ďťż
Ubaw po pachy ;)




Me Myself and I - Pn lut 06, 2006 11:05 pm
15 RZECZY, KTÓRE MOŻESZ ROBIĆ W CENTRUM HANDLOWYM

1. Weź 24 pudełka z prezerwatywami i wrzucaj po jednym do koszyków innych ludzi.

2. W dziale elektronicznym ustaw budziki tak, by dzwoniły co pięć minut.

3. Zrób smugę z soku pomidorowego prowadzącą do toalet.

4. Podejdź do jednego z pracowników i powiedz mu oficjalnym tonem: "Kod 3 w dziale AGD". Zobacz jak zareaguje.

5. Podejdź do okienka ratalnego i poproś o raty na paczkę M&M-sów.

6. Przesuń znak "Uwaga. Mokra podłoga" na wykładzinę.

7. Rozbij namiot w dziale kempingowym i powiedz innym klientom, że ich wpuścisz pod warunkiem, że przyniosą poduszki.

8. Kiedy ktoś z obsługi spyta cię, czy może ci jakoś pomóc, załkaj "Czy nie możecie po prostu zostawić mnie w spokoju" i rozpłacz się.

9. Spójrz prosto w kamerę ochrony i potraktuj ją jak lustro dłubiąc sobie w nosie.

10. Oglądając broń w dziale myśliwskim, spytaj sprzedawcę czy wie, gdzie możesz kupić leki antydepresyjne.

11. Biegaj po sklepie z dziwną miną, nucąc motyw z "Mission Impossible".

12. W dziale samochodowym pozuj na Madonnę, używając lejków różnej wielkości.

13. Ukryj się za wiszącymi ubraniami. Kiedy klienci będą je przeglądać, wykrzykuj "WEŹ MNIE! WEŹ MNIE!".

14. Kiedy z głośników podawać będą jakiś komunikat, upadnij na ziemię, przybierz pozycję embrionalną, chwyć się za głowę i krzycz: "O nie, to znów te głosy!"

15. Wejdź do przymierzalni i krzyknij naprawdę głośno: "HEJ, papier toaletowy się skończył!!!"

25 prawd absolutnych, ktore wynosisz z kina

1. Ogromne nowojorskie apartamenty sa dostepne dla kazdego przecietnego mieszkanca, wszystko jedno czy jest bezrobotny, czy nie.

2. Przynajmniej jedno dziecko z kazdej pary blizniakow jest diablem wcielonym.

3. Jesli musisz rozbroic bombe i zastanawiasz sie, ktory kabel przeciac, nie martw sie, zawsze wybierzesz wlasciwy kolor.

4. Wieszosc laptopw ma mozliwosc ominiecia zaklocen komunikacyjno-transmisyjnych spowodowanych przez OBCYCH.

5. Nie ma znaczenia, na jakim poziomie znasz sztuke walk Wschodu (jesli w ogole znasz). Twoi wrogowie beda spokojnie czekac i atakowac cie jeden po drugim, tanczac wokol ciebie dopoki ich nie unieszkodliwisz.

6. Kiedy zgasisz swiatlo w sypialni wszystko wokol ciebie bedzie swietnie widoczne, tylko lekko niebieskawe.

7. Jesli jestes ladna blondynka, bardzo prawdopodobne jest, ze w wieku 22 lat zostaniesz swiatowym ekspertem od energii nuklearnej.

8. Uczciwy i ciezko pracujacy policjant jest zwykle zastrzelony na kilka dni przed emerytura.

9. Zamiast marnowac zwykle kule maniakalni zabojcy wola mordowac swoich zacietych wrogow za pomoca wymyslnych metod, np.: skomplikowanych maszyn z zapalnikiem, smiercionosnych gazow, laserow i rekinow-ludozercow, ktore to metody pozostawiaja wrogom co najmniej 20 minut na ucieczke.

10. Wszystkie lozka maja specjalna posciel, w ktorej koldra jest w ksztalcie litery L, tak, ze zakrywa kobiete po pachy, a faceta obok niej tylko do pasa.

11. Wszystkie torby wynoszone z supermarketow zawieraja przynajmniej jedna bagietke.

12. Kazdy moze pilotowac samolot i, co lepsze, wyladowac bezpiecznie, jesli tylko na dole, w wiezy kontrolnej jest ktos, kto bedzie mowil, co i kiedy robic.

13. Raz pomalowanych ust nigdy nie trzeba poprawiac. Szminka nie zetrze sie nawet podczas nurkowania.

14. Na pewno przezyjesz kazda bitwe, chyba ze popelnisz kardynalny blad i pokazesz komus zdjecie ukochanej, ktora czeka w domu.

15. Jesli chcesz wcielic sie w niemieckiego czy rosyjskiego oficera nie musisz znac jezyka, wystarczy odpowiedni akcent.

16. Wieze Eiffla widac z kazdego okna w Paryzu.

17: Kazdy bohaterski mezczyzna wytrzyma najgorsze tortury, ale gdy kobieta zacznie opatrywac mu rany bedzie zwijal sie z bolu.

18. Jesli wida ogromną szybe, za kilka chwil niechybnie ktos zostanie przez nia wyrzucony

19. Jesli kobieta nocuje w opuszczonym domu, bedzie sprawdzala kazdy, najlzejszy szmer w swojej najseksowniejszej bieliznie.

20. Nawet jesli bohater jedzie prosta droga, konieczne jest, zeby krecil kierownica w prawo i w lewo co kilka chwil.

21. Wszystkie bomby sa wyposazone w duze czerwone zegary, dzieki ktorym dokladnie wiadomo, kiedy wybuchnie.

22. Detektyw rozwiaze sprawe tylko wtedy, kiedy jest od niej odsuniety.

23. Jesli zdecydujesz sie jednak, zeby zatanczyc na ulicy; natychmiast przekonasz sie, ze wszyscy przechodnie znaja odpowiednie kroki.

24. Departamenty policji daja pracownikom odpowiednie testy psychologiczne tylko po to, zeby wybrac dwoch partnerow, ktorzy w niczym sie nie zgadzaja.

25. Wszyscy zagraniczni wojskowi i delegaci wola rozmawiac ze soba po angielsku.

Co może robić w autobusie miłośnik Star Wars

1. Głośno nuć marsz imperialny i gap sie tępo w pustkę

2. Wszystkich wchodzących witaj słowami "Niech Moc będzie z tobą!"

3. Próbuj podnosić przedmioty mocą ( Wystawiaj na coś rękę i rób minę George’a Busha z zatwardzeniem )

4. Do kanara mów: "Nie potrzebujesz moich biletów... to nie mnie szukasz..."

5. Jak wsiądziesz do autobusu podbiegnij do kasownika i krzyknij : "Mój Boże!!! R2-D2!!! Co oni Ci zrobili!!!" i rozpłacz się

6. Udawaj że jesteś pilotem X-Winga

7. Udawaj R2-D2 (rób: PRIIIIIITUTITU! TRIIIT!)

8. Dla 2 osób: udawajcie że walczycie na miecze świetlne

9. Udawaj Chewbacce (ARRRRRRYYYYYY!!!)

10. Do każdego brodatego gościa mów : "Witaj mistrzu Obi-Wan!" i klęknij przed nim

11. Spytaj przypadkową osobę : "Chcesz kupić droida protokolarnego? Nie? A może correlliański frachtowiec? Okazja tylko 10 000 kredytek republikańskich. Dorzucam silnik jonowy gratis!"

12. Udawaj że strzelasz z pistoletu laserowego (rób: pzium!pzium!) i celuj do różnych ludzi

13. Jak ruszycie z przystanku głośno krzyknij: "Włączyć Hipernapęd! Kurs Gwiazda Śmierci!"

14. Podejdź do kierowcy i spytaj : "Czy ten pojazd ma turbolasery?" albo "Dolecę tym na Yavin?"

15. Gap się w okno i w pewnym momencie krzyknij: "Wszyscy na stanowiska!!! Imperialny krążownik!!!" i zacznij biegać po autobusie

16. Udawaj Jar-Jar Binksa (próbuj chwytać językiem różne rzeczy)

17. Pomaluj sobie twarz na czerwono-czarno i łyp na ludzi spode łba

18. Załóż wiadro na głowę, czarny płaszcz i głośno dysz... hyyy... hyyy....

19. Podejdź do kierowcy i powiedz: "Ulgowy za 10 kredytek na Tatooine proszę"

20. Spytaj się kogoś :"Szukam pilota aby mnie zabrał na Alderaan..." albo "Wiesz może jak podłączyć trójfazowy odbiornik magnetyczny do rdzenia hipernapędu?"

Co zrobic, gdy na egzaminie nie znamy odpowiedzi na zadne pytanie?

Szybko napisz troche bzdur i oddaj kartke przed czasem.

Zrob z pytan testowych samolociki. Staraj sie trafic w lewe nozdrze
profesora.

Przez caly egzamin gadaj. Czytaj na glos pytania, konsultuj glosno z samym
soba odpowiedzi. Kiedy zostaniesz poproszony o umilkniecie krzyknij: "Jestem
TAAAAK pewien odpowiedzi, ze pan slyszy moje mysli!" Zacznij nabijac sie z
tych zalosnych fajansiarzy - wliczajac w to egzaminujacego.

Wejdz, wez kartke, usiadz. Po pieciu minutach glosno zwroc sie do
egzaminujacego, "NIC z tego nie rozumiem. Bylem na kazdym wykladzie. O co tu
chodzi? I kim pan do cholery jest? Gdzie jest ten co zawsze?"

Na kartce odpowiedzi znajdz nowy, ciekawy sposob by uniknac odpowiedzi na
pytanie. Na przyklad: Nie moge odpowiedziec na to pytanie, gdyz godzi ono w
moje przekonania religijne. Wymysl inne.

Wbiegnij do sali egzaminacyjnej z rozbieganym wzrokiem. Zlap oddech. Podejdz
do egzaminatora i powiedz: "Znalezli mnie, musze uciekac za granice" i
wybiegnij.

Jakis kwadrans po rozdaniu pytan podrzyj wszystkie kartki na malutkie
kawaleczki, wyrzuc je w powietrz i krzyknij: "Wesolych Swiat!". Jezeli z
ciebie prawdziwy jajcarz, popros o jeszcze jeden egzemplarz pytan, mowiac,
ze poprzedni zgubiles. Powtarzaj caly proceder co kwadrans.

Odpowiadaj na pytania uzywajac farbek, kredek lub jaskrawych markerow.

Caly test pisz w innym jezyku, jezeli nie znasz, wymysl! Na tescie z
matmy/fizy uzywaj cyfr rzymskich.

Rzucaj (wczesniej przygotowanymi) rzeczami w egzaminatora kiedy nie patrzy.
Zwal wszystko na sasiada.

Jak tylko egzaminator poda ci pytania, zjedz je.

Co piec minut, wstawaj, zbierz wszystkie swoje rzeczy. przesiadz sie,
kontynuuj test.

Oddaj sprawdzian okolo 20 minut po rozpoczeciu. Przy wychodzeniu komentuj
banal jakim byly pytania.

Przynies czarnego markera. Zamaluj wszystkie odpowiedzi na czarno.

Zorganizuj protest przed poczatkiem egzaminu. (np. powiedz egzaminujacemu,
ze jezeli ktos nie skonczy po godzinie, to test zostaje przerwany i idziemy
na piwo).

Jezeli to egzamin z przedmiotu scislego, wymysl najdluzsze z mozliwych
dowodow. Wciskaj wszedzie Pi i wymyslone liczby. Jezeli do egzamin
humanistyczny, odnos wszystko do swojej historii zycia.

Przynies sciage Z INNEGO PRZEDMIOTU (to musi byc oczywiste!) tak jak daty
wojny stuletniej na algebre... inaczej masz przerabane. Przyklej sciage do
kartki z odpowiedziami z dopiskiem: "Prosze wlaczyc zalaczone notatki do
calosci pracy i uzywac jako odnosniki (kiedy tylko wyda sie to komisji
odpowiednie)"

Gdy dostaniesz juz kartke zawolaj egzaminatora, wskaz na dowolne pytanie i
popros o odpowiedz. Wydus to z niego.

Jedno slowo: Wrestling.

Zachowuj sie normalnie (probuj!) przez caly egzamin. Mimo prosb egzaminatora
o zakonczenie pisania, kontynuuj dopoki wszystkie prace nie zostana zebrane.
Kiedy beda juz zlozone w jedna kupke podejdz do egzaminatora. Jezeli zacznie
opieprzac cie za to, ze spozniasz sie z oddaniem pracy zapytaj sie do: "Czy
zna pan moje nazwisko?" Zakladajac, ze rzadko kiedy odwiedzales sale
wykladowa, profesor powinien powiedziec nie. Mozesz smialo wepchac swoja
prace w losowo wybrane miejsce w srodek kupki.

co moze pomoc w pracy

1. Punktualność
Nie należy być punktualnym. Punktualność może zrujnować karierę szybciej niż spinka na krawacie. Bycie punktualnym oznacza, że nie ma się zbyt wiele do roboty. Przecież tylko osoby z dużą ilością wolnego czasu mogą się odpowiednio zorganizować i pojawiać na spotkaniach o czasie. Punktualne przybycie na zebranie o 14.00 oznacza, że musiałeś o nim pomyśleć już o 13.45 - a to bardzo niedobrze. Wypada się spóźniać. Co najmniej dziesięć minut. Dwadzieścia minut - jeśli osobiście prowadzi się spotkanie. Usprawiedliwienie w stylu "Przepraszam, nie mogłem się wyrwać. Mamy straszną awarię na dole - musieliśmy wszystko posklejać do kupy" robi zawsze imponujące wrażenie.Należy jednak uważać na konkurencję wśród spóźnialskich. Osoba przychodząca na spotkanie ostatnia zawsze uzyska najlepsze noty. Dobrym wyjściem jest więc pojawienie się dopiero 15 minut po zakończeniu spotkania - tak jest najbezpieczniej.

2. Brak tablicy korkowej
Aby awansować, należy mieć co najmniej jedną tablicę korkową. Jest ona niezbędnym wyposażeniem nawet mało istotnego stanowiska pracy. Co tydzień lub częściej warto zamieszczać na niej coś imponującego. Może to być jakiś wydruk z danymi, wykres z nazwiskami lub trudny do ogarnięcia schemat pewnej sieci. Do tego należy dorzucić fragment planu miasta z zaznaczonymi skrótami, garść kolorowych kwadracików i asortyment strzałek łączących wszystko z wszystkim. Ludzie zobaczą, że masz wiele na głowie i się przepracowujesz - nawet jeśli tak naprawdę cały tydzień poprawiałeś zaledwie cztery linijki kodu. Aby naprawdę błysnąć, trzeba podejść do jednego z takich "szczęko-opadających" wykresów i wykaligrafować na nim napis "NIE WYRZUCAĆ".Będzie to oznaczać, że projekt wreszcie został zakończony... Jaki projekt? -i tak nikt nie będzie wiedział.

3. Mało błyskotliwy tytuł
Wszyscy pracodawcy potrzebują administratorów baz danych. Nie mogliby przeżyć bez architektów sieci WAN. Ale dla dyrektora generalnego tytuły te są jedynie zlepkiem określeń. Również dla dyrektora finansowego takie stanowiska nie są na tyle zachwycające, aby podniósł pracującym na nich osobom wynagrodzenie. Aby odnieść sukces w firmie, trzeba mieć odpowiedni tytuł. "Młodszy programista" nie zwróci na siebie szczególnej uwagi kierownictwa lub zarządu. Ale już "młodszy programista II" na pewno zostanie zauważony i zapamiętany przez szefów!

4. Umiejętność sprzedania swoich talentów
Uwaga - solidna specjalizacja w danej dziedzinie może być niebezpieczna. Java tylko z pozoru może przyczynić się do awansu. Faceci od programowania obiektowego tylko tak wyglądają, jakby rozkręcali wielkie ciężarówki. Jeśli jest się specjalistą w konkretnej dziedzinie i do tego ma się zdolności techniczne, można zapomnieć o awansie. Człowiek w takiej sytuacji jest po prostu zaszufladkowany. Specjaliści są zbyt cenni, aby mogli awansować i dostać się w zastępy kadry kierowniczej. Dobra rada: należy wyglądać głupio. Znajomość zagadnień oprogramowania wspomagającego zarządzanie przedsiębiorstwem typu Enterprise Resource Planning może zatrzymać specjalistę na tym niskim szczeblu na kolejnych 15 lat lub... do zakończenia pierwszego etapu wdrożenia - w zależności co nastąpi pierwsze.

5. Złe przybory
Jeśli kiedykolwiek będziesz na ważnym spotkaniu w sali z mahoniowym stołem, w żadnym wypadku nie należy robić notatek w tanim notatniku z wyrywanymi kartkami. Trzeba używać odpowiednich przyborów! Dobrze jest mieć jeden z modeli komputerów naręcznych. Już sam ich wygląd zwraca uwagę i powoduje, że głowy odwracają się w kierunku jego właściciela. Grzebanie w wielowarstwowych segregatorach i gryzmolenie tanimi długopisami to ostateczność. Zamiast tego należy spokojnie wyjąć świecący przedmiot z kieszeni koszuli i zacząć go dźgać i opukiwać specjalnym rysikiem. Już samo posiadanie rysika pomaga w karierze. W ten sposób pokazuje się, że jest się panem na włościach własnych informacji. Nawet w przypadku, gdy jedyną
notatką jest informacja, aby zabrać ze sobą firmową koszulkę do koszykówki na sobotni mecz.

6. Jasna komunikacja
Zdolności komunikowania się z innymi pracownikami wcale nie pomagają w karierze. Właściwie umiejętność sprawnego porozumiewania się to ostatni gwóźdź do trumny kariery. Należy mówić w sposób niejasny i zagmatwany. Dobrze jest porozumiewać się za pomocą skrótów, akronimów i potocznych określeń. Kilka niezrozumiałych skrótów może znaczne przyspieszyć awans. "Ej! To jest potrzebne na JANW!" (na już albo nawet wczoraj). "Słyszałem, że nastąpiła PWDS" (przerwa w działaniu systemu). "Niech ktoś zrobi mi HZCY" (herbatę z cytryną).

7. Optymizm
Słowo "tak" powinno zostać wykreślone ze słownika pracownika z ambicjami. Można je zastąpić zwrotem "To nie ma prawa działać", który brzmi znacznie lepiej. Zachowywanie się jak osoba, która wie coś, czego nie wiedzą jej współpracownicy - zawsze przynosi korzyści. Można udawać, że ma się informacje o tym, że dany projekt zostanie zawieszony. Przecież większość projektów i tak zostaje zawieszona. Mocniejszym akcentem będzie przebąkiwanie, że ktoś odejdzie. A i tak zwykle ktoś odchodzi... Pozytywne poglądy prowadzą do nikąd. Praca zespołowa nie pozwala na wyrwanie się poza zespół. Kilka irytujących stwierdzeń typu: "Mówiłem wam, że tak będzie ..." - rzucanych od czasu do czasu - może znacznie przyspieszyć podróż na ważniejszy stołek.

8. Zła lokacja
Trzeba pracować w odpowiednim miejscu. Karierę znacznie przyspieszy praca w miejscu, gdzie bije puls świata, blisko centralnego mózgu firmy. Siedząc przy ostatnim biurku w przybudówce biura, które wkrótce ma być zamknięte, może nie być dobrym punktem wyjścia dla rozwoju kariery. Należy pracować tam, gdzie można być zauważonym. Jeśli to nie pomoże, zawsze można szybko udać się w podróż służbową do miejsca, gdzie problem roku 2000 uderzy z opóźnieniem kilku godzin.

9. Bycie w formie
Dbanie o formę powoduje stres. Pracownik liczący na awans powinien rozważyć też kwestię palenia papierosów. Paczka dziennie nie zaszkodzi (karierze). Alternatywą jest przytycie kilku kilogramów.
Sprawność fizyczna może zabić karierę. Szefowie muszą mieć przewagę -również w rozmiarach. Powinni też mieć przekrwione oczy. To cholesterol wskazuje pozycję zawodową. W branży informatycznej pracownik szczupły, spokojny i opalony nie ma szans na awans. Aby trafić do kierownictwa, trzeba mieć autorytet, a nikt przecież nie uwierzy osobnikowi z płaskim brzuchem. Aby być szefem, powinno się wyglądać tak jak on. Bardzo istotnym, w tym przypadku, elementem wspomagającym karierę są pizze z mięsem. To zaskakujące jak szybko dzięki dwóm pizzom lub kilku kilogramom kiełbasy tygodniowo można przenieść się na wyższe stanowisko.

10. Czytanie elektronicznej korespondencji
Czytanie poczty elektronicznej nie jest dobrym pomysłem. Lepiej pozostać niedoinformowanym. Nie można za często kontaktować się z innymi pracownikami. Odpowiadanie na e-maile to jakby publiczne oświadczenie: "Mam dużo czasu na czytanie listów". Gdy ktoś spyta o swój list na korytarzu, najlepiej jest odpowiedzieć coś w stylu "Przepraszam, nie zabrałem się do tego. Zobacz mam jeszcze 73 nie przeczytane e-maile. Prawdopodobnie otrzymałem kolejnych dziewięć, gdy stoję i gadam z tobą". Trzeba być naprawdę kimś ważnym, jeśli można nie odpowiadać na korespondencję. Drugim wytłumaczeniem jest zapomnienie hasła do swojej skrzynki...

Jak się pozbyć świadków Jechowy

1. Gdy usłyszymy pukanie do drzwi i poprawnie zidentyfikujemy ŚJ przez wizjer, oddalamy się od drzwi i wołamy do kolegi - obecność drugiej osoby w mieszkaniu jest konieczna. Wołamy tak, aby głosy były słyszane za drzwiami:

- Czesiek, ktoś puka, otwórz drzwi!
- Nie mogę! Mam ważną robotę!
- No otwórz, siedzę w kiblu!
- Dobra, ale jak to Świadkowie Jehowy, albo coś w tym stylu, to zap......ę!
[jeśli wszystkie elementy wykonano prawidłowo, to po otwarciu drzwi nie powinno być nikogo]

2. Po identyfikacji ŚJ przez wizjer odgrywamy rozmowę jak poprzednio, ale tuż pod wizjerem. Także wymaga obecności partnera i rzecz jasna odpowiedniego nasilenia obu głosów. Mówimy udawanym szeptem.

- Czesiek, kto to? Srajtaśmex?
- Nie. Chyba Świadkowie Jehowy...
- O k...a, iść po bejzbola?
- Lepiej psiknę im czymś w oczy.
- Jest jeszcze ten ruski muchozol w łazience?
- Po co, tu w szafce powinien być odplamiacz do dywanów...
[itd. efekt jak poprzednio - pod drzwiami pusto]

3. Szybki numer, bardzo skuteczny. Reagujemy szybko, zanim rozwiną myśl.
- [ŚJ] Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie...
- Dziękuję, mam już paszport Polsatu (R).
[tu powinno nastąpić zamknięcie drzwi]

4. Prawdzie przedsięwzięcie, wymaga przynajmniej 3 osób (mężczyzn) dla dobrego efektu, ale za to jest co potem wnukom opowiadać.]
- [ŚJ] Dzień dobry... - O, jesteście. Wchodźcie... [zostawiamy drzwi półotwarte i udajemy się w głąb mieszkania. Wszystko szybko i sprawnie. Na pewno poczują się niepewnie, ale powinni wejść. Po ich wejściu do przedpokoju powinni się tam zebrać wszyscy domownicy]

- Macie towar?
- [ŚJ] Ale to chyba pomyłka, chcieliśmy...
- Jaka pomyłka?! Jaka pomyłka! Chcecie mnie w wała zrobić?! Powiedzcie Cichemu, że ten numer nie przejdzie.
- [ŚJ] Ale my jesteśmy Świadkami Jehowy. Nie mamy żadnego towaru.
- Nie ściemniaj mi cieciu! Skąd wiedziałeś, że trzeba zapukać 3 razy [lub 4, 5 itd. W zależności od tego ile razy zapukali...]
- Ale my naprawdę nie rozumiemy.
- To już bez znaczenia, i tak za dużo wiecie.
- Dziara, idź do kuchni po gnata.
- Wezmę kosę.
- Chyba jest jedna na parapecie...
[Wszyscy powinni się rozejść w poszukiwaniu ww. narzędzi. Trzeba dać ŚJ czas na odejście. Ten numer stosuje się jako finał kariery. Po nim Świadkowie Jehowy już nigdy nie wrócą.]

5. Kolejny. Identyfikujemy przez wizjer i bierzemy do ręki komórkę, ew. słuchawkę od telefonu bezprzewodowego. Udajemy, że rozmawiamy przed i w trakcie otwierania drzwi.
- [ŚJ] Dzień dobry, mamy tu dla pana... [Otwierając zapraszamy ich gestem do przedpokoju, nakazujemy ręką ciszę i prosimy, by chwilę poczekali]
- Tak, słyszę cię Jurku. Musiałem otworzyć drzwi... Co mówiłeś?... A wypisałeś te akty własności?... Co? Jehowcy robią problemy? Przecież chcieli ten teren, wpłacili zaliczkę... Co ty mówisz?! Takie gnoje... Co za ludzie, będą straty jak cholera. Całą tę bandę z mostu zrzucić, w łeb strzelić i do piachu, ech... Dobra kończę, bo mam gości. Odezwę jak przyjdzie potwierdzenie z urzędu. [Kończymy rozmowę i przenosimy koncentrację na ŚJ.]
- Słucham, to czego sobie państwo życzą?

6. Remake mojej ulubionej sceny z "Alternatywy 4". Wymaga 2 osób. Po identyfikacji ŚJ jedna z nich musi się zaopatrzyć w tasak kuchenny lub duży nóż. UWAGA: Dla bezpieczeństwa narzędzia powinny być tępe! Lepszy od noża jest tasak lub nawet siekiera (jeśli ktoś ma) - większe bezpieczeństwo i znacznie lepszy efekt.

Otwieramy gwałtownie drzwi i wybiegamy z mieszkania/domu rozpychając ŚJ. Uciekamy po schodach/podwórzu. Po kilku sekundach wybiega z mieszkania partner wyposażony w narzędzie i gotowy do zadania ciosu.]
- Dokąd pobiegł?! [ŚJ mogą wskazać kierunek, albo i nie. W zależności od tego co zrobią, partner biegnie tam gdzie pokazali, albo gdzie sam uzna, że jest jego zbieg. Do pościgu można dodać odpowiedni efekt akustyczny w stylu 'Wracaj s........u!', lub nie.

Po powrocie obu osób ŚJ powinni być już u sąsiadów.]

7. Numer bardzo wdzięczny, szczególnie jeśli mamy młodszego brata do pomocy. Będzie potrzebny pistolet na wodę (naładowany oczywiście). Identyfikujemy przez wizjer ŚJ.
[puk puk puk, lub dzyyyń]
- #UWAGA! OBCE OBIEKTY PRZY WEJŚCIU NR1#
[ŚJ powinni się nieco zdziwić]
- #TU SYSTEM OBRONNY LOKALU NUMER 12. PODAJ SWÓJ KOD DOSTĘPU. 20 SEKUND.#
- [ŚJ] Czy jest kto dorosły w domu?
- #KOD NIEPRAWIDŁOWY. 10 SEKUND.#
- Czy możesz poprosić mamę?
- #KOD NIEPRAWIDŁOWY. OBIEKTY UZNANE ZA WROGIE. PROCEDURA EKSTERMINACJI.#
[Drzwi powinny się otworzyć i ktoś powinien nauczyć ŚJ na przyszłość wypełniać polecenia głównego komputera]

8. Ciekawy. Potrzebna jedna osoba, najlepiej dobrze się prezentująca i o umiejętności aktorskiej improwizacji. Potrzebna też będzie jedna osoba na zapleczu, najlepiej kobieta.
- [ŚJ] Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie: Co w pana życiu znaczy Bóg?
- Dzień dobry, ale przepraszam, co państwo sobą reprezentują?
- [ŚJ] Jesteśmy ze stowarzyszenia Świadków Jehowy.
- To niemożliwe, nie ma takiego stowarzyszenia.
- [ŚJ] Ależ jest! Miliony członków na całym świecie. W Stanach Zjednoczonych...
- Ale ja się z wami nigdy nie kontaktowałem! Nie znam was!
- [ŚJ - lekkie zdziwienie] No to właśnie dlatego my przychodzimy do pana i niesiemy panu prawdę.
- Kontaktowaliście się kiedykolwiek z moją kancelarią? I tak w końcu, o którą sprawę wam chodzi?
- [ŚJ] My się chyba nie rozumiemy. Prowadzimy działalność misyjną...
[W trakcie rozmowy osoba z zaplecza powinna zawołać.]v - Panie mecenasie, telefon z Rejonowego!
[Przepraszamy, idziemy do telefonu i rozmawiamy głośno]
- Mecenas Wiesław Jehowa, słucham... Tak Władziu, słuchaj, czy wysyłałeś do mojego mieszkania jakichś ludzi?
[itd. Jeśli ŚJ nie odejdą po tej rozmowie, trzeba będzie wysnuć podejrzenia, że chcą cię wrobić w kupowanie świadków i brutalnie spławić.]

9. Na zakończenie - klasyk. Jedna osoba, mieszkanie blokowe.
- [ŚJ] Dzień dobry, chcieliśmy pana zapytać o...
- Nie wiem o co wam chodzi. Nie mam pojęcia skąd się wzięły te wszystkie programy.
- [ŚJ] ?
- Ja się na tych kablach nie znam, ktoś w nocy musiał grzebać.
- [ŚJ] Ale my nie jesteśmy...
- Wiem, wiem, co sobie myślicie, ale na tym HBO i tak same powtórki lecą. No sami powiedzcie, kto będzie płacił za to 3 dychy miesięcznie?
- Nie mamy do pana o to pretensji, chcieliśmy tylko...
- Dobra, wygraliście. Przyznaję się, szwagier pożyczył kluczyk do skrzynki i się podpięliśmy. Ale to nie tylko my. Szymalska z dołu też ma nielegalnie i papierosami z przemytu jeszcze handluje.
- [ŚJ] Ale my jesteśmy Świadkami Jehowy!
- Coo? To czego mnie w błąd wprowadzacie! Żartów wam się zachciewa? Nie wiecie, że to nielegalnie pod monterów się podszywać! Ja wszystko o was wiem, to wy szczacie po piwnicach i żarówki wykręcacie! Jeszcze raz mi tu przyjdziecie...

Jak zarobić na blokadzie rolniczej

Załóżmy, że jesteś właścicielem przydrożnego grilla. Starasz się, jak możesz. Galanto wymalowałeś budę w zielone grochy i biedronki, zrobiłeś nowy szyld - GRILL "REGJONALNY" ZAPRASZA MIŁYCH KONSUMENTÓW SMACZNEGO, założyłeś nowe ceraty na stoliki, wyheblowałeś ławki, żeby drzazgi nie właziły gościom w tyłek, wygrabiłeś papiery z okolicznego zagajnika. Mimo twoich starań i bogatego menu (kiełbaski regionalne z grilla, stek regionalny z grilla, hotdogi regionalne z grilla, kaczka po pekińsku regionalna z grilla, pizza regionalna z grilla, spaghetti regionalne z grilla) interes nie idzie. Dlaczego?

Odpowiedź brzmi: jest zima, ludzie jeżdżą ogrzewanymi samochodami, nie chce im się zatrzymywać i wysiadać, żeby paprać się tłustą kiełbasą. Twoje dochody dramatycznie spadają. Co robić, aby zwiększyć obroty? Recepta jest prosta.

Należy we wsi pożyczyć bronę albo dwie (zimą i tak rdzewieją w obejściach), skombinować kilkadziesiąt opon (znajdziesz je zazwyczaj wkopane w ziemię na obrzeżu wiejskiego stadionu), uszyć flagi narodowe (czerwonym do dołu) oraz wejść w komitywę z okolicznymi chłopami. Chłopstwo znudzone zimowym nieróbstwem z ochotą przyłączy się do twojej akcji, wypożyczając ci sprzęt niezbędny do blokady, oraz licznie stawiając się na miejscu dla rozrywki. Po tych przygotowaniach organizujesz blokadę. Potrzebny będzie ciągnik z flagą zatkniętą w komin, brony i opony ułożone w estetyczne wzory, beczkowóz z gnojowicą dla podkreślenia dramatyzmu sytuacji.

Zamykasz blokadę. Po chwili ustawi się koło twojego grilla długa kolejka samochodów. W tym momencie szalenie istotne jest prawidłowe przygotowanie logistyczne. Po pierwsze już po kilku godzinach mogą skończyć ci się zapasy kiełbasy. Koniecznie należy zawczasu zorganizować większy magazyn i zapewnić rytmiczne dostawy z lokalnej masarni. To automatycznie zwiększy skup żywca wieprzowego po coraz wyższej cenie, co obiecałeś chłopom jako nagrodę za pomoc. Większa ilość klientów to również konieczność zorganizowania zaplecza sanitarnego (latryna 2 zł od hm... głowy) i parkingu (4 zł od samochodu). Ponieważ potrzebujesz ludzi do pomocy w charakterze obsługi grilla, babci klozetowej, parkingowego - automatycznie zmaleje bezrobocie w regionie, za co być może otrzymasz nagrodę od ministra pracy. Niezbędne okaże się zorganizowanie bazy noclegowej u okolicznych chłopów, co przyczyni się do rozwoju agroturystyki w regionie i dalszego zwiększenia spożycia mięsa wieprzowego i mleka. Konieczne będą także układy z policją, która będzie od czasu do czasu na sygnale konwojować przez blokadę wybrane pojazdy (50 zł od pojazdu lub ryczałtem 300 zł od otwarcia blokady). Dzielisz się z policjantami po połowie, dorzucając im porcję kiełbasek regionalnych. Ważne jest też zorganizowanie sieci agentów terenowych, którzy za opłatą 10 zł podejmują się przeprowadzić pojazdy poza blokadę przez polną drogę za wsią. To pozwala prosperować lokalnemu warsztatowi samochodowemu, pozyskującemu części zamienne z pojazdów, które rozbiły się na polnej drodze za wsią. Warsztat powinien ci odpalić przynajmniej 20% doli.

Wzdłuż drogi z reguły rozkładają swoje kramy Ruscy i Wietnamcy. Ci płacą haracz ryczałtem, od powierzchni kramu. Pilnują tego zorganizowani przez ciebie ochroniarze. Musisz też pamiętać o zapotrzebowaniu na inne usługi. Kierowcy TIR-ów stojących w korku mają prawo do rozrywki. Należy zorganizować w regularnych odstępach stoliki do gry w trzy karty i namioty z dziewczętami. Nocą działanie rozpoczynają grupy d/s pozyskiwania mienia z ciężarówek. Towar upłynnia się Ruskim, Wietnamcom i okolicznym chłopom albo magazynuje się (cel magazynowania zostanie wyjaśniony poniżej).

Największą sztuką jest jak najdłuższe utrzymanie blokady - w tym celu należy wysuwać dowolne postulaty wobec władz lokalnych lub rządu (ważne, aby były niespełnialne - np. żądanie rozmowy w cztery oczy ze Stevie Wonderem lub z Elvisem Presleyem po polsku) oraz co chwila umawiać się i wycofywać z rozmów z powodu nieobecności ekipy TV z Górnej Wolty. To zapewni ci okres nieprzerwanej prosperity i pozwoli przekształcić region w obszar o dynamicznym wzroście gospodarczym.

Oczywiście bardzo szybko znajdują się naśladowcy, a twój pomysł może przerodzić się w wielki ruch o zasięgu ogólnokrajowym. Nie jest to objaw szkodliwy, ale należy bardzo uważnie kontrolować rozprzestrzenianie się zjawiska, aby w odpowiednim momencie zmienić branżę, gdyż po sprzedaniu całej wieprzowiny, krów, mleka i płodów rolnych (musisz koniecznie skupić i zmagazynować wszystkie buraki) twoi sprzymierzeńcy, czyli chłopi, staną się silną i zamożną grupą konsumencką. Po znudzeniu się blokadami, które zresztą prędzej czy później znikną z dróg, chłopi będą poszukiwali sprzętu RTV i AGD, komputerów, odzieży, używek, kosmetyków, artykułów luksusowych, usług, rozrywki. To wszystko powinieneś im zapewnić, korzystając z zapasów poczynionych w czasie blokad. Należy czym prędzej zorganizować regionalną sieć hurtowni, sklepów, kantorów, salonów masażu, wypożyczalni kaset video, salonów bingo, kin, teatrów...

Po wypompowaniu całości gotówki z rynku uruchamiasz sieć lombardów, do których chłopstwo będzie znosić dopiero co zakupiony sprzęt RTV i AGD oraz inne ruchomości, aby pożyczyć pieniądze na przeżycie przednówka. Udzielasz pożyczek na lichwiarskie procenty albo proponujesz pożyczki pieniędzy pod zastaw gruntów i zabudowań gospodarczych. W tym momencie jest ważne, aby czynna już była sieć sklepów z tanim alkoholem, który pomoże chłopstwu przeżyć przednówek. Produkcja bimbru buraczanego ze skupionych uprzednio buraków pozwoli ci zapewnić rytmiczne dostawy do sklepów alkoholowych oraz szybko odzyskać gotówkę pożyczoną chłopom przez lombardy na przeżycie przednówka.

Po sprzedaniu zapasów bimbru pakujesz sprzęt RTV i AGD, sprzedajesz zagranicznym inwestorom grill, parking, latryny, sieć handlowo-usługową, lombardy, sklepy z alkoholem i resztę obiektów. Zostaną one wkrótce zniszczone i spalone przez ruchawkę głodującego chłopstwa. Należące również do ciebie na mocy umów lombardowych gospodarstwa rolne sprzedajesz za wyśrubowane ceny pod budowę autostrady, gazociągu i elektrowni atomowej, po czym przenosisz się na Wybrzeże. Tam za posiadany majątek kupujesz tankowiec, który zatapiasz u wejścia do Zatoki Gdańskiej i wraz z okolicznymi rybakami organizujesz blokadę portów...

Jak się nie nudzić w biurze

Zadania za 1 punkt:

1. Przebiec z pełną prędkością wokół wszystkich stołów w pokoju.
2. Głośno stękać i jęczeć w WC w obecności przynajmniej jednej osoby nie uczestniczącej w grze.
3. Całkowicie zignorować pierwszych 5 kolegów mówiących "dzień dobry".
4. Zadzwonić do kogoś, nieznanego osobiście, powiedzieć "niestety - nie mogę teraz rozmawiać" i odłożyć słuchawkę.
5. Sygnalizować zakończenie rozmowy przez zakrycie uszu rękami.
6. Dokładnie "wymacać" dostarczana właśnie przesyłkę i mruczeć "no... no... to jest naprawdę FANTASTYCZNE w dotyku".
7. Co najmniej 1 godzinę chodzić z rozpiętym rozporkiem?
8. ... i każdemu kto na to zwróci uwagę mówić "ale ja tak lubię!!!".
9. Wracając od kserokopiarki iść tyłem.
10. W windzie za każdym razem, kiedy ktoś otwiera drzwi głośno wciągać powietrze .

Zadania za 3 punkty

1. Powiedzieć do szefa " jesteś COOOOL" jednocześnie "mierząc" do niego palcami ułożonymi w pistolet.
2. Mamrotać niezrozumiale do pracownika, następnie powiedzieć: "zrozumiał pan? Nie cierpię się powtarzać..."
3. Wywoływać samego siebie przez interkom.
4. Uklęknąć przed kranem z woda i pić - w zasięgu wzroku musi się znajdować przynajmniej jeden nie-gracz.
5. Wykrzykiwać przypadkowe liczby, kiedy jeden z kolegów coś liczy.

Zadania za 5 punktów

1. Na zakończenie zebrania zaproponować żeby wszyscy się wzięli za ręce i odmówili "Ojcze nasz", dodatkowy punkt, jeśli samemu zacznie się modlitwę...
2. Wieczorem wejść do biura jakiegoś pracoholika i w jego obecności 10 razy włączyć i wyłączyć światło.
3. Każdego, z kim rozmawiamy, w przeciągu przynajmniej 1 godziny, nazywać Herbert.
4. Podczas najbliższego zebrania głośno zakomunikować ze się musi wyjść do toalety "z grubszą sprawą".
5. Każde zdanie kończyć słowem "starrry".
6. Pod nieobecność któregoś z kolegów, przeciągnąć jego stół do windy.
7. Podczas zebrania, co chwila walić się pięścią w głowę i powtarzać "bądźcie wreszcie cicho!!!! Skupić się nie można...".
8. Podczas obiadu uklęknąć przed jedzeniem i głośno powiedzieć "zaprawdę powiadam wam: pan dał mi pożywienie i nigdy już nie będę cierpiał głodu!!!".
9. W kalendarzu kolegi napisać "podobam ci się w pończochach?"
10. Zanieść własną klawiaturę do kolegi i zapytać "zamienisz się?"
11. 10 razy przeprowadzić z kolega "konwersację":
"Słyszałeś?"
"Co?"
"Już nic..."
12. Przyjść do pracy w mundurze i na pytania odpowiadać "nie wolno mi o tym mówić".
13. Udając szefa eleganckiej restauracji zadzwonić do kolegi i przekazać mu ze podczas ostatniego losowania wizytówek wygrał darmową kolację dla dwóch osób.
14. Podczas ważnej telekonferencji mówić z wyraźnym obcym lub gwarowym akcentem.
15. Znaleźć odkurzacz i przez dłuższy czas "sprzątać" wokół biurka.
16. Włożyć w spodnie kawałek papieru toaletowego tak, aby wystawał i udawać zdziwionego, kiedy ktoś zwróci uwagę.
17. Przed każdym uczestnikiem zebrania położyć filiżankę kawy i ciastko, następnie wszystkie ciastka rozgnieść ręką.
18. Podczas zebrania powoli, z hałasem, "podciągać" krzesło do stołu.
19. Podczas zebrania, ułożyć na stole plastikowe figurki (wg. uczestników zebrania) i kiedy ktoś zabierze głos - "animować" odpowiednią figurkę.

Jak zaprzepaścić karierę w branży informatycznej

Informatycy! Pracownicy portali i branżowych serwisów internetowych! Specjalnie dla Was, przedstawiamy poniżej listę 10-ciu rzeczy, które skutecznie oddalają Was od awansu. Czas je zwalczyć w sobie...

1. Punktualność
Nie należy być punktualnym. Punktualność może zrujnować karierę szybciej niż spinka na krawacie. Bycie punktualnym oznacza, że nie ma się zbyt wiele do roboty. Przecież tylko osoby z dużą ilością wolnego czasu mogą się odpowiednio zorganizować i pojawiać na spotkaniach o czasie. Punktualne przybycie na zebranie o 14.00 oznacza, że musiałeś o nim pomyśleć już o 13.45 - a to bardzo niedobrze. Wypada się spóźniać. Co najmniej dziesięć minut. Dwadzieścia minut - jeśli osobiście prowadzi się spotkanie. Usprawiedliwienie w stylu "Przepraszam, nie mogłem się wyrwać. Mamy straszną awarię na dole - musieliśmy wszystko posklejać do kupy" robi zawsze imponujące wrażenie.Należy jednak uważać na konkurencję wśród spóźnialskich. Osoba przychodząca na spotkanie ostatnia zawsze uzyska najlepsze noty. Dobrym wyjściem jest więc pojawienie się dopiero 15 minut po zakończeniu spotkania - tak jest najbezpieczniej.

2. Brak tablicy korkowej
Aby awansować, należy mieć co najmniej jedną tablicę korkową. Jest ona niezbędnym wyposażeniem nawet mało istotnego stanowiska pracy. Co tydzień lub częściej warto zamieszczać na niej coś imponującego. Może to być jakiś wydruk z danymi, wykres z nazwiskami lub trudny do ogarnięcia schemat pewnej sieci.

Do tego należy dorzucić fragment planu miasta z zaznaczonymi skrótami, garść kolorowych kwadracików i asortyment strzałek łączących wszystko z wszystkim. Ludzie zobaczą, że masz wiele na głowie i się przepracowujesz - nawet jeśli tak naprawdę cały tydzień poprawiałeś zaledwie cztery linijki kodu. Aby naprawdę błysnąć, trzeba podejść do jednego z takich "szczęko-opadających" wykresów i wykaligrafować na nim napis "NIE WYRZUCAĆ".Będzie to oznaczać, że projekt wreszcie został zakończony... Jaki projekt? -i tak nikt nie będzie wiedział.

3. Mało błyskotliwy tytuł
Wszyscy pracodawcy potrzebują administratorów baz danych. Nie mogliby przeżyć bez architektów sieci WAN. Ale dla dyrektora generalnego tytuły te są jedynie zlepkiem określeń. Również dla dyrektora finansowego takie stanowiska nie są na tyle zachwycające, aby podniósł pracującym na nich osobom wynagrodzenie. Aby odnieść sukces w firmie, trzeba mieć odpowiedni tytuł. "Młodszy programista" nie zwróci na siebie szczególnej uwagi kierownictwa lub zarządu. Ale już "młodszy programista II" na pewno zostanie zauważony i zapamiętany przez szefów!

4. Umiejętność sprzedania swoich talentów
Uwaga - solidna specjalizacja w danej dziedzinie może być niebezpieczna. Java tylko z pozoru może przyczynić się do awansu. Faceci od programowania obiektowego tylko tak wyglądają, jakby rozkręcali wielkie ciężarówki. Jeśli jest się specjalistą w konkretnej dziedzinie i do tego ma się zdolności techniczne, można zapomnieć o awansie. Człowiek w takiej sytuacji jest po prostu zaszufladkowany. Specjaliści są zbyt cenni, aby mogli awansować i dostać się w zastępy kadry kierowniczej. Dobra rada: należy wyglądać głupio. Znajomość zagadnień oprogramowania wspomagającego zarządzanie przedsiębiorstwem typu Enterprise Resource Planning może zatrzymać specjalistę na tym niskim szczeblu na kolejnych 15 lat lub... do zakończenia pierwszego etapu wdrożenia - w zależności co nastąpi pierwsze.

5. Złe przybory
Jeśli kiedykolwiek będziesz na ważnym spotkaniu w sali z mahoniowym stołem, w żadnym wypadku nie należy robić notatek w tanim notatniku z wyrywanymi kartkami. Trzeba używać odpowiednich przyborów! Dobrze jest mieć jeden z modeli komputerów naręcznych. Już sam ich wygląd zwraca uwagę i powoduje, że głowy odwracają się w kierunku jego właściciela. Grzebanie w wielowarstwowych segregatorach i gryzmolenie tanimi długopisami to ostateczność. Zamiast tego należy spokojnie wyjąć świecący przedmiot z kieszeni koszuli i zacząć go dźgać i opukiwać specjalnym rysikiem. Już samo posiadanie rysika pomaga w karierze. W ten sposób pokazuje się, że jest się panem na włościach własnych informacji. Nawet w przypadku, gdy jedyną
notatką jest informacja, aby zabrać ze sobą firmową koszulkę do koszykówki na sobotni mecz.

6. Jasna komunikacja
Zdolności komunikowania się z innymi pracownikami wcale nie pomagają w karierze. Właściwie umiejętność sprawnego porozumiewania się to ostatni gwóźdź do trumny kariery. Należy mówić w sposób niejasny i zagmatwany. Dobrze jest porozumiewać się za pomocą skrótów, akronimów i potocznych określeń. Kilka niezrozumiałych skrótów może znaczne przyspieszyć awans. "Ej! To jest potrzebne na JANW!" (na już albo nawet wczoraj). "Słyszałem, że nastąpiła PWDS" (przerwa w działaniu systemu). "Niech ktoś zrobi mi HZCY" (herbatę z cytryną).

7. Optymizm
Słowo "tak" powinno zostać wykreślone ze słownika pracownika z ambicjami. Można je zastąpić zwrotem "To nie ma prawa działać", który brzmi znacznie lepiej. Zachowywanie się jak osoba, która wie coś, czego nie wiedzą jej współpracownicy - zawsze przynosi korzyści. Można udawać, że ma się informacje o tym, że dany projekt zostanie zawieszony. Przecież większość projektów i tak zostaje zawieszona. Mocniejszym akcentem będzie przebąkiwanie, że ktoś odejdzie. A i tak zwykle ktoś odchodzi... Pozytywne poglądy prowadzą do nikąd. Praca zespołowa nie pozwala na wyrwanie się poza zespół. Kilka irytujących stwierdzeń typu: "Mówiłem wam, że tak będzie ..." - rzucanych od czasu do czasu - może znacznie przyspieszyć podróż na ważniejszy stołek.

8. Zła lokacja
Trzeba pracować w odpowiednim miejscu. Karierę znacznie przyspieszy praca w miejscu, gdzie bije puls świata, blisko centralnego mózgu firmy. Siedząc przy ostatnim biurku w przybudówce biura, które wkrótce ma być zamknięte, może nie być dobrym punktem wyjścia dla rozwoju kariery. Należy pracować tam, gdzie można być zauważonym. Jeśli to nie pomoże, zawsze można szybko udać się w podróż służbową do miejsca, gdzie problem roku 2000 uderzy z opóźnieniem kilku godzin.

9. Bycie w formie
Dbanie o formę powoduje stres. Pracownik liczący na awans powinien rozważyć też kwestię palenia papierosów. Paczka dziennie nie zaszkodzi (karierze). Alternatywą jest przytycie kilku kilogramów.
Sprawność fizyczna może zabić karierę. Szefowie muszą mieć przewagę -również w rozmiarach. Powinni też mieć przekrwione oczy. To cholesterol wskazuje pozycję zawodową. W branży informatycznej pracownik szczupły, spokojny i opalony nie ma szans na awans. Aby trafić do kierownictwa, trzeba mieć autorytet, a nikt przecież nie uwierzy osobnikowi z płaskim brzuchem. Aby być szefem, powinno się wyglądać tak jak on. Bardzo istotnym, w tym przypadku, elementem wspomagającym karierę są pizze z mięsem. To zaskakujące jak szybko dzięki dwóm pizzom lub kilku kilogramom kiełbasy tygodniowo można
przenieść się na wyższe stanowisko.

10. Czytanie elektronicznej korespondencji
Czytanie poczty elektronicznej nie jest dobrym pomysłem. Lepiej pozostać niedoinformowanym. Nie można za często kontaktować się z innymi pracownikami. Odpowiadanie na e-maile to jakby publiczne oświadczenie: "Mam dużo czasu na czytanie listów". Gdy ktoś spyta o swój list na korytarzu, najlepiej jest odpowiedzieć coś w stylu "Przepraszam, nie zabrałem się do tego. Zobacz mam jeszcze 73 nie przeczytane e-maile. Prawdopodobnie otrzymałem kolejnych dziewięć, gdy stoję i gadam z tobą". Trzeba być naprawdę kimś ważnym, jeśli można nie odpowiadać na korespondencję. Drugim wytłumaczeniem jest zapomnienie hasła do swojej skrzynki...

latać cza umieć

A jakie są podstawowe zasady latania? O tym poniżej...

START

1. Naukę rozpoczynasz z komorą ładunkową pełną szczęścia i brakiem doświadczenia. Cały bajer polega na tym, aby nabyć doświadczenia, zanim skończy się szczęście.

2. Latanie nie jest niebezpieczne. Niebezpieczne są katastrofy.

3. Każdy start potraktuj opcjonalnie. Lądowanie jest obowiązkowe.

4. Wielki wentylator z przodu samolotu jest po, to żeby chłodzić pilota. Jeżeli wentylator się zatrzyma, pilot zaczyna się pocić.

5. Ucz się na błędach innych. Nie będziesz żył wystarczająco długo, żeby je wszystkie popełnić.

W POWIETRZU

6. Nie musisz kontrolować wskazań niezliczonej ilości zegarów. O wszystkich problemach informować cię będzie „aaaa!!!!” dochodzące z przedziału dla pasażerów. Im głośniejsze „aaa!!”, tym problem jest większy. Cisza pojawiająca się po bardzo głośnym „aaa!!!” nie oznacza, że problem został rozwiązany.

7. Rozglądaj się uważnie w powietrzu. Zwłaszcza w weekend. „Nauka pilotażu..” jest bestsellerem.

8. Jeżeli przesuniesz drążek do przodu, domki stają się większe. Jeżeli przesuniesz drążek do tyłu, domki staną się mniejsze. Jeżeli będziesz przesuwał drążek cały czas do tyłu, najpierw domki będą się robić mniejsze, a potem znów staną się duże.

9. Paliwa masz za dużo tylko wtedy, jeżeli właśnie się palisz.

10. W razie wątpliwości utrzymuj odpowiednią wysokość. Nikt nigdy nie zderzył się z niebem.

11. Trzymaj się z daleka od chmur. Zasłaniają samoloty lecące z przeciwka. Poza tym chmury to ulubiona kryjówka gór.

12. Pamiętaj! Grawitacja to nie „świetny pomysł”. TO PRAWO. Od którego nie ma odwołania.

LĄDOWANIE

13. „Dobre lądowanie” to takie, po którym z samolotu wychodzisz o własnych siłach. „Świetne lądowanie” jest wtedy, kiedy samolot nadaje się do powtórnego lotu.

14. Prawdopodobieństwo przeżycia lądowania jest odwrotnie proporcjonalne do kąta podejścia samolotu. Mały kąt - duże prawdopodobieństwo i vice versa.

15. Są trzy proste zasady, żeby wylądować. Niestety nikt nie wie, jak brzmią.

16. Staraj się, żeby liczba lądowań była równa liczbie startów.

17. Jeżeli po wylądowaniu musisz używać pełnej mocy, żeby kołować, to znaczy, że lądowałeś ze schowanym podwoziem.

18. Jeżeli podobny tekst już był na JM, zawsze możesz przez cały łikend masować moje plecki bacikiem (pamiętacie bacik Łamignata, Lelum Polelum)

O czym pamiętać w czasie wojny będąc pilotem

1. Od tego, że zginiesz od kuli nieprzyjaciela pewniejszy jest tylko ostrzał ze strony Twoich kolegów z eskadry.

2. Staraj się wyglądać na cel bez znaczenia stategicznego, przeciwnicy mogą mieć mało amunicji.

3. Praca zespołowa jest kluczowa. Zmniejsza prawdopodobieństwo, że pociski trafią akurat Ciebie.

4. Żadna jednostka gotowa do inspekcji nigdy nie wróciła z walki.

5. Żadna jednostka w stanie gotowości bojowej nigdy nie przeszła pozytywnie inspekcji.

6. Pamiętaj: Nasze lotnictwo zostało zrobione przez najtańszego kontrahenta.

7. Nie przyciągaj wrogiego ostrzału, to zirytuje resztę Twoich kumpli z eskadry.

8. Nigdy nie dziel kabiny z kimś bardziej odważnym od Ciebie.

9. Nie jesteś Tom Cruise.

10. Rakiety artylerii przeciwlotniczej mają zawsze pierwszeństwo przejazdu.

11. Jeśli się wahasz, to na pewno lufy wrogich wyrzutni są w Ciebie wymierzone.

12. W razie trafienia, lądowanie w pobliżu ludzi którzy właśnie Cię zestrzelili nie jest dobrym pomysłem.

13. Blisko liczy się tylko w przypadku bomb atomowych.

14. Inteligentne bomby mają też "gorsze" dni.

15. Najlepszą obroną jest pozostać poza zasięgiem wrogich działek.

16. Jeśli brakuje Ci wszystkiego poza gotowymi do walki przeciwnikami, jesteś w trakcie walki.

Rosyjski poranek

Nasi wschodni bracia na Słowiańszczyźnie znani są nie tylko z zamiłowania do mocnych trunków, ale i z umiejętności jego ujęcia w formy literackie. Takie nazwiska jak Jerofiejew, Szynkariow, Dowłatow zapisały się złotymi zgłoskami na stronach światowej beletrystyki... pijackiej. Dzis jednak - powiedzenia bardziej ludowej proweniencji - co wcale nie znaczy, że gorszych

1. - Mmm, jak przyjemnie pani pachnie... Co pani z rana piła?

2. - Czy jest pan malarzem?
- Nie, po prostu mam kaca.

3. Jeśli z rana żona do ciebie sie nie odzywa, znaczy to, że wczorajsza impreza sie udała.

4. Pierwszy poranny paradoks: jeśli wieczorem położyć się w butach, to z rana - nie wiedzieć czemu - głowa boli.

5. Drugi poranny paradoks: jeśli obudziłeś sie na ulicy, to znaczy, że na ulicy zasnąłeś.

6. Trzeci poranny paradoks: "dzień dobry"?! jak DZIEŃ może być DOBRY?

7. Rozszerzony czwarty poranny paradoks: wódkę?! ciepłą?! z mydelniczek?! NO PEWNIE, ŻE CHCĘ!!!

8. często o najfajniejszych chwilach w naszym życiu dowiadujemy się od świadków.

9. wstyd mi z powodu wczorajszego, ale na szczęście nie pamiętam z kim.

10. Teoria transformacji osobowości wg Wieniedikta Jerofiejewa : "Z rana jestem o tyle bardziej posępny w stosunku do mnie normalnego, o ile weselszy w stosunku do siebie zwykłego byłem wieczorem".

11. Siódmy poranny paradoks: skąd one się biorą w takich ilościach?! przecież nigdy nie kupuję pustych butelek...

12. Jeśli nazajutrz po imprezie czujesz się rześki i wyspany, głowa cię nie boli i nie masz ochoty na klina, to znaczy, że piłeś przedwczoraj.

13. Jeśli człowiek potrafi leżeć na podłodze nie trzymając się niczego, oznacza to, że jeszcze nie jest pijany

zadupie

Wydaje ci się, że mieszkasz na przedmieściach? A może myślisz, że to prowincja? Przekonaj się czy czasami nie mieszkasz na zadupiu, a jest tak gdy:

1. Listy nie dochodzą, bo listonosz boi się dzikich zwierząt.

2. Prąd kojarzy Ci się wyłącznie z rzeką.

3. Ostani numer gazety z Twojej prenumeraty, który doszedł, ma na pierwszej stronie zdjęcie alianckich żołnierzy i wielki napis: "WYGRALIŚMY!"

4. Wyprawę po zakupy organizujesz 5 miesięcy.

5. Co jakiś czas odwiedzają Cię ludzie z National Geographic i chcą fotografować Twoje zwierzęta i okolicę domu.

6. Rodzina myśli, że nie żyjesz.

7. Wszystkie choroby leczysz pijawkami.

8. Nigdy nie zbudził Cię odgłos silnika.

9. Nie szukasz pracy, bo żeby dotrzeć do najbliższego zakładu musiałbyś wyjść miesiąc wcześniej.

10. Nie uwzględniono Cie w spisie powszechnym.

11. Nigdy nie odwiedził Cię żaden akwizytor.

12. Godzinę umiesz rozpoznać po wysokości słońca nad horyzontem.

ze świata nauki

1. Gdyby czlowiek krzyczal bez przerwy przez 8 lat, 7 miesiecy i 6 dni
dostarczylbys tyle energii, ile potrzeba na ogrzanie jednej filizanki kawy
(Niedowiary, i jak to wyliczono?)

2. Orgazm wieprzy trwa 30 minut.!
(Interesuje mnie jak to stwierdzili i glownie dlaczego)

3. Jesli bedzie sie walic glowa o sciane,to w ciagu godziny spali sie 150
kalorii
(to jest ciagle nic wobec wieprzy)
(Nie probowalbym jednak tego w domu... predzej w pracy, gdzie cienkie scianki
dzialowe sa wykonane z lipnego gipsu)

4. Ludzie i delfiny sa jedynymi stworzeniami,ktore maja sex na pocieszenie
(a wieprze maja polgodzinny orgazm? To nie jest sprawiedliwe!)

5. Najsilniejszym miesniem w ludzkim ciele jest jezyk
(Hmmmmmmmmmm..............)

6. Ludzie praworeczni zyja przecietnie o dziewiec lat dluzej niz mankuci
(A jesli umie sie poslugiwac jednakowo lewa i prawa reka , to co?)

7. Mrowka moze podniesc piesdziesieciokrotnosc swojej masy, moze popchnac
trzydziestokrotnosc swojej masy, a jesli jest pijana, zawsze pada na prawa
strone.
(Po wypiciu czego jest pijana? Czy podatnicy musza placic za takie badania?)

8. Niedzwiedzie polarne sa mankutami.
(Kto wie? Kogo to interesuje? Pytam sie: jak to stwierdzono?)

9. Sum ma wiecej niz 27000 kubkow smakowych.
(co moze tak smakowac na dnie stawu rybnego?)

10. Pchla moze skoczyc na odleglosc rowna 350-krotnosci jej dlugosci. To tak,
jakby czlowiek potrafil przeskoczyc cale boisko do pilki noznej.
(30 minut?!- Umiecie to sobie wyobrazic? Ale dlaczego to akurat wieprze)

11. Niektore lwy moga kopulowac do 50 x dziennie
(Tak, ale te wieprze, lepsza jakosc)

12. Motyle smakuja nogami
(o rany to musza byc prawie tak szczesliwe jak sum)

13. Strusie oko jest wieksze niz jego mozg
(Znam i takich ludzi)

14. Morska rozgwiazda nie ma mozgu
(takich ludzi tez znam)

Rozterki maleńkiej ptaszyny

Stado wielkich, dobrych ptaków zbierało się do odlotu. Do ciepłych krajów.
Gdy już wielkie, dobre ptaki miały wzlecieć podfrunęła maleńka ptaszyna.

- Wy se odlatujecie, a ja tu zemrę z chłodu.... – westchnął ptaszek.
- Leć więc z nami – zaproponowały wielkie, dobre ptaki.
- Ale wy macie duże skrzydła, a ja maleńkie...
- Gdy ustaniesz w locie, pomożemy ci – odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, szykując się do wzlotu.
- Ale wy macie duże żołądki, a mnie zabraknie pokarmu i umrę z głodu...
- Gdy będzie potrzeba, damy ci jeść - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, przestępując z nóżki na nóżkę, bo czas odlotu już był przekroczon.
- Ale wy macie...
- A idź k*rwa, w pi*du! – odpowiedziały wielkie, dobre ptaki.
I poleciały.

TOWARZYSKA GRA MŁODZIEŻOWA

TOWARZYSKA GRA MŁODZIEŻOWA
"Nowa Matura", czyli: "Obraz myszkuje a kreska stoi w miejscu"

Poniższa gra przeznaczona jest do grywania na imprezach młodzieżowych, prywatkach i zabawach składkowych. Bo nieraz się nudzi albo coś. Świetnie komponuje się z alkoholem i miękkimi narkotykami, choć i na trzeźwo jest niezła (np. ja jestem abstynentem).

Polega ona że:
Startujemy od punktu 1.
Są tu dwa zadania do wykonania (wykonać je będzie musiał pierwszy gracz). Gracz rzuca monetą i jak wypadnie orzeł to wykonuje zadanie oznaczone literą O a jak reszka (lub w każdym innym przypadku: moneta na kancie,
wypadła za okno itepe) oznaczone literą R. Wynik następnego rzutu decyduje do którego następnego punktu przechodzimy. Wtedy zadanie wykonuje gracz nr 2, w następnym punkcie gracz nr 3 i tak aż się nie skończy lista zadań.
Ponieważ niektórzy pseudogracze wymiękają i nie chcą wykonywać zadań można przyjąć zasadę że przed rozpoczęciem gry każdy daje jakiś fant do banku. Jeśli ucieknie od stolika to fant mu przepada. Poza tym trzeba, żeby gracze nie oszukiwali i tam, gdzie są pytania na szczerość tylko mówili prawdę całą prawdę i tylko prawdę.
W niektórych punktach zadanie dotyczy gracza aktualnego i następnego albo poprzedniego - w takich przypadkach taki gracz też nie może się uchylać.
Zaczynamy!

1. O - Opowiedz o swoich zainteresowaniach
R - Podłub palcem w nosie a potem go obliż
jeśli było:
o -> idź do punktu 3
r -> idź do punktu 4

2. O - Odpowiedz na pytanie: jak nazywa się twoja sokowirówka? I nie ma że nie wiesz: dzwoń do domu o trzeciej w nocy, jak nie masz telefonu to jedź taryfą i sprawdź. Jeśli nie masz sokowirówki to jeszcze gorzej: masz się dowiedzieć jak nazywała się ostatnia sokowirówka jaką miała twoja bliższa albo dalsza rodzina.
R - jeśli nie palisz:
wypal papierosa zaciągając się.
Jeśli palisz:
jeśli masz komórkę:
zadzwoń do poprzedniego gracza (albo, jeśli ten nie ma komórki, do dowolnego innego gracza albo do dowolnej osoby) i przez minutę porozmawiaj z nim o znanych ci typach sokowirówek.
Uwaga! Jeśli okaże się że rozmawiałeś krócej niż 60 sekund to dzwoń jeszcze raz i rozmawiaj tyle minut ile sekund ci zabrakło.
jeśli nie masz komórki:
pożycz od następnego gracza i na jego koszt zadzwoń do poprzedniego gracza (albo, jeśli ten nie ma komórki, do dowolnego innego gracza albo do dowolnej osoby) i przez minutę porozmawiaj z nim o znanych ci typach sokowirówek. Jeśli następny gracz nie ma komórki to pożycz od jeszcze następnego i tak dalej. Jeśli aż do ostatniego gracza nikt nie ma komórki to pożycz od pierwszego, drugiego...
Jeśli nikt nie ma komórki to publicznie ogol włosy łonowe.
o -> 4
r -> 7

3. O - Policz ile jest samogłosek w twoim imieniu i nazwisku i z tylu punktów widzenia omów zjawisko świecenia się żarówki w lampie domowej.
R - Uzasadnij pogląd: Hitler dobrze robił że kazał dzieci zabijać. Gracz piąty po tobie (modulo) ma podawać kontrargumenty, które ty masz zbijać, zaś gracz szósty ma w odpowiedzi na kontrargumenty gracza piątego podawać kontrkontrargumenty ad personam tonem apodyktycznym i pewnym siebie w formie okrzyków przeplatanych wyzwiskami.
o -> 4
r -> 5

4. O - Pójdź na śmietnik i przynieś pełną reklamówkę fantów. Rozłóż je na gazecie i po kolei opowiadaj ich prawdopodobne historie
R - Przygotuj i przedstaw krótki referat na temat "Podobieństwa i różnice w budowie anatomicznej mężczyzny i kobiety". Zalecamy korzystanie z literatury fachowej, przygotowanie tablic poglądowych i schematów ideowych, w wypowiedzi odwoływanie się do przykładów z życia i podawanie jako przykład innych graczy.
o -> 7
r -> 9

5. O - Przypomnij sobie pierwszą osobę płci przeciwnej którą pokochałeś miłością prawdziwą i czystą. Powiedz o niej (głośno, szeptem nie można, i oczywiście z imienia i nazwiska) że jest
jeśli jest kobietą -> kurwą, pijaczką, złodziejką, menelówą.
Rozwijaj temat przez 3 minuty, szczegóły i konkretne (mogą być wymyślone) przykłady
proszę!
jeśli jest mężczyzną -> że jest bardzo wartościową osobą. Rozwiń temat, podaj (prawdziwe!) argumenty i
przykłady z życia. Prosimy o dłuższą wypowiedź.
R - Policz ile waży powietrze zawarte w pokoju, w którym siedzicie. Jeśli gracie na otwartym powietrzu policz ile waży woda zawarta w twoim ciele po czym napluj sobie na dłoń i rozmaż ślinę po włosach
o -> 7
r -> 5

6. O - Prosimy o dłuższą wypowiedź na temat: rola poezji w życiu współczesnego człowieka. Gracz następny i poprzedni dyskutują, polemizują, dodają swoje uwagi. Inni też mogą.
R - Dostajesz od kolegów i koleżanek tyle uderzeń pasem, ile lat miałeś gdy straciłeś dziewictwo. Jeśli jeszcze go nie straciłeś idziesz do sklepu i kupujesz wszystkim cukierki.
o -> 7
r -> 11

7. O - Zatańcz walca z następnym graczem płci przeciwnej. Jeśli jest tylko jedna płeć - z krzesłem albo piaskiem. Muzykę wykonują gracze: siódmy (modulo): perkusja, dziewiąty: basy, trzeci: melodia główna
R - Usmaż wszystkim naleśniki. Jeśli nie ma produktów to je kup. Jeśli nie ma patelni to coś wymyśl. Nie ma że nie.
o -> 6
r -> 9

8. O - Przywiąż sobie do rąk, nóg, nosa, uszu i włosów sznurki. Na ich końcach przywiąż patyczki (udawaj, że to są mrówki). Biegaj w kółko tyłem po pokoju udając wyścig mrówek. Komentuj.
R - Zaśpiewaj od tyłu "wlazł kotek na płotek". Od tyłu ma być zarówno tekst jak i melodia. Jeśli są takie możliwości techniczne (np. komputer) piosenkę należy nagrać i odtworzyć od tyłu żeby sprawdzić prawidłowość
wykonania zadania.
o -> 9
r -> 3

9. O - Pokaż pupę.
R - Omów temat: sens cierpienia. Czas: trzy minuty. W tym czasie gracze trzeci, piąty i siedemdziesiąty (modulo) po tobie szczypią cię w stopy.
o -> 8
r -> 10

10. O - Zdejmij majtki, połóż je na środku pokoju (może być na gazecie, kawałku folii), zrób na nie kupę a potem zrób z tego zamek (przy użyciu gołych dłoni).
R - Uczesz dywan (grzebieniem, szczotką). Zaproponuj kilka fryzur, omów (jak w czasopismach kobiecych) jaka pasuje na jaką okazję. Następnie wejdź pod dywan a wszyscy położą się na tobie (z drugiej strony dywanu).
o -> 11
r -> 8

11. O - Dzwoniąc na informację telefoniczną dowiedz się jaki jest kurs dolara. Jeśli nie ma dostępu do telefonu stacjonarnego pójdź na klatkę schodową, ukradnij żarówkę i ciśnij nią w kąt tak żeby się rozbiła. Jeśli nie ma w pobliżu żadnego bloku mieszkalnego (np. biwak) nasyp sobie piasku we włosy, trzymaj w ustach kamień, zrób mostek i w takiej pozycji biegaj chrumkając.
R - Wejdź w ubraniu do wanny z wodą.
o -> 11
r -> 13

12. O - Opowiedz jakie cechy swojego charakteru lubisz a jakie nie.
R - Opowiedz jakąś legendę o swoim mieście.
o -> 13
r -> 9

13. O - Przez dwie minuty mów o czym myślisz.
R - Napisz w dowolnym języku programowania program będący generatorem liczb losowych o zadanej przez użytkownika charakterystyce (tj rozkładzie prawdopodobieństwa wylosowania liczb z kolejnych przedziałów).
o -> 2
r -> KONIEC

Jak rozwiązywać zadania:

1. Jeśli to tylko możliwe, unikaj czytania treści zadań. To niepotrzebnie zabiera czas i mąci myśli.

2. Wypisz wszystkie liczby z zadania w kolejności, w jakiej się ukazują. Uważaj, żeby nie pominąć liczb napisanych słownie.

3. Jeżeli wypisałeś trzy liczby lub więcej, można założyć, że uzyskasz właściwą odpowiedź dodając je do siebie.

4. Jeżeli masz tylko dwie liczby o zbliżonej wielkości, dobre wyniki może dać odejmowanie.

5. Jeśli masz tylko dwie liczby, z których jedna jest wyraźnie większa niż druga, spróbuj zastosować dzielenie. No chyba, że zostaje jakaś reszta, wtedy jednak je przemnóż przez siebie.

6. Jeżeli donosisz wrażenie, że w zadaniu należy zastosować jakiś wzór, znajdź taki, w którym jest tyle literek ile wypisałeś liczb. Możesz je teraz wszystkie podstawić i gotowe.

7. Jeżeli punkty 1-6 nie znajdują zastosowania (koledzy uzyskują inne odpowiedzi), możesz uczynić jeszcze jedną desperacką próbę. Weź wszystkie liczby, jakie wypisałeś w punkcie 2 i wykonaj na nich przypadkowe działania, które powinny zająć co najmniej 2 strony. Następnie zakreśl pięć lub sześć odpowiedzi na każdej stronie, na wypadek, gdyby któraś okazała się prawidłowa. Może przynajmniej dostaniesz jakieś punkty za włożony wysiłek i starania.

8. Nigdy, przenigdy nie próbuj myśleć przy rozwiązywaniu zadań. Powyższe zasady pozwolą Ci przejść przez egzamin bezstresowo i w rekordowo krótkim czasie. Potem możesz spokojnie iść na piwo.

Dla studentów chemii itp. nauk tajemnych - jak sobie załatwić dożywotnie zwolnienie z ćwiczeń w laboratorium

10. Udawaj, że elektron wpadł ci do ucha i opisuj wszystkim, jakie wydaje dźwięki.

9. Podsuń koledze pod nos kubek ciekłego azotu i zapytaj: "Czy tobie też się wydaje, że ma dziwny smak?"

8. Trzy atomy potasu zapisuj zawsze jako "KKK".

7. Ściszonym, lecz przerażonym głosem powtarzaj: "O, nie! Tylko nie to!"

6. Kiedy wszyscy pracują w ciszy i skupieniu, wrzaśnij: "Moje oczy!"
5. Upieraj się, że związki chemiczne nie istnieją.

4. Powtarzaj półgłosem wszystko, co mówi prowadzący zajęcia. KAŻDE SŁOWO. Od siebie możesz dodać bardziej wyszukaną intonację.

3. Od niechcenia przejdź się po sali, podejdź do stołu z przyrządami i nasikaj do kolby.

2. Strzel z torby papierowej w chwili, gdy pan profesor pokazuje, jak bezpiecznie przelewać kwas siarkowy.

1. Przyjdź na zajęcia z pięćdziesięciolitrową beczką obornika i dopytuj się, w jakich godzinach urzęduje rektor.

kto to przeczytał całe i żyje to :respect:




kore - Pn lut 06, 2006 11:30 pm
hehe, dobre dobre.

A nie masz moze tego czegos o tych najfajniejszych napisach na nalepkach produktow spozywczych ? (pytam bo to cos na ksztalt tych odkryc naukowych) Z chceica bym to zobaczyl jeszcze raz



Jmy - Pn lut 06, 2006 11:33 pm
1.Opis gg mojego admina. Check this out: http://www.alpha-net.pl/gg/

2. Niech nikt nie odbiera tego textu do siebie. Zresztą, pisałem już o tym w punkcie pierwszym

3. PI3TR45napisał biali też umieją rapować 1



Me Myself and I - Pn lut 06, 2006 11:34 pm
jedyne co to

Moje Ulubione Albumy - gorąco polecam




SILAS - Wt lut 07, 2006 12:59 pm
o zgrozo
http://www.chrom.webd.pl/sklep/product_ ... ts_id=1415



Mich@lik - Wt lut 07, 2006 1:23 pm

o zgrozo
http://www.chrom.webd.pl/sklep/product_ ... ts_id=1415


haha nie ma jak to łaczyc rzeczy pasujace do siebie: Bryant + 23 + Sixers = $$ Żeby nie było, że nabijam..

Kapral mówi do szeregowca:
- Masz żetony telefoniczne?
- Jasne, stary!
- Masz mówić: Tak jest panie kapralu! A wiec masz żetony telefoniczne?
- Nie panie kapralu!

ps.Edukacja - ja 2:0 - a WKU poluje I to nie jeste smieszne



jazzmen - Wt lut 07, 2006 2:34 pm

o zgrozo
http://www.chrom.webd.pl/sklep/product_ ... ts_id=1415


haha nie ma jak to łaczyc rzeczy pasujace do siebie: Bryant + 23 + Sixers = $$ Żeby nie było, że nabijam..



KarSp - Wt lut 07, 2006 9:47 pm
Student zdaje egzamin. Profesor chce odeslac go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szanse:
- Jesli przejde po scianie i suficie, dostane trojke?
Profesor z niedowierzaniem zgadza sie. Student przechodzi po scianie i suficie. Slowo sie rzeklo, juz chce wpisywac 3 ale student dalej marudzi:
- Jesli zaczne fruwac po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza sie. Student zaczyna fruwac po pokoju. Profesor juz chce wpisywac 4 ale student wciaz nie daje mu spokoju:
- Jesli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jescze wiekszym zaciekawieniem zgadza sie. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy caly mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech bedzie 4.

Młoda dziewczyna jedzie tramwajem, trzymając na kolanach psa. Punk siedzący naprzeciwko niej, mówi:
- Wiesz co, laluniu? Chciałbym być na miejscu tego szczeniaka!
- Nie wiem, czy byłbyś z tego zadowolony. Jadę z nim do weterynarza, żeby go wykastrował.

Przychodzi Jaś do taty i pyta:
- Tatusiu, a jak sie robi dzieci?
- No wiesz Jasiu, musisz wsadzic to co masz najdluzsze tam, gdzie siusia Malgosia...
Po jakims czasie przychodzi Malgosia i skarzy sie tacie:
- Tato, Jas wlozyl noge do kibla!!!

Na jednej z uczelni student podchodzil do egzaminu w sesji zerowej. Bardzo mu zalezalo na wczesniejszym terminie, ale tez nie przygotowal sie jak nalezy. Profesor, zdegustowany stanem wiedzy mlodego czlowieka, otworzyl drzwi i zwrocil sie do oczekujacych na egzamin:
- Przyniescie siano dla osla.
- A dla mnie herbaty! - dodal egzaminowany.

Jedzie sobie mlode malzenstwo samochodem. Przejezdzaja obok
"tirówek".
Ona pyta:
* Kochanie, co tu robia te panie i to tak ubrane???
* One zarabiaja? na nierzadzie.
* A co to znaczy?
* Robia ludziom przyjemnosci za pieniadze.
* A duzo mozna na tym zarobic??
* Oj, bardzo duzo, kochanie.
* To moze i ja bym stanela? W koncu dopiero co sie dorabiamy, auto na
splacie, a czasy takie niepewne...
Maz unosi brwi ze zdziwienia:
* No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja tez sie zgadzam.
* A co musze zrobic? - pyta zona.
* Stan tu, ja stane 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz
"stówa" i rób co trzeba. W razie watpliwosci mów, ze musisz porozmawiac z menadzerem i przybiegnij do mnie.
* Ok.
Ona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje sie mercedes. Ona podchodzi, a kierowca pyta:
* Ile?
* Stówa.
* Ale ja mam tylko siedem dych.
* Poczeka pan. Musze porozmawiac z menadzerem.
Ona biegnie do meza i pyta:
* Józek, ale on mówi, ze ma tylko 7 dych. Zrobic to?
* Nie kochanie, nie mozemy od razu robic znizek. Powiedz mu, ze za 70
to mu wezmiesz do reki.
Ona biegnie z powrotem i mówi, ze zrobi reka za siedem dych. Gosc
sie zgadza, wyciaga ku...sa. Oczom zony ukazuje sie instrument dlugi az po kolana klienta. Ona wytrzeszcza oczy i mówi:
* Musze porozmawiacz menadzrem.
Biegnie zdyszana do meza i wola:
* Józek nie badz swinia!!! Pozycz mu te trzy dychy!!!

Leży sobie gościu na plaży, podchodzą do niego jakieś ekstra laseczki w strojach
bikini i jedna mówi: "jak puścisz bąka, to ściągamy staniki". Gość zdziwiony
troszkę, niemniej bonga sprzedał. Dziewczyny zgodnie z umową ściągnęły staniki.
Pojawiła się następna propozycja: "jak jeszcze raz puścisz bąka, to ściągamy majtki". Gość: prrrruuuuuukkk. "A teraz jak puścisz serię bąków, to będziesz mógł nas podotykać". No to gościu: prrruk, prrrruuuuuuk, brrrrruk, pruk, pierrrrrd i nagle słyszy: "Kowalski, nie dość, że śpicie na zebraniu, to jeszcze pierdzicie!"

Na przejście graniczne w Hrebennem zajeżdża czarny Mercedes 600. Wysiada młody facet w czarnym garniturze i otwiera bagażnik.Podchodzi do niego celnik i zaczyna klasyczne pytania :
- Narkotyki ?, broń ?, dewizy ?
- Oczywiście - odpowiada kierowca i otwiera walizki.
Celnik z niedowierzaniem patrzy na zawartość waliz. Pierwsza wypełniona po wierzch foliowymi torebeczkami z białym proszkiem, druga pełna kałachów, w trzeciej równo poukładane paczki 100 dolarowych banknotów.
- To wszystko pana ? - pyta gościa
- Nie - odpowiada młody człowiek - to jest pana, moje jest w tamtym TIRze

Laborki z chemii. Studentka do koleżanki:
- co robisz?
- ekstrahuje...
- Naprawde? Zrób mi dwa...

Malzenstwo umowilo sie, ze beda mowic o seksie jako o praniu.
M: moze zrobimy male pranie?
Z: niestety pralka przecieka.
Noc nastepna.
Z: moze zrobimy pranko?
M: dziekuje, juz upralem recznie.



Monty - Wt lut 07, 2006 11:16 pm

ps.Edukacja - ja 2:0 - a WKU poluje I to nie jeste smieszne

Kto wie, czy na mnie też nie bedzie za jakiś zcas, wiec jak amsz czas to napisz na GG i pogadamy.



Bunia - Śr lut 08, 2006 10:05 am
http://media.wp.pl/kat,44834,wid,817966 ... caid=110bb

idealnie



PI3TR45 - Śr lut 08, 2006 2:00 pm
Night of Fire taaaaka nuta

ps. ten układ jest do opanowania... tak słyszałem



Jmy - Śr lut 08, 2006 10:30 pm
F#@! Yoo http://img510.imageshack.us/my.php?imag ... lip7qd.png

PS. Gest wymierzony w stronę Iranu?



Żółw - Cz lut 09, 2006 10:03 am

ps. ten układ jest do opanowania... tak słyszałem

Oj nie wiem, nie wiem... No chyba, że ktoś skończył szkołę tańca Mandaryny



Mich@lik - Cz lut 09, 2006 10:34 am

Kto wie, czy na mnie też nie bedzie za jakiś zcas, wiec jak amsz czas to napisz na GG i pogadamy.

Spoko, narazie jednak odinstalowalem GG i się ucze

Oj nie wiem, nie wiem... No chyba, że ktoś skończył szkołę tańca Mandaryny



FLASH - Cz lut 09, 2006 1:22 pm
Majteczki w kropeczki

Spadlem z krzesla jak to zobaczylem i do tej pory nie moge sie podniesc, normalnie kolo wymiata .



Jmy - Cz lut 09, 2006 6:00 pm
Gdzieś, kredys przeczytałem, ze gdyby Yao Ming miał jaja jak Ci kolesie to byłby naprawdę "kimś" w tej lidze...

# http://img273.imageshack.us/my.php?imag ... ear4bo.gif

# http://img226.imageshack.us/my.php?imag ... row8ev.gif



KarSp - Cz lut 09, 2006 9:45 pm
Nauczycielka mówi do Jasia:
Jasiu, przeczytaj swoje wypracowanie o zimie.
Zima na polu śnieg, dzieci rzucają się śnieżkami, jezioro zamarzło a na nim wilki się pi..dolą.
Jasiu, źle! - woła nauczycielka.
Pewnie, że źle, bo łapy im się ślizgają!

Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora:
Pan sie łapie w tej logice panie Profesorze?
Oczywiscie, co za pytanie.
To ja mam taka propozycje panie Profesorze. Zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
OK. Niech pan pyta.
Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne, logiczne ale nielegalne, a co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi, postawil studentowi 5, woła swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedz. Ten mu natychmiast odpowiada:
Ma pan 65 lat i jest pan żonaty z 25 letnia kobietą, co jest legalne, ale nie logiczne. Pana żona ma 20 letniego kochanka, co jest logiczne ale nie legalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5 chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne.

Żona do męża:
- Kochany, a ty to jestes wreszcie kim w tym szpitalu:
chirurgiem czy anestezjologiem?
- No wiesz, kobieto, 10 lat żyjemy razem i ty się mnie pytasz, o to, kim jestem?
Oczywiscie, że chirurgiem!
- To, do cholery, rżnij mnie, a nie usypiaj!



Jmy - Pt lut 10, 2006 10:44 am
# http://img136.imageshack.us/my.php?image=011dp.jpg

# http://img236.imageshack.us/my.php?image=44new7nh.jpg

# http://img234.imageshack.us/my.php?image=46new6rl.jpg

# http://img219.imageshack.us/my.php?image=52new8xb.jpg



PI3TR45 - Pt lut 10, 2006 11:19 am
Simply The Best
Van widzę pewną zbieżność...

btw dla tych co śpiewają na moim poziomie to video jest mocno budujące



The_Answer - Pt lut 10, 2006 7:02 pm
PRAWDZIWA HISTORIIA Z MOJEJ KLASY

Taki jeden koleś z mojej klasy kupił sobie koszulke Iversona (replike) i odrazu wiedzialem ,że to jakiś "MISTRZ NBA" więc się go spytałem kto jest jego ulubionym koszykarzem On odpowiedział ,że ALIEN Iverson (czytaj jak sie pisz bo on tak powiedział). No to ja mówie skoro to jest twój idol to jaki ma kolor skóry ?? A on do mnie czarny.
-Skąd wiesz ?
-Grałem w NBA 2003
-No to nie jesteś dobrze poinformowany bo ALIEN zmienił kolor na biały.
on na to : A no coś słyszałem coś słyszałem

Jest też drugi koleś który kupił sobie komplet Stevego Francisa.
Spytałem się go na lekcji W-F (jak miał ubraną tą koszulke)
-Wiesz w jaki klubie gra Francis ??
Spojrzał sie na swoją koszulke
-MAGIC
ja powiedzial - No i...
Spojrzał na swoje spodenki
-Magic Orland

-A z jakiego miasta jest ORLANDO MAGIC (podchwytliwe pytanie mu zadałem )
- A nie wiem co mnie to obchodzi, spadaj




loqsh1 - Pt lut 10, 2006 7:30 pm

Simply The Best
Van widzę pewną zbieżność...

btw dla tych co śpiewają na moim poziomie to video jest mocno budujące
pietras nie żebym Ci chciał dokuczać ale nie masz przypadkiem jeszcze sesji? bo widzę, że tylko na google video siedzisz

answer: no, fajnie, tylko zmień avatar. odsyłam do regulaminu po wytyczne. (nie chce mi się pisać już PM'ów)



KarSp - Pt lut 10, 2006 8:14 pm
Prosze czytać głośno:

Trzy czarownice oglądają trzy zegarki Swatcha.
Która czarownica ogląda który zegarek?

A teraz to samo po angielsku:

Three witches watch three Swatch watches.
Which witch watch which Swatch watch?

I wersja super hard:

Trzy czarownice po zmianie płci oglądają trzy guziczki
przy zegarkach Swatcha.
Która czarownica ogląda który guziczek?

No i teraz po angielsku:

Three switched witches watch three Swatch watch switches.
Which switched witch watch which Swatch watch switch?

Pewne małżeństwo, w którym mężczyzna nie mógł niestety mieć dzieci,
postanowiło skorzystać z usług tzw. zastępczego ojca.
Po dokonaniu wszelkich niezbędnych ustaleń i formalności małżonek
wyszedł na golfa, zostawiając żonę w oczekiwaniu na przybycie "specjalisty".
Przypadek sprawił, że w tym samym dniu w miasteczku zjawił się objazdowy
fotograf,
specjalizujący się w zdjęciach dzieci. Zadzwonił do drzwi w nadziei na
zarobek.
- Dzień dobry, madame, ja jestem...
- Ależ wiem, oczekiwałam pana - odpowiada kobieta i prowadzi go do
środka.
- Ooo, doprawdy? - zdziwił się fotograf. - Ja, widzi pani,
specjalizuję się w dzieciach...
- Wspaniale, właśnie o to
chodziło mężowi i mnie. - mówi kobieta i po chwili pyta
spłoniona z emocji: - To gdzie zaczniemy?
- No cóż - odpowiada
fotograf - myślę, że może pani zdać się zupełnie na mnie. Mam duże
doświadczenie. Z reguły zaczynam w kąpieli, tak ze dwa - trzy
razy, później zwykle ze dwie pozycje na kanapie, w fotelu i z
pewnością parę w łóżku. Nieraz doskonałe efekty osiąga się na
dywanie w salonie... Naprawdę można się wyluzować...
"Dywan w salonie..." - Myśli kobieta. - "Nic dziwnego, że mnie i
Harry'emu nic nie wychodziło..."
- Droga pani, nie mogę
gwarantować, że każde będzie udane. - kontynuuje fotograf. - Ale
jeżeli wypróbuje się kilkanaście pozycji, jeżeli strzelę z sześciu
- siedmiu różnych kątów, wówczas jestem pewien, że będzie pani
zadowolona z rezultatu...
Kobieta z wrażenia zaczęła wachlować
się gazetą, a facet nawija dalej: - Musi się pani również
liczyć z tym, że w tym zawodzie, podczas roboty, człowiek cały
czas jest w ruchu. Kręcę się tu i tam, wchodzę i wychodzę nieraz
kilkanaście razy w ciągu minuty, ale proszę mi wierzyć, że
rezultaty mojej pracy rzadko zawodzą oczekiwania...
Kobieta usiadła przy otwartym oknie, spocona z wrażenia...
- Ha! A żeby pani widziała, jak wspaniale wyszły mi pewne bliźniaki!
Zwłaszcza biorąc pod uwagę trudności, jakie ich matka robiła mi przy
współpracy...
- Taka była trudna? - spytała mdlejącym głosem
kobieta.
- Straszliwie... Żeby uczciwie zrobić robotę,
musieliśmy pójść do parku. Ale był cyrk! Ludzie tłoczyli się
dookoła ze wszystkich stron, żeby zobaczyć mnie w akcji... TRZY
GODZINY! Proszę sobie tylko wyobrazić: TRZY GODZINY ciężkiej
fizycznej pracy! Matka cały czas się darła i jęczała tak głośno,
że z trudem mogłem się skoncentrować. W końcu musiałem się
spieszyć, bo zaczynało się robić ciemno. Ale naprawdę się
wkurzyłem, kiedy wiewiórki zaczęły mi obgryzać sprzęt...
-Sprzęt... - głos kobiety był ledwo słyszalny. - Chce pan powiedzieć,>
że wiewiórki naprawdę obgryzły panu... khem.. sprzęt..?
-Hehehe, a skądże, połamałyby sobie zęby, twardy jest jak hartowana>
stal... No cóż, jestem gotów, rozstawię tylko statyw i możemy
się zabierać do roboty.
- STATYW ?
- No a jakże,
musze na czymś oprzeć tę armatę, za ciężka jest, żeby ją stale
nosić... Proszę pani! Proszę pani! Jasna cholera..................
ZEMDLAŁA..............

Przybiega Jasiu do mamy i krzyczy:
- Mamo, mamo tato się powiesił w piwnicy!
Matka leci na dół po schodach do piwnicy Wtedy Jasiu wykrzykuje:
- Prima aprilis! Wisi na strychu!

GO LEPPER
Na blokadach stałeś z nami,
Kiedy bili nas pałami.
Nie wiedziałeś, co strach znaczy,
Gdy broniłeś swych oraczy.
Bronę w rękach swych trzymałeś
Nigdy! Nigdy! Się nie bałeś.
O Andrzeju, przyjacielu!
Oby było takich wielu.
Archanioł Gabriel Polskę przedstawił Ci we śnie,
Piękną, bogatą - lecz na to za wcześnie.
Wpierw prezydentem musisz zostać,
Aby Leszka móc wychłostać.
Niech więc cała Polska drży,
Bo do władzy idziesz Ty.



Jmy - Pt lut 10, 2006 11:40 pm
KarSp napisal:

Three witches watch three Swatch watches.
Which witch watch which Swatch watch?

Three switched witches watch three Swatch watch switches.
Which switched witch watch which Swatch watch switch?



KarSp - So lut 11, 2006 5:57 pm
Idzie Jaś i Małgosia przez las. Nagle Małgosia wypatruje w krzakach kochającą się parkę i pyta Jasia:
- Jasiu, co on jej robi?
- Mierzy jej temperaturkę - odpowiada Jaś.
Idą dalej przez polankę i widzą takich par ze cztery. Idą dalej i nagle Małgosia pyta:
- Jasiu, to może i Ty zmierzysz mi temperaturkę?
- No już myślałem, że nie zapytasz, bo od dłuższego czasu rtęć mi po nogach cieknie!

Elegancko ubrana kobieta weszła do ekskluzywnego salonu Chevroleta. Od
>> razu
>> > jej uwagę przyciągnela piękna, czarna,błyszcząca Corvetta.Wśród
szumu
>> > klimatyzacji i kojących dźwięków muzyki w salonie podeszła do
>> > samochodu,
>> > otworzyła drzwi i nachyliła się nad fotelem obitym czarnym miękkim
>> welurem.
>> > Kiedy go delikatnie dotknęła, nagle...niespodziewanie...wymknął jej
się
>> > głośny pierd!
>> > Wyraźnie zawstydzona szybko się wyprostowała i obróciła się, żeby
>> sprawdzić
>> > czy ktoś tego nie usłyszał!
>> > Okazało się, ze cały czas tuz za jej plecami stal sprzedawca.
>> > - W czym mogę pani pomóc? - zapytał z grobowa mina.
>> > Kobieta szybko rzucila pytanie aby zatuszować wpadkę:
>> > - Ile kosztuje ten samochód?
>> > - Jeśli spierdziała się pani tylko dotykając go, to po usłyszeniu
ceny
>> > z
>> > pewnością się pani zesra...

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze ciągle jestem wkurwiona, wszyscy mnie
********ą, a najbardziej ******** mnie to, że wszystko mnie
********, prosze mi
pomoc!
- Czy probowała Pani w jakiś sposób sie wyciszyć, uspokoić,
np.
spacery w lesie, parku wśród śpiewu ptakow, spacerując boso po trawie.
Kontakt z przyrodą bardzo pomaga...
- E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie ********ą, bo drą ryje,
w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie,
przyroda mnie ********!
- To może inny sposob, np. kąpiel w wannie pełnej piany z
aromaterapią, przy nastrojowej muzyce?
- E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam - piana mnie
********,bo szczypie w oczy, muzyka mnie ********, ta nastrojowa
najbardziej mnie ********, a te olejki zapachowe, to dopiero ********ące, kleją się, lepią, plamią, nie, nie olejki najbardziej mnie ********ą!
- No dobrze, to może sex. Jak wygląda Pani życie seksualne?"
- Sex !? A co to takiego?
- Nie wie Pani co to sex !? No dobrze, zaraz Pani pokaże,
prosze za parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby:
spodnie, spodnica,
kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać
sapanie
i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
- Panie Doktorze, prosze sie zdecydowaćConfused Wkłada Pan czy wyciąga,bo już mnie pan zaczyna ********ć!

no i gra na koniec.
http://frip.dk/invisiblemafia/multitaskingTest_1.htm
jakie rekordy? moj to 25.



Jmy - So lut 11, 2006 6:51 pm
Heh a znasz to KarSp (powiedziała mi to kiedys kolezanka z Kanady, a ja sie nieźle uśmiałem )

She Sells Sea Shells By The Sea Shore

Heh i jeszcze to:





The_Answer - So lut 11, 2006 9:14 pm
http://www.skurr.com/files/soldat131.zip - SOLDAT fajna gierka i mozna pograć on-line. Możemy stworzyć lige



Me Myself and I - So lut 11, 2006 10:54 pm

no i gra na koniec.
http://frip.dk/invisiblemafia/multitaskingTest_1.htm
jakie rekordy? moj to 25.




niestety to wynik kumpla tylko



kore - N lut 12, 2006 7:20 am
Wiem ze to tylko 2 texty ale jakie

* Wilt Chamberlain chwali się, ze w zyciu spał z 20000 kobiet Chuck Norris nazywa to wolnym wtorkiem
* Kiedyś Chuck Norris wygrał 1 na 1 z Jordanem. W butach narciarskich i kebabem w ręku.



Karczuś - N lut 12, 2006 2:56 pm
kliknij



Jmy - N lut 12, 2006 5:05 pm
Na sport.onet.pl podano nastepujaca informacje:

Szkocja: Żurawski bohaterem derbów Glasgow!

Polski napastnik Maciej Żurawski został bohaterem 280. derbów Old Firm. Celtic wygrał na stadionie swego odwiecznego rywala - Glasgow Rangers 1:0, a Polak zdobył gola na wagę prestiżowego zwycięstwa i trzech punktów.




josephnba - Pn lut 13, 2006 1:36 pm
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... 60357.html
Przypomniał mi się odcinek Bundych jak włamywacz zaskarżył Ala, bo mu wpieprzył kiedy nakrył go na próbie obrabowanie "domu"



Wróbel - Śr lut 15, 2006 6:27 am
Czyż Tomcio nie jest sexy ??

http://sexy.onet.pl/1,24108,goraca.html

Monty aka Gumbi



Monty - Śr lut 15, 2006 3:19 pm

Czyż Tomcio nie jest sexy ??

http://sexy.onet.pl/1,24108,goraca.html

Monty aka Gumbi


ROTFL! Przez chwile sam sie prawie nabralem. Ale chociaż to nie ja, to nie znaczy, że nie ejstem sexy http://www.e-monty.info/fotki/monty/czarno_biale.jpg



loqsh1 - Śr lut 15, 2006 10:17 pm

Czyż Tomcio nie jest sexy ??

http://sexy.onet.pl/1,24108,goraca.html

Monty aka Gumbi


ROTFL! Przez chwile sam sie prawie nabralem. Ale chociaż to nie ja, to nie znaczy, że nie ejstem sexy http://www.e-monty.info/fotki/monty/czarno_biale.jpg



Mich@lik - Śr lut 15, 2006 10:41 pm

jestem pewien, że chodziło Ci o to: http://www.e-monty.info/fotki/monty/rycerz1.jpgOMG musimy chyba ukryć ten temat, bo już widzę serwer przeciążony przez głodne montego nastolatki, kobiety i inne.

Hahaha niezłe Gumbi, niezłe.. Loqsh jeszcze lepsze jest to, ze to wyczajiłeś Nie wiedziałem, ze lubisz rycerstwo Monte, u mnie w mieście jest nawet bractwo rycerskie ale ja nie należe - może znasz?:lol: Te zdjęcie rycerz 3 jeszcze lepsze... Wyglądasz jak waleczne serce - Turiaf wysiada Wogole chyba zaczynam Cie się bać i przechodzić po dobroci na strone sixers..

ps.Fajną masz siostre (?). Pozdrów ją - i zaproś na letni zjazd

Nie nabijam (jak loqsh ): TYLKO DLA DOROSLYCH

Trwają prace budowlane na ulicy i jeden z robotników kłuje ziemie młotem pneumatycznym. Od dłuższego czasu przygłąda mu sie gość na maksa wygladajacy na pedala. W koncu robotnik nie wytzrymuje i woła do niego:
- Ku*wa, jak bedziesz mi sie tak przygladal jeszcze chwile, to ci ten młot w dupe wsadze!
A pedał:
- No, obiecanki cacanki.

Kłóci się dwóch pedałów:
- C*uj Ci w dupę!
- To już zgoda?



Monty - Śr lut 15, 2006 10:45 pm
Kurcze świntuchy (a Mich@lik jeszcze jakiś zbok ) bo te zdjecia nie mial ujrzec światła dziennego, teraz juz kore jak zobaczy jak sie przygotowuje do spotkania na ASG to na pwno się nie pojawi. Dobra koniec nabijania bo na fotki jest inny dizał. I koniec hackingu bo zrobie tam hasla



The_Answer - Cz lut 16, 2006 1:32 pm
Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego
pana obrazić! Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego
faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:- Ale ten pan ma krzywe nogi!Wtedy mama już
straciła cierpliwość i mówi do Jasia:- Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę
będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira. Po trzech
miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:-
Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby swe jaja nosić w nawiasach...

Podczas, gdy żona przygotowywała mężowi jajka sadzone na śniadanie,mąż nagle wszedł do kuchni i mówi do niej:
- Ostrożnie...OSTROŻNIE! Dodaj trochę masła! O Mój Boże! Gotujesz za wiele na raz. ZA DUŻO! Przewróć je! PRZEWRÓĆ JE TERAZ! Potrzeba więcej masła!
O Mój Boże! Gdzie znajdziemy teraz więcej masła! Zaraz się przypalą!
Ostrożnie! OSTROŻNIE! Powiedzałem OSTROŻNIE! TY NIGDY mnie nie słuchasz, jak gotujesz! Nigdy! Przewróć je! Pośpiesz się! Oszalałaś! Zwariowałaś!
Nie zapomnij je posolić! Wiesz, że zawsze zapominasz je posolić!
Posol je!
POSOL! SÓL!
Żona wytrzeszczając na niego oczy mówi:
- Co, do licha z tobą? Sądzisz, że ja nie wiem jak się robi jajka sadzone?
Mąż spokojnie odpowiada:
- Nie, tylko chciałem ci pokazać jak to wygląda, gdy ja prowadzę samochód...

http://img212.imageshack.us/my.php?imag ... 7317cx.jpg - Miasto Chójnik

http://i21.photobucket.com/albums/b291/ ... ilinux.jpg - Ruski Linux

http://www.humor.mocny.com/zdjecia/25.jpg - jak kto sie opala



Jmy - Pt lut 17, 2006 8:28 am
Rzeczywiście już lepiej wyłysieć

http://sport.onet.pl/1262553,wiadomosci.html



Pryq - Pt lut 17, 2006 9:32 am
http://img126.imageshack.us/img126/2807 ... uth9wr.jpg n/c

http://img50.imageshack.us/img50/1067/funny6kc.jpg "Save The Wale"



KarSp - Pt lut 17, 2006 3:46 pm
http://patologiczna.rodzina.radia.maryja.patrz.pl/

mms://stream.onet.pl/media.wsx?/info/20 ... 9fd3ff.wmv

Tymi oto linkami pragne wrocic na forum po krotkiej nieobecnosci.



Jmy - So lut 18, 2006 9:41 pm
http://supergigant.blox.pl/html




Tak Maciej Ustynowicz zniweczył pracę Chińczyka Lu Zhou




Wielki finał




Mich@lik - N lut 19, 2006 6:54 pm
http://www.maxior.pl/?p=index&id=6421&8
ja bylem elktrotachnikiem wyskoch napiec



Szak - Wt lut 21, 2006 7:06 pm

http://www.maxior.pl/?p=index&id=6421&8
ja bylem elktrotachnikiem wyskoch napiec




Monty - Wt lut 21, 2006 8:07 pm
Nie wiem czy się bardziej śmiać z newsa czy z komentarzy, zwłascza tego o Hannibalu

http://tinyurl.com/zbteo



Kily - Śr lut 22, 2006 1:29 pm
Gwiezdne Wojny



ZvierZ - Śr lut 22, 2006 2:30 pm
http://www.metacafe.com/watch/71080/sca ... 4_trailer/

zobaczcie kto gra w scenie z piłą



Monty - Śr lut 22, 2006 10:10 pm

http://www.metacafe.com/watch/71080/scary_movie_4_trailer/

zobaczcie kto gra w scenie z piłą


Zvierz spóźniłeś sie bo jakis zcas temu dawałem tutaj plakat z tego filmu z tym panem Poza tym nie oglądam bo w takich trailerach są zawsze najśmieszniejsze sceny



kore - Cz lut 23, 2006 1:10 am
nie masz racji ...

ja np. ogladlem trafilera trojki i byla tam bezsprzecznie najbardziej zajebista scena z parodii Matrixa ktorej nie umiescili potem w filmie A byla to scena tak genialna ze brechtalem sie nawet an trailerze i klalem niesamowicie jak jej nie ujrzalem w pel;nej wersji filmu... :///

no i poza tym pozniej w samym filmie pomijajac ta fatalna wpadke (nieumieszczenia najlepszego momentu) byly momenty duzo lespze niz w trailerze.



Monty - Cz lut 23, 2006 1:16 am

nie masz racji ...

ja np. ogladlem trafilera trojki i byla tam bezsprzecznie najbardziej zajebista scena z parodii Matrixa ktorej nie umiescili potem w filmie A byla to scena tak genialna ze brechtalem sie nawet an trailerze i klalem niesamowicie jak jej nie ujrzalem w pel;nej wersji filmu... :///

no i poza tym pozniej w samym filmie pomijajac ta fatalna wpadke (nieumieszczenia najlepszego momentu) byly momenty duzo lespze niz w trailerze.


Ja pamietam, ze wszystko co najlepsze z jednynki było w trailerze. Jaka to scena? Bo AFAIK to w jednce była parodia Matrixa.. Może dlatego juz w trójce nie dali.



kore - Cz lut 23, 2006 1:49 am
Motyw z Morfeuszem ktory tlumaczyl cos "niby-Neo" na fotelu a la' pigulki juz nie pamietam dokladnie ale parodia byla niesamowita jak on tak pompatycznie nawijal a zona z patelnią wpadla wczesniej cos krzyczac no ja lezalem po prostu a potem ogladajac pelna wersje i po 1.5 h nie doswiadczajac owej sceny klalem montazystow...



Monty - Cz lut 23, 2006 2:23 am

Motyw z Morfeuszem ktory tlumaczyl cos "niby-Neo" na fotelu a la' pigulki juz nie pamietam dokladnie ale parodia byla niesamowita jak on tak pompatycznie nawijal a zona z patelnią wpadla wczesniej cos krzyczac no ja lezalem po prostu a potem ogladajac pelna wersje i po 1.5 h nie doswiadczajac owej sceny klalem montazystow...

Hehehe od czytania mi sie chce śmiać, pewnie w DVD w dodatkach wniewykorzystanych scenach to znajdziesz. Jeśli sobie kupisz



Van - Cz lut 23, 2006 4:03 pm
Pamietnik terrorysty

Polska to piękny kraj w którym jednak nigdy nie przyjmie sie wiele z "zagranicznych wynalazków"...

Pamietnik terrorysty:

> > Dzien 1.
> > Od miesiaca przygotowywalismy sie do ataku na Polske. Teraz jestem
> > razem z wieloma innymi, którzy sa gotowi oddac zycie za wiare na
> > miejscu. Na lotnisku co prawda zgubila sie czesc bagazy, ale duzo
> > zostalo. Pobili nas lysi panowie w spodniach z paskami.Wynajelismy
> > pokój w hotelu.

> > Dzien 2.
> > Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podlozylismy bombe w samochodzie
> > i poszlismy ogladac wiadomosci. Poniewaz nic nie mówili o
> > samochodzie-pulapce, poslzismy sprawdzic co sie stalo. Z samochodu
> > zniknely - radio, wycieraczki, pokrowce na fotele, lusterka, blokada
> > na kierownice oraz bomba. Pobili nas lysi panowie w spodniach z
> > paskami.

> > Dzien 3.
> > Dzisiaj odpoczywamy po porazce. Pobili nas lysi panowie. Maja nam
> > przyslac dodatkowy sprzet z naszego kraju. Wieczorem poslalismy 5
> > naszych z najtwardszymi lbami do baru, mieli zapic Polaków na smierc.
> > Wszyscy polegli w boju, pomodlilismy sie za nich. Pobili nas lysi
> > panowie.

> > Dzien 4.
> > Poniewaz ukradli nam telewizor z hotelu, sluchamy radia.
> > Chrzescijanski, polski przywódca duchowy jest jeszcze gorszy niz nasz!
> > Nienawidzi Zydów i Masonów, którzy chca zniszczyc polskiNaród. Czyzby
> > ktos nas ubiegl? Mamy nadzieje, ze o. Rydzyk nie dowie sie o nas, póki
> > bedziemy w tym kraju. Nie pobili nas lysi panowie, bo siedzimy w domu.

> > Dzien 5
> > Trwaja przygotowania do zburzenia palacu kultury. Mial przyjsc dzisiaj
> > sprzet, ale wszystko zgubilo sie na poczcie, doszla tylko paczka z
> > instrukcjami, jak uzywac broni, która nie doszla. Ogladalismy M jak
> > Milosc, Alezhebar poplakal sie.

> > Dzien 6
> > Wyslalismy koperte z waglikiem do Polskiego Prezydenta. Nie doszla.
> > Pobili nas lysi panowie.

> > Dzien 7
> > To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Palac Kultury. Z braku ladunków
> > wybuchowych, kupilismy dobre polskie lopaty w supermarkecie i
> > podkopujemy fundamenty. Lopaty polamaly sie. Pobili nas lysi panowie.

> > Dzien 8
> > Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjal sie samobójczej misji! Wbiegnie z bomba
> > do supermarketu i zdetonuje ja. Wrócil po 6 godzinach. Najpierw
> > ukradli mu bombe, potem pobili go lysi panowie.

> > Dzien 9.
> > Wracamy do kraju. Polska sama swietnie sobie radzi bez naszych zamachów.



Kamil - Cz lut 23, 2006 8:19 pm
http://www.bmigaming.com/Images/shaq_attaq-1995-f-1.jpg - ciekawe czy gdzieś jeszcze można pograć na takim fliperze...



Kily - Pt lut 24, 2006 11:38 am
Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem: "kurwa".
- Co powiedziałes tatusiu? - pyta Jasio.
- Aaaa... powiedziałem... "duduś" - odpowiada ojciec.
- Tatusiu, a co to jest duduś?
- Aaa, wiesz synku dudus to takie zwierzatko .
- Tato, a jak on wygląda?
- A, ma takie raczki i nóżki...
- Tatusiu, a co jedza dudusie?
- Mmm. Jedza warzywa, owoce...
- A tato, a czy dudusie mają dzieci?
- Noo, tak.
- To znaczy, że dudusie się rozmnazaja?
- Tak.
- A jak się nazywaja dzieci dudusia?
- Eee... dudusiatka.
- A jak wyglądają dudusiatka?
- Tez mają raczki i nóżki... tak samo jak dorosle.
- A co jedza dudusiatka?
- Eeee... mleczko pija...
- Tato, a gdzie mieszkaja dudusie?
- KURWA! POWIEDZIAŁEM KURWA!

<TmK> Jakiego masz kompa
<GoGo> Srebrnego
<TmK> No ale jaki jest ??
<GoGo> Szybki
<TmK> Kur** no , ty mnie nie rozumiesz
<TmK> Jaki masz procesor ?
<GoGo> Siwy
<TmK> Kur*aaaaaaa
<TmK> Ile masz ram ?
<GoGo> Jedną, kupiłem dzisiaj bo tylko rama była , nie było delmy
<TmK> jezu , a ile masz lat ??
<GoGo> Dali mi 3 , jeszcze 1 rok i wychodze
<TmK> Nie kapuje cie koleś
<GoGo> Wiem , rudy na mnie wykapował

<rezos> poleci ktos mi analizator logow pocztowych ? w formie stron www ?
<Rv> polecam.

<CreativePL> nie cpam wiecej
<Karas> ??
<CreativePL>Wczoraj jak poszedlem na ten melanzyk to zjedlem 3 kolka i ludzie mi zaczeli wkrecac ze mnie nie ma i biegalem szukajac siebie przez cale osiedle az w koncu zobaczylem sie w lusterku samochodowym i nie wiedzialem jak stamtad wyjsc.

http://allegro.pl/show_item.php?item=83007470



PI3TR45 - Pt lut 24, 2006 4:01 pm
to dla kore


i jeszcze to:
http://media.putfile.com/Stancja-u-babci



Jmy - Pt lut 24, 2006 7:38 pm
# http://wiw.org/~corey/beijing/sights/fu ... 24x768.jpg

# http://www.bollymaza.com/pictures/funny/pic-06.jpg

Ktoś chyba przepłacił:

http://allegro.pl/show_item.php?item=83007470



loqsh1 - Pt lut 24, 2006 8:19 pm
tylko klip, ale za to jaki:
http://video.google.com/videoplay?docid ... unak+tunak



PI3TR45 - Pt lut 24, 2006 10:09 pm
http://www.youtube.com/watch?v=014ii1ugwqA



Chicken - So lut 25, 2006 5:07 pm
http://tutaj.be/ jesli kogos to obrazi to przepraszam bardzo



The_Answer - So lut 25, 2006 7:48 pm
Dzisiaj przyjechała do mnie ciocia i jak to moja zabawowa ciocia opowiedziała klika kawałów:

Powstaje 2 część "O dwóch takich co ukradli księżyc"
Nazywa sie ''PiS''
PiS- Podpierdolą i Słońce

Jak wygląda Kaczyński w spodniach Giertycha
-Przez rozporek



kore - So lut 25, 2006 8:12 pm
To ja tez mam kawal

Co powie wyborca PO jak go spytasz która godzina?
- Nie wiem, ale to wina PiSu




Me Myself and I - N lut 26, 2006 10:12 am
A) Marketing kobiecy

1. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku". To jest marketing bezpośredni.

2. Jesteś na imprezie z przyjaciółmi, widzisz atrakcyjnego faceta, jeden z twoich znajomych podchodzi i mówi: "Tamta laska jest świetna w łóżku". To jest reklama.

3. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, prosisz go o numer telefonu, następnego dnia dzwonisz i mówisz "Jestem dobra w łóżku". To z kolei jest telemarketing.

4. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, rozpoznajesz go, odświeżasz mu w pamięci znajomość i pytasz "pamiętasz jak dobra jestem w łóżku?" to się nazywa Customer Relationship Management.

5. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, wstajesz, poprawiasz ubranie i fryzurę, podchodzisz, stawiasz mu drinka. Mówisz mu jak ładnie pachnie oraz zachwycasz się jego garniturem. Napomykasz jak dobra jesteś w łóżku. To się nazywa Public Relations.

6. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, podchodzisz i mówisz: "Jestem dobra w łóżku", następnie pokazujesz mu jeden sutek, lub cala pierś. To jest Merchendising.

7. Jesteś na imprezie i widzisz atrakcyjnego faceta, on podchodzi i mówi: "Słyszałem, ze jesteś świetna w łóżku". To jest uznana marka - branding.

B) Marketing męski

Podchodzisz do laski na imprezie i mówisz: "Jestem fenomenalny w łóżku, potrafię spędzić całą noc kochając się bez przerwy." To nazywa się Nieuczciwa Reklama i jest karane w większości krajów UE.



PI3TR45 - N lut 26, 2006 11:11 am
http://www.metacafe.com/watch/76562/alw ... ht_side_of

mistrzostwo świata...



gimmie - N lut 26, 2006 11:51 am
Pietrek 10/10 ...gosć z apteczką wykonujący wślizg zmiażdżył



kore - N lut 26, 2006 3:02 pm
heeheh danwo sie tak nie usmialem

tylko nie kminie o co chodzilo z ta noga leżącą na boisku ??



Mich@lik - N lut 26, 2006 3:38 pm

heeheh danwo sie tak nie usmialem

tylko nie kminie o co chodzilo z ta noga leżącą na boisku ??


Haha ta noga najbardziej mnie ubawiła - genialne. Funny guy za ten filmik w nastepnym FA jak nic



Jmy - N lut 26, 2006 8:26 pm
Jako, ze Chuck wciąz jest na topie (moze nieco za Dickiem) zapodam text piosenki, ktora tu kiedys wrzucalem....

In the eyes of a ranger,
The unsuspected stranger
Had better know the truth of wrong from right,
Cuz the eyes of a ranger are upon you,
Any wrong you do he's gonna see,
When youre in Texas look behind you,
Cuz that's where the rangers are gonna be

I jeszcze dzonek na Twojego cellphone'a

http://fvigotti.hit-logo-ringtone.com/p ... k%20Norris



PI3TR45 - Wt lut 28, 2006 6:40 pm
No to może pojedziemy dalej tematyką piłkarską...

Może już nie tak śmieszne, ale mi też się bardzo podobało

http://www.metacafe.com/watch/75855/soc ... nd_fights/

PS. trzymam za słowo Mich@lik



KarSp - Wt lut 28, 2006 6:42 pm
Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Bezsprzecznie.
- Innowacyjny.
- Przygotowawczy.
- Proletariacki.

Słowa, które są bardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Konstytucjonalizm.
- Wszystkowiedzący.
- Rozszczepienie jaźni.
- Szczęśliwe zrządzenie losu.

Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś
pijany/a:
- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.
- Dobry wieczór, panie władzo. Śliczne dziś niebo, prawda?
- No nie, dajcie spokój! Przecież na pewno nikt nie chce, żebym śpiewał(a).

http://img512.imageshack.us/img512/1315/kibice5jj.jpg

W szkole nauczyciel pyta: Co to jest rarytas?
- Rarytas to jest pomarańcza - powiedziała Kasia.
- No i co jeszcze? - zapytał uczniów nauczyciel.
Karol podnosi rękę i mówi:
- Rarytas to jest czekolada.
- Dobrze! Czy coś jeszcze? - pyta nauczyciel.
Jasiu podnosi rękę i mówi:
- Rarytas proszę pana, to jest dupa szesnastolatki.
Nauczyciel oburzony wyrzucił go z lekcji i kazał mu przyjść na drugi dzień z ojcem.
Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy i bardzo szybko pobiegł do ostatniej ławki, i usiadł bez słowa. Podszedł do niego nauczyciel i zapytał:
- Czemu tak od razu uciekłeś do ostatniej ławki i gdzie masz ojca?!
- Tata nie przyjdzie. Powiedział mi, że jezeli dla pana dupa szesnastolatki nie jest rarytasem, to jest pan pedałem i kazał mi się trzymać od pana z daleka.

Byle sobie facet, niedorajda życiowa - żona go robiła w jajo, dzieci nie lubiły, kiepska praca, 20 lat bez awansu, bez pieniędzy itd.,. dla kolegów popychadło. Któregoś razu idzie przez las - patrzy a na drodze siedzi magla żabka I omowi do niego:
- Znam Cię. Znam twoje problemy - wiem , ze jesteś dobrym człowiekiem - pomogę ci. Idź do domu i zobacz jak będziesz żył od dzisiaj. Koleś się popukał w czoło i poszedł do domu. I o dziwo ...ZASKOCZENIE!
Żona pięknie ubrana lata wokół niego, dzieci ciągną na spacer. Na drugi dzień w pracy propozycja awansu, kasa się sypnęła, koledzy na okragło .... PIĘKNIE ! Koleś aż nie może uwierzyć i myśli - musze pójść do tej żabki i jej podziękować! Idzie do lasu spotyka ta żabkę i mówi:
Tyle dla mnie zrobiłaś, jestem szczęśliwym człowiekiem, odmieniłaś moje życie ! Co mogę dla Ciebie zrobić, może przynajmniej w małym procencie wynagrodzę ci te uczynność.
Żabka na to:
- Przeleć mnie.
A facet z zażenowaniem:
- Ale jak,.... precież ty taka mała jesteś, jak mam to zrobić ?.....
Żabka - wiesz... mam ograniczone możliwości i nie zmienię się w 25 letnia, piękna, dorodna blondynkę z wielkimi cyckami.... Szczyt moich możliwości, to gdzieś ... 12 lat.
Facet:
- Ok, niech będzie dwunastolatka.
Żaba sie w mig zmieniła w 12 tke - facet ja przeleciał.
-
-
- ... I taka jest prawda Wysoki Sadzie, a nie to, co opowiada ta gówniara

Dziewczyna z chłopakiem wpadli do pubu na parę drinków. Siedzą, dobrze się bawią, i nagle kobieta zaczyna mówić o nowym drinku. Im więcej o nim mówi, tym bardziej się podnieca i w końcu namawia chłopaka, aby go skosztował. Chłopak się zgadza i pozwala, by zamówiła mu tego drinka. Barman podaje drinka i umieszcza na stole następujące składniki: solniczkę, kieliszek śmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki.
Chłopak patrzy na składniki z głupią miną, więc dziewczyna mu tłumaczy:
- Po pierwsze, sypiesz trochę soli na język, po drugie - wypijasz kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a następnie zapijasz wszystko sokiem z limonki.
Chłopak, pragnąc zadowolić dziewczynę, robi to, co mu kazała. Sypie sól na język - słone, ale OK. Dalej idzie likier - gładki, aromatyczny, bardzo przyjemny... Wporzo! W końcu bierze kieliszek z limonką...
W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie Baileys się zwarza, w trzeciej słono-zwarzono-gorzki smak daje mu w przełyk. To wywołuje, oczywiście, odruch wymiotny, ale nie chcąc sprawić dziewczynie przykrości, przełyka z trudem. Kiedy udaje mu się opanować, obraca się do dziewczyny. Ta usmiecha się szczerze i szeroko:
- I jak ci smakowało? Ten drink ma nazwę... "Zemsta za Loda".

PS.Pietras poprzedni o nodze 9+/10, naprwde genialne



PI3TR45 - Wt lut 28, 2006 9:20 pm
klimat piłki nożnej ciąg dalszy
http://sport.wp.pl/kat,32272,wid,820621 ... caid=112a7

a to też właśnie dostałem. Znajomy z roku niżej:
stoję pod sklepem na krakowskim przedmieściu, palę papierosa i podchodzi typ i pyta się czy go poczęstuję fajkiem, no to ja wyciągam fajka i mu daję. on go bierze łamie go w połowie ja się patrzę jak na debila a on mówi "no przecież był mój. nie?". i teraz się tak zastanawiam czy ten typ przypadkiem nie jest z jakiegoś patrolu chrześcijańskiego co już jest w łodzi.



kore - Wt lut 28, 2006 11:43 pm
ten pilkarski znowu super P - pytalem juz- da rade jakos to sciagnac ?

KarSp - zajebiste jest z ta zabka, ostatnio probowalem na imprezie sobie to przypomniec ale za cholere nie moglem



PI3TR45 - Śr mar 01, 2006 12:31 pm
Co ma się nie dać kore

Look on the bright side: WMV

Soccer fights: WMV

A jak juz tu jestem to zapodam jeszcze coś, znów w klimacie piłkarskim:
Goalkeeper Mistakes: WMV

i jeszcze coś
Ive Got To Keep on Moving: WMV
PS. Nie myślecie, ze ja to wszystko sam znajduję



The_Answer - Śr mar 01, 2006 7:14 pm
Na dzisiejszych SKS :

Koleś "Francis" dzisiaj zaszpanował wiedzą

My z kumplami siedzimy na ławce (bo nie nasza kolej) i pokazujemy trenerowi ze powinien odgwizdać błąd 3 sekund, a FRANCIS tak patrzał i patrzał. I nagle gdy jakis koleś zrobił strone, wszyscy krzycą : "STRONa, STRONA" a Stevciu powiedział 3 kroki !! i wszyscy w brech

(to jeszcze przed ALL STAR WEEKEND)
A tu jeszcze jeden przypadek ogromnej wiedzy NBA:

Koleś do mojego kolegi :ej Carter jest w pierwszej 5 pierwszoroczniaków



loqsh1 - Śr mar 01, 2006 8:03 pm
UWAGA Oszustki!
Nie wiem, czy robicie też zakupy w marketach, ale te informacje mogą się przydać. Chcę was ostrzec przed tym, co mi się przydarzyło. Padłem ofiarą przebiegłych oszustek. Zdarzyło mi się to w TESCO, ale mogło i gdzie indziej i komuś innemu. Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupy do bagażnika. Zaczynają myć szyby a piersi im dosłownie wyskakują z bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę, odmówią i poproszą, by ich lepiej podrzucić do następnego TESCO. Jeżeli się zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy się zaczną nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się do robienia laski. W tym czasie druga kradnie wasz portfel.
Mój portfel został właśnie tak skradziony w zeszły piątek, sobotę, dwa razy w poniedziałek i wczoraj też !



KarSp - Śr mar 01, 2006 8:59 pm
http://mitasubiszi.patrz.pl/

Wróciły dzieci z wakacji na wsi. Jedno z nich opowiada:
- Mamusiu, widzieliśmy taaaką grubą świnię, jeszcze grubszą niż ty!
Matka posmutniała i zaczęła popłakiwać. Widząc to podeszło młodsze z nich, córeczka, i mówi:
- Nie płacz mamusiu, to nieprawda - nie ma grubszej świni od ciebie...

Tata wysłał Jasia i Małogosie do lasu. No i idą Jaś i Małgosia przez las, nagle małgosia zauważyła jak dwa niedźwiedie uprawiają sex zdziwiona małgosia pyta sie jasia:
-Jasiu, co te niedzwiedzie robią????
-widzisz małgosiu oni pieką placki.
Idą dalej i dwa zajączki sie pier....Małgosia więc znów pyta sie jasia:
-Jasiu czy te zajączki tez pieką placki
-tak-odpowiada jaś
-A czy my możemy tez upiec troche placków
-czemu nie- mówi jaś zaczynając rozbierać małgosie
No i zaczeli smażyć te placki
W końcu po paru godzinach wracaja do domu. tata sie ich pyta:
-co tyle czasu robiliście dzieci w tym lesie
Małgosia mówi:
-piekliśmy placki
-a zostało cos dla mnie- pyta tata
Małgosia mysląc przez chwile podnosi spudniczke i mówi:
-nie, ale mozesz patelnie wylizać.

Jasiu strasznie bluźnił w szkole i gorszyl tym wszystkie dziewczynki. Wiec pani powiedziala im że jak Jassiu znowu zacznie przeklinac to niech zaraz wybiegna z klasy.
Po pewnym czasie Jasiu wpada do klasy i krzyczy
- czy wiecie ze za rogiem burdel budują ???
Słusząc to dziewczynki szybko wybiegły z klasy.
A Jasiu widzac to krzyknął:
- a wy ku**y gdzie biegniecie dopiero fundamenty stawiają !

Mija się na ulicy chłopak z dziewczyną...
Widzi jaka jest brzydka i mówi do niej: W jakim ty zamku straszysz?!
A ona na to: masz za małego konia, żeby tam dojechać!

* Cała sytuacja dzieje się na antenie Radia Zet.
<redaktor> Dzień dobry panu!
<facet> Dzień dobry!
<redaktor> Dzwonie do pana z Radia Zet. Proszę powiedzieć nam (jest pan na fonii), jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił pan tego ranka? Jeżeli pan powie to wygra zestaw mebli kuchennych.
<facet> Kochałem się z moja żoną.
<redaktor> Bardzo dobrze. To jedna rzecz już mamy. Proszę powiedzieć nam gdzie pan się kochał z żoną?
<facet> W kuchni.
<redaktor> Mamy wiec już dwie najintymniejsze rzeczy, jakie pan robił tego ranka. Zestaw mebli kuchennych jest już prawie pański. Jeszcze musimy zadzwonić do pana żony i jeżeli ona potwierdzi pańskie słowa, to wygrali państwo konkurs!(Redaktor dzwoni teraz do żony tego faceta)
<redaktor> Dzień dobry pani!
<żona> Dzień dobry!
<redaktor> Dzwonie do pani z Radia Zet. Wcześniej rozmawiałem z pani mężem i zapytałem go, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił tego ranka. Jeżeli potwierdzi pani to, co powiedział mąż, to wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!Proszę wiec powiedzieć nam, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robiła pani tego ranka?
<żona> (po chwili wahania i namowach męża na antenie radia): Kochałam się dzisiaj rano z mężem.
<redaktor> Bardzo dobrze - mąż powiedział nam to samo. Proszę nam jeszcze powiedzieć gdzie?
<żona> O nie, tego już nie powiem!
<facet> Kochanie powiedz panu redaktorowi, ja już wcześniej powiedziałem, bardzo cię proszę!
<redaktor> Jeżeli pani powie gdzie i będzie się zgadzało z tym, co powiedział mąż, to przypominam, ze wygrają państwo zestaw mebli kuchennych
<facet> Kochanie no powiedz panu redaktorowi gdzie - ja już mu wcześniej powiedziałem, nie wstydź się!
<żona> (po chwili wahania): w pupę....
* Teraz w radiu nastąpiła konsternacja. A potem wszyscy ze śmiechu na glebie.
<redaktor> Bardzo dobrze! Wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!

Pewna aktorka opowiada koleżance o niedawnym obiedzie ze znanym
reżyserem.
- Pokazał mi scenariusz. Wiesz, główna rola jakby dla mnie
stworzona.
Potem poszliśmy do niego, żeby omówić zamysł filmu. I w trakcie
rozmowy ten bydlak mówi mi, że widzi mnie w roli pokojówki,
która na ekranie nie mówi ani słowa.
- No i co ? - pyta koleżanka
- No wiesz. Roześmiałam mu się prosto w jajca!

Kobitka poszła do dentysty. Leży na fotelu. W ustach gaziki, facio
dłubie jej w zębach. Krew się leje, pot i łzy. Nagle - telefon. Dzwoni i
dzwoni.
Kobitka bezradna. Dentysta w końcu się zlitował. Bierze komórkę:
- Halo... Kto mówi?
- Jak kto, kto mówi?! MĄŻ!
- Aaaa... Mąż... OK., zaraz kończymy. Żona tylko wypluje i
natychmiast oddzwoni.

<wilczek> czesc
<wilczek> ile masz lat?
<kretilla> 23
<wilczek> a ja 24
<wilczek> opisz mi siebie
<kretilla> 2 nogi, 2 rece glowa itd
<wilczek> masz photo?
<kretilla> nie
<wilczek> jakie masz zainteresowania?
<kretlilla> chyba nie mam zadnych, kiedys komputery ale teraz to moja praca
<wilczek> jestes dziewica?
<kretilla> no w sumie nikt mnie jeszcze w dupe nie walil...
<wilczek> lubisz sex?
<kretilla> a znasz kogos kto nie lubi ?
<wilczek> nie
<wilczek> podniecisz mnie?
<kretilla> jak ?
<wilczek> opowiedz mi po prostu co bys zrobila gdybys byla ze mna sam na sam
<kretilla> pewnie powiedzialbym "spierdalaj czekoladowy nosku" i poszedlbym dalej...
<wilczek> powiedzialbym?
<kretilla> a kiedy ***** matole powiedzialem, ze jestem kobieta ! widziales kiedys kobiete o ksywce kretilla !?
<wilczek> konczy sie na a
<kretilla> maradona tez sie konczy na a



junior - Śr mar 01, 2006 9:40 pm

UWAGA Oszustki!
Nie wiem, czy robicie też zakupy w marketach, ale te informacje mogą się przydać. Chcę was ostrzec przed tym, co mi się przydarzyło. Padłem ofiarą przebiegłych oszustek. Zdarzyło mi się to w TESCO, ale mogło i gdzie indziej i komuś innemu. Oszustki działają następująco: Dwie ładne dziewczyny koło 20 przychodzą do waszego samochodu, kiedy ładujecie zakupy do bagażnika. Zaczynają myć szyby a piersi im dosłownie wyskakują z bluzek. Kto by nie popatrzył? Jak im podziękujecie i zaproponujecie pieniądze za wykonaną pracę, odmówią i poproszą, by ich lepiej podrzucić do następnego TESCO. Jeżeli się zgodzicie, obie usiądą na tylnym siedzeniu i w trakcie jazdy się zaczną nawzajem pieścić. Następnie jedna z nich przechodzi na przednie siedzenie i zabierze się do robienia laski. W tym czasie druga kradnie wasz portfel.
Mój portfel został właśnie tak skradziony w zeszły piątek, sobotę, dwa razy w poniedziałek i wczoraj też !


eh loqsh, Ty i ta Twoja wybujala fantazja



The_Answer - Cz mar 02, 2006 2:04 pm
http://tomek.jestes.najlepszy.patrz.pl/ - Dalsza część polskich kibiców

Pani w szkole:
- Czy pamiętaliście, aby przez weekend zrobić dwa dobre uczynki?
Na to odzywa się Jaś:
- Tak. Jak przyjechałem w sobotę do cioci, to się ucieszyła, a jak następnego dnia wyjeżdżałem, cieszyła się jeszcze bardziej!

Pewien gość, właściciel sklepu, bardzo nie lubił Chińczyków. Pewnego dnia przyszedł do niego Chińczyk i pyta:
- Ma Pan Whiskas? Potrzebuję go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.
- No ja kot zostawić w domu, ja go nie brać ze sobą do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedł po kota do domu, a gdy wrócił otrzymał Whiskas. Dwa dni później przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chcieć kupić Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca pyta:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzić z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknął sprzedawca. Tak się i stało, po przyjściu z psem, Chińczyk otrzymał swój Pedigripal. Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z dużą papierową torbą i mówi do sprzedawcy:
- Pan tu włożyć ręka.
- A po co?
- Pan włożyć
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chińczyk mówi:
- Pan pomacać! Miękkie?
- No tak...
- Ciepłe?
- No tak...
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chcieć kupić papier toaletowy!



KarSp - Cz mar 02, 2006 8:53 pm

http://tomek.jestes.najlepszy.patrz.pl/ - Dalsza część polskich kibiców


Zmartwie cie. To nie byli Polscy kibice. To byli kibice Partizanu Belgrad w ktorym swojego czasu grał Rząsa, a transparent celowo wywiesili po polsku zeby tylko sam zainteresowany zrozumiał. Tomek zapytany w szatni przez kolegow co oznacza ten napisł podobno odpowiedział "Tomek jestes najlepszy"



The_Answer - Cz mar 02, 2006 8:57 pm
Zmartwie cie...



kore - Cz mar 02, 2006 11:01 pm
http://video.google.com/videoplay?docid ... 9&q=avaria

padlem... po prostu zlaaplem sie za glowe po dwoch minutach, a rzadko tak mam



PI3TR45 - Pt mar 03, 2006 9:02 am
Ja tym razie trochę inaczej:

Złapał Wołodia złotą rybkę.

- Wypuść mnie dobry człowieku, a spełnię twoje trzy życzenia.

- Dobrze. Po pierwsze: daj mi władzę, ale nie taką jak ma nasz prezydent czy szef FSB, tylko większą i nie tutaj w Rosji bo za dużo zawistników i zaraz by zabójców nasłali. Po drugie: dużo pieniędzy, ale nie dużo na raz bo się rozejdą, tylko niech te pieniążki sobie do mnie stopniowo spływają, tak żeby zawsze były. Po trzecie: chcę żeby mnóstwo kobiet się we mnie kochało, tak żebym mógł sobie w nich wybierać.

- Dobrze.

Zaszumiało, zahuczało i się stało.

Patrzy Wołodia, a tu, siedzi w wygodnym fotelu przy ogromnym biurku, a przed nim cała góra listów. Wygląda za okno, a tu, i ulice inne i rejestracje samochodów inne i napisy na budynkach nie w cyrylicy. Myśli sobie:

"No sprawiła się rybeńka, dotrzymała słowa. Ale kim ona mnie zrobiła?"

Spojrzał Wołodia po sobie, ubranie z materiału w najlepszym gatunku, zegarek na ręce też niczego sobie, nie jakieś elektroniczne byle co. Porządny zegarek od razu widać. Tylko kołnierzyk jakby ciśnie. "Chwat rybka" - pomyślał. "Widać, że bogaty jestem, ubrany dobrze i biuro pięknie urządzone. Ale kim ona mnie zrobiła? Przecież nie urzędnikiem?"

Zagląda do listów Wołodia, a tu, pierwszy od kobiety, i drugi, i trzeci.
I wszystkie piszą, że go kochają i wszystkie mu dobrze życzą. I od mężczyzn też są listy. I czyta Wołodia, że go szanują, że podziwiają. O radę go proszą.
"No no no". myśli " To ci rybki czary. Znaczy nie byle kto teraz jestem, na pewno zrobiła mnie kimś ważnym, ale kim? "

Wziął kolejny list do ręki, patrzy...

Urzędowe pismo, a na nim tłustymi literami napis "Urząd Skarbowy". Przestraszył się. "No tak, nie mogła się ta beczka miodu bez łyżki dziegciu obyć" - skrzywił się Wołodia. "Nic to, zobaczmy czego chcą".

I czyta:

- Wielce szanowny, kochany ojcze Tadeuszu, uprzejmie donoszę...

Białorusini dowiedzieli się dziś jak będą żyć za 5 lat. PKB wzrośnie o 50%, Białoruś przystąpi do Światowej Organizacji Handlu, mieszkańcy miast będą zarabiać o ponad połowę więcej niż obecnie, zaś w rolnictwie średnie zarobki mają się podwoić i wynieść ponad 320 dolarów. W kraju ma być budowanych prawie 5 milionów metrów kwadratowych mieszkań. Państwo ma stymulować przyrost naturalny i rozwój nauki. Program kończy się słowami: "Na potrzeby exposĂŠ Marcinkiewicza opracował Jarosław Kaczyński".

* * *
We Wrocławiu pobito rekord Guinessa w oglądaniu filmów non stop. Po 115 godzinach uczestnicy nie wyszli z kina, lecz oświadczyli organizatorom, że chcą oglądać dalej. Załamany organizator przyznaje, że źle zrobił wyświetlając Klan - w magazynie zostało mu jeszcze 500 odcinków...

* * *

Krzysztof Rutkowski będzie projektował i sprzedawał ubranka dla dzieci. Wszystkie będą czarne z napisem na plecach Rutkowski Patrol...

* * *

Sąd berliński skazał w poniedziałek na 3 lata więzienia 70-letnią kobietę, która w marcu 2003 r. obrabowała bank. Obrońca zaskarżył decyzję sądu, tłumacząc że zważywszy na wiek skazanej wyrok jest praktycznie dożywociem.

* * *

Na Tajwanie kierowcy przyłapani na jeździe po pijanemu mogą od niedawna wybierać rodzaj kary: albo zapłacą grzywnę, albo będą grać w madżonga ze starszymi ludźmi. Taiwan ze swoimi torturami nadal jest na czele listy krajów łamiących prawa człowieka.

* * *

Niecodzienne miejsce na ślub. Ponieważ zakochani poznali się w domu pogrzebowym, tam też we wtorek wzięli ślub. Goście zgodnie orzekli, że było trochę sztywno, ale za to wszyscy w garniturach...

* * *

Mariusz Goszczycki z Sierpca jedząc snickersa natrafił na psi ząb. Rzecznik prasowy Masterfoods przeprosił za incydent i zapewnił, że w procesie produkcji używa się tylko składników najwyższej jakości. Rzecznik powiedział: "Ten pies miał rodowód!".

* * *

Od stycznia poczta wprowadziła usługę, która pozwala na sprawdzenie zawartości paczki, zanim za nią zapłacimy. Wykwalifikowani jasnowidze już podpisali kontrakty z Pocztą Polską.

* * *

W najbliższy piątek uaktywni się niegroźny, ale wyjątkowo złośliwy wirus ochrzczony Kamasutra. Wirus powoduje, że pliki zmieniają swoje pozycje, a dane systemowe się po prostu pieprzą...

* * *

Amerykańska firma Brightfeet wypuściła na rynek niezwykłe kapciuchy z niebieskimi diodami, które zapalają się w nocy i oświetlają drogę. Podobno łatwiej jest nimi także trafić w muchę - owad tuż przed uderzeniem zostaje oślepiony.

* * *

Edyta Górniak zdradza sekret diety, dzięki której schudła 26 kg. Krok pierwszy: wystąp nago dla Plyboy’a - ich graficy wspaniale posługują się Photoshopem...

* * *

Maria Wiktoria Wałęsa prowadzi pamiętnik w którym opisuje swojego ojca - Lecha Wałęsę. Całość wspomnień jest pisana stylem Wałęsów i zostanie wydana jako książka, jak tylko utwór przejdzie korektę polonisty, a następnie jeszcze jedną korektę... i jeszcze jedną...

* * *

Nastolatki fizycznie nieatrakcyjne częściej wyrastają na przestępców - orzekło na podstawie własnych badań dwoje naukowców amerykańskich z prowincjonalnych uniwersytetów. Po tej informacji prokuratura zaczęła baczniej przyglądać się przeszłości Pani Prezydentowej.

* * *

W Zielonej Górze powstaje nowa wersja baśni Braci Grimm w wersji hip-hopowej. Roboczy tytuł, to: "CHWD Śnieżce".

Piwo kontra c*pka - starcie gigantów!

1. Piwo jest zawsze mokre. Nad cipką trzeba popracować. Punkt dla PIWA.

2. Ciepłe piwo fatalnie smakuje. Punkt dla CIPKI.

3. Naprawdę zimne piwo daje ogromną satysfakcję. Punkt dla PIWA.

4. Jeśli po tym jak weźmiesz haust swojego ulubionego piwa, znajdziesz włos między zębami - możesz zwymiotować. Punkt dla CIPKI.

5. Dziesięć piw jednej nocy i nie możesz dojechać do domu. Dziesięć cipek jednej nocy, a nie chcesz nigdzie jechać. Punkt dla CIPKI.

6. Jeśli użyjesz zbyt dużo piwa w miejscu publicznym, twoja reputacja może ucierpieć. Jeśli użyjesz cipki w miejscu publicznym - staniesz się legendą. Punkt dla CIPKI.

7. Jeśli zatrzyma cię policjant i będzie czuć od ciebie piwem, może cię zaaresztować. Jeśli będzie czuć od ciebie cipką, może ci postawić piwo. Punkt dla CIPKI.

8. Normalnie nie spotyka się starego piwa. Punkt dla PIWA.

9. Za dużo piwa i zdaje ci się że widzisz UFO, za dużo cipki i zdaje ci się że widzisz BOGA. Punkt dla CIPKI.

10. W większości krajów piwo jest opodatkowane. Punkt dla CIPKI.

11. Jeśli masz następne piwo, pierwsze się nie wkurw*a. Punkt dla PIWA.

12. Zawsze masz pewność czy jesteś pierwszym, który otwiera swoje piwo. Punkt dla PIWA.

13. Jeśli potrząśniesz piwem, wzburzy się, ale po paru chwilach wróci do normy. Punkt dla PIWA.

14. Zawsze wiesz ile piwo bedzie cię kosztować. Punkt dla PIWA.

15. Piwo nie ma matki. Punkt dla PIWA.

16. Piwo nigdy nie oczekuje od ciebie przytulania przez pół godziny po tym jak je wypiłeś. Punkt dla PIWA.

Punktacja końcowa:

PIWO 9 CIPKA 7



emeshaPL - Pt mar 03, 2006 4:32 pm

http://video.google.com/videoplay?docid=755604209442988989&q=avaria

padlem... po prostu zlaaplem sie za glowe po dwoch minutach, a rzadko tak mam


Chlopcy sa z Bialegostoku... na koncie maja jeszcze kilka fajnych hitow, ten jednak jest chyba najlepszy

w podobnym klimacie, moze nie tak efektowne, ale...
http://www.youtube.com/w/Backstreet-Boys---That-Way-(Edited)?v=QuaMvp1enck&search=two%20chinese%20boys%20funny



KarSp - Pt mar 03, 2006 8:26 pm
http://blondyneczka.patrz.pl/

Showman

http://www.grapheine.com/bombaytv/play_uk.php?id=833886
Loqsh w roli głównej. Jak nie W11 to taki filmik. Jak nie urok to sraczka

No i moj monter ofkors
http://www.grapheine.com/bombaytv/play_uk.php?id=833845

Lakers
http://www.grapheine.com/bombaytv/play_uk.php?id=833963



Jmy - So mar 04, 2006 8:43 am




http://img158.imageshack.us/my.php?imag ... oje2cb.jpg

[edit]

http://sport.gazeta.pl/koszykowka/1,65086,3189799.html

[edit]

To nie jest smieszne ale polecam przeczytac http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34467,319 ... as=1&ias=6



The_Answer - Śr mar 08, 2006 12:18 pm
- Dlaczego blondynka nie ma włosów łonowych?
- A czy widzieliście kiedyś trawę na autostradzie?

I na czsie:

Niedźwiedź mówi:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta w lesie uciekają.
Na to lew:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta ze stepu uciekają.
Na to kurczak
- A jak ja kichnę to cały świat robi w gacie.



Mich@lik - Śr mar 08, 2006 2:44 pm

Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha:
- Ale wielki tłok!
Na co stojący obok facet odpowiada z dumą:.


Dokończ Ansewer, bo chyba Ci się coś nie przekopiowało.. Pozatym:

Pare dni temu:

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie mam włosów na piździe!
Doktor ogląda i mówi:
- A ile razy pani dziennie to robi ?
- Nooooo, 5-6 razy
- Proszę pani ! Na autostradzie też trawa nie rośnie..




Chicken - Śr mar 08, 2006 3:25 pm
http://allegro.pl/item90363445_wisior_n ... 6ers_.html nowa druzyna w NBA



jazzmen - Śr mar 08, 2006 5:42 pm

http://serwisy.gazeta.pl/df/1,34467,3194562.html?as=1&ias=6

Strach się bać

a żeby nie było OT:
http://www.break.com/pictures/bb688.html

konkurecja dla butów Shaqa



emeshaPL - Śr mar 08, 2006 11:01 pm
Hm, to mnie zdziwilo

nie wchodzic



The_Answer - Cz mar 09, 2006 4:41 pm
Przepraszam ja Ciebie Michalik

Londyn, 18 wiek, jeden z pierwszych biegów ulicznych.
Temu niecodziennemu zjawisku przypatruje się hrabia
ze służącym.
- Janie, co to za zbiegowisko?
- To wyścig, panie hrabio. Ludzie się ścigają.
Ten, który dobiegnie pierwszy, zostaje zwycięzcą i dostaje
nagrodę pieniężną.
- Rozumiem. To w takim razie po co biegną pozostali?

Świeżo upieczony hrabia był ciekaw jak powinno się poprawnie kreować image. Zapisał się więc do Klubu...
- Masz najnowszego Mercedesa?
- No... nie.
- Masz dwupiętrową wille?
- No... nie.
- A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- No... nie.
- No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy.
Dzwoni więc do swojego służącego:
- Janie... Sprzedaj nasze Cadillaci i kup takie tanie, niemieckie gówno jakim teraz wszyscy jeżdzą.
- Dobrze Panie...
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi.
- Dobrze Panie... Cos jeszcze?
- Ta... zabierz Burkowi obrożę i mi ja przywieź.

Rankiem po hucznej zabawie:
- Janie !
- Tak?
- Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają się do góry?
- Nie...
- Cholera znów przywieźli mnie w bagażniku...

Hrabia wraca wcześniej z polowania. Jan staje na drodze do sypialni:
J: Panie hrabio nie wolno! Pani hrabina przyjmuje kochanka.
H: Szabli!!
Porwał szablę ze ściany i wbiegł do sypialni. Słychć okrzyk. Po chwili hrabia się wychyla:
H: Janie dla pana wacik, a dla pani korkociąg.



KarSp - Cz mar 09, 2006 8:03 pm
Stefan przekroczył 40-stkę. Był miłośnikiem literatury, więc kupował ‘Nową Wieś’. Albowiem mieszkał w Kaznowie, niedaleko Ostrowa Lubelskiego. Lubił też rozwiązywać rebusy. No i raz los sprzyjał – wygrał tygodniowe wczasy w Ustce.
Pojechał więc Stefan do Ustki, położył się na plaży i wypoczywa. Zagadnęła wnet go niewiasta. W latach nieco posunięta, ale z wyglądu przypominająca miastową:
- Może mnie pan dymnie?
- Nie staje mi.
- Mam na to sposób uroczy.
I poszli do domu kobitki. Ta wyjęła śmietanę, posmarowała Stefanowi przyrodzenie i zawołała:
- Puciek!
Wpadł pudelek i zaczął lizać Stefanowi chooja, aż mu stanął! Puknął Stefan damę i odszedł.
Po tygodniu wraca Stefan zadowolony do Kaznowa. Wieś cała go przywitała. Wchodzi do zagrody, patrzy, a tam żonka zajmuje się inwentarzem.
- Dawaj, Patrycja, do chałupy! Spółkować bedziem!
- Ale ci nie staje, Stefek!
- Spoko, mam sposób. Miastowy!
Poszli do chaty. Wyjmuje z szafki śmietanę Stefan, oblewa chooja i krzyczy:
- Reksio!
Podbiega Reks, pies podwórzowy. Popatrzył, popatrzył i jeb... odgryzł Stefanowi chooja. Stefan tylko mruknął:
- No wiocha... po prostu wiocha...



PI3TR45 - Pt mar 10, 2006 11:11 am
Młodzieniec wyciąga nowo poznaną sympatię na randkę. Wychodzą z jej domu, ojciec dziewczyny jeszcze w progu chwyta chłopaka za ramię, zbliża twarz i szeptem acz groźnie mówi:
- Możesz chłoptasiu robić wszystko, ale fiuta trzymaj na uwięzi, rozumiesz? Ma być schowany. Jeśli twój fiut, chociaż dotknie mojej córki, jeśli ona go choćby zobaczy... masz przesrane, kapujesz? No!
Chłopak nieco zdziwiony wzrusza ramionami:
- OK.
No i poszli.
Najpierw do niego do domu. Rypanko, alkohol, znowu rypanko, potem do klubu. Tam w ubikacji oczywiście rypanko. Poszli do kina (lodzik), znowu do niego (rypanko), a na koniec jeszcze spacer po parku (rypanko dwa razy). Wreszcie pora wracać, odprowadzić dziewczynę do domku (na dole pod klatką pukanko, w pupę). W progu wita ich ojciec, zmarszczone brwi, w oczach pytanie...
- I jak?
- Hyhy, zaje*iście - chłopak zaśmiał się lubieżnie - Pozwolił pan, no to się zabawiliśmy, jak to na randce, hehe. Tylko psa mi szkoda...
- Psa?!! Jakiego ku*wa znowu psa?!
- Cały dzień zamknięty w piwnicy, nie wiem, po co, no, ale... umowa to umowa. A to takie dobre psisko, ten mój Fiut. Skąd pan wiedział jak się wabi?

Na spacerniaku we więźniu w Białołęce rozmawia dwóch osadzonych:
- Stefan, ależ u was w pawilonie wczoraj wrzaski były. Kuźwa, kto się tak darł?
- Otóż, Klaudiuszu, zrobili my wczoraj taki skecz. Wzięli my jednego nowego, zdjęli my mu majtasy. Potem nagięli my łacno gostka i przystawili my jego dupę do celi homosiów-gwałcicieli. Drzwi leciutko uchylone...
- I co, młody się tak darł?
- Nie... Istotą skeczu jest szybkie zamknięcie w drzwi w odpowiednim momencie.

Wyszedł z pierdla – po 9 latach odsiadki - największy kozak w mieście Kocku. Stanęli przed więzieniem w Białołęce jego koledzy. Przygotowali się - mercedes, troszkę używek i laseczka, jak Pamela Anderson.
- Odpocznij, Stefan, tydzień, należy ci się...
I Stefan wziął się za odpoczywanie.
Po tygodniu przyjeżdżają kolesie:
- Jak, pasi wszystko?
- No. Merolek super. Używki też.
- A laseczka gut?
- Pewnie. Gotuje, sprząta, a jak walę se konia, to grzecznie "Cosmo" czyta.
- Konia walisz?! – kolesie w szoku – A czemu jej nie r*chasz?!
- R*chać? A po co? Przecież nie stawia się, grzeczna jest...

- Cześć Roman, co u ciebie słychać - krzyczy radośnie do dawno niewidzianego kolegi facet.
- Cześć Marian, co u mnie?... a ożeniłem się.
- Super, z kim? Opowiadaj.
- Nie uwierzysz,. Wyobraź sobie szedłem jakiś rok temu przez łąki nad Wisłą, gdy nagle wyskoczyła na ścieżkę olbrzymia wstrętna ropucha i zagadała do mnie ludzkim głosem: „Pocałuj mnie chłopcze, a stanę się piękną, gospodarną i mądrą dziewczyną i zostanę twoją żoną".
- I co pocałowałeś?
- Coś ty. Jak popatrzyłem na ten pysk pełen brodawek to mi się normalnie rzygać zachciało, więc złapałem leżący przy ścieżce spory kamień i „pizgłem” ją w łeb.
- I co?
- Błysnęło, zagrzmiało i mimo wszystko zamieniła się w dziewczynę A za dwa tygodnie wzięliśmy ślub.
- No i jak? Piękna jest?
- Człowieku, nie można od niej oczu oderwać.
- A gospodarna?
- Wszystko posprzątane, ugotowane, wyprane. Błysk w domu.
- A mądra?
- Nie za bardzo – z westchnieniem mówi Roman - Cały czas wytrzeszcza oczy i śmieje się jak hiena. W sumie straszny debil... Widać za mocno ją tym kamieniem w łeb pier**lnąłem.

Stare, dobre małżeństwo obchodzi 25-lecie ślubu.
- Stefan, a może pojedziemy do tego małego hoteliku w Stalowej Woli, co żeśmy miodowy miesiąc spędzali?
- Dobrze, ale tym razem ja wczepię się w pościel i będę krzyczeć: ‘Boże, jaka ONA wielka!’

Jedzie sobie gostek na wczasy z żoną. W pewnym momencie mija znak, na którym jest napisane: "TYLKO TUTAJ KUPISZ KROWĘ ZA 50 TYSIĘCY PLN!". Facet zaciekawiony zatrzymał samochód i mówi do żony:
- Poczekaj tu chwilę, muszę to zobaczyć... krowa za 50 tysięcy?!
Zachodzi na farmę. Puka do drzwi właściciela i mówi:
- Dobra... Panie pokaż mi to cudo, żadna krowa nie jest tyle warta!
Właściciel prowadzi go do obory i mówi:
- Nie jest warta? Sam popatrz, to jedyna krowa na świecie, która ma cycki jak Pamela Anderson...
Facet patrzy, rzeczywiście, no niesamowite... Wraca do samochodu, zamyka drzwi i mówi do żony:
Qwa. To nie fair. Tam jest gostek, którego krowa ma cycki jak Pamela Anderson i życzy sobie za nią 50 tysięcy, a ja jadę na te idiotyczne wczasy z tobą... chociaż masz cycki jak krowa i nic nie jesteś warta!!!

Wojciech Cejrowski, znany podróżnik-antykomunista usłyszał przypadkowo na koronie Stadionu Dziesięciolecia, że żyje w Afryce plemię, gdzie tamtejsze kobiety mają ci*y 8 cm szerokości i 30 cm głębokości. Zainteresował się bardzo tą wieścią i ruszył w poszukiwaniu plemienia.
Po trzech miesiącach peregrynacji, w dżungli Konga Belgijskiego natrafił w końcu na poszukiwane plemię. Siadł z tubylcami wokół ogniska, wyciągnął flaszkę "Żołądkowej Gorzkiej" i zapytał kacyka wprost:
- Kacyku, czy to prawda, że ci*ki kobiet z waszego plemienia mają 8cm szerokości i 30 cm głębokości? - Prawda, Wojtku!
- Kacyku, to powiedz mi - ale tak szczerze - jak wychodzi wam seks z takimi ci*ami?
Kacyk popatrzył na niego, jak na idiotę:
- No jak to "jak"?! Normalnie, bo one się rozciągają.



Jmy - Pt mar 10, 2006 2:15 pm
http://www.cda.pl/gry-online/filmy/patient.php

<lol> Naprawde nie moge z kolesia



KarSp - Pt mar 10, 2006 5:12 pm
Dziisaj urodziny ma nasz idol CHUCK NORRIS Z tej okazji zycze mu by cieszyl sie jescze wieksza popularnoscia a jego kopy z pólobrotu byly jeszcze celniejsze i mocniejsze(o ile to mozliwe)



The_Answer - Pt mar 10, 2006 5:22 pm
Danusia ratując Zbyszka przed napaścią dzikiego zwierza, zabiła go.

Pozdro for CZAK żyj długo i szcześliwie

http://republika.pl/bartaz666/test.html - Testy gimnazjalne



loqsh1 - So mar 11, 2006 10:01 am

Dziisaj urodziny ma nasz idol CHUCK NORRIS Z tej okazji zycze mu by cieszyl sie jescze wieksza popularnoscia a jego kopy z pólobrotu byly jeszcze celniejsze i mocniejsze(o ile to mozliwe) chuck norris wczoraj jadł łabędzia w toruniu.

http://www.kanonik.pl/kazek/



Mich@lik - So mar 11, 2006 10:25 am

http://www.kanonik.pl/kazek/

Dwie minuty czekałem na to czy cos sie zmieni.. Wiecie jak to w techno jest A jednak ciągle to samo ujęcie leci w pętli

Na egzamin z logiki studentka przyszła bardzo wydekoltowana i w mini (podobno miała dziewczyna warunki). Myślała, że pójdzie jej jak z płatka. Weszła do sali, profesor zadał jej kolejno trzy pytania, na które nie znała oczywiście odpowiedzi. Wdzięczyła się za to strasznie, wiec w końcu zdenerwowany profesor wpisał jej dwoje i wywalił za drzwi.
Na korytarzu kumple od razu pytają jak poszło. Ona na to:
- Ten alfons wpisał mi dwoje!!!
Profesor usłyszał to przez uchylone drzwi, wybiegł na korytarz i poprosił ja o indeks. Przepisał ocenę na trzy i powiedział:
- Może i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam.

Gość poszedł na egzamin, niewiele powiedział, dostał 2.
Wychodzi z kumplem do ubikacji i tam zaczyna wyzywać:
- A ten kurwa pie****, a ten popie***** jak on mnie mógł tak upierdolić... Nagle otwierają się drzwi kabiny, wychodzi z nich profesor:
- A bo żeś chuju nic nie umiał!

Uniwersytet Warszawski, wydział biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi już prawie godzinę i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowił mu dąć ostatnia szansę:
- No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trójkę, jak nie to pan oblał. No wiec niech pan mi powie ile jest liści na tym drzewie? - powiedział prof. wskazując za okno.
Student myśli... patrzy na drzewo... znowu myśli, wreszcie mówi:
- Piec tysięcy osiemset czterdzieści dwa!
- A skąd pan to wie!? - pyta profesor.
- Aaaaa, to już jest drugie pytanie...

W przepełnionym tramwaju siedzi blady, siny wymęczony student. Pod oczami sine cienie, przez lewa rękę przewieszony płaszcz.
Wsiada staruszka. Student ustępuje jej miejsca i łapie się uchwytu. Staruszka siada, ale zaniepokojona przygląda się studentowi:
- Przepraszam, młody człowieku! To bardzo ładnie ze zrobił mi pan miejsce, ale pan tak blado wygląda. Może pan chory? Może... niech lepiej pan siada. Nie jest panu słabo?
- Ależ nie, nie! Niech pani siedzi. Ja tylko, widzi pani, jadę na egzamin, a cala noc się uczyłem bo mam średnia 4,6 i chce ja utrzymać.
- No to może da mi pan chociaż ten płaszcz do potrzymania?
- A, nie! Nie mogę! Zresztą to nie jest płaszcz. To kolega. On ma średnia 5.0.

Taa teraz takie dowcipy mnie smiesza, a miesiac temu to jeszcze nie "dychałem" na temat studiów



PI3TR45 - So mar 11, 2006 11:25 am
Reklamy VW

http://video.google.com/videoplay?docid ... 7858594859

http://video.google.com/videoplay?docid ... w+golf+gti

http://video.google.com/videoplay?docid ... lf+gti+mkV

no koleś rządzi

V just droped it like its hot

german engeneerin in da hause

http://www.youtube.com/watch?v=l1m91k7k ... %20piechna

Grzegorz Piechna ligi duma hej, dużo strzela, dyma mniej...



KarSp - So mar 11, 2006 12:36 pm
http://www.youtube.com/watch?v=l1m91k7kUdE&search=grzegorz%20piechna




PI3TR45 - So mar 11, 2006 1:43 pm
Zmaziuu nie mówiłeś, że psy Ci zrobiły nalot na chawirę

Tych z google nie da się ściągnąć - mają dobre zabezpieczenia.

Q3: http://plastk.net/blog/index.php?title= ... &tb=1&pb=1

http://www.fundumper.com/weird/extrememusleman.htm

http://www.fundumper.com/weird/donkeypants.htm

http://www.fundumper.com/weird/painstation.htm



Mich@lik - So mar 11, 2006 11:21 pm

Zmaziuu nie mówiłeś, że psy Ci zrobiły nalot na chawirę

Wiesz chwalić się nie chcialem...

Nie wiem czy już było, ale chyba nie - piosenka o moim mieście, mojej dzielnicy KLIK



KarSp - N mar 12, 2006 5:48 pm
http://www.maxior.pl/?p=index&id=9113&8

http://www.maxior.pl/?p=index&id=7222&8




Strona 12 z 22 • Zostało wyszukane 4181 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22