych 30 Vladimira też
zauważyłem już wcześniej, że parę osób podobnie na clublakers czy lakersground pisało, ale ja się z tym nie zgadzam. Ktoś powie, że nie dawaliśmy MLE Radmanowi czy teraz podobnej kasy Waltonowi żeby byli rezerwowymi, ale właśnie na tym to polega nie da się mieć obecnie dobrej drużyny nie mając rezerwowych, którzy zarabiają takie pieniądze tylko tu się źle to ułożyło, że mamy jeszcze Cook'a.
Luke powinien być rezerwowym chociażby po to by lepiej rezerwy funkcjonowały a teraz jak wrócił Fisher, Kobe ma podobno być przesunięty ponownie do roli inicjatora czyli Lamar może grać bliżej kosza gdzie najlepiej będzie wykorzystywany grając przeciwko SF rywali, z których w zasadzie żaden nie jest w stanie go tam pilnować może poza Kirilenką czy Artestem, ale akurat oni w swoich drużynach muszą grać przeciwko Bryantowi. Podoba mi się myślenie Phila dałby nam taki ruch niewątpliwą poprawę defensywy, ale również atak powinien nieźle funkcjonować z inicjującym Bryantem i Lamarem przesuniętym bliżej kosza powinno to pomóc Lamarowi we wchodzeniu w każdy mecz bardziej nastawionym na zdobywanie punktów co wszyscy chcemy zobaczyć, o ile na myśleniu o tym się nie skończy bo z Jaxem nigdy nie wiadomo. Ja szczerze mówiąc jeśli nie trafią nas znowu kontuzje nie widzę tu w tej drużynie prawie wcale minut dla naszych shooterów czyli Cook'a, Radmana i Vujacica.
badboys2 - N paź 07, 2007 1:21 pm
zgadzam sie z jendrasem w 1 kwestii. jak patrze na te filmiki z lakers.com odnosnie treningow itd to sie zaczyna mzastanawiac o co w tym wszystkim chodzi:) nie wiem czy oprocz tych treningow sa jeszcze jakies zamkniete itd ale na filmikach te obozy(nie tylko lakersow) wygladaja strasznie najtowo.
widac ze rozwijaja sie tylko ci ktorzy indywidualnei duzo pracy poswiecaja na siebie samego w wakacje.
jedziemy dalej. turiaf w s5 jak najbardziej. tylko zobaczymy ile bedzie w stanie dac zespolowi w ataku. jezeli zrobil/zrobi postep to nie ma problemu jak dla mnie.
kwame na pf odpada. z tego co czytalem phil bardziej na pf widzi mihma, dla ktorego takie rozwiazanie nie jest zla opcja.
van, patrzac na nasz sklad to dla cooka i vujacica nie powinno byc miejsca. w radmanovica jeszcze wierze i mysle ze cos pokaze w tym sezonie. a miejsce vujacica zabierze karl. zobaczycie to. gosc przez wielu typowany jest w tym momencie na steal draftu i wielu obstawia dla niego sporo minut nawet u jaxa. iq takie jak walton plus swietny rzut. nie wiem na ile to pozzytywne pisanie o nim jest prawda ale jesli okarze sie prawda to nie bede mial nic przewko temu.
pg. fish..... ogladalem ostatnio duzo starych meczow lakersow i po fisha z jazz 07 i musze powiedziec ze ten gosc moze duzo wniesc. wiecej niz nam sie wydaje. i nie porownujmy nawet obrony fisha do smusha....
jeszcze odnosnie turiafa. ten mowil w tamtym sezonie ze jest wkurzony na jaxa ze tak malo minut mu daje u boku bynuma. ze jak w chodzi to za bynuma a im 2 sie bardzo dobrze wspolpracuje ze soba. zpbaczymy, bycmoze postawienie na bynuma w s5 powoduje sprowadzenie turiafa do s5?
tak czy siak wyglada to dobrze.
bynum-turiaf-odom-bryant-fisher
defensywnie wyglada mi to najlepiej od czasow shaqa.
dodajmy do tego jeszcze kobe'go ktory schudl 5kg i bedzie gral tak jak w vegas, czyli bronil agresywniej.
na lawce walton ktory bedzie gral najwiecej wchodzac na sf i przesuwajac odoma na pf. dalej brown,mihm,farmar,evans,radmanovic,crittenton,karl....
a 12 miejsc w skladzie.
Jendras - N paź 07, 2007 1:58 pm
jedziemy dalej. turiaf w s5 jak najbardziej. tylko zobaczymy ile bedzie w stanie dac zespolowi w ataku. jezeli zrobil/zrobi postep to nie ma problemu jak dla mnie.
Według mnie atak nie był problemem. Może jedynie w kwestii większej systematyczności i spokoju. Ale umiejętności są i były. Jest jumpshot, jest gra tyłem, boiskowym głąbem nieumiejącym podać Ronny też nie jest. Grunt, żeby nie łapał za szybko fauli.
Oby tylko Phil dotrzymał slowa.
Cook pewnie swoje minuty dostatnie. Mówiłem, że to extension dla niego to porażka. Gdybyśmy nie gwarantowali Brownowi trzeciego roku kontraktu, nie pozyskali Radmanovica i puścili wolno Cooka, to tego lata moglibysmy powalczyć nawet o takiego Billupsa.
Dla Vujacica i tak nie widzę miejsca, bo na jakiej pozycji? Na pg jest Fisher, Farmar i Critteton. Na dzieś dzisiejszy pierwsze dwójka wydaje się mieć pewne minuty, Critt jest rookiem ale imo z całej tej gromadki będzie najlepszy już niedługo. Na dwójce Kobe z Evansem.
bynum-turiaf-odom-bryant-fisher
defensywnie wyglada mi to najlepiej od czasow shaqa.
Van - N paź 07, 2007 2:50 pm
van, patrzac na nasz sklad to dla cooka i vujacica nie powinno byc miejsca. w radmanovica jeszcze wierze i mysle ze cos pokaze w tym sezonie. a miejsce vujacica zabierze karl. zobaczycie to. gosc przez wielu typowany jest w tym momencie na steal draftu i wielu obstawia dla niego sporo minut nawet u jaxa.
ja w zasadzie jakoś w Radmana też jeszcze wierzę, ale zobacz na skrzydle jest tylko 96 minut z czego przynajmniej 38 jest zaklepanych dla Lamara, Walton czy będzie starterem czy rezerwowym nie ma możliwości by dostawal ich mnie niż 25-28 w każdym meczu więc zostaje ich powiedzmy 63 chociaż i tak są to zaniżone ilości bo w zeszłym sezonie grali po 10 minut więcej, ale niech będzie, że zostaje nam po tych dwóch 30-33 minuty do rozdzielenia między Turiafa, Radmana, Cook'a czy Evansa, który jako backup Bryanta co najwyżej na 8-10 minut mógłby liczyć a jego atletyczność na skrzydle nie raz będzie potrzebna nie mówiąc już o tym, że niby jeszcze Mihm czasami ma grywać jako PF
Ciekaw jestem strasznie jak Phil to wszystko by poukładał gdyby skład był zdrowy bo tej pory nie miał takiego "problemu", ale jak podział minut tak żeby wszyscy byli zadowoleni będzie naszym głównym problemem to chyba my kibice narzekać nie będziemy
Gdybyśmy nie gwarantowali Brownowi trzeciego roku kontraktu, nie pozyskali Radmanovica i puścili wolno Cooka, to tego lata moglibysmy powalczyć nawet o takiego Billupsa.
tutaj w zasadzie wszystko zaczęło się od extension Kwame, tamte dwa ruchy już w tym momencie nie miały z tego powodu znaczenia, sprawy pokrzyżowała ta kontuzja kolana Amare bo to na niego się chyba szykowali a i on nie był zbyt chętny na pozostanie w Phoenix do czasu jak nie dowiedział się o tym, że pewnie operacja go czeka.
Wszystko się spieprzyło właśnie przez nastawienie się na lato 2007, Kwame można było mieć za mnie kasy rozłożone na więcej lat, nie byłoby wtedy potrzeby oddawania Butlera, MLE byłoby inaczej wydawane tak i wiele spraw mogło inaczej wygladać źródłem wszystkich późniejszych problemów było podporządkowanie całej strategii działania właśnie zrobieniu sobie miejsca w salary zamiast od początku skupić się na otaczaniu Bryanta jak największa ilością talentu i zbieraniu graczy, którzy mogli mieć później jakąś wartość, ale teraz nie ma już chyba co płakać nad rozlanym mlekiem bo i tak nic to nam nie da.
hunter3004 - So paź 13, 2007 7:41 am
Byłbym wdzięczny gdyby ktoś mógł przysłać mi na maila zaproszenie na sport scene.
Z góry dziękuje.
2k4 - So paź 13, 2007 11:40 am
Jest taki temat jak ogłoszenia.
Strona 9 z 9 • Zostało wyszukane 1808 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9