ďťż
Ubaw po pachy ;)




Kamil - Cz wrz 15, 2005 6:10 pm
http://wiadomosci.onet.pl/1247309,2678,kioskart.html - spadłem z krzesła jak to czytałem...




loqsh1 - Pt wrz 16, 2005 10:51 pm
- niektóre komunikaty mpk to parodia

Dyrektor firmy potrzebował nowego pracownika. Dał ogłoszenie do pracy, jego ludzie przeegzaminowali wcześniej kandydatów ... aż zostało ich w końcu 4-rech najlepszych. Aby rzeczywiście wybrać najlepszego dyrektor postanowił przeegzaminować ich osobiście. Wezwał więc ich do swojego gabinetu i posadził obok siebie. 1-wszego z nich spytał:
- Co według pana jest najszybsze na świecie?
Facet pomyślał chwilę i mówi:
- To myśl. Wpada do głowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest.
- Świetnie - komentuje naprawdę zadowolony z odpowiedzi dyrektor. Zwraca się do 2-giego z tym samym pytaniem.
- Mrugnięcie - odpowiada kandydat - mruga się okiem cały czas a nawet tego nie zauważamy.
- Bardzo dobrze - mówi dyrektor i pyta 3-go. Ten miał więcej czasu więc starannie przygotował odpowiedź:
- No więc w domu mojego ojca jak wyjdzie się na zewnętrz budynku to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk jak się go wciśnie to momentalnie zapala się światło na całej posesji. Nie ma nic szybszego niż włączenie światła.
- Doskonale! A pan? - pyta 4-tego kandydata.
- Według mnie najszybsza jest sraczka.
- Co?! - pyta zdziwiony dyrektor.
- Spokojnie, już wyjaśniam. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć czy włączyć światło zesrałem się w gacie.

=====================================

Siedzi facet w barze a przy sasiednim stoliku samotna
kobieta. Taaka laska!
"Ale piekna kobieta - mysli sobie. Podejde do niej i
zagadam. Ale co jej powiem? Na pewno cos wymysle. Tylko zebym sie nie zblaznil. Nie no, nie pojde. Jestem taki niesmialy. Ale ona jest taka piekna, musze ja poznac! Powiem jej ze zakochalem sie od pierwszego
wejrzenia. Eee tam, na pewno mnie wysmieje. To moze postawie jej drinka i rozmowa sama sie potoczy? Akurat, taka laska nie zwrociuwagi na takiego szaraka jak ja. Ale to moja wielka szans, musze ja wykorzystac! Gdybym tylko wiedzial jak zaczac..."

W tym momencie kobieta wstala od stolika i zniknela za
drzwiami."Uff, no to problem z glowy. Przynajmniej nie musze sie juz meczyc"

Ale po chwili babka wraca i znow siada przy stoliku obok.

"tak,wrocila! To znak ze jestesmy sobie pisani, Bog mi ja zeslal! Zagadam do niej, nie ma się czego bac. Zebym tylko wymyslil cos madrego.
OK stary, bierz sie w garsc i ruszaj."

Gosc wstaje, podchodzi do kobiety i pyta:
- Srałaś?



FLASH - So wrz 17, 2005 8:23 pm
Znalezione na JoeMonster.org. Mnie to zabilo .

Stoję sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoję sobie... stoję... Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę.

Ale jaką blondynę!!! Mówię Wam!!! Karaiby, słońce, plaża, Baccardi...!

Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa.

Ale to było 10 lat temu... Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd... Pewnie podobna do jakiejś aktorki...
Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:

- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:

- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...

Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.

Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny. Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady.

Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego...

Jest!!! Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie "strzelić" dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką "mojego" nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:

- Już wiem!!! Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty!!! Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!

Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako "Deep Purple" wysyczała przez śliczne usteczka:

- Pan sie myli! - Karaiby zastąpiła Arktyka.- Jestem wychowawczynią pana syna w 2b...

Wieczór kawalerski pewnego młodego bankiera. Bankier, jak to bankier, wielu przyjaciół nie ma. Tak więc on i jeszcze dwóch siedzą w specjalnie wynajętym barze zakąszają, popijają, zakąszają i znów popijają... I tak przez dwie godziny.
W końcu na scenę wychodzi niezła laska w czarnym płaszczu. Okazuje się, że zaczyna się striptiz. Panienka zaczyna się obracać, rozbierać i gibać na wszystkie strony. W końcu została już tylko w staniku i stringach. Kołysząc biodrami podchodzi do jednego z kumpli bankiera i kręci tyłeczkiem tuż przy jego twarzy.
Ten popatrzył na nią i od razu skumał czego pani od niego oczekuje. Wyjął z portfela 50 zł, polizał i przykleił jej do lewego pośladka. Pani natychmiast zrzuciła stanik.

Następnie sunąc przybliżyła się do drugiego z kumpli pana młodego i znowu zaczęła zmysłowo ruszać tyłeczkiem przed jego twarzą. Ten spojrzał na kumpli, po czym sięgnął do portfela, wyjął 200 zł, poślinił i przykleił jej do prawego pośladka. Stringi od razu opadły na podłogę.
Bankier myślał, że to już koniec pokazu, ale jednak nie... Striptizerka przybliżyła się do niego i unosząc jedną brew rzuciła mu pytające spojrzenie. Pan młody wyjął pusty już portfel i pokazał go jej. Pani wyraźnie posmutniała i już miała odejść, gdy bankier wyjął kartę bankomatową. Ta widząc, że to nie byle jaka karta z uśmiechem pokiwała głową i czule wyszeptała mu do ucha:
- Bierz co chcesz...
Następnie wypięła przed nim swój zgrabny tyłeczek. Zakłopotany pan młody nie wiedząc jak zareagować spojrzał na kumpli. Jeden z nich wyraźnie się ślinił, drugi zaś ledwo słyszalnym szeptem mówił:
- Włóż jej... dalej stary... włóż...
Pan młody spojrzał na śliczni wypięty tyłeczek striptizerki, potem na kartę bankomatową i...

jednym wprawnym ruchem przeciągnął kartą między jej pośladkami, a następnie zdjął oba banknoty i schował do portfela.



Monty - N wrz 18, 2005 11:21 pm
http://toya.net.pl/~btm/allegro.jpg




spabloo - Pn wrz 19, 2005 11:22 am
http://www.fun.anfa.pl/swf/data/nutball.swf - nie wiem czy było, ale jeśli tak to zawsze można sobie popykać znowu .



Monty - Wt wrz 20, 2005 1:43 am
Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia:
- czesc miśku, daj mi pół kilo soli.
- wiesz zajączku,nie mam jeszcze wagi - nasypie ci na oko.
- do dupy se nasyp debilu!

----

Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w
parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.
Podszedł do gościa z rybami i mówi:
- O jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skurwiela złapałem - co?
Ksiądz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem. Piękna duża ryba, ale żeby zaraz
przy księdzu takie epitety. Wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
- Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo
jak płotka, okoń czy pstrąg.
- Aaaa, no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go
na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię, pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna, duża ryba.
A ksiądz na to:
- Ładnego skurwiela kupiłem, co?
Zakonnica:
- Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak inne
węgorz czy szczupak.
- Aaaa, to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na
kolację z biskupem. Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu
wchodzi kucharka.
- O jaka piękna, duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
- Piękny skurwiel - prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - oburza się kucharka.
- A siostra to nie wie, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak
inne nazywają się karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem.
Wieczorem przyjeżdża Biskup - siada przy stole z księdzem i
zakonnicą.
Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
- To ja skurwiela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica
- A ja tego skurwiela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
- A ja skurwiela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i m> ówi:
- Qurwa, widzę, że tu sami swoi

-----



josephnba - Wt wrz 20, 2005 11:10 am
To się nazywa wilczy apetyt



PI3TR45 - Wt wrz 20, 2005 5:10 pm
Kamień, nożyce, Saddam:]



Rookie - Wt wrz 20, 2005 7:27 pm
- Co ma wspólnego piecyk kuchenny z blondynką?
- Jedno i drugie trzeba rozgrzać przed włożeniem kawałka mięsa.

Policjant składa raport:
- Panie komisarzu, podczas dzisiejszej służby nic się nie wydarzyło,
no.. może ta naga kobieta w parku.
- Zignorowaliście ja ?
- Tak, ja raz, a kolega dwa razy !

Stały sobie w parku dwa posągi, naga kobieta i nagi mężczyzna. Ustawiono je tak, że patrzyły na siebie wzrokiem, w którym można było odczytać nutę pożądania. I stały tak lata i dziesięciolecia całe i w upał i w słotę, pod deszczem i w słońcu, pod opadającymi jesiennymi liśćmi i wśród wiosennych tulipanów. Aż pewnego dnia zjawił się w parku dobry anioł, spojrzał na posągi i powiedział:
- Za to, że tak dzielnie przez całe lata w tym parku stoicie, ożywię was na pół godziny, będziecie mogli zejść z cokołu i zrobić, czego tylko zapragniecie. - Cud się dokonał. Posągi zeszły z cokołu, chwyciły się za ręce i czym prędzej pobiegły w pobliskie krzaki, z których wkrótce zaczęły dobiegać pomruki i okrzyki rozkoszy. Wreszcie z krzaków ponownie wynurzyła się para posągów:
- Ach, jak cudownie było... - rzekła kobieta.
- Tak, doprawdy to wspaniałe - rzekł mężczyzna.
Obserwujący ich z uśmiechem anioł zauważył:
- Słuchajcie, minęło dopiero piętnaście minut, macie do dyspozycji jeszcze drugie tyle!
- To co, wracamy w krzaki? - zapytał mężczyzna.
- Tak, tak, musimy koniecznie to powtórzyć! - odparła kobieta.
- No dobrze, ale tym razem to Ty trzymasz gołębia, a ja mu będę srać na głowę!



josephnba - Śr wrz 21, 2005 5:47 am
Czy jesteś wariatem drogowym - to nie jest żarcik, ale niewiedziałem gdzie to dać. Polecam to zrobic wszystkim kierowcom mój wynik był dość zaskakujacy bo 25pts, czyli w granicach rozsadku i nieprzeginając w żadną ze stron (bo żeby miec mniej niż 10 to chyba trzeba byc dziadkiem, który wyjeżdza swoją furą tylko w niedziele do kościoła, który oddalony jest o 100m a i tak jedzie tam 10 minut )



Rigel - Śr wrz 21, 2005 7:59 am

Czy jesteś wariatem drogowym - to nie jest żarcik, ale niewiedziałem gdzie to dać. Polecam to zrobic wszystkim kierowcom mój wynik był dość zaskakujacy bo 25pts, czyli w granicach rozsadku i nieprzeginając w żadną ze stron (bo żeby miec mniej niż 10 to chyba trzeba byc dziadkiem, który wyjeżdza swoją furą tylko w niedziele do kościoła, który oddalony jest o 100m a i tak jedzie tam 10 minut )
He, he, ja miałem 16 p., ale ja jestem dziadkiem , choć robię trochę więcej niż 100 m tygodniowo (jakieś 1 - 1,5 tys km miesięcznie)



Mich@lik - Śr wrz 21, 2005 6:46 pm

:lol: , choć robię trochę więcej niż 100 m tygodniowo (jakieś 1 - 1,5 tys km miesięcznie)

To gdzie ty jeździsz? Na Ukraine po beznyne i alkochol? Ja chyba w sumie narazie przejchałem tyle ile ty w 2 miesiace Gratuluje wytrawałości no i niebolących kosći Ja w tescie miałem 19 pkt i jest ok, tak ma być (no dobrze, pare razy oszukałem, szczególnie z wyprzedzaniem na 3ciego )



PI3TR45 - Śr wrz 21, 2005 9:44 pm




josephnba - Cz wrz 22, 2005 6:52 am
Noca otwierają się z hukiem drzwi i do domu wtacza się mąż. Przewraca się w przedpokoju, wstaje, wpada do kuchni i zrzuca ze stojącego na kuchence garnka pokrywkę, nabiera garściami zupę, myje nią twarz potem łapie garnek i wylewa sobie całą jego zawartość na głowę

- Nie możesz sobie po prostu nalać zupy do talerza - mówi cicho stojąca w progu, w koszuli nocnej, rozbudzona właśnie żona

- Kto pijany ??? - drze się mąż - Ja ku**a pijany ????

-----------------------------------

Nowy ksiądz był spięty, bo miał prowadzić swoją pierwszą mszę w parafii. Postanowił dodać do świętej wody kilka kropelek wódki, żeby się rozluźnić. I tak się stało. Czuł się wspaniale. Gdy po mszy wrócił do pokoju znalazł list:

Drogi Bracie, następnym razem dodaj kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do wódki. A teraz słuchaj i zapamiętaj:

- Msza trwa godzinę, a nie dwie połówki po 45 minut;
- Jest 10 przykazań, a nie 12;
- Jest 12 apostołów, a nie 10;
- Krzyż trzeba nazwać po imieniu, a nie to "duże T";
- Na krzyżu jest Jezus, a nie Che Guevara;
- Jezusa ukrzyżowali, a nie zaj***i i to żydzi, a nie Indianie;
- Nie wolno na Judasza mówić "ten skur***";
- Ci co zgrzeszyli idą do piekła, a nie w pi***;
- Inicjatywa, aby ludzie klaskali była imponująca, ale tańczyć "makarenę" i robić pociąg to przesada;
- Opłatki są dla wiernych, a nie jako deser do wina;
- Ten obok w "czerwonej sukni", to nie był transwestyta, to byłem ja - biskup;
- Poza tym Maria Magdalena była jawnogrzesznicą, a nie k***;
- A na koniec mówi się "Bóg zapłać", a nie "ciao";
- Na początku mówi się "Niech będzie pochwalony", a nie "ku*** mać";
- Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla;
- Po zakończeniu kazania schodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.
.........Amen!

------------

Mąż z żoną przy kolacji, ich 15 rocznica. mąż:
-Powiedz kochanie, czy zdradziłaś mnie kiedykolwiek?
-Tak.
Mąż zrozpaczony:
-Ale czemu? Przeciez tak pięknie nam się wszystko układało?
-Pamietasz, jak miałeś ten wypadek samochodowy i nikt nie chciał się podjąć tak trudnej operacji na tobie? I nagle znalazł się jeden chętny lekarz?
-Kochanie, ta operacja uratowała mi życie. To zrobiłaś z miłości, więc cię kocham jeszcze bardziej. a zdradziłaś mnie jeszcze kiedyś?
-Pamiętasz jak po tym wypadku nikt cię nie chciał przyjąć do pracy i nagle dostałeś telefon od tej wielkiej firmy z propozycją pracy?
-Kochanie, dzięki tej pracy mamy wszystko, to co mamy. Szanuje cię za to, co dla mnie zrobiłaś.
-A pamiętasz jak kiedyś startowałeś na prezesa klubu golfowego i brakowało ci do wygranej 53 głosów?

-------------

Team Ferrari w F1 zwolnił swoją ekipe serwisową, bo okazało sie że jest grupa Polaków, którzy w 5 sekund, potrafią podczas wyścigu zmienić opony,olej,zatankowac, zreperować itd. Jednak Polacy po kilku dniach zostali zwolnieni, ponieważ oprócz zmiany opon, paliwa,oleju itp zmieniali kolor bolidu oraz numery silnika



josephnba - Pn wrz 26, 2005 6:44 am
PiS prowadzi w wyborach do parlamentu wiec przydałoby sie odróżnić Lecha od Jarka, żeby na wypadek spotkania wiedzieć na kogo psioczyć
Czy odróżnisz brata od brata?- niechwaląc się miałem 91%, chybiłem tylko w pytanie o odtwórcę Placka

I ujeszcze kilka dowcipów na dobre rozpoczecie tygodnia:

Dwóch policjantów stoi z psem. Podchodzi do nich pijany facet, kładzie się na ziemi pod psa i ogląda go od dołu.
- Panie, co pan robisz, pyta się jeden z policjantów.
- Bo mnie kumpel powiedział, że tu stoi pies z dwoma chu..mi!

-----------------------------------------------------------------------------

Grają sadysta z gejem w karty i się umówili że który wygra, to z przegranym zrobi co zechce.
Wygrał gej. Sadysta mówi:
- To pewnie mnie przelecisz?
- Pewnie tak - odpowiedział gej i co powiedział to zrobił.
Ale grają dalej i następny raz wygrał sadysta. Wziął wkręcił gejowi interes w imadło i ostrzy brzytwę. Gej ze strachem:
- Obetniesz mi?
A sadysta na to:
- Sam sobie obetniesz, jak tą budę podpalę...

-----------------------------------------------------------------------------

Młoda kobieta przyszła do lekarza skarżąc się na ból.
- Gdzie panią boli? - zapytał lekarz.
- Proszę mi pomóc, wszędzie mnie boli! - powiedziała kobieta.
- Co to znaczy wszędzie? Czy może pani być bardziej konkretna?
Kobieta dotknęła swojego prawego kolana wskazującym palcem i jęknęła
- Ooo, tu mnie boli!
Następnie dotknęła lewego policzka i znowu jęknęła
- uu, tu też mnie boli.
Potem dotknęła prawego ucha:
- auu, I nawet tu...
Lekarz popatrzył na nią przez chwilę w zamyśleniu po czym zapytał:
- Czy jest pani naturalną blondynką?"
- Jestem, a co ?...
- Tak myślałem - odpowiedział lekarz - Ma pani złamany palec

-----------------------------------------------------------------------------

W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
- Co, pierwsza randka ?
- Gorzej... odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.Poznam rodziców... a z dziewczyną to już się poznałem "bliżej".
- Uważaliście chociaż? - pyta aptekarz.
- eee tam - mówi chłopak - nie ma czasu. Jak jej starych nie ma w chacie to rżniemy się gdzie popadnie... byle zdążyć przed powrotem rodziców.
- Rozumiem - mówi zdegustowany aptekarz - masz tu prezerwatywę.
Chłopak się rozochocił:
- Panie, daj pan dwie. Jedną na dziewczynę, a druga... jej mama podobno też fajna dupa. Zabawię się z nią jak będzie okazja.
Po gościnie dziewczyna mówi do chłopaka:
- Cały wieczór nic nie powiedziałeś... patrzyłeś na podłogę. Gdybym ja wiedziała, że Ty taki niewychowany nigdy bym Ciebie nie zaprosiła.
- Tez bym nigdy do Was nie przyszedł gdybym wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem.

--------------------------------------------------------------------------------

Mezczyzna spacerujacy w Kalifornii po plazy znalazl lampe. Po potarciu wyskoczyl zdenerwowany dzin :
- Uwolniles mnie z lampy. Bla. bla. bla. To jest juz czwarty raz w tym
miesiacu ! Mam tego spelniania zyczen powyzej uszu!
Zapomnij o 3 zyczeniach. Masz tylko jedno!
Mezczyzna: - Zawsze chcialem pojechac na Hawaje, ale bardzo boje
sie latac samolotami. Czy nie moglbys zbudowac mostu az do Hawajow.
Móglbym wówczas pojechac samochodem.
Dzin sie zasmial: - To jest niemozliwe. Pomysl logicznie !
Przeciez nosniki mostu nie siegna dna Pacyfiku! Pomysl ile betonu, ile stali.
NIE! Wymysl jakies inne zyczenie!
Mezczyzna: - Bylem zonaty 4 razy. Moje zony zawsze mi mówily, ze
nie dbam o nie, ze nie jestem wrazliwy. A zatem spelnij moje zyczenie,
zebym zawsze rozumial kobiety, wiedzial co czuja, co mysla, dlaczego placza. Zebym wiedzial co naprawde chca, zebym wiedzial co zrobic, zeby byly zawsze szczesliwe.
Dzin : - Chcesz ten most z dwoma pasami ruchu czy z czterema ?

---------------------------------------------------------------------------------

W szpitalu po operacji leży facet na łóżku, a obok siedzi
jego żona, uśmiecha się i głaszcze go po głowie.
W pewnej chwili on otwiera oczy, patrzy na nią z
niedowierzaniem i mówi:
- Jak się żenilem, to ty byłas koło mnie...
- Tak kochanie.
- Jak złamałem nogę, to ty byłaś ze mną... - Oczywiście najdroższy!
- Jak rozbiłem samochód, ty siedziałaś koło mnie...
- Tak kochanie!
- Dzisiaj miałem operację i ty również jesteś u mego
boku...
- Och!!! - Tak moj kochany.
- Wiesz co? Ty mi k****a pecha przynosisz!



DA NIGGAZ - Cz wrz 29, 2005 9:05 pm
ŻW": Polska mafia podrabia tik-taki i Red Bulla
Polscy gangsterzy znaleźli nowe źródło nielegalnych dochodów - pisze Rafał Pasztelański w "Życiu Warszawy".
Z podrzędnej masy czekoladopodobnej pruszkowska mafia produkowała podróbki jajek z niespodzianką. W innej mafijnej firmie powstawały fałszywe mentosy i tik-taki.

Śledztwo w tej sprawie jest jednym z wątków afery paliwowej, rozpracowywanej przez krakowską prokuraturę apelacyjną.

o bardzo poważna sprawa. Wszystkie szczegóły są objęte tajemnicą – mówi prokurator Marek Wełna, szef grupy prokuratorskiej, rozpracowującej mafię paliwową.

W mieście K. Gangsterzy do spółki z biznesmenami uruchomili nielegalną fabryczkę czekoladowych jajek. Do ich wyrobu używali najtańszej masy czekoladopodobnej. Dzięki specjalnym aromatom i barwnikom, podróbki były podobne do oryginalnych wyrobów. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób gangsterzy zdobywali zabawki ukrywane w jajkach. Najprawdopodobniej kupowali je w Chinach.

Podrabiane jajka trafiały do hurtowni i sklepów w południowej i wschodniej Polsce. Duża część produkcji była wysyłana za wschodnią granicę.

To była jedna z wielu inwestycji zarządu "Pruszkowa". Poza jajkami podrabiali także cukierki, a nawet tik-taki. Zarabiali na tym bardzo duże pieniądze – opowiada Jarosław S. Pseudonim Masa, świadek koronny, który swoimi zeznaniami pogrążył mafię pruszkowską.

Fabryczka podróbek zaczęła działać na przełomie wieku. Niewykluczone, że w dalszym ciągu na rynek trafiają słodkie podróbki. Udało się nam ustalić, że pruszkowscy mafiosi planowali też sprzedaż fałszowanych herbat, kawy i ryb na czarnym rynku Białorusi.

Afera z pruszkowskimi niespodziankami wyszła na jaw w czerwcu, gdy przed sejmową komisją ds. PKN Orlen zeznawał Andrzej Z. (członek mafii paliwowej, który zdecydował się na współpracę z prokuraturą). Opowiedział, jak do połowy lat 90. współpracował z Andrzejem Kolikowskim ps. Pershing oraz z innymi gangsterami tej mafii, w tym Pawłem M., ps. Małolat (członkiem SLD, odpowiedzialnym za kontakty z politykami).

Potem interesy przejął zarząd gangu pruszkowskiego. Z. Twierdził, że policja zagwarantowała gangsterom nietykalność, dlatego interes kwitł w najlepsze.

Zeznania Andrzeja Z. Są tajne. Mogę jednak powiedzieć, że poraziły nas jego twierdzenia, jakoby policja, a nawet CBŚ ochraniało interesy przestępców, w tym produkcję podrabianych jajek z niespodzianką i innych słodyczy – mówi Zbigniew Wassermann, poseł PiS.

Według naszych informatorów, mafiosi zajęli się teraz podrabianiem popularnego napoju Red Bull.

Zwykła woda, trochę gazu do bąbelków i olejki aromatyczne np. na bazie kardamonu. Fałszywki trafiają do knajp, w których sprzedawana już jest lewa wódka z mafijnych gorzelni – opowiada M., jeden z gangsterów.

Według prognoz CBŚ, mafijna produkcja podróbek będzie rosła. Wiadomo już, że polskie gangi dogadują się z grupami przestępczymi z Niemiec czy Holandii oraz oszustami z Chin innych krajów azjatyckich, które chcą sprowadzać podróbki do Europy.




josephnba - Pt wrz 30, 2005 7:24 am
Z gatunku absurdów- Święcący schabowy



Żółw - Pt wrz 30, 2005 4:11 pm

Z gatunku absurdów- Święcący schabowy

Key daj znak życia, bo nie wiadomo czy i Ty nie raczyłes się ostatnio schabowczakami



Julius - Cz paź 06, 2005 11:23 am
Łapy do góry - woła DJ - o to chodzi - jeszcze wyżej !

http://rapidshare.de/files/5914308/DPM- ... s.mp3.html

epa, epa to bit uderza

rewelacyjne... nie moge przestać słuchac



KarSp - Pt paź 07, 2005 6:50 pm
ONA: Co tak siedzisz?

ON: Jak siedzę?

ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.

ON: Nie jestem znudzony. Czytam gazetę.

ONA: Dawniej w moim towarzystwie nie czytałeś gazety.

ON: Od czasu jak jesteśmy małżeństwem, stale jestem w twoim towarzystwie, a kiedyś przecież muszę przeczytać gazetę.

ONA: Już ci się nie podoba, że jesteśmy małżeństwem? Dawniej byłeś szczęśliwy z tego powodu.

ON: Zlituj się, wcale nie powiedziałem, że mi się nie podoba.

ONA: Dawniej nie miałeś zwyczaju zarzucać mi kłamstwa.

ON: Nie zarzucam ci kłamstwa. Czego ty chcesz ode mnie?

ONA: Nic nie chcę od ciebie. Chcę tylko, żebyś mnie traktował jak dawniej.

ON: Dobrze, postaram się.

ONA: Dawniej nie musiałeś się starać.

ON: Moja droga, daj mi spokój.

ONA: Mogę ci dać spokój. Tylko ciekawa jestem, czy dawniej też byś się tak do mnie odezwał.

ON: milczy.

ONA: Już nawet nie raczysz odpowiedzieć. Dawniej sprawiała Ci przyjemność każda rozmowa ze mną. Może nie? No, powiedz, nie?

ON: Tak.

ONA: Ach, więc przyznajesz się nareszcie!

ON: Do czego się przyznaję, na miłość boską?

ONA: Do czego? Żeś się zmienił w stosunku do mnie.

ON: O czym ty mówisz?

ONA: Na szczęście sam się przyznałeś, tylko dlaczego? Powiedz mi szczerze, dlaczego jesteś inny niż dawniej ?

ON: Przestań się mnie czepiać. Czego ty chcesz ode mnie?

ONA: Tylko tego, żebyś był taki jak dawniej, (chwila ciszy) Ach, więc nie możesz już być dla mnie taki jak dawniej? Dobrze. Tylko żeby później nie było na mnie. Ty sam tego chciałeś.

ON: Czego chciałem? Co ty wygadujesz?

ONA: No sam przed chwila powiedziałeś, że mnie już nie kochasz. Bardzo się cieszę, że sam zacząłeś tę rozmowę. Przynajmniej będę wiedziała. Już nie będę się łudzić, że kiedykolwiek będziesz znów taki jak dawniej.

ON: Słuchaj, gadasz takie głupstwa, że aż mnie trzęsie. Przestań bajdurzyć, bo mnie szlag trafi, i daj mi przeczytać gazetę, do wszystkich diabłów!

ONA: A kochasz mnie jeszcze? Tak jak dawniej? I jesteś dla mnie znów taki jak dawniej? I przepraszasz mnie za wszystko, coś powiedział bez zastanowienia? Biedny! Przykro ci, żeś doprowadził do tego, żebym pomyślała, że już nie jesteś taki jak dawniej... No, to dobrze. Już się nie gniewam. Co tak siedzisz?

ON: Jak siedzę?

ONA: Taki znudzony. Dawniej się ze mną nie nudziłeś.

------------------------------------------

Wpisy z dzienniczków ucznia.

"Weronika nie słucha poleceń nauczyciela i mówi, że jej to zwisa.
Proszę powiedzieć córce, iż nie może jej nic zwisać"

"Agnieszka kopnęła kolegę w krocze tak mocno, że kolega już drugą
godzinę chodzi z genitaliami w rękach, tzn. je trzyma w ręku przez
odzież wierzchnią w postaci spodni męskich czarnych"

"Mariusz narysował w zeszycie do niemieckiego członek męski i wmawia
nauczycielce, że to św. Mikołaj."

"Odmówił odpowiedzi na lekcji polskiego, twierdząc, że postmodernizm
gwałci jego poczucie estetyki."

"Męska cześć klasy odmówiła wyciagnięcia fletów."

------------------------------------------------------
Kochanie, sam nie wiem, od czego zacząć. Ale muszę Ci to jakoś powiedzieć. Przecież i tak wiesz o Jej istnieniu. Tylko chyba nie zdajesz sobie sprawy, jaka jest dla mnie ważna. Gdy pytasz mnie, o czym myślę, a mówię, że o niczym, to kłamię.
Szaleję za Nią. Myślę o Niej. O ostatnim wtorkowym spotkaniu (śni mi się po nocach każda jego chwila). I o tym, kiedy będzie następne. Gdy zbliża się ten moment, ja, 46-letni przykładny mąż i ojciec dwójki dzieci, zupełnie tracę dla Niej głowę. O niczym innym nie potrafię myśleć. Czasami jestem na Nią wściekły, ale wiedz jedno - nigdy Jej nie porzucę. Bo prawda jest taka, że są rzeczy, których Ty dać mi nie możesz. Spróbujmy jakoś żyć razem: Ty, ja i moja Wisła Kraków.
-------------------------------------
Stoje sobie ostatnio spokojnie w kolejce do kasy w Carrefourze. Stoje sobie .... stoje...
Nagle zauważam przy drugiej kasie, wpatrzoną we mnie i uśmiechającą się się DO MNIE blondynę.
Ale jaką blondynę!!! Mówie Wam!!! Karaiby, słońce, plaża, Bacardi...!

Ostatnio ładne dziewczyny się do mnie tak uśmiechały, gdy przytaszczyłem do akademika, na drugi dzień po imprezie, skrzynkę zimnego piwa. Ale to było 10 lat temu...
Ta jednak uśmiechała się do mnie przyjaźnie nawet bez piwa. Jakaś taka znajoma mi się przez chwilę wydała ale nie mogłem sobie przypomnieć skąd...Pewnie podobna do jakiejś aktorki...

Powoli budził się we mnie głęboko uśpiony instynkt łowcy. Mieszanka adrenaliny i testosteronu wypełniały mój organizm. To one kazały mi bez zastanowienia zapytać:
- Przepraszam, czy my się skądś nie znamy?
Wypadło nawet nieźle. Lala połknęła haczyk. Jej reakcja była szybka, uśmiech bez zmian:

- Nie jestem pewna, ale chyba jest pan ojcem jednego z moich dzieci...

Mówi się, że ludzki umysł potrafi w sytuacjach ekstremalnych pracować nie gorzej od komputera. Mój był w tej sekundzie w stanie konkurować z najlepszymi. Po chwili miałem wydruk.
Zawsze używam gumek. Zdrada małżeńska jest już sama w sobie wydarzeniem szargającym nerwy szanującego się mężczyzny.Po co ją jeszcze dodatkowo komplikować? Mój komputer pokładowy przypomniał mi tylko trzy przypadki, które były odstępstwem od tej zasady.
Koleżanka z pracy, na szczęście tak brzydka, tak że sama jej twarz była najlepszym zabezpieczeniem. Koleżanka żony z pracy, na szczęście po takim alkoholu, że mi nie do końca ... tego...
Jest!!! Pozostała tylko jedna możliwość. kiedy mogłem sobie 'strzelić' dzidziucha na boku. Nie omieszkałem podzielić się tą radosną nowiną z matką 'mojego' nieślubnego dziecka i setką kupujących przy okazji:

'0Już wiem!!! Pani musi być tą stripteaserką, którą moi koledzy zamówili na mój wieczór kawalerski przed 8-ma laty!!! Pamiętam, że za niewielką dodatkową opłatą zgodziła się pani wtedy robić TO ze mną na stole w jadalni na oczach moich klaszczących kolegów i tak się pani przy tym rozochociła, że na koniec za darmo zrobiła im pani wszystkim po lodziku!!!'

Zaległa całkowita cisza. Nawet kasjerki przestały pracować. Wszyscy wpatrywali się na przemian we mnie i w czerwieniącą się coraz bardziej ślicznotkę. Kiedy osiagnęła kolor znany w kręgach muzycznych jako 'Deep Purple' wysyczała przez śliczne usteczka:

- Pan sie myli! -Karaiby zastapila Arktyka.
- Jestem wychowawczynią pana syna w 2b...

---------------------------------
Facet miał problem, bo jego "ptaszek" miał pół metra długości. Chodził do lekarzy, znachorów... wreszcie trafił do wróżki. Wróżka poradziła mu, aby udał się do lasu i znalazł duży kamień, a pod nim krasnoludka. Facet musiał zadać mu takie pytanie, na które odpowiedź brzmieć bedzię "nie". Gość poszedł do lasu, znalazł krasnoludka i zastanawia się, jakie mu tu zadać pytanie. Wreszcie pyta:
- Krasnoludku... wyjdziesz za mnie?
Krasnal zdziwiony odpowiada:
- Nie!
Facet wraca do domku. Mierzy, patrzy, a tu 40 cm! No ale tak sobie myśli, że to jeszcze trochę za dużo. Wraca do krasnala i pyta jeszcze raz:
- Krasnoludku, wyjdziesz za mnie?
- Nie! - odpowiada już trochę zniecierpliwiony krasnoludek.
Po powrocie do domu facet stwierdza, że teraz ma już tylko 30 cm. Tak sobie myśli, że jak będzie miał 20 cm to już będzie idealnie! Wraca do lasu i jeszcze raz pyta:
- Krasnoludku... wyjdziesz za mnie?
A wnerwiony krasnoludek wrzeszczy:
- Nie, nie i jeszcze raz nie!



PI3TR45 - So paź 08, 2005 7:20 am
http://www.bravotv.pl//img/swf/player.swf?file=30.flv



gimmie - So paź 08, 2005 8:39 am
nio Pietras przedtem pokazałeś się jako techniacha teraz brvoman:P Dominujesz w ubawie

-- super ten "teledysk".

ps
miałem przyjemność przed paroma minutami oglądać program a dokładniej oglądnołem jakieś 20 sekund nie wiem czy to było na TVN czy na jedynce. Własnie program Bravo TV czy jakoś tak. NIe rozumiem jak można do TV brac kogoś z taka wada wymowy jak ten gość.. zresztą laska tez nie wygląa naturalnie i wogóle to miłe dla widza nie jest:P
żeby nie było , sam z reguły mam problem się wysłowić etc.



Miodas - N paź 09, 2005 7:00 pm
http://www.wade.e-nba.pl/all/WadePhotosNba/3.jpg

Rozwaliło mnie to foto Wejscie Smoka w wykonaniu "Wade atak na cycka"



PI3TR45 - N paź 09, 2005 7:16 pm
Reklama Orange, niedostępna w polskiej tv niestety
http://www.jedination.neostrada.pl/Izrael-OboxTRAIN.mpg

btw nie wiem jak wy ale pierwsze co pomyślałem, jak zaczaiłem o co chodzi w tym filmiku, to był końcowy motyw. Też tak mieliście?



jazzmen - Pn paź 10, 2005 2:20 pm
http://www.big-boys.com/articles/nakedhoops.html

no comment



Bunia - Pn paź 10, 2005 5:47 pm
http://media.putfile.com/dziewczyno

Prawdziwy dobry wałek chyba mezo jak by to usłyszał poczułby się zbesztany. Jak znajde przeróbke remiego z Sosnowca na mp3 gdzies to jąteżwstaiwe, porównacie która lepsza .



PI3TR45 - Pn paź 10, 2005 7:12 pm
kolejny filmik: http://media.putfile.com/granny-airbag babcia z fantazją



Miodas - Pn paź 10, 2005 8:05 pm
http://tadas.dtiltas.lt/_private/arabic ... t%2012.avi

To co robią prawdziwi Arabscy Niggas ziomale



josephnba - Śr paź 12, 2005 12:35 pm
Biblia Ślązoka- co o niej sądzi Kościół
Tam się komuś naprawdę nudzi



FLASH - Pt paź 14, 2005 1:27 pm
Porn Star or Pop Star?



Kily - So paź 15, 2005 8:29 pm
Anty-Mezo Bardziej uczuleni na gejów niech nie ściągają.



josephnba - Pn paź 17, 2005 5:14 pm
http://www.hasiok.com/connect.php?id=848
Fajna stronka z filmikami- najlepszą recenzją jest nieśmiertelny Borewicz

...W każdym odcinku wyrywam jakąś dupę i tak ma zostać...



Me Myself and I - Wt paź 18, 2005 4:20 pm
się gra się ma

a amerykanie są najmądrzejsi na świecie: http://movies.plsthx.com/media/434519a2 ... 044854.wmv



Monty - Wt paź 18, 2005 6:12 pm
Nie wiem czy to juz było, podejrzewam, że kiedys tak, bo jest stare, ale jare

Jaki jest kibic NBA?

Kibic NBA jest najlepszym kibicem spośród wszystkich możliwych kibiców.
Kibic NBA nie przeklina... na swoich zawodników.
Kibic NBA niczym nie rzuca... w swoich zawodników.
Kibic NBA jeśli już czymś rzuca, to jest to piłka do kosza, albo rzuca też okiem na płeć przeciwną. Czasem rzuca tak mocno, że nie dość, iż traci oko, to jeszcze traci też głowę.
Kibic NBA niczego nie pije, niczego nie pali... chyba że akurat świętuje zwycięstwo swojej drużyny.
Kibic NBA ma dobre stosunki ze służbami porządkowymi (w przeciwieństwie do innych kibiców)... chyba że akurat świętuje zwycięstwo swojej drużyny.
Kibic NBA wie, że mecze najlepiej ogląda się o trzeciej nad ranem.
Kibic NBA nie lubi gdy jego drużyna przegrywa.
Kibic NBA kibicuje swojej drużynie.
Kibic NBA we kim jest Michael Jordan.
Kibic NBA wie, który gracz jest najlepszy.
Kibic NBA oczywiście wie, że to gracze w jego drużynie są najlepsi.
Kibic NBA szanuje zawodników z nie swojej drużyny, oczywiście wtedy gdy już są w jego drużynie.
Kibic NBA nie kłóci się z sędzią... chyba że ten akurat nie ma racji.
Kibic NBA ma gdzieś decyzje sędziego, gdy ten nie ma racji.
Kibic NBA nie lubi sędziego, gdy ten się myli.
Kibic NBA śmieje się z przeciwnika, gdy ten nie trafi wsadu.
Kibic NBA wie, że jego gracz był sfaulowany, skoro nie trafił wsadu.
Kibic NBA obudzony w nocy, bez chwili zastanowienia potrafi podać skład swojej drużyny i średnie każdego zawodnika.
Kibic NBA w żadnym wypadku nie jest fanatykiem. On jest fanatycznie fanatycznym fanatykiem.
Kibic NBA wie, że koszykówka jest grą lepszą, dynamiczniejszą, ciekawszą, dającą wieczniejszą eudajmonię, mającą więcej ciekawszych zagrań, wznioślniejszą, transcendentniejszą, dostarczającą więcej wysublimowanych przeżyć, wprawiającą w większą egzaltację i ekstazę, dającą rozkosz większą i tak wielką, że sama myśl o niej wywołuje spazmatyczne dreszcze, niż jakakolwiek inna gra... (którą pokazuje telewizja przed 23.00...)
No i co najważniejsze KIBIC NBA KOCHA TĄ GRĘ!



Julius - Wt paź 18, 2005 7:11 pm
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... 68&v=2&s=0



josephnba - Śr paź 19, 2005 7:31 am
LOLBoa w kanalizacjiLOL



PI3TR45 - Śr paź 19, 2005 4:26 pm
http://terror.org.pl/~jimi/baska_wilczki.mp3

nie tylko dla fanów Wilków



FLASH - Śr paź 19, 2005 9:07 pm
Rosyjska mafia sie bawi . Tak patrze ale chyba Szak wypadl z kadru, szkoda moze tez by sie lancuchem pochwalil .





PI3TR45 - Śr paź 19, 2005 9:39 pm
http://interwencja.interia.pl/news?inf=677642

szkoda nawet komentować...



spabloo - Pt paź 21, 2005 9:46 am
http://sport.onet.pl/1020285,0,0,wia,11 ... plina.html - Celtic Pride



Monty - Pt paź 21, 2005 10:36 am

http://sport.onet.pl/1020285,0,0,wia,1182869,dyscyplina.html - Celtic Pride

Uff jak to dobrze, ze AI ma tylko jedną trójkę na koszulce Napadać na nikogo nie mam zamiaru, ale nigdy nie wiadomo



master - Pt paź 21, 2005 11:20 am

http://sport.onet.pl/1020285,0,0,wia,1182869,dyscyplina.html - Celtic Pride

Uff jak to dobrze, ze AI ma tylko jedną trójkę na koszulce Napadać na nikogo nie mam zamiaru, ale nigdy nie wiadomo



josephnba - Pt paź 21, 2005 11:29 am
Jestem ciekawy czy tak samo jak skazany szczęśliwy był Larry Bird



Rookie - Pt paź 21, 2005 4:45 pm
http://img368.imageshack.us/full.php?image=sex9vw.jpg




PI3TR45 - So paź 22, 2005 8:34 am
http://www.funiaste.net/kiepowcy/



travcka - So paź 22, 2005 8:43 pm
kocham ten zart

Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek.
Opowiada Woskowinek:
- Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać.
Na to Próchniaczek:
- Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić...
Dołącza się Grzybek "Pochewka"
- A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę...
Na to wyrywa się Próchniaczek:
- O, o! Tego gnoja to ja też znam!



Miodas - N paź 23, 2005 10:37 am

http://www.funiaste.net/kiepowcy/

Te reklamy są może troche za drastyczne, ale pokazują właśnie głupote ludzi. Według mnie powinni takie reklamy pószczac u nas w telewizji.



josephnba - Pn paź 24, 2005 11:26 am
Raporty policyjne

A tu coś od naszego nowego prezydenta RP- TikiTiki



Miodas - Pn paź 24, 2005 3:41 pm
http://lux.republika.pl/donald_tusk.jpg



Rookie - Śr paź 26, 2005 4:19 pm


wiecej nie napisze bo ze smiechu nie moge :lol



DA NIGGAZ - Śr paź 26, 2005 5:26 pm

http://lux.republika.pl/donald_tusk.jpg

osoba która zrobiła tego jpg'a musiała być kompletnym ignorantem jak można być tak głupim
niezły link miodas



KarSp - Śr paź 26, 2005 8:13 pm
Cyps Albo Zyps
http://img178.imageshack.us/my.php?imag ... 2dx5ys.jpg

http://img418.imageshack.us/my.php?image=wstyd12ab.jpg



josephnba - Cz paź 27, 2005 10:37 am
KODEKS PRACY
> § 1.
>
>
> DNI CHOROBOWE
>
>
> Pracodawca nie będzie dłużej tolerował zwolnienia lekarskiego jako dowodu choroby pracownika. Jeżeli pracownik jest w stanie iść do lekarza, jest też w stanie iść do pracy.
>
>
> § 2.
>
>
>
> OPERACJE CHIRURGICZNE
>
> Operacje są zakazane. Jak długo pracownik pozostaje zatrudniony, pracodawca potrzebuje wszystkich jego organów. Pracownik nie powinien nic usuwać. Pracodawca zatrudnił pracownika nietkniętego. Usunięcie jakiegokolwiek organu będzie stanowiło naruszenie warunków umowy o pracę.
>
>
> § 3.
>
>
>
> DNI WOLNE
>
>
> Każdy pracownik otrzyma od Pracodawcy 104 dni wolne od pracy rocznie. Dni te są nazywane sobota i niedziela.
>
>
>
> § 4.
>
>
> URLOP
>
> Wszyscy pracownicy będą wykorzystywali swój urlop w tym samym czasie. Urlop jest udzielany na dni: 1 stycznia, 25 grudnia i 26 grudnia.
>
>
> § 5.
>
>
> ŚMIERĆ OSOBY BLISKIEJ
>
> To nie jest przyczyna do opuszczenia stanowiska pracy. Pracownik nie może już nic zrobić dla zmarłego przyjaciela, osoby z rodziny lub współpracownika. Pracownik jest zobowiązany do dołożenia wszelkich starań, aby wszelkie sprawy związane ze śmiercią osoby bliskiej były załatwiane przez osoby niezatrudnione przez Pracodawcę W rzadkich przypadkach, gdy pracownik jest zmuszony do uczestniczenia w takich sprawach, pogrzeb powinien się odbyć bardzo późnym popołudniem.
>
> §6.
>
>
> ŚMIERĆ PRACOWNIKA
>
> Pracodawca akceptuje ten fakt jako przyczynę opuszczenia stanowiska pracy. Jednakże wymagane jest przedłożenie stosownego oświadczenia, co najmniej na 2 tygodnie przed śmiercią pracownika i przeszkolenie przez pracownika osoby, która zastąpi pracownika.
>
>
> § 7.
>
>
> KORZYSTANIE Z UBIKACJI
>
> Stanowczo zbyt dużo czasu pracownicy poświęcają na korzystanie z ubikacji. Od chwili wejścia niniejszego Regulaminu w życie, pracownicy będą korzystali z ubikacji w porządku alfabetycznym. Na przykład, wszyscy pracownicy, których nazwisko zaczyna się na literę A będą korzystali z ubikacji od 8 do 8:20, pracownicy, których nazwisko zaczyna się na literę B od 8:20 do 8:40 itd. Jeżeli pracownik nie jest w stanie skorzystać z ubikacji w wyznaczonym czasie, musi poczekać na swoją kolej do następnego dnia. W wyjątkowych wypadkach pracownicy mogą wymieniać się swoim wyznaczonym czasem z innymi pracownikami. W takim jednak wypadku, stosowne oświadczenie musi zostać podpisane przez Zwierzchników obu pracowników.
>
>
> § 8.
>
>
> PRZERWA OBIADOWA
>
> Chudzi pracownicy mogą wykorzystać na przerwę obiadową pół godziny w celu najedzenia się w stopniu wystarczającym, aby wyglądać zdrowo.
> Pracownicy o normalnych rozmiarach mają 15 minut na przerwę obiadową w celu zjedzenia zbilansowanego posiłku utrzymującego ich normalne rozmiary. Grubi pracownicy mają 3,5 minuty na przerwę, które są wystarczające na wypicie Slim Fast i wzięcie pigułki odchudzającej. Pracodawca z przyjemnością zezwoli pracownikowi na pracę podczas przerwy obiadowej i wyjście z pracy wcześniej o tyle czasu, ile pracownikowi należy się na przerwę obiadową, pod warunkiem, że pracownik wykonał już absolutnie wszystkie swoje zadania na dany dzień.
>
>
> Dziękujemy za lojalność wobec naszej firmy. Jesteśmy tu po to, aby
> dostarczyć pozytywnego doświadczenia w pracy. Życzymy miłej pracy.
>
> Pozdrawiamy,
> Zarząd

Ciag dalszy raportów policyjnych

Obywatel mial rane glowy w okolicy za lewym uchem, gleboka, mocno krwawiaca, przypuszczalnie zadana tepym narzedziem. Zapytalem, co sie stalo, gdzie jest sprawca ? "Nic sie nie stalo, wyj*****m sie" - odparl. Oswiadczylem, ze jestem z policji, choc to bylo widac po mundurze, ale ofiara kazala spi******c.

Rano denat pojechał do pracy w hucie. Po pracy wrócił pijany, pobił żonę
taboretem zaraz poszedł spać. Nazajutrz żona denata zgłosiła na
posterunku, że denat nie żyje.

Artysta oswiadczyl, ze przez okno wyskoczyl sam. Otóz bedac w swojej pracowni uslyszal kroki na korytarzu. Zapytal, kto tam chodzi ? Odpowiedziano: "Krasnoludki". Malarz bedac w strachu, nie namyslajac sie dlugo wyskoczyl z polozonego na pierwszym pietrze balkonu i doznal obrazen ciala

Elżbieta T.powiedziała mi ustnie, że mąż czesto ją bije, lecz gdyby nawet ją zabił, to i tak nie pójdzie na niego ze skargą na policję.

W tym momencie poszkodowany X zazadal, aby w protokole umiescic wpis, ze zostal zabity, a nie pobity przez syna. Mimo tego oswiadczenia nie moze byc mowy o przestepstwie morderstwa, bo X dalej siedzi w tym czasie na krzesle.

Na miejscu wypadku ustaliłem, że ofiarą potrącenia przez samochód jest Agnieszka D. c. Stanisława, lat 9, zamieszkała w Lutczy, panna, bez zawodu i bez przynależnosci partyjnej(...). Sprawcy wypadku oraz ofierze Agnieszce D, lat 9 pobrano krew do badan na zawartość alkoholu.

Scisly zwiazek mial z ta tragedia alkohol, który na skutek upojenia i zasniecia mógl spasc ze schodów na kraweznik, doznajac zle skutkujacych obrazen. Bez udzialu osób trzecich mezczyzna tracil wielokrotnie równowage i upadal. Przypadkowi przechodnie próbowali pomóc w podniesieniu z ziemi, ale nie dawalo to oczekiwanych efektów, gdyz wspomniany mezczyzna nie angazowal sie do osiagniecia tego celu. Dalszy przebieg zdarzen z jego udzialem jest nieznany az do momentu znalezienia go w stanie nieprzytomnosci w pozycji horyzontalnej na pograniczu chodnika i jezdni. Uszkodzenia ciala mial w okolicach potylicznych glowy, powstaly na skutek dzialania tepego, twardego narzedzia. Mogly powstac w wyniku upadku z wysokosci wlasnego wzrostu."

Z opinii sołtysa wsi, wystawionej notorycznemu chuliganowi: "W miejscu swego zamieszkania Kazimierz C.cieszy się bardzo dobrą opinią. Wprawdzie czasami upija się do nieprzytomno?ci, ale leży wtedy spokojnie na drodze i nikogo nie zaczepia. Dlatego chuliganem w naszej wsi nie jest i cieszy się u nas dobrą opinią(...).

Podczas ogledzin drogi asfaltowej ujawniono slady gwaltownego hamowania kopyt konskich i zmiany biegu z prawej strony jezdni na lewa. W wyniku ostrego hamowania konia denat wyrywajac garsc wlosia z grzywy uderzyl glowa o podloze asfaltowe, w wyniku czego doznal zlamania podstawy czaszki i rozerwania mózgu. Mimo starannie prowadzonego dochodzenia nie stwierdzono przestepczego dzialania osób trzecich.

Na trawniku w Rynku leżał jak zwykle obok ławki znany mi Zygmunt J. Wymienionego obywatela nie legitymowałem, gdyż znam go osobiście, a i tak wymieniony nie nosi przy sobie dowodu osobistego, więc legitymowanie nie miałoby najmniejszego celu. Podany mu probierz trzeźwości nie zmienił koloru warstwy wskaźnikowej, ponieważ Zygmunt J. nie był w stanie nadmuchać w probierz.

Z notatki slużbowej plutonowego MO: "Na miejscu zdarzenia stwierdziłem, że u Grzegorza P. w wyniku porażenia prądem elektrycznym nastąpił śmiertelny zgon.

Podejrzany Witold W. dokonał czynu lubieżnego w ten sposób, że podczas imienin bedąc pod wpływem alkoholu uchwycił Mariolę F. za jej przyrządy płciowe. Pokrzywdzona nie będzie składać wniosku o ściganie.

W czasie kontroli meliny u obywatelki Joanny H. zastałem siedzącą na krześle sąsiadkę, lecz innych rzeczy pochodzących z kradzieży nie ujawniłem.

Fragment notatki slużbowej z 1967 roku: "W dniu dzisiejszym wymierzyłem mandat karny w wysokości 100 (słownie sto złotych) obywatelowi Janowi R. za to, ze wjechał do miasta koniem osranym jak krowa".

Fragment protokołu oględzin miejsca włamania: "Na miejscu zdarzenia ujawniono na posadzce ślady błota pochodzące najprawdopodobniej od czubków butów ludzkich".

(...)Nadto wyrażam uzasadnioną obawę, że ściaganie dalszych rat alimentacyjnych z osoby Wacława D. może natrafić na pewne trudności, ponieważ do naszego Posterunku MO nadeszła wiadomość ze Stargardu Szczecińskiego, że Wacław D. aktualnie się powiesił(...).

Z notatki służbowej członka ORMO: "(...) Za odstąpienie od czynności
służbowych podejrzana o nielegalny wyrób spirytusu Genowefa T.
zaproponowała mi do wyboru: pełne wiadro wysoko procentowego bimbru albo stosunek z jej osobą, przy czym ja w tym dniu na stosunek z jej osobą nie miałem większej ochoty(...)".

Izabella J. zgłosiła w tut. Komendzie, że niejaki Seweryn G. wracając po pijanemu z dyskoteki w restauracji Carpatia dopuścił się wybryku nieobyczajnego wobec nieletnich dziewcząt, gdyż okazywał im publicznie swe dewocjonalia(...).

Władysław B. bedąc w stanie głębokiego upojenia alkoholowego dostał ataku białej gorączki, gdyż pociął się po rękach nożem rzeźnickim i wygrażal nim wszystkim domownikom. Poza tym nie był agresywny(...).

Około dwóch tygodni temu denat Dariusz J. pobił się w restauracji Wierchy kategorii III z Zenonem G., po czym zbiegł. Przez następne kilka dni denat był widziany na melinie u Antoniny F., gdzie wyczyniał różne figle, aż w dniu wczorajszym denat zmarł, gdyż zatruł się śmiertelnie denaturatem(...).

(...)Do Pawla G. przyszedł w nocy jego kolega z pracy i przewrócił telewizor kolorowy, który był spity jak świnia(...).

Zapytany przeze mnie Maciej K. dlaczego wraca dziś do domu rowem melioracyjnym, a nie drogą publiczną, jak normalni ludzie, ten odpowiedział mi, że robi tak zawsze, gdy nieco wypije. Szanuje bowiem przepisy kodeksu drogowego i nie chciałby komplikować ruchu pojazdów na drodze publicznej. (...)Wydaje mi się, że Maciej K. postępuje słusznie , bo gdyby wszyscy pijani tak robili, nie byłoby tylu pieszych rozjechanych przez samochody(...)".

Ze skargi obywatela Marka W. skierowanej do komendanta MO w H.: "Mam pretensje do st.sierż. Bolesława W. za to, że wypałował mnie wczoraj, kiedy wracałem nocą z dyskoteki w H., a biała pałka, którą mnie wypałował była brudna(...)". - Policjanci myjcie swoje pałki!!!

Tadeusz G. trzymał w ręku trzepaczkę, którą na oczach mieszkańców i dzieci oraz wychodzącej ze szkoły młodzieży wyprawiał niesamowite orgie(...).

W ostatnia niedzielę wracający z kościoła ludzie powiadomili tutejszy Posterunek MO, że na trawniku obok kościoła leży spity do nieprzytomności Eugeniusz J. i ksiądz proboszcz bardzo prosi, aby go stamtąd uprzątnąć. Natychmiast udałem się na wskazane miejsce i stanowczym tonem wydałem spitemu do nieprzytomności polecenie, aby natychmiast zmienił miejsce wylegiwania się. On odpowiedział mi bełkotliwie, że nie zna przykazania, które by nakazywało mu stać na baczność pod kościołem i bezczelnie leżał dalej.

Fragment protokołu przesłuchania Seweryna M., podejrzanego o zgwałcenie Violetty K.: "(...)Zeznaję, że nigdy w życiu nie miałem zamiaru zgwałcic Violetty K., lecz ta k***a dobrowolnie mi się podłożyła, więc sama sobie zawiniła. Wyjaśniam również, że ta cała afera ze zgwałceniem to wredna robota jej matki -Karoliny K. (również stara k***a), która od pewnego czasu usilnie i osobiście chce się ze mną przespać, lecz ja nie tknałbym tej maszkary bez zębów bez wypicia przynajmniej jednego litra wódki(...)".

W dniu 17 kwietnia 1980 roku z polecenia oficera dyżurnego udałem się na ulicę Partyzantów, gdzie nietrzeźwy Jarosław R. oddawał prywatnie mocz i inne ekstramenty fizjologiczne, co czynił w biały dzień publicznie pod oknami budynku Komitetu Miejskiego PZPR. Wezwałem go, by natychmiast zaprzestał tych czynności, lecz na moje wezwanie Jaroslaw R., zareagował negatywnie(...).

Z akt sądowych sprawy rozwodowej w Sądzie Rejonowym w S.: "Moja żona Danuta P. od dłuższego czasu całkowicie uniemożliwia nasze współżycie seksualne poprzez grę na flecie, zwłaszcza w godzinach nocnych, co w moim przypadku jest niedopuszczalne i szkodliwe. Moje prośby, by zaprzestała gry na flecie, w czasie kiedy powinna ze mna współżyć, nie przyniosły pożądanego skutku. Dlatego nie widzę dalszych szans na współżycie z tą fleciarą(...).- niektórym to nigdy nie dogodzi
http://republika.pl/agin/Kto_pyta_nie_bladzi.GIF



Bunia - Cz paź 27, 2005 1:41 pm
Oto zdjęcie z ostatniego meczu o puchar polski gdzie grało Zagłębie Sosnowiec.....

http://www.zaglebie.sosnowiec.pl/fototyg/fototyg.php3




josephnba - Pt paź 28, 2005 7:51 am
Zaczyna sie- dowcipy o pierwszej damie
Sniezka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzic, czy to,
co o nich mówia jest prawda, tzn. Sniezka najpiekniejsza,
Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy.
Postanowili zapytac o to zwierciadelka.
Pierwsza od zwierciadelka wychodzi Sniezka i sie cieszy:
- Hurra, jestem najpiekniejsza!
Potem kolej na Herkulesa:
- Hurra, jestem najsilniejszy!
Na koncu wychodzi Quasimodo:
- K****a! Kto to jest ta Kaczyńska z Warszawy?


Kiedy przed miesiącem zaginęła kotka Emily ze stanu Wisconsin, jej właścicielka jak zwykle rozpoczęła poszukiwania od okolicznych schronisk dla zwierząt. Tym razem jednak Emily odnalazła się nieco dalej - we Francji.

Lesley McElhiney powiedziała, że jej podopieczna zabłąkała się w pobliże magazynu z artykułami papierniczymi, skąd z towarem zabrała się na pokład statku płynącego do Francji. Wreszcie po trzech tygodniach trafiła do Nancy, gdzie w jednym z kontenerów znaleźli ją francuscy robotnicy. Ci zawiadomili weterynarza Emily, którego telefon znaleźli na identyfikatorze kotki. Według opiekunów Emily, przeżyła ona tak długą podróż żywiąc się myszami mieszkającymi pod pokładem; musiała też mieć dostęp do wody.

Podróż powrotną Emily odbędzie zapewne w lepszych warunkach, ponieważ jej właścicielka zamierza kupić swojej ulubienicy bilet na samolot.




josephnba - Pn paź 31, 2005 2:17 pm
Z cyklu- znajdź podobieństwa na obrazkach
http://republika.pl/agin/456-yoda.jpg
http://republika.pl/agin/pierwsza_dama.jpg



loqsh1 - Pn paź 31, 2005 5:58 pm

Z cyklu- znajdź podobieństwa na obrazkach
http://republika.pl/agin/456-yoda.jpg
http://republika.pl/agin/pierwsza_dama.jpg
chyba "różnice"



josephnba - Pn paź 31, 2005 9:58 pm

chyba "różnice" Czepiasz się szczegółów
A swoją drogą to ile znalazłeś



Bunia - N lis 06, 2005 8:11 pm
Panowie, wklejam tutaj dzieło sztuki, obraz który myślę że niedługo zostanie zawieszony w Luwrze, osoby nie mające 18 lat nie powinny go oglądać, choć nie jest to pornografia, ale bardzo odważny akt pięknej kobiety, niestety zbyd późno dostrzegłem tą aukcję i nie mogłem zostać właścicielem tego dzieła. Autorem obrazu jest Antoni W, bardzo obiecujący rysownik młodego pokolenia.......

http://www.allegrofun.pl/item-3i68931202.html



gimmie - Pn lis 07, 2005 12:42 pm
Sławni koszykarze i ich rodziny

i tu

Mam na pulpicie uroczą rodzine Casselów.
a najlepsze jest to :



Rigel - Wt lis 08, 2005 10:06 am
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 05443.html



Szak - Wt lis 08, 2005 12:11 pm






jazzmen - Wt lis 08, 2005 6:30 pm

Ostertag's Family

Ming's Family

Nash's Family

Cassell's Family

Bird's Family

Sprewell's Family

Malone's Family

Kirilenko's Family

Stockton's Family




Szak - Wt lis 08, 2005 8:59 pm
Wystarczylo podac samego linka do tego topicu na innym forum (choc wlasciwie Gimmie juz to podal...), gdzie byly te przerobki Tam jest tego troche wiecej. Z tych tutaj to rozwalila mnie rodzinka Ostertagow. Ten maly Yao na fotce rodzinnej tez super. No i oczywiscie surowa, tradycyjna rodzina Stocktona. Od razu mi sie skojarzylo z tym zapieprzaniem ilustam kilometrow do kosciola

Jest tam tez gdzies kalendarz z "misskami" kolejnych miesiecy. Jedne przerobki sa lepsze, inne gorsze, ale na moj gust Shaq wyszedl bardzo dobrze, przypomina Mone Lize
http://img.photobucket.com/albums/v112/wayne24/11NOVshaqtoosexy.jpg



Miodas - Wt lis 08, 2005 9:48 pm
Według mnie Szaq jest jak Oprah Winfrey



josephnba - Śr lis 09, 2005 1:47 pm
Kaczory zaczynają sprzątać czyli IV RP



kore - Śr lis 09, 2005 2:37 pm
1. to wyborcza wiec co tu sie dziwic
2. to chyba bedzie prezydent wiec raczej niewskazane jest by az taka wolnosc slowa byla, bez przesady
3. sie czepiles tych Kaczorow jakby Ci co najmniej rodzine skrzywdzili :>

ja rozumiem ze mozna kogos nie lubic, ale spoko, juz po wyborach



josephnba - Śr lis 09, 2005 3:19 pm

2. to chyba bedzie prezydent wiec raczej niewskazane jest by az taka wolnosc slowa byla, bez przesadySorry, ale zaczyna się robić naprawdę nieciekawie. Od kiedy to w kraju demokratycznym nie można żartować z osób pulicznych. Spójżmy chocby na naszych kochanych Amerykanów, którym tak uparcie włażą w tyłki nasze władze, czy Anglików czy....(wpoisac co się chce). Zaczyna się rządzenie w/g kaczego rodu. Najpierw Wasserman podaje do sądu teściową właścicila firmy remontowej (bo niby źle zamontowane jaccusi ma być zamachem na jego życie), a teraz takie szopki, no poprostu demokracja pełną gębą

Pozatym to jest temat Ubaw po pachy więc takie absurdy są tutaj wskazane



Rookie - Śr lis 09, 2005 3:59 pm
http://www.maxior.pl/?p=index&id=1652&0




kore - Śr lis 09, 2005 6:14 pm
widizialem juz ten filmik kilka razy i kurde... zabijcie mnie i mowcei zem debil ale do dzisiaj nie wiem czy to wał

a co do Ciebie joseph cholera nie chce OT tutaj robic, ja sie zaraz z Toba bede spierac Ty ze mna i takc powstanie dlugi ciag wypowiedzi w ktorych prawdopoodbnie 'przekartkujemy' kilka wazniejszych wydarzen ostatnich tygodni. Mam inne zdanie, dlatego sugeruje ze tak by wlasnie bylo. Inna sprawa, ze odpowiedniego do tych rozmow tematu nie ma choc moze tym lepiej bo klotnie bylyby sie niekonczace... no i szkoda by mi bylo sie klocic z takim spoko kolesiem jak Ty na tak nie-spoko temat jak polityka chociaz sie nia interesuje No ale jesli mimo wszystko chcialbys poznac moje kontrracje to zapraszam w jakis sposob do dyskusji, gdzies... :>



loqsh1 - Śr lis 09, 2005 6:38 pm
nie gadajcie na tym forum o kaczyńskich, bo nas wszystkich zamkną (a przede wszystkim Borysa )



kore - Śr lis 09, 2005 7:19 pm
a ktos mi odpowie na pytanie co z tym LeBronem? serio nie wiem



Miodas - Śr lis 09, 2005 7:25 pm
To jest reklama Gatorade tylko ktoś usunął klatki z tym napojem.



DA NIGGAZ - Śr lis 09, 2005 8:26 pm

To jest reklama Gatorade tylko ktoś usunął klatki z tym napojem.

tak dokładnie to reklama dla dowodu większego ja tez to przyznaje bo widziałem ją już . A widzieliscie tą w której LeBron mówi ze go szyja boli??? heheheheheh



Kily - Śr lis 09, 2005 9:24 pm

To jest reklama Gatorade tylko ktoś usunął klatki z tym napojem.

tak dokładnie to reklama dla dowodu większego ja tez to przyznaje bo widziałem ją już . A widzieliscie tą w której LeBron mówi ze go szyja boli??? heheheheheh



Karczuś - Śr lis 09, 2005 9:40 pm
Co do tych rzutów z końca boiska, to czy to na bank reklama Gatorade'a? Nie widziałem tego w reklamie, więc nie wiem, ale wiem, że LeBron ma kontrakt z Powerade'em, czyli konkurencyjną firmą. Dlatego myślę, że tu chodziło o reklamę Powerade'a, a nie Gatorade'a, ale mogę się mylić.




Kily - Śr lis 09, 2005 10:15 pm

Co do tych rzutów z końca boiska, to czy to na bank reklama Gatorade'a? Nie widziałem tego w reklamie, więc nie wiem, ale wiem, że LeBron ma kontrakt z Powerade'em, czyli konkurencyjną firmą. Dlatego myślę, że tu chodziło o reklamę Powerade'a, a nie Gatorade'a, ale mogę się mylić.

Fakt, tez mi sie wydaje ze Powerade. Na bank reklama. Zreszta, jak myslicie - czemu za kazdym razem pilka na chwile znika z pola widzenia



Monty - Śr lis 09, 2005 11:14 pm

nie gadajcie na tym forum o kaczyńskich, bo nas wszystkich zamkną (a przede wszystkim Borysa )

Dobrze, ze Borys zrobił to obywatelstwo wcześniej, bo teraz nie wiadomo jakby to się potoczyło



PI3TR45 - Cz lis 10, 2005 5:03 pm
potrzebujesz sloganu? nic prostszego http://www.sloganizer.net/en/

HWDP Yabba Dabba Duh!



Karczuś - Cz lis 10, 2005 5:55 pm
Walls Cave - Walls Cave for better future
Karczus - Where's your Karczus? (to mi sie podoba )
Pawel Karczewski - Halleluja, it's a Pawel Karczewski
Miodas - Miodas makes dreams come true ( )



loqsh1 - Cz lis 10, 2005 6:16 pm
eee sloganizer robi hasła losowo z tego co pamiętam (bo miałem to kiedyś tutaj w sygnaturze) więc wklejanie sloganów nie ma większego sensu

===========================================
i żeby nie było kolejnego jałowego posta w moim wykonaniu

Rozmawiają dwaj żołnierze:
- Chodź porobimy sobie jaja z generała, zagaja pierwszy.
- Spier*** - cięto ripostuje drugi.
- Oj chodź, będzie fajnie - nalega pierwszy.
- NIE! - Protestuje drugi.
- No dawaj zobaczysz jak będzie fajnie!
- Spier***, ostatnio namówiłeś mnie na robienie sobie jaj z dziekana...

Na egzamin "wtacza się" wyraźnie pijany student:
- Ppanie ppprofesorze, czy przyjmie Pan pijanego ?
- Proszę wyjść i wrócić trzeźwy !
- Aaale ja bardzo Pana proszę...
- Bez dyskusji ! Proszę wyjść !
- Ale Panie profesorze... To naprawdę ostatni raz...
- Nie. Wynocha stąd !
- Ale naprawdę, niech się Pan zgodzi...
- No dobrze ale żeby mi to było po raz ostatni...
Na to student otwiera drzwi i krzyczy:
- Chłopaki, Wnieście go !

Na lekcji Pani pyta dzieci :
- Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Pażdziernikowej ?
Dzieci:
- U mnie na obiad były pierogi ruskie.
- U mnie był barszcz ukraiński.
Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak?
- Proszę Pani... wraz z moim Tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy!
Pani:
- Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała?
- Poszliśmy do sąsiadki , ojciec ją wydupczył, a ja jej zegarek ukradłem.

Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby. Rzekł mu tedy Mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrześ wykonał zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.
Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
- To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale spier*****m na mieście.



Miodas - Cz lis 10, 2005 9:03 pm
Miodas - The best Miodas in the world
Fartman - Fartman extra dry
Qba - Every Qba has a story
Pietras - Pietras, just the best.

ale najbardziej mnie rozwaliło
Logsh - Logsh for a better future



KarSp - Cz lis 10, 2005 9:18 pm
Stay cool with KarSp -KarSp
Easy Karol Spalinski sprawdzałem 5x 2 raz wyszło własnie to -Karol Spaliński
PiS, to hell with the rest.- Nie mogłem sie powstrzymać



Szak - Pt lis 11, 2005 9:56 am
Zajrzalem na ten sloganizer.net. Wpisalem swojego nicka i pierwsze, co wyskoczylo to: Jesus loves Szak. I wszystko jasne Za drugim razem wyszlo Szak - it's like heaven! Pozniej Szak lifestyle, a na koniec najlepsze: Pure Szak. Pure Power. Yeah

I jakas fota, zeby nie bylo, ze nabijam se posta
http://img4.picsplace.to/img4/11/sactoloserkid.jpg



josephnba - Pt lis 11, 2005 10:36 am
joseph innovate your world
joseph, one for all (to mnie rozwaliło)
Think different, think josephnba (tu poczułem się jak jakiś toster, albo coś)
josephnba is the only way to be happy (Hmmm)
You can't stop josephnba (TRUTH )
There's lots of fun in josephnba (uuups)
Up, up and away with josephnba (MVP)
josephnba, the freshmaker

USA kraj wielkich możliwości



jazzmen - Pt lis 11, 2005 11:07 pm
From Kazimierz with love http://dzwinel.ovh.org/swf/wisla.html



jamesland - N lis 13, 2005 4:38 pm
Nie wiem czy to co tu zamieszcze juz bylo mam nadzieje ze nie a jesli tak to z gory przepraszam ale tych waszych funny rzeczy wszystkich przeczytac i zapamietac sie nie da

na poczatek proba glosu naszej gwiazdy chyba wszyscy juz to slyszeli a jesli nie to posluchajcie bo warto

http://media.putfile.com/mandaryna2

pare fajnych komentarzy sportowych

"Jadą. Cały peleton, kierownica koło kierownicy, pedał koło pedała".
"Pani Szewinska nie jest już tak świeża w kroku, jak dawniej" - Bohdan Tomaszewski.
"Puścił Bąka lewą stroną" - Dariusz Szpakowski.
"Wszystko w rękach konia" - Jan Ciszewski przed decydującym przejazdem Jana Kowalczyka w Moskwie.
"Mirosław Trzeciak zdobył gola po indywidualnej akcji całego zespołu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"Włodek Smolarek krąży jak elektron koło jądra Zbyszka Bońka" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"Swietłana Fomina jest bardzo doświadczona i dużo daje" - trener Roman Haber.
"Jeszcze trzy ruchy i Włoszka będzie szczęśliwa" - Artur Szulc (TVP) o kajakarce Josefie Idem.
"Mówię Państwu, to jest naprawdę niezwykła dziewczyna. Dwie ostatnie noce spędziła poza wioską" - Włodzimierz Szaranowicz (TVP) o Otylii Jędrzejczak.
"Gol jest wtedy, kiedy piłka całym swoim obwodem przekroczy odległość równą obwodowi piłki" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
"Trzeba wybrać: uroda albo sztanga. Pintusewicz wybrała tę drugą ewentualność" - Marek Jóźwik (TVP).
"Grecy przy piłce, a konkretnie Warzycha" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"Wybił piłkę na tak zwaną pałę" - Jan Tomaszewski (Wizja Sport).
"Kibiców szwedzkich nie ma zbyt dużo, ale za to nie grzeszą urodą" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
"Polscy wioślarze zdobyli na igrzyskach dziewięć medali: dziewięć srebrnych, dziewięć brązowych i dwa srebrne" - Artur Szulc (TVP).
"Jak Państwo widzicie, nic nie widać w tej mgle" - Edward Durda (Wizja Sport).
"Podziwiam jego skromne warunki fizyczne" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"Popatrzmy na jego przytomność umysłu" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"Piłkarz polewa sobie wodę głową" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"Bergkamp trafił bramką w słupek" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"Jest jak Szarmach, o którym mówiło się kiedyś, że wsadzał głowę tam, gdzie inni bali się wsadzić inne rzeczy...". "A konkretnie nogę" - dialog pomiędzy Adamem Romańskim i Piotrem Sobczyńskim (TVP).
"Nie ukrywam: podgrzewam bębenek" - Artur Szulc (TVP).
"W pobliżu jest jezioro Czterech Kantonów, wielki akwen, pofałdowany, z wielkimi górami" - Bogdan Chruścicki (Eurosport).
"Szurkowski to cudowne dziecko dwóch pedałów" - Bohdan Tomaszewski.
"Pasiaki remisują w Oświęcimiu" - z meczu Cracovi (czyli "Pasy") i Unii Oświęcim.
"Widać wielkie ożywienie w kroku Lewandowskiego" - Bohdan Tomaszewski (radio) o biegu na 800 m z udziałem Stefana Lewandowskiego.
"Ja z mieszanymi uczuciami podglądam panie" - Monika Lechowska (TVP).
"Jeszcze 18 sekund do końca Szweda Berqvista" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
"Jest! Niemka traci głowę!" - Jarosław Idzi (radio) o pojedynku szpadzistek.
"Ellis, gdy grał w Denver, znakomicie czuł się w trumnie" - Wojciech Michałowicz w czasie meczu koszykówki (Wizja Sport).
"Można to wyczytać z wyrazu twarzy konia, gdy jest zbliżenie" - Wojciech Mickunas (TVP).
"Czarnoskóry Tetteh był najjaśniejszą postacią tego meczu" -Tomasz Sędzikowski (radio).
"Minuta doliczona do pierwszej połowy boiska" - Jacek Laskowski (Canal +).
"W drugiej połowie prawdopodobnie wejdzie na boisko dwóch piłkarzy, którzy do tej pory grali na ławce rezerwowych" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"Zawodnik z numerem siedem to Irlandczyk. Wskazuje na to kolor jego włosów" - Andrzej Kopyt (Polsat).
"Na boisko wszedł nierozgrzany Piecyk".
"Oto główna broń Zagłębia: Maleńki, Rudy, Sączek" - Jan Ciszewski, relacjonując mecz Zagłębia Sosnowiec.
"Bracia-bliźniacy Frank i Ronald de Boerowie, z których większość gra w Barcelonie" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"U Nigeryjczyka błyskają białka spod oczu".
"Dobre okazje można policzyć na palcu".
"A teraz łączymy się z magnetowidem".
"Brak wyczucia percepcji prawej nogi".
"Bez kompleksu dla rywala".
"Kontuzja, ale interwencja masarza nie jest jednak niezbędna".
"Manualne właściwości nogi" - Jan Tomaszewski (TVP).
"Wchłonięty przez telefon" - Zdzisław Zakrzewski (TVP), któremu peleton pomylił się z telefonem.
"To nie był błąd - to był wielbłąd" - Jan Tomaszewski (Wizja Sport).
"Niemcy opierają swoje szanse na iluzorycznych argumentach, że piłka jest okrągła, a bramki są dwie" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
"Holyfield jest dzisiaj wolny jak keczup" - Andrzej Kostyra (Polsat).
"Z dziesiątką Tomasz Dziubiński, który podobnie jak przed dwoma tygodniami gra w pierwszym spotkaniu" - Andrzej Zydorowicz (TVP).
"Mecz Panathinaikosu z Olympiakosem, czyli świetna wojna" - Dariusz Szpakowski (TVP).
"Banasik... Banaszak... Banasiak konkretnie" - Hubert Kwinta (TVP).

jecze kilka jest na tej stronie

http://www.humor.nietykalni.biz/ShowCat ... egoryID=15

i na koniec kilka kawalow

Nowy Jork, Central Park. Małą dziewczynkę atakuje pitbull. Podbiega młody mężczyzna i unieszkodliwia psa. Obserwujący całe zajście policjant podchodzi i mówi:
- Jest pan bohaterem. W jutrzejszych gazetach napiszą: Nowojorczyk uratował życie dziecku!
- Ale ja nie jestem z Nowego Jorku...
- Nie szkodzi, będzie: Bohaterski Amerykanin uratował dziecko!
- Ale ja nie jestem z Ameryki...
- To skąd pan jest?!
- Z Palestyny.
Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował amerykanskiego psa.

Żona ZOMO-wca zażyczyla sobie na rocznicę ślubu buty z krokodyla. Więc ten wybrał się do Egiptu. Po powrocie opowiada o zdarzeniu kolegom w pracy:
- Poszedłem nad ten Nil, szukałem, szukałem, szukałem, aż wreszcie znalazłem krokodyla. Wyskoczyłem z krazków, dopadłem gada, pała, gaz, pała, gaz, pała, gaz. Wreszcie krokodyl padł. Odwracam go do góry nogami i...
- No i co?!!!
- Nic. Bez butow był, skurczybyk!

Idzie dwóch policjantów na patrolu.Jeden zauważa na ziemi lusterko i je podnosi.Patrzy i mówi do drugiego:
-Patrz!!Moje zdjęcie!!
A ten drugi patrzy i mówi:
-No co ty gadasz,przecież to moje zdjecie!!
No i tak się kłócą.Idą do komendanta,żeby spór rozstrzygnął.Ten bierze lusterko i mówi:
-No co wy,komendanta nie poznajecie??
Wkłada lusterko do kieszeni i idzie do domu.W domu się przebiera i kładzie przed telewizorem.Przychodzi do niego córka i mówi:
-Tato,daj mi na kino
-Poszukaj w kieszeni spodni od munduru
No to córka szuka pieniędzy i wyjmuje lusterko.Patrzy na nie i krzyczy:
-Mamo!!Tata nosi w kieszeni zdjęcie jakiejś laski.Matka podchodzi patrzy i mówi:
-To przecież jakas stara rura!!!!

W związku z tym, że zagraża nam ptasia grypa, ZUS informuje, iż Narodowy Fundusz Zdrowia nie posiada środków na leczenie. Wobec powyższego prosimy nie brać ptaszka do buzi.

Do Antka przyjechała ekipa telewizyjna, żeby zapytać go, jak doszedł do tak wysokiej wydajności mleka od krowy.
- Ja tam nic nie wiem - mówi Antek. - Krowami, to się moja Jaguś zajmuje.
- Zawołajcie ją gospodarzu, zrobimy z nią małe interwiew.
- Jagna, chodź tu.
- Czego?
- Panowie z TV chcą ci zrobić interwju.
- Co to takiego?
- Nie wiem, ale lepiej się podmyj.



spabloo - Wt lis 15, 2005 9:21 am
http://www.joemonster.org/mg/albums/use ... prefix.jpg



PI3TR45 - Wt lis 15, 2005 5:34 pm

http://www.joemonster.org/mg/albums/userpics/10001/normal_prefix.jpg
Widać że nie śledzisz tego tematu

i spacjalnie dla Ciebie kawał o informatykach (pzdr loqsh1, MM&I i Van:]

Idzie chlopak przez las i slyszy glos zaby dobiegajacy z trawy:
- Jestem zakleta ksiezniczka. Odczarujesz mnie, jezeli mnie pocalujesz.
Chlopak usmiechnal sie, schowal zabe do kieszeni i poszedl dalej. Zabka zrozpaczona stracila nadzieje na zdjecie klatwy i pyta go:
- Sluchaj, czemu ty jestes taki dziwny? Móglbys ze mna przez rok robic ze mna, co zechcesz, a ty nic...
Chlopak wyjal zabke i mówi:
- Jestem informatykiem, na dziewczyny nie mam czasu, ale gadajaca zaba to fajna rzecz.




DA NIGGAZ - Śr lis 16, 2005 9:12 pm
http://www.bash.org.pl

kopalnia tekstów z IRCa i GG- poczytajscie posmiejecie sie jak nigdy:)
ps.mam nadzieje ze tego tu jeszcze nie było



artek - Śr lis 16, 2005 11:14 pm
DA NIGGAZ kozacka ta stronka . Teksty niesamowite. Polecam



Miodas - Cz lis 17, 2005 10:17 am
Super ta stronka

to mnie rozwaliło:

<ktos> cze
<Ja> witam :>
<ktos> chciałbym dowiedzieć się czy samsung x460 jest na karte czy na abonament????
<Ja> co?
<Ja> ja telefony sprzedaje a nie aktywacje
<ktos> ale właśnie chcem kupić
<ktos> tylko nie wiem czy jest na karte czy na abonament
<Ja> to nie ode mnie zalezy
<Ja> to zalezy od tego co do niej wsadzisz
<Ja> ja sprzedaje telefony a nie aktywacje
<Ja> tak jak juz pisalem
<ktos> czyli ja mogę sobie wybrać
<Ja> inaczej
<Ja> telefon, ktory ja sprzedaje dziala z kazda karta
<Ja> niezaleznie jaki operator i jaka taryfa i jaka forma platnosci za rozmowy
<ktos> pan chyba mnie nie rozumie
<Ja> ja sprzedaje telefon, wiec nie rozmawiajmy o formie platnosci za rozmowy (abo/prepaid)
<ktos> ale jeżeli pan ma telefon samsung x460 na abonament to ja nie kupuje
<Ja> na jaki abonament
<Ja> czlowieku
<Ja> JA SPRZEDAJE APARAT TELEFONICZNY
<Ja> takie urzadzenie, ktore sluzy do wlozenia dowolnej karty sim i rozmawiania
<Ja> prosze wybaczyc, ale mam wrazenie, ze rozmawiam z osoba, ktora niewiele rozumie z zagadnienia telefonii komorkowej
<ktos> ale nie wszystkie telefony są na karte sim
<Ja> a na co?
<Ja> no chyba, ze stacjonarne <rotfl>
<Ja> no ale chyba o komorkowych rozmawiamy
<ktos> mojemu tacie przychodzą rachunki
<Ja> ale co mnie to interesuje, przepraszam bardzo?
<Ja> generalnie regulamin allegro mowi o koniecznosci bycia pelnoletnim, by korzystac z uslug serwisu
<ktos> a na co są telefony komórkowe jeżeli się dzwoni a potem przychodzą rachunki
<ktos> rachunki pocztą
<ktos> a więc
<ktos> przepraszam zatkało
<Ja> ale co ma forma platnosci za rozmowy do samego APARATU?
<ktos> pan jest nienormalny czy co
<Ja> czy moge prosic o podanie loginu z allegro?
<ktos> jakiego loginu
<Ja> zalamujesz mnie czlowieku
<Ja> dam ci kilka porad
<ktos> ok
<ktos> a więc jakie to porady
<Ja> 1) poczekaj do 18-ki z zakupami przez internet
<ktos> mam 18 lat
<Ja> 2) zanim zabierzesz sie za dokonywanie zakupow dowiedz sie co chcesz kupic
<ktos> właśnie wczoraj miałam 18-stke
<Ja> gratujuje
<Ja> wszystkiego najlepszego zycze
<ktos> gratuluje się pisze
<ktos> dziękuje
<Ja> przepraszam za literowke - to ze smiechu
<ktos> co ty nie powiesz
<Ja> niech ci tata pokaze swoj telefon
<Ja> wyciagnij baterie
<Ja> i moze zrozumiesz do czego sluzy karta sim
<ktos> mój tata nie ma karty sim
<ktos> mu przychodzą rachunki pocztą z idei
<Ja> ale co do ch.... ma karta sim do rachunkow?
<Ja> mozesz mi to wyjasnic?
<Ja> moze twoj tata zgubil karte sim, skoro nie ma
<Ja> albo nie ma komorki
<ktos> a jaki to telefon na rachunki
<Ja> moze ty mowisz o stacjonarnym telefonie
<Ja> STACJONARNY!
<ktos> nie
<ktos> mój tata ma na abonament
<Ja> to juz mi mowiles
<ktos> i co dwa miesiące mu przychodzą rachunki
<Ja> no ale skoro twierdzisz ze ma komorke na abo to moze badz tak dobry i popros go o pokazanie ci karty SIM
<Ja> gratuluje, ze co dwa miesiace... supper
<Ja> moze ktos wam podprowadza co 2 miesiace ze skrzynki rachunek?
<ktos> może ma tą cholerną karte sim ale nie kupuje sobie w sklepie karty żeby sobie doładować konto tylko mu rachunki przychodzą
<Ja> moze to ten sam sasiad, ktory mu ukradl karte sim
<Ja> aa czyli jednak ma karte sim
<Ja> no widzisz
<Ja> to juz rozumiesz po co ona jest?
<ktos> znajdę sobie innego kupca
<ktos> nara
<ktos> nastolatku
<Ja> kupca :]
<Ja> hmmmm
<Ja> spoko
<Ja> nastolatkiem bywalem kilka lat temu
<Ja> generalnie milo wspominam te czasy
<ktos> dobra
<Ja> chociaz juz wtedy sie wiedzialo do czego sluzy karta sim
<ktos> nara gnoju co ty myślisz że ja ciemna masa jestem

Niewiedziałem jak to pokazać więc przekopiowałem ale rozmowa mnie powaliła



Qba - Cz lis 17, 2005 6:01 pm
<kasia> cze, poklikamy
<jebie_twiją_starą> zobacz moj nick
<kasia> no widze i co ?
<jebie_twiją_starą> nie rozumiesz...
<kasia> nie, ale moze sie lepiej poznamy :]
<jebie_twiją_starą> ja cie znam
<kasia> z kad ?
<jebie_twiją_starą> popatrz na moj nick...
<kasia> tata ?

ahahahhahhhahahahahhaha ROTFL



KarSp - Cz lis 17, 2005 8:57 pm
Dawno nie było mnie w tym temacie, wiec czas sie przypomniec

Miodas na koniec jeszcze genialny tekst
<ktos> nara gnoju co ty myślisz że ja ciemna masa jestem



Bunia - Pt lis 18, 2005 4:02 pm
Że tak powiem.... pies ją lizał ....

http://pyzmen.kam.pl/fun/pies_ja_lizal.jpg

Popatrzcie jak on panuje nad pilka

http://www.dumpalink.com/media/11319718 ... cer_Skills

a teraz super freestyele

http://www.maxior.pl/?p=index&id=3611&8



Me Myself and I - Pt lis 18, 2005 6:20 pm
dajeto tutaj choć raczej powinno być w dziale "płakać mi się chce..."

http://www.pb.pl/content.aspx?sid=7355& ... 4D7108936E



loqsh1 - Pt lis 18, 2005 6:42 pm
no to popłaczmy jeszcze:
http://fakty.interia.pl/news?inf=687255




Strona 9 z 22 • Zostało wyszukane 3890 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22