Van - Wt sie 07, 2007 8:15 am
No.. nie mow hop
nie mówię hop po prostu korzystniejszej sytuacji do pozyskania gwiazdy niz ta jaką mamy teraz nie było i nie będzie. JO zrobił dokładnie to na co mieliśmy nadzieję, że KG w końcu zrobi czyli publicznie powie, ze chce Lakers. Oczywiście to wcale nie znaczy, że Lakers tego nie spieprzą bo mogą po prostu uparcie trzymać się Bynuma i Pacers w końcu wyślą JO do NJ to jest możliwe. Żadna z dotychczasowych plotek jakie mieliśmy o różnych graczach nie była tak realna i tak zależna od samych Lakers, nie muszą polegać na trzeciej drużynie, która może lub nie musi się zgodzić, mają samych Pacers, którzy chcą Bynuma i którzy nie mogą sobie pozwolić w zasadzie na zatrzymanie JO w tym momencie dla GM chcącego pozyskać All-Stara łatwiejszego zadania wyobrazić sobie nie można.
Za bardzo podniecać się jednak nie możemy bo już sam JO przemawia, że on zadnego transferu nie zarządał Laughing
"I don't think me saying I'd like to go with those teams is me saying I want to be traded,"
A może po prostu Bird do niego zadzwonił i powiedział "Słuchaj stary, nie rób jaj i pozwól nam przynajmniej wyciągnać po za Bynumem jeszcze Farmara i nie doprowadź do tego bym musiał płacić pensje temu całemu Cook'owi". Całkiem możliwe, że to tylko teraz zagranie by Indiana wyciagneła wszystko, bo JO raczej w Indianie nie zostanie..
dokładnie tymi słowami faktycznie nie zażądał, ale fajnie jak błyskawiczna była odpowiedź Birda na jego komentarze i potem zaraz JO wraca do Indiany i udziela wywiadu, w którym mówi, że powiedział wcale, że chce być wytransferowany:
"It's time for me to move on," O'Neal said Sunday at Baron Davis' and Paul Pierce's annual L.A. Stars charity basketball game at USC's Galen Center. "And the Lakers are the team I want Indiana to trade me to."
nie potrzeba tu nawet jakiegoś specjalnego czytania między wierszami
Bird pewnie go ładnie zjechał zwłaszcza za komentarz o tym jak chce robić niesprawiedliwe wymiany
JO#7 - Wt sie 07, 2007 9:36 am
AP -
Indiana Pacers forward Jermaine O'Neal isn't demanding a trade to the Los Angeles Lakers , but he's open to the idea.
While O'Neal has been the subject of trade talk since the Pacers missed the playoffs for the first time in 10 years, the new discussion was stirred up Monday when SI.com quoted O'Neal as saying he would "welcome a trade to the Lakers" and mentioned the New Jersey Nets as another possible destination.
O'Neal, a six-time All-Star, downplayed the trade talk in an interview with The Associated Press.
"I don't think me saying I'd like to go with those teams is me saying I want to be traded," he said
wojtekk8 - Wt sie 07, 2007 9:40 am
Ostatnie zdanie wcale nie oznacza tego co napisałeś.
JO#7 - Wt sie 07, 2007 9:45 am
Ostatnie zdanie wcale nie oznacza tego co napisałeś.
kore - Wt sie 07, 2007 10:06 am
Ostatnie zdanie wcale nie oznacza tego co napisałeś.
To co Wojtku.
JO#7 - Wt sie 07, 2007 10:18 am
Dzięki Kore.
Ja uważam, że jeśli dostaniemy dobrą ofertę od Lakers czy kogokolwiek innego JO poleci. Chyba, ze JO się rozmyślał naprawdę to zostanie w Pacers tylko ja teraz chce aby go oddali. Za rok zostanie FA i może odejść za nic, póki jeszcze mamy go w skladzie trzeba opchnąć za mlodość i picki.
2k4 - Wt sie 07, 2007 4:22 pm
JO#7 Wydaje mi się, nawet jeżeli JO zmieniłby zdanie to i tak zostanie wytransferowany, ponieważ za rok poleci a Indiana zostanie z niczym, a Bird nie jest głupi i na pewno to wie
Trochę mnie rozśmieszyło zaprzeczenie JO jego własnej wypowiedzi Myślę, że duża w tym zasługa Birda, bo nie chce (przynajmniej publicznie) być przyciśniętym do ściany w sprawie tego tradu
I jeszcze jedno Nie robiłbym sobie wielkiej nadzei z tego wszystkiego, ponieważ mamy takiego GM i takiego właściciela, że nigdy nic nie jest zbyt prawdopodobne i nawet taka wymiana może nie dojść do skutku przez takich dwóch co.....
A jeszcze takie krótkie zdanie na temat tego zdjęcia z naszym trio Na pewno nie chciałbym, żeby JO grał w "8". To przecież nr Kobego
"Would I welcome a trade to LA? Yes, I would welcome a trade to LA for multiple reasons because one, I'm familiar with the area and two, I'm really familiar with Kobe Bryant. We've known each other since I was like thirteen, and three, they're not a team that's too far away."
wojtekk8 - Wt sie 07, 2007 11:42 pm
Ostatnie zdanie wcale nie oznacza tego co napisałeś.
To co Wojtku.
kore - Śr sie 08, 2007 10:13 am
Ostatnie zdanie wcale nie oznacza tego co napisałeś.
To co Wojtku.
JO#7 - Śr sie 08, 2007 11:47 am
Jermaine O'Neal fired another round of volleys in his defense Tuesday to clarify his stance regarding his future with the Indiana Pacers.
Which is, basically, that he wants one.
Continuing to deny the gist of Internet reports out of Los Angeles that he wanted a trade, O'Neal volunteered for an afternoon interview on a local radio station and had the Pacers release a transcript and audio file of comments he made Sunday before a charity basketball game in Los Angeles.
Pacers president Larry Bird, meanwhile, downplayed the impact of O'Neal's interview with reporters from the Sports Illustrated and ESPN Web sites in which he discussed the possibility of playing for the Los Angeles Lakers or New Jersey Nets.
"He should have come in here and talked about it privately," Bird said in an interview with WNDE-1260 AM. "But it happens. I've been in this league for 27 years and I've seen (former teammates) do things like that. You don't like it to happen, but it happened, and we just have to move forward."
Bird acknowledged that O'Neal's comments might make it more difficult to work a trade involving him, but said the Pacers aren't seeking one at the moment.
"The tendency is when players come out and talk about being traded, it does hurt you," Bird said. "We were in a situation a couple of years ago with Ronny Artest and it took us awhile to move him. But I know Jermaine wants to be here, and hopefully we can be on the same page and move forward."
O'Neal said the Internet reports took his comments out of context by ignoring his desire to stay with the Pacers. The audio file appeared to validate that claim, although it did not include his entire conversation with reporters.
O'Neal told reporters in L.A. that he would opt out of his contract after the upcoming season if the Pacers are in a rebuilding mode, but he has since emphasized he doesn't believe that is the case.
O'Neal also said his interest in being traded to the Lakers or Nets would be contingent on the Pacers being in a rebuilding phase and wanting to move him.
"So, if I was going to be traded from Indiana, L.A. and New Jersey would be my two teams," he said on the audio clip.
O'Neal said he talked extensively with Pacers CEO Donnie Walsh on Tuesday to explain his position. He has not spoken with Bird, but offered no criticism of the Pacers front office in his radio interview.
"Those guys are doing a great job up there," he said.
2k4 - Śr sie 08, 2007 10:11 pm
“I want to be here. I want to be a Pacer. All along, my concern has been the well-being of the team. Obviously, we haven’t had the type of years we would expect for quite a few reasons."-JO
Van - Śr sie 08, 2007 10:38 pm
w sumie zabawne są te szopki jakie odstawiają gracze w tej lidze. JO teraz niezłą ściemę wali, ale trzeba mu przyznać, że na polityka ma lepsze predyspozycje od Bryanta i własny tyłek potrafi lepiej osłaniać.
PO komentarzach w LA czy zostałby wytransferowany czy pozostałby w Indianie kibice jego by o to obwiniali po tych komentarzach teraz ponownie poprawił swoje notowania w Indianie, ale jakiś umiar powinien mieć można uwierzyć w wiele tekstów jak był źle zrozumiany, przekręcono jego słowa itp. ale jak gość mówi, że jest zadowolony z letnich ruchów drużyny czyli pozyskania Travisa Dienera i Kareema Rusha podczas gdy drużyny, które były za Pacers w tabeli wzmocniły się Richardsonem, Randolphem, Allenem i KG
zwłaszcza to mi się spodobało: offered no criticism of the Pacers front office in his radio interview.
"Those guys are doing a great job up there," he said.
Mich@lik - Śr sie 08, 2007 10:45 pm
Widać, że JO nie ma jajek.. no ale cóż musi jakoś wyszarpać do Indiany najlepszy pakiet, bo inaczej bo kibice znienawidzą ze się odezwał.. A przykre to by bylo po tym jak spędził tam tyle lat.
Manhatan94 - Cz sie 09, 2007 7:27 am
Mnie te cytaty jakoś nie ruszają. Pewnie Bird przycisnął Jermaine'a do muru i kazal mu zmienic zdanie. Przynajmniej tak twierdzi wiekszosc internautów. Co prawda zmusi nas to do oddania ciezszej artylerii ale az tak sytuacji JO nie odmieni.
Van - Cz sie 09, 2007 3:38 pm
dla mnie to jest proste JO zbyt ochoczo wypowiadał się o dołączeniu do Lakers co się Birdowi nie spodobało bo raczej jak akurat gadał z Mitchem przez telefon i zgrywał twardego negocjatora mówiąc jak to my nic nie musimy a ten mu w odpowiedzi zapodał linkiem z wypowiedziami JO to Pacers trochę to mogło skomplikować sprawy
JO się potem ładnie publicznie zaczął wycofywać, chwaląc Pacers i ich skład podobnie jak Bird tak jak Taylor na krótko przed transferem KG mówił, że ten nie ma nic przeciwko byciu mentorem młodzieży. W sumie pewnie nawet nie chodzi o odzyskanie lepszej pozycji w negocjacjach, ale po prostu o zapewnienie sobie spokoju by móc je w normalnych warunkach bez medialnej burzy przeprowadzić do końca. Ja mam przeczucie, że JO jednak trafi do Lakers jedyne co może to powstrzymać to jeśli Lakers są faktycznie tak głupi i nie oddadzą Bynuma. Do Birda w końcu trafi, że lepiej poświęcić ten rok czy dwa i się przebudować niż tkwić w tej przecietności jak dotarło to w końcu do Wolves to dotrze i do Pacers. No chyba, że Bird żąda od Lakers w pakiecie za JO trofeum z 87r.
Mich@lik - Cz sie 09, 2007 11:25 pm
Ciekawe kto wymięknie? Czy po prostu znowu nic nie zrobimy? Ale jeden +, chcemy oddać Andrew
http://sports.yahoo.com/nba/news;_ylt=AqnDxjJUC19SgxFMrv0j.Pq8vLYF?slug=onealprobablywontbetrade&prov=tsn&type=lgns
Van - Pt sie 10, 2007 3:55 pm
Ale jeden +, chcemy oddać Andrew
indy_dave wciąż utrzymuje, że Lakers nie oferują Pacers ani Bynuma ani Crittentona trudno mi w to wciąż uwierzyć mimo, że wiem kto u nas decyzje podejmuje to jednak aż tak głupi nie może chyba być nikt.
Trudno mi uwierzyć, ale z drugiej strony taki sposób działania dość dobrze pasowałby do Kupchacka czy Bussa, niechęć do podjęcia ryzyka, liczenie na to, że jakoś to po prostu będzie tak jak z planami 2007 i 2008 liczyli, że Amare czy Yao po prostu przyjdą i temu podporządkowali wszystko, kiedy Banks jednak po wymianie z Celtics nie przyszedł kwestię obrony na PG Mitch już odpuścił licząc, że jakoś to będzie podobnie jak z wysokimi jak szybko popsuł się Divac, Grant już się praktycznie skończył a Malone jednak nie wrócił też liczyli, że jakoś to będzie z samym Mihmem i Lamarem. Liczyli na to, że Kobe będzie siedział ciągle cicho kiedy oni odpuszczali szanse na kolejne wzmocnienia bo nie chcieli się rozstać z centrem, który będzie dobry jak on już najlepsze lata może mieć za sobą, kiedy na rozegraniu była dziura po kontuzji McKie uznali, że ze Smushem też jakoś to będzie, teraz też może liczą na to, że Pacers w końcu wezmą ofertę bez Bynuma, a jeśli nie i pójdzie do Nets to liczą, że Kobe tak czy inaczej nie będzie robił problemów zaakceptuje skład jaki jest
Pozostaje mieć jedynie nadzieję, że w kwestii JO i Bryanta Lakers jednak nie mają takiego podejścia, ale jeśli jednak to jak niezrozumiałe ono mogłoby się wydawać to raczej nikogo by specjalnie nie zaskoczyło bo pasowałoby to idealnie do tego co widzieliśmy w ich wykonaniu w ostatnich latach.
smgs - Wt sie 14, 2007 9:57 am
Były ploty o KG, JO, Gasolu, Artescie, czas na coś nowego.
Assuming Maggette will walk, the best move that Baylor could make prior to the season would be to finally deal the longtime Clipper in exchange for a serviceable big man. Maggette has been the focus of trade talks many times over the past two years. His prowess as a scorer at the wing position makes him a valuable commodity that many teams covet. At the prime age of 27, now is the time Baylor must cash in on the longtime Clipper small forward before it is too late to acquire equal talent in return. Tim Thomas and Al Thornton can handle the wing position for the Clips, while Maggette can finally escape the constant murmur of trade talk out of Los Angeles.
Although highly unlikely due to the fact they share the same city, a deal that would send Maggette across the hall to the Los Angeles Lakers in exchange for Kwame Brown would appear to make the most sense. Of course, under the NBA’s trade rules, small parts like Will Conroy would have to be included to make the salaries match. But Brown would be a short term fix for the Clippers since he is in the final year of his contract, and would pair with Kaman as a very young exciting frontcourt tandem. For the Lakers, they would insert the talented small forward into the starting lineup between Kobe Bryant and Lamar Odom while freeing up minutes in the paint for the emerging Andrew Bynum.
http://realgm.com/src_twoplusthefoul/16 ... in_cellar/
antek - Wt sie 14, 2007 10:15 am
Kwame jest ciągle młody, a jeśli się nie sprawdzi, to jego kontrakt za rok spada więc nie ma problemu.
Podobnie jak Coreyowi, ktorego na 100% LAc nie przedluza, gdyz on tam na pewno nie bedzie chcial grac i byc zmiennikiem dla pary Ross/Mobley.
Trade ciekawy, choc jesli by udalo sie sciagnac Coreya, to chyba tylko po to by jednak mimo wszystko wyslac dwojke Odom/Bynum za Jermainea.
Ale z drugiej strony tylko w tym off seasonie w LAL ,prawie, byli: Artest, Maagloire, a nawet (nie tylko w tym os)- Garnett, wiec trzeba brac poprawke na te plotki.
Van - Wt sie 14, 2007 10:31 am
to nawet nie plotka tylko autor sobie spekuluje co by mogli Clippers zrobić. Gdyby Lakers ściągnęli Coreya to na pewno już JO byśmy nie zobaczyli w LA. Lakers nie oddadzą i Lamara i Bynuma za niego więc jak wytransferują Kwame i jego kończący się kontrakt nie w pakiecie z Bynumem to po to żeby zrobić dla Bynuma minuty na środku. Lakers pewnie własnie w ten sposób kombinują gdzieś spakować Farmara i Kwame żeby były minuty dla Bynuma i Crittentona.
2k4 - Cz sie 16, 2007 2:29 pm
Niby do końca Off-season jeszcze trochę czasu zostało, ale jak narazie nic nie widać, nie słychać, a my dalej nie dokonaliśmy tego wymarzonego trejdu z JO. Wydaję mi się, że na następny sezon zostaniemy z takim składem z jakim jesteśmy teraz i mam nadzieję, że Kobe się tak strasznie nie wkurzy i nie odejdzie, ale moim zdaniem jest to wątpliwe.
Patrząc z drugiej strony nie jest aż tak żle. Mamy zdrowy skład, który przez 1/3 sezonu dopóki się nie posypał, był w pierwszej 4/5 zachodu, silnego zachodu, a doszedł teraz jeszcze weteran Fisher, zdolny Critters i wracający po kontuzji Mihm. Licząc jeszcze na rozwój Bynuma i Farmara, dobrą grę Lamara i brak kontuzji, możemy powalczyć o pierwszą 4 zachodu, a w playoffs już wszystko jest możliwe
Taka optymistyczna wersja, bo o pesymistycznej nawet nie chcę myśleć
badboys2 - Cz sie 16, 2007 6:47 pm
nie dokonalismy trade'u bo indy chce za duzo. wiec pewnie lakers caly czas probuja dokonac cudu i dorwac 3 team do transferu ale o to bez ruszania czegos wiecej niz bynum+brown bedzie ciezko.
z tego co dzis wyczytalem indy wciaz chce lamara i andrewa wiec co by nie bylo za duzo. za taki pakiet zastanawialem sie czy brac kg a co dopiero jo. pozostaje czekac albo na 3 team ktory wlaczy sie do tego i odda od siebie kogos przyjmujac kwame by czyscic sobie za rok salary albo czekac jak jo zostanei za rok fA. tylko czy bedziemy mieli dziure w salary po odejsciu kontraktu kwame'a i mozliwosc podpisania jo??
Pate - Pt sie 17, 2007 8:45 am
No sytuacja jest nieciekawa ,jesli nie uda sie nikogo sciagnac trzeba namowic Kobe do dalszej gry u nas i tak dzielic salary zeby starczylo na wolnego za rok jo ...kto wie czy to nawet nie jest lepsza opcja choc ten rok ktory przybedzie zarowno jo,kobiemu czy lamarowi mozna uznac za stracony ale z 2 strony jesli za rok dolaczy jo ,w tym rozwinie sie maks do przodu Andrew i Farmam moze jeszcze Crittenton to mozemy miec niezla pake ale to tylko moje pobozne zyczenia Moze uda sie teraz moze nie najwazniejsze to zatrzymac Kobe a w to wierze ~!
PS . NIe ma w Nba czegos takiego jak w noznej tzn: Juz teraz podpisujemy pseudo kontrakt z Jo zeby sie nam nie urwal a on dolacza za rok do nas i mamy gwarancje ze nas wybierze Kobe sie cieszy bo widzi ze cos robimy i gitara ?
2k4 - Pt sie 17, 2007 9:12 am
PS . NIe ma w Nba czegos takiego jak w noznej tzn: Juz teraz podpisujemy pseudo kontrakt z Jo zeby sie nam nie urwal a on dolacza za rok do nas i mamy gwarancje ze nas wybierze Kobe sie cieszy bo widzi ze cos robimy i gitara ?
badboys2 - Pt sie 17, 2007 11:24 am
Pate niestety nie ma takiej opcji:)
przestancie sie tak bac o to odejscie kobe'go z lakers. nie wiem czemu ale od poczatku wszelkich plotek bylem o to bardzo spokojny. to co zrobil to byla zagrywka by pokazac chlopakom na stolkach zeby cos zrobili. ale kobe tez nie jest glupi i zdaje sobie sprawe ze oddanie polowy skladu za jo jest bez sensu.
mam nadzieje ze nastapia zmiany ale tam na gorze. sa za duze podzialy i roznice w pogladach pomiedzy philem i kobam a mitchem. to powoduje ze dochodzi do nieporozumien.
Van - Pt sie 17, 2007 11:38 am
LINK
wywiad Simmersa z KB
"Does that mean you will be at training camp?"
"I have no reason not to be,"
widać po obdopowiedziach, że jest wciąż wściekły na Lakers i raczej stosunków tak dobrych jak mieli już mieć nie będą, ale cóż w Bulls wiadomo jakie stosunki panowały między zawodnikami a zarządem a w wygrywaniu to nie przeszkadzało. Po prostu Kobe przestanie już publicznie mówić jakie to ma zaufanie do zarządu itp jak zacznie się camp i sezon jego chęć rywalizowania weźmie górę i wszystko i tak będzie uzależnione od tego jak Lakers będą sobie radzić wiadomo, że wygrywanie zdecydowanie poprawia atmosferę w drużynie podobnie jak przeciwny efekt mają porażki jeżeli Lakers będą dobrze sobie radzić wszyscy szybko zapomną o tym co się działo tego lata, a jak nie będzie wyników temat odejścia Bryanta, konfliktu będzie wciąż powracał.
Pate - N sie 19, 2007 8:29 pm
W sumie zakladajac ze w lidze nie posypia nam sie kontuzje to mamy fajna druzyne polaczenie rutyny z mlodoscia i cos ciekawego majac takiego trenera jakiego mamy mozemy naprawde w lidze namieszac choc oczywiscie o tytule nawet nie ma co marzyc NA 90 % w tym sezonie Kobe bedzie z nami jesli nie wykonamy juz ruchu typu Jo bo ja nie wierze ze on moglby odejsc z LAkers nie widze go w innym zespole on sie chyba tez nie widzi tylko wywiera(ł) presje na zarzadzie , jak to ktos juz na tym forum zauwazyl. Ja sie tutaj kolejny raz powtorze ale coz musze : jesli mamy oddac LO i Andrew za Jo to tego nie robmy bo na dluzsza mete z tego nie ma nic ...(zakladam ze Kobe do konca kariery nie zmieni barw klubowych ) LO ma chyba 27 lat Andrew to juz w ogole mlodzian wiec >>>Jo 29lat i czy on wniesie wiecej niz ta 2 ktora mamy ??nie sadze ! JEsli jednak bedzie mozliwosc oddania tylko 1 z tej dwojki to oddajmy tego Andrew bo centrow mamy pod dostatkiem a Lo jest superuniwersalny wiec sie napewno przyda !! Apropo kiedy zaczyna sie nasz camp ? CHyba ze juz trwa
Graboś - N sie 19, 2007 9:18 pm
Apropo kiedy zaczyna sie nasz camp ? CHyba ze juz trwa
Z tego co mi wiadomo, to zgrupowanie zaczyna się pod koniec września/na początku października. Teraz na pewno nie trwa, bo to jeszcze duzo za wczesnie, z resztą np Kobe teraz jest w Las Vegas z reprezentacją USA i przygotowuje się do FIBA Americas.
2k4 - Cz sie 23, 2007 9:12 am
(CBS) EL SEGUNDO The Los Angeles Lakers have signed free agent center Larry Turner, it was announced today.
Per team policy, terms of the agreement were not released.
Turner, a 6-11 center from Tennessee State, averaged 5.8 points and 6.1 rebounds as a senior.
Turner played for the Lakers 2007 Summer-Pro League team, averaging 7.4 points and 5.2 rebounds in five games.
Pate - Cz sie 23, 2007 2:05 pm
(CBS) EL SEGUNDO The Los Angeles Lakers have signed free agent center Larry Turner, it was announced today.
Per team policy, terms of the agreement were not released.
Turner, a 6-11 center from Tennessee State, averaged 5.8 points and 6.1 rebounds as a senior.
Turner played for the Lakers 2007 Summer-Pro League team, averaging 7.4 points and 5.2 rebounds in five games.
Wmocnienie trochę mizerne i głupie, jeżeli nie będzie już inny ch transferów. Po co nam kolejny center, skoro już z tymi będzie problem do podzielenia czasu? Z jednej strony ten ruch może pokazywać, że coś z udziałem Kwame, czy Bynuma się szykuje, jednak z drugiej pokazuje głupotę Kuptchaka jeżeli do niczego takiego nie dojdzie.
KB81 - Cz sie 23, 2007 2:09 pm
Turner jest na pewno podpisany na camp, tak jak Carl. Jednak wszystko wskazuje na to, że Mitch szykuje się na oddanie jednego z centrów. Potrzebujemy zmian, nawet jeśli nie JO, to przyjanmniej jakiś solidny w obronie skrzydłowy do pary z Odomem.
Van - Cz sie 23, 2007 2:10 pm
panowie co tak panikujecie i niepotrzebnie się stresujecie to tylko zaproszenie na obóz jak co roku jest przecież zapraszanych więcej graczy a potem zostaje 15, grał podobnie jak Karl u nich w lidze leniej to dość logiczne, że będzie na campie.
2k4 - Cz sie 23, 2007 3:14 pm
panowie co tak panikujecie i niepotrzebnie się stresujecie to tylko zaproszenie na obóz jak co roku jest przecież zapraszanych więcej graczy a potem zostaje 15, grał podobnie jak Karl u nich w lidze leniej to dość logiczne, że będzie na campie.
Sorki w sumie to moja gafa, bo nawet o takim rozwiązaniu nie pomyślałem i rozpętałem panikę
A co do tego programu to cały ostatni sezon oglądałem na programie o nazwie Sopcast i jestem bardzao zadowolony
Van - So sie 25, 2007 6:39 am
http://www.hoopsworld.com/article_23131.shtml - plotka zasłyszana przez Pincusa, która jakoś wcale mi się nie podoba specjalnie nie mam przekonania do tych kolejnych klonów Nowizkiego a Yi zdaje się w najlepszym wypadku ma niby byc kimś takim albo następnym niewypałem. Tak czy inaczej to raczej kolejny ruch z gatunku budowania na przyszłość w dodatku zalatuje mi na odległość $$$ dla Bussa wiadomo Chińczyk z potencjałem w Lakers. Do tego pożyteczny przed kontuzją, ale przepłacony Simmons czyli kolejny SF, dla którego minut nie mamy.
Dziwny byłby to trade nie czyniący nas momentalnie lepszymi czyli w kwestii Bryanta nic nie poprawiający, ale przez to, że dziwny to właśnie kto wie czy nie prawdopodobny
KB81 - So sie 25, 2007 6:53 am
Weźcie oddajcie tego bidednego Kobe'ego, bo już nie mam siły do tych "potencjalnych transferów". Ładny prezent na urodziny
Co nam to da? Stracimy solidnego, jak na ligowe warunki, centra i młodego rozgrywającego za Simmonsa, który stałby się 4 SF w składzie (Odom zrobiłby miejsce na PF dla Yi) i kapryśnego Chińczyka, który bez znajomości trójkątów nic nam nie da. Oboje są słabsi od Waltona, nawet od Radmana, który już jako tako powinien znać trójkąty.
Dla mnie jedynym wartym zachodu transferem jest sprowadzenie atletyczngo skrzydłowego do pary z Lamarem (Maggette, Artest) lub wziecie JO, nawet za LO i AB.
2k4 - So sie 25, 2007 8:10 am
Chyba osobiście bym się przejechał do Mitcha gdyby wykombinował takie coś
Ten chińczyk, wielka gwiadorzyna, której już teraz wszystko nie pasuje, nie grała za dobrze w SL, a rządzi sobie co nie miara. Już widzę jak do nas przyjdzie i zacznie wybrzydzać, że za mało minut dostaje, zarząda tgransferu i nie będzie chciał grać.
Poza tym ten ruch nas osłabia. Dostajemy sf i pf i w obu sytuacjach są oni słabsi od graczy, których mamy na tych pozycjach, a tracimy naszego najlepszzego defensora w drużynie.
Jakieś kompletne nieporozumienie i mam nadzieje,że to tylko jakieś domysły
smgs - So sie 25, 2007 8:55 am
Chiński kierunek w LA w sens, ale tylko w jednym przypadku: wymiana trójstronna. Yi ma większą wartość niż Kwame, można by pokombinować. W przeciwnym razie jest to pomysł chybiony. Yi jeszcze niczego nie pokazał, po co nam kolejny gość z potencjałem bycia kimś za xx lat. Nie wiem w jakim charakterze by go w LA widzieli, ale raczej jako startera na PF. Po co nam niesprawdzony skrzydłowy skoro mamy LO i LW ?
Air - So sie 25, 2007 9:17 am
spokojnie nie bedzie zadnego tradeu...kolejne plotki...chyba az tak durni nie sa. ja bym sie teraz najbardziej skupil na pozyskaniu artesta albo wallace albo maggietiego. o jo mysle ze mozna juz raczej zapomniec...nic nie slychac, pewnie zostanie w indianie albo trafi do nowego jorku. no coz, bywa...szkoda ze zawsze w lakers...
2k4 - So sie 25, 2007 10:14 am
Taki Maggette, czy Wallace by się naprawdę przydał, ale nie moglibyśmy przy tym stracic Odoma. Mógłby polecieć Walton, bo w takim wypadku byłby zbędny Nie wiem jak tam z Salary, ale taki Farmar, Walton i Cook to dobry pakiet za Maggette'ego, bo na Wallace może być za mało.
Bardzo by się przydał taki atletyczny SF, najlepszy chyba byłby Wallace. A tak wogóle to gdy słyszę atletyczny sf, to pojawia mi się przed oczami Caron Butler
Jendras - So sie 25, 2007 11:14 am
Nie ma o czym mówić. Plany pozyskania O'Neala czy Artesta najwyraźniej nie wypaliły. I jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, to Lakers byliby głupi, gdyby, mając okazję, nie pozyskali Chińczyka za taką cenę. Kwame, Farmar, Evans? Przecież to jest praktycznie półdarmo. Nie jestem fanem Yi, ale to mimo wszystko spory talent, a talentu nigdy za wiele.
Waltona bym za Maggett'ego nie oddał. Wallace jest poza zasięgiem.
antek - So sie 25, 2007 12:37 pm
Kwame, Farmar, Evans? Przecież to jest praktycznie półdarmo.
A jeszce niedawno podobny pakiet byl wymieniany za O'Neala. Upps, przepraszam dodawano do niego Radmanovicia.
Jesli mieliscie to wyeminic za Jermaine'a, a teraz "troche" zmniejszyliscie wymagania i bierzecie Yi to za kilka tygodni za ten pakiet bedziecie sie cieszyli jak dostaniecie Gortata z Doolingiem.
2k4 - So sie 25, 2007 1:15 pm
Nie ma o czym mówić. Plany pozyskania O'Neala czy Artesta najwyraźniej nie wypaliły. I jeśli nic się w tej kwestii nie zmieni, to Lakers byliby głupi, gdyby, mając okazję, nie pozyskali Chińczyka za taką cenę. Kwame, Farmar, Evans? Przecież to jest praktycznie półdarmo. Nie jestem fanem Yi, ale to mimo wszystko spory talent, a talentu nigdy za wiele.
Raczej nam nie potrzeba perspektywicznych graczy, a dobrych graczy do zdobycia za rok tytułu Yi może będzie za 2 lata dobrym graczem, ale chyba nie o to nam chodzi. Nie mówię, że to nie jest spory talent, ale my już młodych graczy mamy zdecydowanie dość.
Van - So sie 25, 2007 1:53 pm
Jendras, ale nawet jeśli Yi jakiś talent ma to w obecnych Lakers nawet nie dostanie szansy na zaprezentowanie go, nie ma miejsca tak dla niego jak i Simmonsa na skrzydle. Radman jak będzie zdrowy przynajmniej może być pożyteczny jak dostanie minuty choćby na tyle żeby trochę zwiększyć swoją wartość rynkową, jakby doszedł Simmons to żaden nie będzie grał na tyle żeby był zadowolony i by pozbył się etykietki trudnego do ruszenia kontraktu.
Wolałbym zostać z takim składem jaki mamy niż zrobić taką wymianę
Jendras - So sie 25, 2007 2:57 pm
A co jeśli nie uda nam się pozyskać graczy, którzy pozwolą nam walczyć o tytuł teraz? Minęła kupa czasu, myślicie, że nie próbowali ściągnąć Artesta czy O'Neala? Nie udało się, trzeba myśleć co dalej.
Wolicie trzymać Farmara z Kwamem, dla których i tak nie będzie miejsca? Przecież mamy już Fishera i Crittetona na jedynce, Brown za rok i tak odejdzie, tłok i niezadowoleni będą tak czy siak, bo nie pozbędziemy się nadmiaru przeciętniaków z dnia na dzień.
Oddajemy praktycznie trzech rezerwowych, których tak na dobrą sprawę nie potrzebujemy za 6. pick w minionym drafcie + Simmonsa, który jest przepłacony, ale zdrowy przewyższa naszych skrzydłowych. Nad czym tu się zastanawiać?
2k4 - So sie 25, 2007 3:27 pm
A co jeśli nie uda nam się pozyskać graczy, którzy pozwolą nam walczyć o tytuł teraz? Minęła kupa czasu, myślicie, że nie próbowali ściągnąć Artesta czy O'Neala? Nie udało się, trzeba myśleć co dalej.
Van - So sie 25, 2007 3:44 pm
Jendras mnie ten 6 pick w minionym drafcie za bardzo przypomina 5 pick w drafcie 2002.
Simmons zdrowy może przewyższać naszych skrzydłowych, ale dobrze sam wiesz, że Walton ma zagwarantowane 25-30 minut w każdym meczu więc będziemy płacili blisko 15mln dwóm zmiennikom Luke'a Waltona Nie mam problemu z ruszeniem Farmara i Kwame czy kogo tam jeszcze trzeba, ale za kogoś kto nas na teraz wzmacnia. Na dzień dzisiejszy zdecydowanie wolę mieć w drużynie Kwame, Farmara i Evansa niż Yi i Simmonsa po pierwsze na parkiecie więcej z nich pożytku będzie po drugie nie będzie trudno ich opchnąć nazbieramy sobie potencjału, którego nawet potem jak byśmy chcieli nie będzie jak oddać bo zostaną nam same nieciekawe kontrakty.
Kwame, Farmar i Evans to wszystko wartościowi rezerwowi z łatwymi do opchnięcia kontraktami i jak pisałem nie mam problemu z oddaniem ich, ale nie za kolejnych rezerwowych, którzy nam nie dają nic czego byśmy już nie mieli.
Jedyny plus takiej wymiany jest dla mnie taki, że dzięki obecności Yi w zespole nie mielibyśmy żadnych problemów z oglądaniem dzięki Chińczykom wszystkich meczów Lakers
Jendras - N sie 26, 2007 11:52 am
2k4 - Kwame podstawą defensywy? No z taką podstawą to nie ma co się dziwić, że Lakers nie bronią. Kwame jest dobry jeden na jeden i to wszystko. Żadna z niego podstawa.
Bynum będzie pierwszym centrem i powoli radzę się z tym oswajać. Od jakiegoś czasu się mówi, że Lakers nie mają w planach Browna na następny sezon. Nie po to inwestują w Bynuma i zostawiają Mihma, żeby trzymać trzeciego centra za 9 milionów dolarów.
Odom raczej nie wróci na sf. Yi nie od razu by wskoczył do pierwszej piątki. Simmons może nie dostałby dużo minut (biorąc pod uwagę jego ostatnie kontuzje), ale jako dobry obrońca z ławki bardzo by się przydał. Kobe wreszcie miałby porządnego defensora obok siebie na boisku.
Ja Was kompletnie nie rozumiem. Jak można odrzucać okazję pozyskania gracza, który ponoć ma potencjał na miarę gwiazdy, za trzech rezerwowych? Ja wiem, że bardzo popularne jest robienie z Yi przyszłego busta, ale tego tak naprawdę nie wiemy. Ludzie o nim mówią w ten sposób, bo jest człowiekiem z zewnątrz, jakimś tam chinolem, o którym niewiele wiadomo. Ale na workoutach wypadł świetnie, w sl grał dobrze. Ma talent i może być świetny. Jeśli nie jesteśmy w stanie wzmocnić się tak, by walczyć o tytuł teraz, to chociaż pakujmy w przyszłość, jeśli się da.
Bynum, Yi, Critteton, Turiaf to jest już jakiś początek w przypadku odejścia Bryanta. Jeśli Kobe zostanie, to po zakończeniu jego kariery będzie od czego zaczynać. Kurde, nie oddajemy żadnego kluczowego gracza. Kwame za rok i tak odejdzie, Farmar to trzeci rozgrywający a Evans to zmiennik na 15 minut dla Bryanta. Mamy skład przepchany przeciętniakami i spokojnie możemy się paru pozbyć. A nawet powinniśmy.
Jak Bucks na to pójdą, to takiej okazji nie można zmarnować. Tymbardziej, że praktycznie nic nie ryzykujemy.
2k4 - N sie 26, 2007 12:00 pm
2k4 - Kwame podstawą defensywy? No z taką podstawą to nie ma co się dziwić, że Lakers nie bronią. Kwame jest dobry jeden na jeden i to wszystko. Żadna z niego podstawa.
Jest naszym najlepszym obrońcą po koszem. Z resztą widziałeś nawet po samych statystykach jak wyglądała obrona Lakers z i bez Kwamego.
Van - N sie 26, 2007 12:27 pm
Jendras powiedz mi jaki jest sens robić wymianę kiedy po jej dokonaniu nie łatasz żadnej swojej dziury, nie dokładasz żadnego gracza jakiego potrzebujesz, żadnej potrzeby nie możesz uznać za załatwioną
jak oddamy Kwame do bronienia pod koszem zostają nam Bynum, Ronny i Mihm każdy z nich szybko łapie faule a jedynie Turiaf jest w stanie fizycznie rywalizować z jakimś powodzeniem z klasowymi PF/C rywali, do tego Mihma długo nie widzieliśmy w grze.
Simmons defensywnie był niezły, ale bez rewelacji a po opuszczeniu roku z powodu operacji kostki mam poważne wątpliwości czy będzie z niego w defensywie pożytek wolę jednak za 20% jego zarobków Evansa.
Mówisz o Farmarze jako o trzecim PG, ale moim zdaniem na to za wcześnie po pierwsze nie widzieliśmy jeszcze Crittentona w żadnym meczu choćby preseason żeby zobaczyć jak sobie daje radę przeciwko rywalom z NBA, do tego wziąłbym pod uwagę nasze szczęście jeżeli chodzi o MLE kto wie czy Fisher nie będzie kontynuatorem tej radycji i nie zostaniemy na rozegraniu z jednym debiutantem.
Gdyby tym debiutantem, którego mielibyśmy pozyskać był Horford a nie Yi nikt nie musiałby mnie do tej wymiany przekonywać
Rozumiem tą wymianę jeżeli decydujemy się na oddanie Bryanta wtedy niech biorą sobie Yi kasę jaką zarabiali dzięki Bryantowi będą mieli dzięki Chińczykom i niech Mitch i Jimmy robią przebudowę, ale jeśli zakładają to, że Bryant zostaje to ta wymiana nie ma sensu bo jeśli korzyści z niej będą to za parę lat a na teraz nas osłabia. Jendras cała afera z Bryantem jest spowodowana tym, że on uważa, że Lakers nie budują drużyna wokół niego na teraz, ale na przyszłość a sprowadzenie kolejnego młodego prospecta tylko go go umocni w tym przekonaniu, więc jak oddają Bryanta niech sobie robią tą wymianę, ale nie kiedy liczą na to, że go zatrzymają.
Na wymianę z Bucks mógłbym pójść, ale rozszerzając ją my dorzucamy Radmana a oni Gadzurica (mają takie same kontrakty) i spróbować jeszcze dorzucając Cook'a i Vujacica Bella wyrwać bo nie wiadomo czy oni go w końcu podpisują czy nie. Wtedy rozumiem dostajemy solidnego defensywnie wysokiego na ławkę, dobrego defensora na PG/SG i robimy na ławce dla Yi i Simmonsa minuty.
Jendras - N sie 26, 2007 1:33 pm
Kwame za rok odejdzie. A wcześniej prawdopodobnie będzie dostawał coraz mniej minut. Evans jest przydatny, ale to tylko zmiennik, poza tym cholernie nierówny. Critteton nie jest pewniakiem, ale mimo wszystko myślę, że szybko wywalczy sporo minut. Ten pakiet to żaden pakiet. Nie dostaniemy za niego O'Neala, Artesta, ani żadnego innego gracza, który nagle nas znacząco wzmocni.
Turiaf z Bynumem będą coraz lepsi, także w defensywie. Co nam przyszło z obrony Browna w play-off? Niewiele. Ja szczerze mówiąc już nie widzę dla niego miejsca. Mimo całej sympatii dla niego. Nie robi żadnych postępów, ciągle nękają go jakieś urazy, ale przede wszystkim brakuje mu serca do gry. Ta jego defensywa nigdzie nas nie zaprowadzi.
Simmons jest tutaj zapychaczem. To cena, jaką musielibyśmy zapłacić, żeby pozyskać Yi. A i tak uważam, że nam by się przydał. Jeśli będzie w stanie grać, będzie znacznie bardziej przydatnym obrońcą niż Walton i Radmanovic.
Yi to już nie taki prospect. W dzisiejszych czasach młodzi są coraz szybciej gotowi do gry. Kiedyś tylko najwięksi, jak Bryant, Garnett czy wcześniej Kemp, już w drugim sezonie byli ważnymi punktami swoich zespołów. Teraz coraz więcej młodziaków wzmacnia zespół od razu. Nawet Bynum, początkowo 17-letni, kompletnie surowy fizycznie i koszykarsko, w drugim sezonie był istotnym graczem rotacji.
Pozyskując Yi mielibyśmy naprawdę solidną bazę. Możemy starać się przekonać Bryanta do tej grupki młodzieży i liczyć, że ta zdąży rozwinąć się na czas. Yi, Bynum, Odom to przynajmniej potencjalnie jest jakiś support, który daje nam pewną nadzieję. Za rok Spurs będą już naprawdę starzy, Nash również, młode zespoły, jak Sonics czy Blazers raczej nie będą gotowe - okienko otwarte jeszcze szerzej.
Nie robimy tego tradu i co? Za rok Kwame i tak odejdzie, zostajemy praktycznie z tym co mamy, tyle że bez Yi, za to z przepchanym obwodem. Geeee.
Też bym wolał wzmocnienie na teraz. Weterana, który wspomoże nas w ataku i w obronie. Ale z czym do ludzi. Może West by cos wycisnął z takim pakietem. Ale Kupchak? W takiej sytuacji, jeśli trafia się okazja pozyskania dużego talentu, to po prostu nie można odmówić. Nie można i już.
Mich@lik - N sie 26, 2007 1:47 pm
Ja się zgadzam zupełnie z Jendras'em. No ludzie nie róbmy sobie jaj. Dostajemy fajnego zmiennika na SF, który czasem może pograć na SG jak Kobe będzie chcial odpocząć i obiecujacego, bardzo obiecującego chińczyka. Tracimy kogoś kogo i tak stracimy i kto jest nam niepotrzebny, bo to Bynum będzie podstawowym centrem, drugiego rozgrywającego i Evansa, który jest fajny lubie go, ale i tak musimy sie liczyc, że w jakiejś wymianie poleci.
Yi to nie tylko fajna obrona i zbiórki. On jest dwadzieścia razy lepszy w ataku od Kwame, który jego poziomu w ataku nigdy nie osiągnie. Chłopak (Yi) może pykać sobie narazie po 15-20 minut w meczu jako zmiennik Lamara a za 2/3 sezonu może być juz gotowy grywać coraz więcej.
O Simmonsie już pisałem, że chciałbym go w Lakersach. Może grać na SF, czasem na SG. Jest lepszy od Waltona i nie wiadomo, czy jak dojdzie do siebie to on niebyłby naszym podstawowym SF'em.
Robiąc tą wymiane pewne jest ze Radman też polecil. Może polecieć, tak jak wszyscy żeśmy chcieli do Sonic za Watsona. Wtedy nie mamy już z niczym problemu. Kosz dobrze obstawiony:
Bynum/Mihm/Rony
Odom/Yi/Rony
Na dlaszych pozycjach jeszcze lepiej
Walton/Simmons
Bryant/Simmons
na rozegraniu też ładnie
Fisher/Watson/Cri.
I czego więcej chcieć? Mamy lepszy skład niż obecnie, mamy też jakąś alternatywe na odejście Bryanta. Młody fajny skład.
Nie robiąc żadnej wymiany sotimy w miejscu. Robiąc deal z Bucks ubezpieczamy się, nie tracimy wiele a mozemy tylko zyskać.
BTW,
Na wymianę z Bucks mógłbym pójść, ale rozszerzając ją my dorzucamy Radmana a oni Gadzurica (mają takie same kontrakty) i spróbować jeszcze dorzucając Cook'a i Vujacica Bella wyrwać bo nie wiadomo czy oni go w końcu podpisują czy nie. Wtedy rozumiem dostajemy solidnego defensywnie wysokiego na ławkę, dobrego defensora na PG/SG i robimy na ławce dla Yi i Simmonsa minuty.
Van - N sie 26, 2007 2:07 pm
dla mnie pozyskanie Yi to byłby kolejny ruch z cyklu "marnujmy najlepsze lata gry najlepszego gracza ligi "
Jendras przecież Ty zdaje się zwykle byłeś przeciwnikiem graczy tego typu co Yi, którzy do defensywy wiele nie wniosą a teraz wziąłbyś kogoś kto przy dobrych wiatrach może za parę lat będzie takim dobrym ofensywnie, jumperkowatym i słabym w defensywie PF Co nam po tym całym potencjale Yi jak w obecnych Lakers po prostu nie będzie go jak miał zrealizować Phil nie będzie nim grał jeżeli nie będzie do tego absolutnie zmuszony, tak jak wolał nawet kulawego Kwame od Bynuma tak na skrzydle gdzie ma zdecydowanie większy wybór minuty będzie dostawał Lamar, Ronny czy nawet Radman i Cook przed Yi. Po co kolejny prospect do już i tak młodej drużyny, w której najlepszy gracz i trener chcą wygrywać teraz a nie bawić się w ogrywanie młodzieży ?
Jak oddawać koniecznie Kwame i Farmara to np. do Cavs wysłać ich za Goodena i Snowa, dostaną pod kosz Kwame, którego defensywa na pewno Brownowi do gustu przypadnie i zrobią miejsce dla Varejao w S5. Jak oddawać rezerwowych przydatnych to przynajmniej za kogoś kto nadaje się na startera albo za rezerwowych wnoszących do drużyny coś czego nie mają a nie za gości, którzy kompletnie potrzebni nam nie są.
Yi to może być i wielki talent chociaż za tego rodzaju talentami nigdy nie przepadałem, ale na branie kolejnych utalentowanych graczy mogą sobie pozwolić drużyny, które mają po pierwsze czas na ich ogrywanie i czekanie na ich zrealizowanie i takie mające dla nich minuty.
Mich@lik Yi i fajna obrona
Jendras - N sie 26, 2007 4:37 pm
Van - a Ty ciągle swoje. Przecież wszyscy widzimy, jak skończyły się plany pozyskania graczy, którz umożliwiliby Lakers walkę o tytuł teraz. Nie będzie O'Neala, nie będzie Artesta - czas najwyższy się z tym pogodzić. Goodena to sobie możesz pozyskać w NBA live. Cavs nie oddadzą faceta, który w finałach był ich drugim graczem.
Możesz zostać z tym co masz, ciesząc się dunkującym Evansem i mającym przebłyski Brownem do końca sezonu. Ja nie widzę w tym najmniejszego sensu, skoro możemy pozyskać gracza, którzy przynajmniej daje nam perspektywy walki o wyższe cele w przyszłości. Bliższej lub dalszej - trudno powiedzieć. Pisałem, że róźnie jest z tymi prospectami, wcale nie jest powiedziane, że będziemy musieli długo czekać.
Mając do wyboru Yi lub nic, wybierasz nic, co jest dla mnie niezrozumiałe. Evansa z Farmarem można z łatwością zastąpić. Brown, nawet jeśli będzie zdrowy, pogra z rok i odejdzie. Jego obrona nie jest wcale taka niezastąpiona - imo wzmocniony Bynum ze swoimi długimi łapskami zastąpi Browna w pewnym stopniu w indywidualnej obronie, nadrabiając jednak blokami.
Van - N sie 26, 2007 5:29 pm
niestety Jendras, ale trudno mi się pogodzić z tym, że drużyna, której kibicuję 11 lat nie zamierza zapewnić odpowiedniej pomocy najlepszemu graczowi w lidze bo synalek właściciela nie chce rozstać się z Bynumem.
Co do Goodena to nie byłbym wcale taki pewny, że Cavs by na to nie poszli jeżeli chcieliby postawić w większym stopniu na Varejao.
Nie zgadzam się, że mam do wyboru Yi lub nic, mam do wyboru możliwe, że następnego Tskitishvili i Simmonsa z jego 30mln kontraktem i z drugiej strony mogącego dać tej drużynie podobnie dużo do Simmonsa taniego i już znającego trójkąty Evansa, mającego wygasający kontrakt i wzmacniającego naszą lipną defensywę Kwame i na dzień dzisiejszy naszego pierwszego zmiennika na PG. Wydaje mi się o wiele bardziej prawdopodobne, że będziemy na teraz silniejszą drużyną z tymi graczami, których mamy niż z tą dwójką z Bucks.
Oddamy wygasający kontrakt Kwame i nie mamy już żadnych szans na to, że pozyskamy później jakiegoś wartościowego gracza jak pojawi się okazja w trakcie sezonu np. Pacers dostający ostro po dupie i decydujący si w końcu na oddanie JO.
Poza tym nie podoba mi się, że zostalibyśmy na centrze i na rozegraniu z:
Fisher/Crittenton
Bynum/Mihm
rezerwowy PG jest debiutantem a rezerwowy center nie grał od półtora roku za to na skrzydłach od groma graczy chcących dostawać minuty i większość nie wnosi wiele do defensywy.
nie miałbym z tym problemu gdyby chodziło o pozyskanie gracza, co do którego wartości nie miałbym wątpliwości i byłby ewidentnym wzmocnieniem, ale nie w przypadku pozyskania kogoś ko najprawdopodobniej w ogóle nam nie pomoże w najbliższym sezonie albo i dłużej i wzięciu wysokiego kontraktu gracza, który stracił cały rok do tego występującego na pozycji, na której nie mamy wolnych minut.
Jendras - Pn sie 27, 2007 1:01 pm
Więc czekaj, Van. Czekaj na swoją idealną wymianę. Ja już nie wierzę ani w O'Neala, ani nawet w Artesta. Nie wierzę w jakiekolwiek wymiany w trakcie sezonu.
Myślisz, że w te parę miesięcy Lakers nie próbowali nic zrobić? Ja uważam, że od draftu wpychali Browna z Farmarem komu się tylko dało.
Gooden robił w finałach double-double i ma całkiem przyjazny kontrakt. Nie wierzę w powodzenie takiej wymiany.
Pomyśl przyszłościowo, Van. W tym roku nie powalczymy o tytuł. Nie sądzę, żeby Kwame z Evansem mieli decydujące znaczenie w kwestii ewentualnego postępu (czyt. druga runda). Tutaj więcej zależy od stanu całej drużyny, przygotowania do sezonu, zdrowia, dyspozycji kluczowych graczy, rozwoju Bynuma. Nawet zdrowy Kwame to będzie za mało, jeśli reszta nie będzie grała. A jeśli będzie, to Kwame nie będzie potrzebny. A za rok już go w LA nie zobaczymy.
Tskitischvili to był niewypał. Milicica zniszczyli w Detroit. Ale Gasol wypalił. Dirk wypalił. Yao wypalił. Wygląda na to, że Bargnani też wypali. Każdy młody, to jest loteria. Durant z Odenem też nie dają żadnej gwarancji. Z Bynumem zaryzykowaliśmy i się udało.
Ja nie jestem wielkim zwolennikiem Yi, ale patrzę na koszty alternatywne i uważam, że nie mamy wiele do stracenia. Oddajemy graczy, którzy najprawdopodobniej wiele nie pograją, a wkrótce i tak odejdą. W najgorszym przypadku nasza ławka poprostu się uszczupli.
Nie oddajemy Bynuma czy Odoma, to jakieś ryzyko trzeba ponieść. Coś za coś. Za byle co pewniaka nie dostaniemy. Ja wolę mieć solidne, młode fundamenty niż opierać całą nadzieję na Bynumie.
Van - Pn sie 27, 2007 2:12 pm
Jendras, ale tak jak pisałem wcześniej nie możemy sobie po prostu pozwolić na zrobienie wymiany, która na teraz nas nie wzmacnia za to uszczupla nas na środku i rozegraniu czyli tam gdzie jest największe ryzyko, że będziemy potrzebowali jak największej ilości graczy. Mihm może się ze swoją kostką okazać następnym Grantem Hillem po operacji wszystko ok a potem okazuje się, że jednak nie, nie wiemy jak faktycznie z nim będzie, podobnie nie wiemy czy Crittenton będzie gotowy do spędzania po 20 minut na parkiecie w swoim pierwszym sezonie.
Piszesz także, że nie będą mieli znaczenia w naszym ewentualnym postępie czy jego braku ci gracze jakich oddajemy i tu się całkowicie nie zgadzam. Po pierwsze ryzyko o jakim napisałem wyżej związane z PG i C, do tego Jendras my potrzebujemy fizyczności jaką daje Kwame żeby w ogóle mieć szanse na wyjście poza pierwszą rundę, nawet do grania z Jazz, Rockets czy Nuggets potrzebujemy silnego gościa, który jest w stanie stawiać opór Boozerowi, Yao czy Nene. Mówisz o zabezpieczaniu się na wypadek jak Bryant odejdzie, ale robiąc taką wymianę zwiększasz szanse na to, że odejdzie po pierwsze kolejne posunięcie sugerujące, że nie myślimy o teraźniejszości, ale o przyszłości, po drugie osłabianie się na tych dwóch pozycjach co zwiększa prawdopodobieństwo gorszego wyniku w przypadku kontuzji i w efekcie zwiększamy sobie szanse na to, że znowu pierwsza runda i na ryby i kolejny atak furii Bryanta.
Za bardzo jesteś także pewny, że to Bynum a nie Kwame będzie starterem, jeżeli Kwame będzie zdrowy (racja to dość wątpliwe, ale kto wie ) to zmobilizowany contract year i mający poparcie Phila to on prawdopodobnie będzie grał w S5, jak Phil będzie chciał na Kwame postawić to Jimmy go nie zmusi do zmiany zdania.
Nigdy nie wiadomo co do tych wymian w trakcie sezonu, ale wiemy, że jak okazja się pojawia Lakers próbują coś zrobić oddając teraz Kwame gwarantujemy sobie, że na pewno nic nie zrobią bo nie będą mieli jak. Do tego po sezonie gdyby chciał odejść zawsze zostaje nam możliwość s'n't i dostania czegoś za niego a jak nie zagra dobrego sezonu nie wykluczałbym też, że uda im się go podpisać tanio jako backupa dla Bynuma, z Mihmem w końcu też nie wiemy co będzie jak będzie zdrowy i zagra dobry sezon może podpisać gdzie indziej mając szanse na bycie starterem a jak nie będzie zdrowy to i tak będziemy potrzebowali wysokiego
Pozyskiwanie talentu tanim kosztem może i ma sens, ale w drużynach mogących sobie pozwolić na czekanie, przebudowujących się, ale nie w obecnych Lakers, którzy podobno chcą zatrzymać Bryanta i Jaxa na dłużej. Jeżeli Lakers nie są w stanie ( tzn są, ale nie chcą ) pozyskać pewnej pomocy na teraz to lepszą opcją jest już pozostawienie tej grupy i wiara, że zdrowi, bardziej doświadczeni są w stanie zrobić dobry wynik.
Tutaj się trzeba zdecydować Jendras nie można robić takiego ruchu na wszelki wypadek jak Bryant odejdzie będziemy mieli więcej talentu, niech ci debile w końcu podejmą jakąś decyzję przyjmując do wiadomości, że nie mogą wciąż mieć i Bryanta nabijającego kasę i chcącego razem z Jaxem wygrywać teraz oraz równocześnie rozwijania sobie młodzieży.
Z tego co widzę jednak praktycznie wszyscy na clublakers czy lakersground są zwolennikami takiej wymiany, dla mnie byłby to błąd, pierwszy krok po którym następnym byłby telefon do Bulls.
Pate - Śr sie 29, 2007 12:45 pm
No i Yi podpisal jednak kontrakt z Bucks wiec jest nie dla nas ... czy to dobrze czy zle niewiadomo zawsze trasnferu wschodzacych gwiazd sa ryzykowne bo niewiadomo jak sie dalej kariera potoczy DLA nas oznacza to juz chyba tyle ze nikogo nie pozyskamy a jesli kogos to moze tylko na camp a i tak bedzie to ktos niedoswiadczony i slaby poprostu .Zostajemy z tym co bylo + zdrowy Mihm ,Crittenton i Fish i bez Smusha co niewatpliwe tez jest plusem
Van - Cz sie 30, 2007 11:53 am
DLA nas oznacza to juz chyba tyle ze nikogo nie pozyskamy a jesli kogos to moze tylko na camp a i tak bedzie to ktos niedoswiadczony i slaby poprostu .Zostajemy z tym co bylo + zdrowy Mihm ,Crittenton i Fish i bez Smusha co niewatpliwe tez jest plusem
jest w zasadzie jeszcze miesiąc czasu i do końca września bym jeszcze nie przesądzał sprawy. Jasne, że im dalej w lato tym mniejsze szanse, że coś się stanie, ale równocześnie tacy gracze jak JO czy Artest wciąż klubów nie zmienili, po dwóch miesiącach lata, w których drużyny chcące dokonać zmian tego nie zrobiły mogą zmniejszyć swoje żądania widząc, że czekanie nie dało im tego co chcieli.
Myślę albo raczej mam nadzieję, że Lakers jeszcze we wrześniu przynajmniej ostatni raz spróbują coś zrobić i sprowadzić jednego z tej dwójki, czas jeszcze jest jak zacznie się obóz wtedy można spokojnie założyć, że zmian już raczej nie będzie.
Air - Cz sie 30, 2007 2:36 pm
O'Neal nigdzie sie nie wybiera. Bird powiedzial ze zakonczyl juz rozmowy ze wszystkimi ktorzy chcieli go pozyskac. A wiec zostaje w koszulce Pacers
2k4 - Cz sie 30, 2007 2:48 pm
O'Neal nigdzie sie nie wybiera. Bird powiedzial ze zakonczyl juz rozmowy ze wszystkimi ktorzy chcieli go pozyskac. A wiec zostaje w koszulce Pacers
Niekoniecznie, bo wydaje mi się, że może to być zagrywka Birda na zwiększenie wartości rynkowej JO.
Van - Cz sie 30, 2007 2:50 pm
O'Neal nigdzie sie nie wybiera. Bird powiedzial ze zakonczyl juz rozmowy ze wszystkimi ktorzy chcieli go pozyskac. A wiec zostaje w koszulce Pacers
hmm
Article Launched: 07/17/2007 12:01:00 AM CDT
The Timberwolves kept star Kevin Garnett apprised of trade inquiries before the recent NBA draft, but Garnett expressed a preference to remain in Minnesota.
"His preference was that we not trade him," Wolves owner Glen Taylor said.
Speaking publicly for the first time since the draft, Taylor said Monday, a day after returning from a three-week honeymoon in China, that he never sought to trade Garnett, 31, but for the first time decided to listen more seriously to what teams had to offer.
"In the past, teams had asked me, and I just said, 'No, we're not interested,' " Taylor said. "But this time, I was going to be more involved and said we probably should just see if something makes sense for us.
"I talked to K.G. about it; I said, 'You're going to hear a lot of (rumors) stuff, but I'll call you if something really happens.' I just asked him (about a trade), and he'd say, 'No, I haven't changed my mind.'
"I said, 'We're probably going to bring in (top draft pick Corey) Brewer with one more young guy, so you've got young guys, and you're going to have a younger team.' And he said, 'I don't think I mind playing with those guys.'
"In the end, nothing really happened."
The Wolves will continue to discuss trade scenarios, Taylor said, but they won't include Garnett.
Fan - Cz sie 30, 2007 3:01 pm
To Waslh mowił już jakiś czas temu. Nie wiadomo co w końcu chcieli Pacers za JO, ale robią napewno błąd (Pacers) nie chcąc go oddać jeszcze przed sezonem. Indiana, ma małe szanse na PO wiec nie wiem czemu JO sam nadal nie podtrzumuje decyzji o odejsciu. Pacers będą wiekszosć meczów przegrywać to JO to pewnie wtedy zrobi to co Ron w 2006 i powie, że chce odejsć, albo się połamie i napewno wtedy JO nie pójdzie za czapkę gruszek za jakegoś miękkiego białasa jak (Ron za Peje, Jax i Al za Troya i Mike'a).
Co do Rona on bardziej preferuje NY niż LA.
Newsday -
Ron Artest still hasn't asked the Kings to trade him, but he reiterated that he wouldn't be upset if he got traded to the Knicks.
He did point out for the first time that he doesn't think a trade will happen this offseason because, "I don’t think anybody will give me up the way I’ve been working out this summer
badboys2 - Cz sie 30, 2007 4:27 pm
dobra panowie. ja troche zejde z tematu transferow.
bedzie o kobe'm glownie.
ja kwiadomo ostro pracowal latem. schudl 4-5 kg. jestesmy juz po kilku meczach mistrzostw amryk. dopiero dzis udalo mi sie obejrzec mecz usa-brazylia i musze wam powiedziec ze bylem pod wrazeniem. kobe jest szybszy i zapieprza w obronie. doceniaja to wszyscy, zarowno kibice w hali, coach k jak i dziennikarze. nie wiem na ile jest to efektem tego ze jest chudszy i ma wiecej sil a na ile tego ze gra po 20-25 minut w meczu ale to co robi w grze obronnej zespolu usa jest neisamowite.
kryl barbose. barbosa przez wiekszosc meczu mial tylko 3pkt rzucone bryantowi. gosc zasuwal za nim, rzucal sie po pilki, nie odstepowal na krok. w ataku robil swoje. nie rzuca tyle co anthony ale gra na dobrych % i duzo widzi. naprawde dobrze sie to oglada. mysle ze zobaczymy w tym sezonie wiecej wjazdow na kosz kobe'go i bedzie zasuwal w obronie.
mowi sie po cichu o kobe'm ze to mentalny przywodca teamu usa. coach k stanal w obronie kobe'go jesli chodzi o jego wypowiedzi transferowe. powiedzial ze kobe jest bardzo latwym do prowadzenia zawodnikiem, angazuje sie w 110% i jest pod wrazeniem calej jego etyki pracy itd.
no tyle w sumie. czekam na mecz z argentyna i polfinaly ale mysle ze usa spokojnie sie zakwalifikuje do igrzysk. graja naprawde dobrze. i nie moge sie doczekac nowego sezonu. nie spodziewalem sie ze kobe zrobi krok do przodu, ale na szczescie sie mylilem:)
Air - Cz sie 30, 2007 4:36 pm
bb2 szkoda tylko ze w meczu z meksykiem bodajze, jakis castro czy co zdobyl 20pkt przeciw kobiemu plus qucik crossover, 3 i faul. no ale ogolnie to tez zauwazylem ze jest szybszy. bardzo to dobrze na niego wplynie ale ja i tak wole jakies ruchy lakers niz lepszy kobe bo kobe i tak jest swietny
Taka rada nigdy nie wierz w to co o potencjalnych transferach mówi GM, właściciel bo oni nie kłamią jedynie wtedy kiedy przedstawiają nowego gracza na konferencji prasowej.
2k4 - Cz sie 30, 2007 7:19 pm
Jeden mecz raczej nie zmienia faktu, że Kobe jest bardzo aktywny w obronie, szybszy i poprostu lepszy w tym aspekcie gry, jednak w NBA raczej już tak dobrze nie będzie z powodu tego jak wykorzystywany jest u nas w ataku ;]
Co do nadziei, to umiera ona ostatnie a w szczególności jeśli chodzi o LAL, bo przez ostatnie lata to nasz ulubiony przyjaciel
Hmmm, już nie mogę się doczekać, by zobaczyć Kobego w nowym sezonie. Jak będzie się prezentował, po zrzuceniu kilku kilogramów.
lord_kobe - Pt sie 31, 2007 7:48 am
cześć wszystkim! no i kobe dziś pokazał, że jest prawdziwym liderem USA- teamu , w poprzednich meczach wspierał ją dzielnie we wszystkich elementach gry w których zespół potrzebował tego najbardziej, ale jak przyszło powalczyć z jakże groźną argentyną to rzucił dodatkowo najwięcej punktów. Wiem , że grali bez Manu i Fabricio Oberto któży grają w 1 piątce ale mimo wszystko cieszy mnie fakt, że Argentyna na którą, że tak powiem drużyna USA cierpiała w kilku ostatnich latach nareszcie została pokonana - i to z ogromnym udziałem Kobasa.
2k4 - Pt sie 31, 2007 9:03 am
No witamy, witamy
Co do Kobego to faktycznioe był liderem zespołu ipokazał sie z bardzo dobrej strony, ale nie jest to "jakże groźna Argentyna", bo gra nie tylko bez Manu i Oberto, ale także bez Nocionego, a brak tych grarczy to wielkka strata dla Argentyna. Zresztą myślałem, że USA wygra większa ilością oczek niż miało to miejsce.
lord_kobe - N wrz 02, 2007 6:29 am
znów piękny mecz usa team, i znów Kobas ładnie zagrał. Aż chce się powiedzieć in your face Kupchak:) Chciałbym tu skomentować jedną bardzo ciekawą dyskusję: powyżej Van i Jendras spierali się co do przyjścia Yi czy to się opłaca czy nie. Naprawdę fajna dyskusja bo wsparta jakimiś sensownymi argumentami po jednej i drugiej stronie, ale zastanowiło mnie to co napisał Jendras w którymś ze swoich postów - było to coś w stylu, że Yi jest przyszłościowy i , że mając takich zawodników nawet po odejściu Kobego będzie można walczyć o wyższe cele. To zdanie dało mi kupę do myślenia i tak naprawdę dopiero teraz zdałem sobie sprawę w jak złej kondycji jest mój ukochany klub. Co prawda sprawa Yi jest już nieaktualna ale to generalnie chodzi o graczy przyszłościowych. Moim zdaniem ten klub będzie zwiedzał ogony tabeli przez lata jeżeli w klubie nie zajdzie jakaś rewolucja- dlaczego? Z bardzo prostej przyczyny : jeżeli ma się najlepszego zawodnika na świecie i przez parę lat ( liczę okres beznadziejnej polityki kadrowej klubu od czasu przegranych finałów z Detroit) nie tyle nawet, że się nie próbuje (bo niby słyszymy co jakiś czas plotkę o super zawodniku który ma przyjść do LA), ale że się nie umie wokół niego zbudować dobrego zespołu to oznacza, że powinno się szukać winy nie w zespole ale w tym kto decyduje o polityce kadrowej. Więc skoro z Kobasem nie mogę wyjść poza 1 rundę playoff to trudno mi uwierzyć , że po jego odejściu lub zakończeniu kariery nagle coś się zmieni. Bo jeżeli przez tyle lat mając najlepszego zawodnika na świecie nie umie się budować składu - to czy to będzie Yi czy inny talent to on też za wiele nam nie da. Smutne to bo Lakersi to wspaniały klub z ogromnymi tradycjami- a Kobe to wspaniały zawodnik który zasłużył na tytuł i szkoda ,że przez swoje najlepsze lata będzie musiał ciągnąć na swoich plecach kiepski klub z jeszcze gorszymi włodarzami. Zresztą sposób prowadzenia klubu "dwie pieczenie przy jednym ogniu" czyli chowanie młodzieży i jednocześnie walczenie o mistrzostwo moim zdaniem jest nie do osiągnięcia. No ,ale cóż poczekamy na sezon zobaczymy - może się mylę,a nawet obym się mylił.
lord_kobe - Wt wrz 04, 2007 4:44 am
Czy ktoś oglądał może wczorajszy mecz Polska Francja w mistrzostwach europy? Bardzo rozczarowała mnie postawa Ronnego:( Ten chłopak w poprzednim sezonie potrafił dać takiego powera La wychodząc z ławki, że sie w głowie nie mieści, a wczoraj??? Szewczyk niema robił z nim co chciał.Oprócz jednego piwotu i bloku właściwie Turiaf nie pokazał niczego.
smgs - Śr wrz 05, 2007 5:48 pm
No pięknie, jeszcze się nawet camp nie zaczął, a już kontuzje. Przed chwilą nam Turiafa połamali, wyglądało na wybity bark. Oby nic poważnego. Turiaf wreszcie grał tak jak potrafi, zbierał, punktował a tu kontuzja...
Edit: No, wszystko OK, wrócił do gry. Ale groźnie wyglądało..
Van - Pt wrz 07, 2007 9:42 am
"This could well be my last year of coaching," Jackson said before flying to Springfield, Mass., for tonight's induction. "I'm not saying it is but it could be.
"I think I have an outstanding offer to sign up again, but I have held that back because of my recovery. . . .
"Then there's the basis of how well the team does. . . . If this team doesn't move forward quickly, and that's, I think, the second round of the playoffs, then I think we have to reconsider."
2k4 - Pt wrz 07, 2007 12:51 pm
No trochę się Jax spóźnił, bo teraz to nawet nie ma co presji wywierać, bo pozyskanie JO jest w tej chwili bardzo wątpliwe, a o Artescie już nie mówię.
Shaq&Wade - Pt wrz 07, 2007 1:33 pm
Jax teraz jest po stronie Bryanta. Lakers stąpają po cieńkim lodzie, ale mimo tego pewnie nic tam się nie ruszy i Kobe odejdzie. Mnie w pewnym sensie to cieszy bo zawsze byłem haterem Lakers, ale z drugiej strony kolejna świetna druzyna i ogranizacja spada na psy jak NYK, Sonics, Sixers czy Bulls w latach 98-04. Ta sytucja w Lakers to wszystko przez to, że zarząd nie chce oddać wielkego centra Andrew Bynuma . Co do JO i Artesta to ja uważam 2K4, ze właśnie większe szanse macie na pozyskanie Rona niż JO. Kings mają Martina zaklepanego i Garcia może grać na SF. Kings chcą się pozbyć RonRona tylko moze wystarszy dobra oferta. Narazie LAL nie widzę dalej jak 1 runda PO.
2k4 - Pt wrz 07, 2007 3:08 pm
Jax teraz jest po stronie Bryanta. Lakers stąpają po cieńkim lodzie, ale mimo tego pewnie nic tam się nie ruszy i Kobe odejdzie. Mnie w pewnym sensie to cieszy bo zawsze byłem haterem Lakers, ale z drugiej strony kolejna świetna druzyna i ogranizacja spada na psy jak NYK, Sonics, Sixers czy Bulls w latach 98-04. Ta sytucja w Lakers to wszystko przez to, że zarząd nie chce oddać wielkego centra Andrew Bynuma . Co do JO i Artesta to ja uważam 2K4, ze właśnie większe szanse macie na pozyskanie Rona niż JO. Kings mają Martina zaklepanego i Garcia może grać na SF. Kings chcą się pozbyć RonRona tylko moze wystarszy dobra oferta. Narazie LAL nie widzę dalej jak 1 runda PO.
JO dostaniemy jeżeli oddamy za niego LO i AB, a zarząd Lakers tego nie zrobi żeby nie wiem co się stało, a za Artesta nawet ja nie oddałbym Odoma i tym samym Sacto go nie wytransferują. Mówię to w przekonaniu, że Sacto nie zależy na BYnumie i nie mają zamiaru oddać Artesta za niego i np Waltona. Dochodziły jeszcze do nas słuchy o dostaniu Artesta za Kwame+Walton i to jest najlepsze rozwiązanie dla obu drużyn jednak okazały się to tylko ploty.
Shaq&Wade - Pt wrz 07, 2007 3:24 pm
JO za AB i LO to waidomo, ze Lakers na to nie pójdą pozatym Pacers na stan dzisiejszy nie chcą go oddawać. Skąd wiesz, że Kings chcieliby LO za Rona. LO ma spory kontrakt i nie zgadzało by się salary pozatym LO nie jest im potrzebny bo na pozycjach SF/PF Kings są już obstawieni. Ja osobiście uważam, że Kings by woleli młodość albo wygasające kontrakty i picki. Jest też opcja, że SacTown byliby oddać RA do Lakers jeśli ci wzieliby kontrakt Rahima bądź Thomasa. Przykładowo Rahim, Ron za Kwame, Radman bądź Walton, Farmar + picki to myślę, że Kings by na to poszli mimo tego, że Lakers to rywal z dywizji.
2k4 - Pt wrz 07, 2007 3:46 pm
JO za AB i LO to waidomo, ze Lakers na to nie pójdą pozatym Pacers na stan dzisiejszy nie chcą go oddawać. Skąd wiesz, że Kings chcieliby LO za Rona. LO ma spory kontrakt i nie zgadzało by się salary pozatym LO nie jest im potrzebny bo na pozycjach SF/PF Kings są już obstawieni. Ja osobiście uważam, że Kings by woleli młodość albo wygasające kontrakty i picki. Jest też opcja, że SacTown byliby oddać RA do Lakers jeśli ci wzieliby kontrakt Rahima bądź Thomasa. Przykładowo Rahim, Ron za Kwame, Radman bądź Walton, Farmar + picki to myślę, że Kings by na to poszli mimo tego, że Lakers to rywal z dywizji.
Ja nie mówię, że to mialby być sam Odom za samego Artesta, ale z obu drużyn mozna byloby kogoś jeszcze dołożyć. Kończące kontrakty młodość? Ok też uważam ze to dla nich lepsze, jednak z tradu Kwame i Walton nic nie wyszło wiec nie wiemy czego tak naprawde Sact chce.
A co do tego JO, to raczej nie wierzyłbym w to co mówi GM jakiejś drużyny w związku z ewentualnym tradem gwiazdy
Teraz tak sobie pomyślałem, że skoro jeszcze Jax grozi odejściem, a raczej nie podpisaniem na następne lata, to może w końcu coś tam ruszy się w zarządzie LAL i za JO pójdzi AB i LO
Shaq&Wade - Pt wrz 07, 2007 4:03 pm
Odom+ ktoś za Rona to wiadomo, że tym bardziej Kings by musieli oddać Rona z jakimś drugim zawodnikiem. Walton i Kwame za RA, moze z tego nic nie wyszło ale jeśli Lakers zgodziliby się wziąść kogoś z trójki Rahim, Thomas czy Miller, a LAL dołożyliby Farmara bądź Crittantona lub picki to Kings by na to poszli.
A co do tego JO, to raczej nie wierzyłbym w to co mówi GM jakiejś drużyny w związku z ewentualnym tradem gwiazdy Wink
Van - Pt wrz 07, 2007 4:18 pm
Mówię to w przekonaniu, że Sacto nie zależy na BYnumie i nie mają zamiaru oddać Artesta za niego i np Waltona.
no chyba żartujesz gdyby Lakers zdecydowali się oddać za niego Bynuma to Quuens wzięliby z pocałowaniem ręki cokolwiek by Lakers dorzucili dla wyrównania salary.
Lakers nie oddadzą jednak ani Bynuma ani Lamara za Artesta więc nie ma się co nad tym rozwodzić. Jeżeli Sacto zgodzi się na Kwame/Farmara czy coś w tym stylu to Lakers na to pójdą, ale na pewno nie za jednego z tej dwójki, Ron to po prostu za duże ryzyko żeby płacić za niego wysoką cenę.
Co do JO ja wciąż się będę uparcie trzymał swojej teorii, że Pacers nie rozchodzi się o Lamara, że to nie z jego powodu do transferu jeszcze nie doszło, ale Jim Buss nie chce oddać Bynuma i tyle.
2k4 - Pt wrz 07, 2007 5:39 pm
Może tak było w przypadku KG, ale sam Kevin siedział cicho. JO w jednym wywiadzie powiedział, ze jest zadowolony, że O'Brian będzie trenerem i z podpisania Rusha i Dienera. Powiedział, że dopóki Pacers nie dokonają przebudowy składu on tam zostanie. Pozatym nie tylko Walsh, ale i Bird również twierdzi, że JO nigdzie narazie nie poleci i raczej tak będzie.
Shaq&Wade - Pt wrz 07, 2007 5:57 pm
Wiesz dla mnie są to zwyczajne zagrywki na zwiększenie jego wartości rynkowej, bo jak JO, mógłby szczerze powiedzieć, że podpisanie Rusha i Dienera to udany offseason?
2k4 - Pt wrz 07, 2007 6:11 pm
Watpie, Walsh i Bird pewnie myślą o PO, a jeżeli nie wejdą to dopiero zaczną przebudowę chyba, że wcześniej dostaną oferte za JO która ich zadowoli. Wiadomo, że Diener i Rush to jakieś gwiazdy ale brał też pod uwagę przyjsćie nowego trenera, zdrowego Danielsa czy Troya i Mike'a Jr. bardziej zgranych w Pacers. Pozatym Rsuh był fajnym zawodnikiem w LAL i Bobkach i jeśli grałby jak wtedy to byłby całkiem niezłym wsparciem z ławki.
I na myśleniu to oni zakończą, bo raczej mają małe szansę na wejście do playoffs nawet na słabym wschodzie, Cavs, Wizards, Magic, Boston, Pistons, Raps, Bulls, Nets, Miami, a nawet Bobcats to mmoim zdaniem silniejsze ekipy od Indiany. . I "wzmocnienia" o któych pisałeś, nie pomogą im w wejściu do czołowej 8 tzn. nie dadzą im takiego wsparcia by mogli grać tak dobrze.
smgs - So wrz 08, 2007 12:59 pm
Sytuacja jest, delikatnie mówiąc, chora. Trener oraz najlepszy zawodnik drużyny toczący krucjatę przeciwko zarządowi, a potem odchodzący razem z zespołu to ostatnia sytuacja, jaką każdy kibic chciałby zobaczyć w swoim ulubionym klubie. Tym bardziej, że raczej nie widać szans na szybkie i zadawalające obie strony rozwiązanie tego konfliktu. Priorytety organizacji oraz duetu Kobe & Jax zwyczajnie się nie pokrywają.
Bryant i Jackson chcą wygrywać. Tu i teraz, za wszelką cenę. Wiedzą, że zespół potrzebuje wzmocnień, nawet kosztem poświęcenia młodych perspektywicznych graczy, którzy w przyszłości mogą stanowić o sile Lakers. Management natomiast nie chce pozbywać się prospektów, woli scenariusz, jaki mamy teraz - awans do playoffs, ale małe szanse na coś więcej. Dlaczego?
Ponieważ dla właścicieli klubu priorytetem jest zarabiane. Oddanie Kobe, bez pozyskania innego superstara w zamian oznacza spadek zysków teraz, oddanie Bynuma to zmniejszenie dochodów w przyszłości. Dla nich optymalny jest status, jaki mamy aktualnie . Bryant w składzie Lakers jest gwarancją wyprzedanych całosezonowych karnetów, wysokiej sprzedaży koszulek, zainteresowania mediów. Planem organizacji wydaje się maksymalne wykorzystanie Bryanta jako maszynki do robienia pieniędzy, w międzyczasie dając czas osiągnięcia poziomu superstara (to według niech, tylko kwestia czasu) Bynumowi. Potem nastąpi zmiana warty, Bynum zastąpi Kobe w byciu marketingowym produktem, a do LA Landu przez wiele lat ciągle będzie wpływać rzeka pieniędzy.
Wygrywanie to dla nich tylko opcjonalna sprawa, zdobycie mistrzostwa to szansa na dodatkowe pieniądze, ale nie warte ryzyka stawiania przyszłości pod znakiem zapytania. Lakers wykorzystają szansę pozyskania kogoś wartościowego, ale pod warunkiem nie rozstawania się z Bynumem. I naprawdę wierzę plotce, która mówi, że LA nie oferowali Bynuma za Jermaine’a O’Neala.
Jendras - So wrz 08, 2007 2:54 pm
Tak sobie poprostu myślę, bo oddałbym Bynuma za Artesta i miałem nadzieję, że LAL mają podobne zdanie
żartujesz, prawda?
Brown, Farmar, Evans i pick. nic więcej. bierz, Petrie, albo spierdalaj.
KarSp - So wrz 08, 2007 4:17 pm
Brown, Farmar, Evans i pick. nic więcej. bierz, Petrie, albo spierdalaj.
2k4 - So wrz 08, 2007 4:30 pm
Poza tym dziwie się Wam że nie chcecie poczynić ostrzejszych kroków. Nie rozumiem tego waszego zamiłowania do Bynuma. Musicie chyba postawić wszystko na jedna kartę i zaryzykowac jego oddanie bo jak nie to Kobe może po prostu Was olać i lada moment zażądać wymiany. Między nimi jest 9 lat róznicy i czekać na to aż Andrew sie rozwinie i będzie tym kim widzicie w snach to się pewnie nie doczekacie czyt. albo się nie stanie(co jest prawdopodobne) albo będzie to za późno kiedy KB nie będzie już tym samym Bryantem. Wasz lider jest w najlepszym dla koszykarza wieku, robi cuda na parkiecie a wy nie chcecie oddać prospekta po to by zapewnić mu świetny trójkąt w najlepszym koszykarskim wieku, on tego wyraźnie chce i może długo nie czekać, aż w końcu zostaniecie na lodzie bo wy pójdziecie na trade z Kobem za czapkę gruszek bo nie będzie grał, stroił fochy, wyniki pójda w dól drastycznie i trzeba będzie natychmiast coś zrobić(a jeżeli myślicie ze wtedy ktokolwiek da wam oferty takie jakie teraz odrzucacie jako śmieszne to żyjecie w marzeniach )
Uwierz mi, że bardzo duża większość fanów LAL, z chęcią oddałaby Bynuma + "coś tam" za Artesta, jednak to jest niemożliwe raczej (moim zdaniem). Kuptchak a raczej młody Buss nie polubi takiego ryzyka i nie odda swojego ulubieńca za Ronnego.
Wygrywanie to dla nich tylko opcjonalna sprawa, zdobycie mistrzostwa to szansa na dodatkowe pieniądze, ale nie warte ryzyka stawiania przyszłości pod znakiem zapytania. Lakers wykorzystają szansę pozyskania kogoś wartościowego, ale pod warunkiem nie rozstawania się z Bynumem. I naprawdę wierzę plotce, która mówi, że LA nie oferowali Bynuma za Jermaine’a O’Neala.
Van - So wrz 08, 2007 4:34 pm
nie ja jestem również za oddaniem Bynuma, ale nie za Rona tutaj Jendras ma rację. Gdybyśmy tylko brali tylko Artesta koszykarza a nie Artesta człowieka to co innego, ale Ron to za duże ryzyko żeby za niego oddawać Bynuma. Nie mam problemu z zaryzykowaniem z kontuzjogennym graczem za cenę Bynuma jak JO, ale Ron to inny rodzaj ryzyka taki z gatunku grania w rosyjską ruletkę i podjąc takie ryzyko można, ale nie za cenę Bynuma, nie ma GM w tej lidze, który obecnie wziąłby Rona i oddał za niego Bynuma.
Jendras - So wrz 08, 2007 4:50 pm
KarSp - nie tłumacz mi, dlaczego Kings nie przyjmą takiej oferty. ja tylko mówię, co jestem w stanie oddać za Rona i nie ma po prostu takiej możliwości, żebym zaproponował Sacramento Bynuma. jestem pewien, że Lakers by na to nie poszli i słusznie. po co mamy na siebie brać ryzyko związane z facetem, który wszystko wkoło rozpiernicza, skoro i tak nadal mielibyśmy zbyt duże braki, by poważnie myśleć o walce o tytuł? bez sensu. jestem w stanie oddać Bynuma, ale nie róbmy tego na siłę.
Zresztą, Kings wiele więcej nie dostaną. wystarczy spojrzeć na plotki pojawiające się w mediach. coś tam o Haslemie czy Williamsie z Heat, coś tam o Surze, Headzie i picku z Rockets, coś tam o Balkmanie i Robinsonie z Knicks, generalnie tego typu rzeczy. wartość rynkowa Artesta jest bardzo niska i wygląda na to, że Kings go nie oddadzą.
Uwierz mi, że bardzo duża większość fanów LAL, z chęcią oddałaby Bynuma + "coś tam" za Artesta
Chciałbym zobaczyć tę bardzo dużą większość.
2k4 - So wrz 08, 2007 5:02 pm
Chciałbym zobaczyć tę bardzo dużą większość.
No może nie taka duża większość, ale mysle ze wieksza grupa osob zechce oddac Bynuma. Może niech każdy kibic LAL się wypowie to się prezekonamy.
Van - So wrz 08, 2007 5:22 pm
KarSp tu sprawa jest prosta na zachodzie żeby przejść przez trzy rundy potrzebny jest klasowy wysoki taki, który zrobi te 20/10 i będzie tym inside presence tu wystarczy spojrzeć na to jakie drużyny w ostatnich latach dochodziły na zachodzie do finału, ba w ostanich latach ostatnią drużyną, która awansowała z zachodu do finału bez takiego zawodnika byli chyba w 1992r. Blazers Bynum jest niezbędny żeby sprowadzić wysokiego, który przynajmniej jest w stanie się zbliżyć do bycia kimś takim albo jak to się nie uda pozostaje nadzieja, że on sam da radę w miarę szybko kimś takim się stać.
Jendras - So wrz 08, 2007 6:17 pm
Chciałbym zobaczyć tę bardzo dużą większość.
No może nie taka duża większość, ale mysle ze wieksza grupa osob zechce oddac Bynuma. Może niech każdy kibic LAL się wypowie to się prezekonamy.
2k4 - So wrz 08, 2007 7:20 pm
ale co to znaczy "chce oddac"? pozbyć się? tak, jest trochę takich ludzi, którzy najchętniej by wywalili Bynuma, ale ich opinii na poważnie nie biorę, bo działają pod wpływem emocji. złość na Bussa i Kupchaka przechodzi na Andrew i mamy rezultat. natomiast nie wydaje mi się, żeby było dużo ludzi gotowych oddać Bynuma za Artesta.
Zresztą, żałożę się, że ta cała marudząca grupa znów pokocha naszego młodego centra, kiedy ten w listopadzie pojawi się większy o 10 kg i zanotuje parę meczów na poziomie 20-10.
Van - N wrz 09, 2007 8:45 am
Co do słów Vana. tak, potrzebny jest porządny, pewny wysoki. nie tylko w ataku, ale być może przede wszystkim w obronie. są pewne wyjątki, jak Mavs (no chyba że nazwiemy Dirka inside presence), czy właśnie Blazers (którzy nawiasem mówiąc mieli niesamowitą pakę i choć brakowało im gwiazdy pod koszem, to mieli i tak mocną i solidną obstawę z Buckiem Williamsem na czele), ale nie ma co się na nie oglądać. posiadanie kogoś takiego pod dziurą znacznie ułatwiłoby sprawę, zwłaszcza drużynie, która ma także trochę innych braków.
ups zapomniałem o Mavs chociaż tutaj też jednak jaki by nie był to Dirk jest wysokim robiącym te 20/10, inside presence trudno go nazwać, ale jednak jest to gość, który w ataku sprawia spore problemy wysokim rywali, mieli dwóch fizycznych wysokich do grania w obronie i dali radę. Jeżeli nie będzie wymiany to pozostaje mieć nadzieję, że w tym roku Bynum pokaże, że juz wkrótce sam może się stać takim graczem.
KarSp - N wrz 09, 2007 10:27 am
Gdybyśmy tylko brali tylko Artesta koszykarza a nie Artesta człowieka to co innego, ale Ron to za duże ryzyko żeby za niego oddawać Bynuma.
Van - N wrz 09, 2007 11:24 am
A w waszym wypadku tj sprawie z Bryantem nie jest większym ryzykiem niż zatrudnienie Rona czekanie bezczynnie i bez kluczowych zmian całego offseason?
ja na to patrzę inaczej to nie jest tak, że Artest to najlepsze co możemy dostać za Bynuma decydując się na jego oddanie i właśnie dlatego jeżeli decydujemy się oddać Bynuma to nie robiłbym tego za Artesta.
Bynuma ma tylko jeden z nich i nie chciał oddać, ale zdaje się reszta się nt temat nie wypowiadała i nie miała okazji posmakować co by zrobili.
KarSp - N wrz 09, 2007 5:37 pm
ja na to patrzę inaczej to nie jest tak, że Artest to najlepsze co możemy dostać za Bynuma decydując się na jego oddanie i właśnie dlatego jeżeli decydujemy się oddać Bynuma to nie robiłbym tego za Artesta.
Van - N wrz 09, 2007 6:58 pm
Rajca, z tym że w tej chwili to jest chyba najlepsze co możecie zrobić jeżeli decydujecie już sie na jakiś ruch bo w tym OS chyba juz nic więcej wam się wyrwać nie uda. najlepsze co możemy zrobić to ściągnąć JO
A) Kings nie rozwalil na razie a troszkę już tam gra, może czas na jakieś zmiany i ustatkowanie się tego zawodnika, przynajmniej w stopniu do zaakceptowania. Wiem że to ogromne ryzyko ale bez tego nie ma gry i wielkich ruchów. Sam wiesz ile ryzykowali Heat zatrudniając także trudne charaktery jak Walker czy Williams. Wyszło jednak na ich że często opłaca się ściągać talent, nawet wzbudzający kontrowersje.
KarSp - N wrz 09, 2007 9:20 pm
najlepsze co możemy zrobić to ściągnąć JO
Van - Pn wrz 10, 2007 8:59 am
A wydaje ci się to jeszcze realne? Bo dla mnie to już nie bardzo. Zauważ że od jakiegoś czasu nie ma żadnych plotek na temat JO i nie jest on łączony z żadną drużyną, sprawa chyba jak na razie-nie wiadomo na jak długo-padła. (ofkoz tych poważnych bo zaraz wygrzebiesz jakiś bajer i wyjdzie że nie mam racji o jakieś s-f )
jeżeli rozmawiamy na temat oddania Bynuma za Artesta to zdecydowanie bardziej realne jest sprowadzenia JO. Lakers prędzej oddadzą i Lamara i Drew za JO niż Bynuma za Artesta.
Swoją drogą nie wiem dlaczego nie chcesz zaakcpetować tego Odoma jako osobę zdającą egzamin jako gracz z pomalowanego. Przecież on by grał na tej samej zasadzie co Dirk w Mavs, tak samo by skupiał uwagę. Oczywiście w mniejszym stopniu ale jeżeli liczysz na to ze ktoś zrobi to tak samo jak Novik w momencie gdy posiadasz jeszcze w składzie KB to bez żadnego cienia wątpliwości jesteś w błędzie bo taki duet nie dałby szans na przeżycie reszcie składu, to nierealna monopolizacja.
KarSp - Śr wrz 12, 2007 9:39 pm
Kurde Van zapomniałem o Tobie.
jeżeli rozmawiamy na temat oddania Bynuma za Artesta to zdecydowanie bardziej realne jest sprowadzenia JO. Lakers prędzej oddadzą i Lamara i Drew za JO niż Bynuma za Artesta.
Van - Cz wrz 13, 2007 10:25 am
[quote="KarSp"
Mała uwaga. To że Lakers godzą się szybciej na jakąś wymianę tzn jest ona dla nich korzystna nie znaczy że jest to opcja bardizej prawdopodobna i realniejsza, chociażby ze względu na fakt że jest jeszcze druga strona. [/quote]
to co piszesz było zgodne z prawdą w przypadku KG gdzie druga strona nie chciała się za nic zgodzić na wymianę i Lakers nie mieli tego czego oni chcieli, ale w przypadku JO już tak nie jest i to Lakers muszą po prostu zaakceptować ich warunki
Jest jeszcze inna znacząca różnica. Odom nie miałby tak dużej roli jak Dirk, tej odpowiedzialności i nie miałby tej odpowiedzialności. Przy odpowiednim shoot selection, czasami grze z piłką myślę byłby przydatny i ten rzut z dystansu dałoby się jakoś załatać na rzecz pewnych prób które wpadałby bardzo często, przy dojściu 3 opcji zyskałby więcej swobody, nie musiałby nadużywać swojego rzutu a rzucać tylko wtedy gdy jest pewny siebie że trafi co wpłynełoby na jego procent i postrzeganie jako opcji w ofensywie. Nie dostawałby tak czesto piłki, uwaga nie byłaby tak mocno na nim skupiona, koniecznie musiałby próbować zdobyć punkty.
ps. Myślę że Odom jak i Dirk nie bardzo nawet na PF pchałby się do walki fizycznej, bardizej byłby nietypowym skrzydłowym.
cieglo - Cz wrz 13, 2007 11:41 am
Tyle, że ja Rahima nie widzę w tej propozycji jako typowego mięsa transferowego. Moim zdaniem wymiana Rahima za Browna to złoty interes. Shareef przy takim założeniu miałby zadatki na 3 opcję w Lakers. I uprzedzając komentarze - nie żartuję sobie. Trudno mi sobie wyobrazić jeszcze Artesta do pary w takim trade, to po prostu zbyt piękne by było możliwe.
Kwestia Artesta - Jackson miał pod skrzydłami Rodmana i tragedii nie było - wręcz przeciwnie. Oczywiście Ron ma niewątpliwie nieszablonowe podejście, ale nie sądzę, że to przysłoniłoby ewidentne korzyści jakie wiązałyby się z jego ewentualnym transferem.
Jendras - Cz wrz 13, 2007 3:39 pm
Tyle, że ja Rahima nie widzę w tej propozycji jako typowego mięsa transferowego. Moim zdaniem wymiana Rahima za Browna to złoty interes. Shareef przy takim założeniu miałby zadatki na 3 opcję w Lakers. I uprzedzając komentarze - nie żartuję sobie. Trudno mi sobie wyobrazić jeszcze Artesta do pary w takim trade, to po prostu zbyt piękne by było możliwe.
Nie broniący, mający najlepsze lata za sobą pf to ostatnie, czego nam potrzeba.
Wspominasz Rodmana. Tak, Byki podjęły to ryzyko, ale za jaką cenę? Za cenę Willa Perdue.
Co do głównej kwestii w tym wątku. Artest a Bynum. Bez sensu oddawać najlepszego młodego gracza, który w niedalekiej przyszłosci powinien być naszym podstawowym wysokim (a imo już teraz jest najlepszym centrem), za gościa rozwalajacego każdy zespół, w którym się pojawi. Zwłaszcza, że Ron raczej nie jest tyle wart na rynku i mistrzowskiej drużyny z nas nie uczyni.
Po takim transferze mielibyśmy pod koszem mizerię bez perspektyw. W ten sposób tytułu się nie zdobędzie. Tak wałkujecie przykład Mavs, a co oni osiągnęli? Weszli raz to finału i to na razie wszystko. A i tak stanowią wyjątek jako zespół bez podkoszowego z prawdziwego zdarzenia. Na wyjątkach nie ma co budować zespołu. Dallas mimo wszystko ma Dampiera i Diopa, którzy mogą być kołkowaci, ale w defensywie zespołowej są lepsi od Browna czy Mihma.
KarSp - Cz wrz 13, 2007 4:13 pm
to co piszesz było zgodne z prawdą w przypadku KG gdzie druga strona nie chciała się za nic zgodzić na wymianę i Lakers nie mieli tego czego oni chcieli, ale w przypadku JO już tak nie jest i to Lakers muszą po prostu zaakceptować ich warunki
cieglo - Cz wrz 13, 2007 5:27 pm
Nie broniący, mający najlepsze lata za sobą pf to ostatnie, czego nam potrzeba.
Van - N wrz 16, 2007 7:36 am
Z poziomem jego obrony przesadzasz. Jest nieco gorszy od Browna w tym zakresie, jednak ofensywnie ma dużo bogatszy repertuar. Oczywiście wymaga to odrobiny hazardu - jeśli Rahim przypomni sobie jak ganiał za piłką jeszcze kilka lat temu to inwestycja może się zwrócić z nawiązką. On ma dopiero 31 (bodajże) lat.
Brown z kolei ma ograniczony potencjał, przydaje się w defensywie chociaż nie jest dominującym stoperem. Ja widzę w tym plusy - zamiana na niewiele gorszego obrońce za to ze znacznie bogatszym repertuarem ofensywnym. Boiskowe IQ Rahima też nie kuleje.
no chyba sobie jaja robisz Rahim nie był nawet niezłym obrońcą kiedy jeszcze rozgrywał najlepsze sezony w karierze a teraz to już w ogóle nie ma o czym mówić. Do tego w zeszłym sezonie cały ten bogaty repertuar wystarczył mu jedynie na zdobywanie 1.5 punktu więcej od Browna do tego na skuteczności niższej o 12%. W tej chwili jest większa różnica między nimi w defensywie na korzyść Browna niż w ofensywie na korzyść Rahima.
Na temat zaryzykowania i pozyskania Rodmana przez Bulls najlepszym komentarzem jest to co napisał Jendras oni oddali za niego tylko Willa Perdue.
2k4 - N wrz 16, 2007 8:12 am
Heh właśnie stwierdziłem, że zrobiliśym błąd podpisując Fishera, a może nie bład tylko mieliśmy pecha. Chodzi mi o to, że Charlie Bell jest teraz do wzięcia, nie ma klubu i poszedłby na pewno za nie całe MLE. I nie mówię tu, że jestem niezadowolony z tego ruchu tylko ppozostaje taki mały niedosyt po tym wszystkim co się teraz dzieje.
-Is there any one team that you favor over the others?
-No, but my agent has spoken to LA and others … and the Cavs would be awesome; LeBron is one of my favorite players and people. Thank you for asking!
cieglo - N wrz 16, 2007 3:14 pm
Rahim nie był nawet niezłym obrońcą kiedy jeszcze rozgrywał najlepsze sezony w karierze a teraz to już w ogóle nie ma o czym mówić. Do tego w zeszłym sezonie cały ten bogaty repertuar wystarczył mu jedynie na zdobywanie 1.5 punktu więcej od Browna do tego na skuteczności niższej o 12%. W tej chwili jest większa różnica między nimi w defensywie na korzyść Browna niż w ofensywie na korzyść Rahima.
Van - N wrz 16, 2007 5:00 pm
Trzecia kwestia - Brown swoje najlepsze momenty miewał głównie na centrze. Co w momencie kiedy pierwsze skrzypce zacznie grać obiecujący Bynum?
przecież ja nigdzie nie mówię, że nie powinniśmy zrobić takiej wymiany z udziałem Kwame a wręcz przeciwnie, twierdzę tylko, że jest spora różnica między defensywą Rahima a Browna
Wrócę jeszcze do Rodmana - nie było to bowiem tak proste jak to przedstawiacie. Łatwo mówić, że strata Chicago była mała znając późniejsze dokonania Rodmana. Ale w tamtym momencie ryzyko po stronie Bullsów było duże - Robak mógł (miał doskonały do tego potencjał) spokojnie rozwalić drużynę. Perdue był stabilnym wyrobnikiem - gościem może ograniczonym koszykarsko, ale przewidywalnym, stabilnym i solidnym.
to jest takie proste Rodman w tamtym momencie był świetnym defensorem i zbierał po blisko 17 piłek w meczu co wydaje się wręcz kosmicznym wynikiem a Bulls oddali za niego 30-letniego środkowego, którego w razie potrzeby można innym drewnem jak Longley czy Wennington bez problemów zastąpić. Gdyby Rodman w Bulls nie wypalił to nie żałowaliby oni z pewnocią tego co za niego oddali, co najwyżej samego sprowadzenia go do drużyny, ale nie ceny, w przypadku Lakers i Artesta my gdyby były problemy bardzo pożałowalibyśmy również ceny jaka zapłaciliśmy.
W sumie to ciekawe czy gdyby w końcu się tak zdarzyło, że Phil dysponowałby wszystkimi naszymi trzema środkowymi to czy nie zdecydowałby się na granie równocześnie Bynumem i Kwame przesuwając Lamara na SF a Waltona do roli 6-th mana. Z konieczności czasami grywał w zeszłym sezonie równocześnie Kwame i Drew jak nie miał kogo na PF wystawić. Jendras zaraz mi powie, że do tego nie dojdzie, ale nie byłbym tego taki pewien gdybyśmy wyjątkowo mieli zdrową trójkę 7-footerów, może Phil poświęciłby trochę ofensywę na rzecz defensywy, Walton usprawniłby funkcjonowanie rezerw, Fisher sprawiłby, że gra ofensywna S5 też funkcjonowałaby zapewne nie najgorzej, a najważniejsze to chyba nasza jedyna szansa żeby defensywnie zamaskować trochę naszych słabości Lamar na Sf pod koszem Kwame/Drew.
2k4 - Wt wrz 18, 2007 8:41 am
Lakers.com -
The Los Angeles Lakers have signed free agent forward Elton Brown, it was announced today. Per team policy, terms of the agreement were not released.
Brown, a 6-9 forward out of the University of Virginia, finished 20th on Virginia’s all-time scoring list with 1,356 points and 13th on the all-time rebounding list with 660 rebounds.
Van - Wt wrz 18, 2007 10:37 am
14 graczy ma gwarantowane kontrakty więc jedno miejsce jest wolne i będą o nie walczyć Karl, Turner i właśnie Brown czy może jeszcze ktoś kto na camp dostanie zaproszenie, ten Brown jednak przynajmniej zapowiada się najbardziej interesująco z tej trójki.
Mich@lik - Wt wrz 18, 2007 11:54 am
Przeczytałem Brand
Jendras - Śr wrz 19, 2007 3:51 pm
1. Jakbyśmy nie mieli bałwanów w zarządzie, to Charlie Bell byłby nasz. Wkurzony jestem na Bussa, Kupchaka, na ludzi, którzy pieprzyli, jaki to Bell jest nietykalny, na siebie, że w to wszystko wierzyłem. W dodatku prawdopodobnie wyciągnie go Miami... ehh...
2. Ryzyko związane z Artestem można podjąć za cenę Browna czy Farmara. Tak samo jak Rodman wart był Perdue. Ale oddanie Bynuma byłoby bez sensu.
3. Elton Brown! Jestem taki podekscytowany.
Van - Śr wrz 19, 2007 4:28 pm
1. Jakbyśmy nie mieli bałwanów w zarządzie, to Charlie Bell byłby nasz. Wkurzony jestem na Bussa, Kupchaka, na ludzi, którzy pieprzyli, jaki to Bell jest nietykalny, na siebie, że w to wszystko wierzyłem. W dodatku prawdopodobnie wyciągnie go Miami... ehh...
na temat Bella niestety chyba na początku lata miałem rację, a właśnie niektórzy jak Sky na clublakers uparcie twierdzili, że MLE to za mało i jak się okazało gdyby Mitch od razu rzucił na niego pełne MLE Bucks, którzy jak widać nie planowali wcale na niego tak wiele wydać pewnie by nie wyrównali.
Teraz jak Kirilenko chce odejść to zapewne Mitch już dzwonił do Jazz z naszym standardowym pakietem Kwame/Farmar/Vujacic i usłyszał po złożeniu oferty śmiech i sygnał przerwanego połączenia. Kirilenko nawet z tym paskudnym kontraktem wart byłby ryzyka, ale własnie za podobny pakiet jak Artest, ale to oczywiście nie wystarczy.
Mich@lik - Śr wrz 26, 2007 7:39 pm
"I'm definitely interested in the Lakers," the Phoenix Suns forward said.
More than that, he said he talked to Kobe Bryant, and Bryant "embraced it."
Marion is the latest NBA star to voice his desire to be traded.
Said Marion: "He wants to make it happen."
Graboś - Śr wrz 26, 2007 7:51 pm
Pewnie i tak nic z tego nie wyjdzie, ale według mnie taki transfer dałby nam i to dużo. Marion to na pewno lepszy koszykarz niż Odom i jego gra akurat nie jest zasługą Nasha.
Omijają go w przeciwieństwie do Odoma kontuzje, dobrze broni, świetnie zbiera i do tego potrafi co mecz dać swojej drużynie około 20 punktów. To jest na pewno jedna z najbardziej niedocenianych gwiazd tej ligi i ja bym szedł na taki transfer. O pozbyciu się Cooka marzę już kilka lat, Odoma polubiłem kiedy do nas przyszedł, ale jemu czegoś brakuje, czegoś co pozwoliłoby mu wskoczyć jeszcze poziom wyżej, nawet w tej pamiętnej serii z Suns, w meczu numer 6 to właśnie Marion sprzątnął tę decydującą zbiórkę sprzed nosa Lamarowi.
Według mnie przyjście Mariona za taką cenę byłoby dobrym posunięciem i dawałoby nam nadzieję na lepsze wyniki. A może i inni gracze zaczęliby znowu chętnie ciągnąć do Lakers widząc tam duet Bryant-Marion.
Dobra, starczy tego dobrego , bo tak jak napisałem na początku, szanse na to, ze zobaczymy Mariona w koszulce Lakers duże nie są, a szkoda.
badboys2 - Cz wrz 27, 2007 12:34 am
ja sam nei wiem jak podejsc do takiego trade'u.
z 1 strony marion to faktycznie troche lepszy gosc od odoma i dostarcza co wieczor te 20ppg
ale z 2 wierze cholernie w odoma. w ostatnich po pokazal ze nawet z kontuzja, gdy nie powinien juz grac tylko siedziec i leczyc kontzje, potrafil zagrac naprawde solidnie przeciwko suns. mam wrazenie ze wreszcie cos w nim przeskoczy bo ten gosc ma niesamowity potencjal. cooka z checia bym sie pozbyl ale.... nie do phoenix. bo suns to jedyna ekipa ktora z niego cos wycisnie. i jz oczyma wyobrazni widze cooka trafiajacego 3 po podaniu nasha w ostatniej sekundzie meczu z... nami:D
michalik nie martw sie. z tego co wyczytalem to kobe chocby nie wiem co sie dzialo jedzie na kamp. zreszta czy oni przypadkiem jz nie pojechali dzisiaj??
Strona 8 z 9 • Zostało wyszukane 1759 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9